Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'avid' .
Znaleziono 53 wyników
-
Witam. Opiszę tutaj, jak zamontować dwa łożyska maszynowe 5x8x2,5 w klamkach Avid SD 7. Przeróbka ta, ma na celu usunięcie luzu z dźwigni. Najbardziej potrzebne narzędzia: -imadło -wiertarka z wietrtłem do metalu 7,8 mm i 5,5 mm -pilnik okrągły "gładzik" o średnicy mniejszej niż 8 mm -pilnik płaski, trójkątny albo kwadratowy też "gładzik" -mały młotek -3 podkładki M5 -drobnoziarnisty papier ścierny np. P320 -smar do łożysk np. łt 43 -tulejka gwintowana M10, podkładka z taśmy izolacyjnej, śruba M5 lub kawałek gwoździa o średnicy nie większej niż 5 mm do wypchnięcia sworznia z klamki. Wszyscy zainteresowani montują łożyska na własną odpowiedzialność! Istnieje duże ryzyko uszkodzenia klamki! 1. Za pomocą imadła wypychamy sworzeń z klamki. Bardzo przydatne okazały się (od lewej): tulejka gwintowana M10, podkładka z taśmy izolacyjnej żeby nie uszkodzić lakieru i przypadkowo znaleziony sworzeń z łańcucha motocyklowego o średnicy mniejszej niż sworzeń w klamce. Równie dobrze może, to być śruba lub kawałek gwoździa. 2. Mocujemy sworzeń w wiertarce i przykładając najpierw pilnik, a potem papier ścierny szlifujemy go na taki wymiar aby można było go wcisnąć w łożysko, bez pomocy narzędzi i z bardzo dużym oporem. Wystarczy, że wejdzie do połowy grubości łożyska. Resztę dobije się młotkiem. 3. Wiertłem 7,8 mm, bardzo ostrożnie rozwiercamy otwory w korpusie. Następnie okrągłym pilnikiem delikatnie piłujemy otwory aby można było wcisnąć w nie łożyska bez pomocy narzędzi i z bardzo dużym oporem. Wystarczy, że łożysko będzie wchodzić do połowy swojej grubości. Resztę dobije się młotkiem. 4. W miejsca widoczne na powyższym zdjęciu nakładamy smar, a następnie pomiędzy korpus a dźwignię wkładamy 2 podkładki M5 z otworem rozwierconym do 5,5 mm. 5. Wkładamy sworzeń (bez łożyska) w klamkę i wciskamy go w imadle w taki sposób jak w punkcie pierwszym. Oczywiście element, którym wypychaliśmy sworzeń będzie niepotrzebny. 6. Smarujemy lekko otwory w korpusie, łożyskach i sworzeń na obu końcach. Łożysko wciskamy ręcznie aż do oporu a następnie kładziemy na nim podkładkę M5 i dobijamy młotkiem, i gotowe Klamka po tej przeróbce działa bardzo płynnie i co najważniejsze, nie ma żadnych luzów. Jak z wytrzymałością, to czas pokaże. Mam nadzieję, że będzie lepiej niż w fabrycznym rozwiązaniu.
-
Dzisiaj serwisowałem avida bb7. Na forach nie widziałem żadniego poradnika jak się za to zabrać więc postanowiłem taki napisać i mam nadzieję, że będzie przydatny dla wielu osób. No to startujemy Na początek potrzebne narzędzia: -płaski śrubokręt -imbus 5mm -klucz nasadowy lub oczkowy 11mm -torx T25 -wkrętak do wentyli samochodowych lub małe szczypce -smar do łożysk -jakieś środki czyszczące do umycia zacisku -benzyna ekstrakcyjna do umycia "wnętrzności" ze starego smaru -opcjonalnie strzykawka na nowy smar Wszystkie opisane poniżej czynności wykonujesz na własną odpowiedzialność! Czynności 1 i 2 zalecam wykonać na zacisku zamontowanym do ramy. 1. Odkręcamy linkę i zdejmujemy czerwone pokrętło. 2. Kluczem 11mm odkręcamy nakrętkę trzymającą ramię zacisku. Po odkręceniu nakrętki zdejmujemy kolejno: podkładka, ramię, sprężyna (zapamiętujemy w jakim była położeniu), gumowa osłona. druga podkładka. 3. Luzujemy śruby łączące 2 części zacisku i odkręcamy zacisk od adapteru. Zabieramy zacisk na stół, wyjmujemy klocki i odkręcamy wcześniej poluzowane śruby. 4. Wyjmujemy tłoczek i kulki. 5.Kluczem torx T25 zgodnie z ruchem wskazówek zegara wykręcamy element do regulacji odległości klocka od tarczy. Można jeszcze zdjąć czerwone pokrętło ale ja tego nie robiłem, bo nie było takiej potrzeby. 6. Wkrętakiem do wentyli samochodowych, szczypcami lub w palcach, zgodnie z ruchem wskazówek zegara wykręcamy śrubę do regulacji lewego klocka Po tej czynności mamy rozebrany cały zacisk i możemy przystąpić do mycia wszystkich części. 7. Po umyciu wszystkich części zabieramy się za smarowanie. Czerwonymi strzałkami zaznaczyłem miejsca, w które należy nałożyć niewielką ilość smaru. W miejsca zaznaczone zielonymi strzałkami nakładamy smar według uznania. Ja nałożyłem. Smar, którego używałem to Finish Line Teflon Grease. 8. Śrubę B wkręcamy w element A, następnie element C wciskamy w element A 9. Jeśli wcześniej tego nie zrobiliśmy, to do lewej połówki wkładamy kulki. Wkładamy tłoczek, a następnie łączymy obie części zacisku, pamiętając o blaszcze trzymającej klocki. Zalecam też włożenie klocków, dzięki czemu nie będzie nam wypadał tłoczek. 10. Montujemy pozostałe części w kolejności widocznej na zdjęciu. Na końcu przykręcamy nakrętkę. Zalecam pokrycie gwintu klejem zapobiegającym samoodkręcaniu. 11. Wciskamy czerwone pokrętło i gotowe! Pozostaje nam już tylko montaż zacisku do ramy i regulacja. Prawidłowe ułożenie podkładek regulacyjnych widać na powyższym zdjęciu.
-
Witam, sezon powoli się kończy więc zaczyna się czas podsumowań... z tego względu stwierdziłem, że podzielę się wrażeniami z użytkowania hebli Avid Juicy 7. Hamulce które posiadam są na zestawowych tarczach Avida 185 z przodu, 160 na tyle i fabrycznych klockach. Sprzęt ten kupiłem w lipcu tego roku więc towarzyszą mi od połowy sezonu zastępując oemowe Hayesy Stroker Ryde 180/160 z Cube Attention 2010, w tym czasie zrobiłem na nich (Avidach) ok 1,2kkm w 95% w Beskidzie Śląskim (okolice Bielska-Białej, Szczyrku, Wisły i Ustronia). Moja waga to ok. 78kg. Inne tarczówki hydrauliczne z jakimi obcowałem to wspomniane wcześniej HSy, Shimano BR-M485, Avidy Elixir CR i Elixiry X9 (obcowałem, co nie znaczy, że o wszystkich mogę napisać test). Z racji preferowanego sposobu jazdy, szczególnie "w dół" potrzebowałem naprawdę zacnego hamulca, którym bez obaw można operować jedynie palcem wskazującym nawet na najostrzejszych zjazdach. Trochę się zastanawiałem przed zakupem siódemek, szczególnie ze względu na obiegową opinie związaną z awaryjnością tego modelu, jednak cena za jaką udało mi się je dostać (650zł/kpl. z montażem) wydawała mi się rozsądna - więc się zdecydowałem. Zakup ten znacznie przyśpieszył moją rekonwalescencję po skręceniu nogi, samą obecnością sprzętu na rowerze, co jednocześnie uniemożliwiało szybkie skorzystanie z pełnych możliwości siódemek. Klamka, u mnie, zamontowana jest (patrząc od zewnętrznej części kierownicy) za manetkami (XT) przerzutek pozbawionych monitorów dzięki czemu wzorowo można operować i jednym i drugim bez "szukania" czegokolwiek palcami. Takie usytuowanie umożliwia również operowanie hamulcem tylko palcem wskazującym ponieważ palec znajduje się na końcu dźwigni gwarantując największe przełożenie siły. Hamulce te mają możliwość regulacji odległości klamki od kierownicy, jak i odległością okładziny od tarczy. Kilka wycieczek pozwala na znalezienie optymalnego ustawienia tych dwóch parametrów i zapomnienia o ich istnieniu - do tej pory tylko raz musiałem skorygować odległość klamki od kierownicy. Odległość klocka od tarczy ustawiłem na minimalną, w wyniku czego dźwignia jest twarda ale mnie zapewnia psychiczne bezpieczeństwo i fizyczną pełną kontrolę nad rowerem - mimo tego możliwość dozowania i modulacji siły hamowania oceniam na 4/5 - oddalenie odległości klocka powoduje poprawę modulacji do oceny 5/5 (jednak "nie leży" mi taki stan). Proces docierania nie był zbyt uciążliwy - już po 3-4 szybkich, krętych ok. dwukilometrowych zjazdach siła hamowania osiągnęła optimum utrzymujące się do dzisiaj. Co do samej siły hamowania nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Kilkakrotnie pokonałem trasy DH (oczywiście z prędkościami znacznie mniejszymi niż zjazdowcy) mogąc zatrzymać się prawie, że w miejscu praktycznie w dowolnym momencie. Szybkie, kręte zjazdy szutrowymi i kamienistymi drogami górskimi jak i wąskimi szlakami leśnymi również można pokonywać bez obaw o odhamowanie. Siłę hamowania mogę ze spokojem ocenić na 5/5, nawet najdłuższe zjazdy nie powodowały u mnie zmęczenia czy jakichkolwiek wątpliwości w hamulec. Poprzednie moje hamulce, zraziły mnie przede wszystkim fadingiem i mówiąc szczerze obawiałem się tego efektu również w przypadku tych hebli. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że kompletnie bezpodstawnie. W mojej okolicy jest zjazdy który podchodząc nogami trzeba czasami wspomóc się rękoma - tam HSy kompletnie wymiękały, natomiast siódemki dają za każdym razem pełną kontrolę - odporność na fading oceniam na 5/5. Ciężko mi ocenić pracę tego hamulca, podczas wymaganej pełnej skuteczności, zabrudzonego bądź mokrego - przy lekkich odhamowaniach nie czułem wielkiej różnicy. Jedno jest pewne - mokre hałasują, piszcząc. Co do walorów estetycznych, zaczynając od tych "najistotniejszych". Hamulce na co dzień pracują w zasadzie tak, że można o ich istnieniu zapomnieć (chociaż zdarzało mi się regulować osadzenie zacisku rozregulowane z niewiadomych przyczyn - jednakże zadanie to jest banalnie proste i wykonalne od pierwszego podejścia). Wibracje tarczy należą do rzadkości, głośność pracy w suchych warunkach również bez najmniejszych zastrzeżeń. Wykonanie jest jak najbardziej poprawne - wzbudzające zaufanie. Każdy element wygląda na solidny, trwały i niezawodny. Na końcu pozwolę sobie na małe, subiektywne porównanie z Elixir CR... patrzę dzisiaj na cenę tego hamulca i się przerażam (dlaczego - to za chwilę). Mogłem sobie zrobić krótką, 20km, traskę na bikeu wyposażonym właśnie w ten hamulczyk (żeby nie było - dotarty, z większym przebiegiem niż mój, u ridera o podobnych preferencjach do moich). Z góry uprzedzam, że nie bawiłem się przy jego ustawieniach (z przyczyn oczywistych - nie mój sprzęt) jednak reasumując uważam, że jestem w stanie porównać... CR za sztukę obecnie kosztuje w rowerowy.com 610zł (może gdzieś indziej taniej) czyli prawie tyle co ja wybecelowałem za komplet, a pod względem siły i modulacji ocenił bym jest o punkt niżej niż moje Juicy...