Skocz do zawartości

marekdam1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez marekdam1

  1. Ja akurat tylko w nówki celuję, także z jednej strony nie ma ryzyka pękniętej ramy, ale z drugiej oczywiście cena rośnie.

    droższy sprzęt działa lepiej to fakt, tylko bierzmy pod uwagę stosunek cena jakość, czy też cena użyteczność, bo może metaforycznie mówiąc, nie potrzeba mi ferrari, by jeździć do pracy, a wystarczy skoda :) stąd pytanie, skoro początki to nauka równowagi i podstaw typu manual.
     

    A może kojarzysz jakiś sprzęcik, od którego fakfycznie warto zaczynać zakupy i nie bawić się w santoury za stówę?

  2. Powracam i ciągnę temat po jakimś tam researchu.

    Rozważam podejście stopniowe do tematu, a że nie mam auta i nie jara mnie dojeżdżanie autobusem do miejsca skakania, chcę mieć przerzutki. Rzucił mi się więc w oczy Kellys Whip 10 lub 50. Tyle, że jest na badziewnym santourze, który jest do zmiany. Czy kupowanie sprzętu by po jakimś czasie wymienić amor ma sens? Rozważam to dlatego, że dopiero zaczynam i z początku nie sądzę bym potrzebował i docenił jakiegoś powietrznego potwora dla prosów. Tutaj oczywiście dochodzi dobieranie amora do geometrii, ale zakładam, że jakoś da się to wygodnie zgrać?

  3. Żadnych wymysłów typu aviator czy lenon :D mam bardzien nerdy, ale bez przesadyzmu. Lekko większe ale bez szaleństw. Z oksów jakich szukam z kolei chodziło mi o coś jak normalne mtbowe tylko lekko większe, by objęły moje korekcyjne. Przykład poniżej, jeśli iPadowi się uda to wkleić. Najlepiej to takie coś jak te stolarskie, tam i dwie pary bym zmieścił 🤣

     

    Edyta: doprecyzowalem, bo myslalem, ze pytasz czy na mtb chce ochronne aviatory 🤣

    IMG_1555.jpeg

    • +1 pomógł 1
  4. Cześć! Poszukuję do mojego armor setu rowerowego okularów, czy też jakiejś formy małych gogli, które mógłbym nałożyć na moje zwykłe okulary korekcyjne. Nie ma szans, bym wyrabiał nowe szkła tylko na rower bo z astygmatyzmem i -4d już te zwykłe kosztowały mnie półtora koła. Musi więc być to nakładka bez wpływu na ostrość widzenia.
     

    Czy istnieje coś, co dałoby się nałożyć na moje drugie oczy, by chronić mnie przed muchami, latającym błotem i deszczem, a przy tym by nie wyglądały jak gogle z full face’a na gumie?

  5. Cześć, chciałbym powoli składać mały dodatkowy rowerek do streetu, głównie na promkach i okazjach z Europy, początkowo pewnie na twardym widelcu by na wstęp nie iść w amor za grube tysiące, skoro i tak jazda będzie lekka.
     

    Nie wiem jednak nic o składaniu, jak dobrać widelec do konkretnej ramy, czy i jakie hamulce będą pasować i tak dalej. Nie chcę z każdą częścią spamować nowym tematem tutaj, więc może mógłbym się gdzieś nauczyć tworzenia takich konfiguracji, które będą do siebie pasowały i potem po prostu je modyfikować? Jak mogę się dowiedzieć takich rzeczy? Nawet nie wiem, co miałbym googlować 😕
     

    edit: Zły dział właściwie, prośba o przeniesienie do ogólnego :)

  6. Akkwlsk dzięki, dokładnie o taki dirt\street mi chodzi bo trialówki to już mocno specjalistyczny sprzęt, a kręgosłup to od samego patrzenia mnie boli :) 

    Rzeczywiście nie są tanie i nawet widziałem wczoraj Dartmoory z badziewnym santourem, za które śpiewali 3 klocki, a przecież trzeba tam dołożyć przedni hamulec, najlepiej też wymieniając pewnie tylny na porządną hydraulikę. Teraz trochę żałuję kupna treka na 29 calach, bo zwinności to oj brakuje mu, a wiadomo, że ciulowej baletnicy, czyli początkującemu, to wszystko utrudnia próby. Jeździ fajnie, ale czuć, że to duże. Znowu jak zmienie kola na 27,5 to rama m zrobi z tego rowerek dla gimnazjalisty.

    Poza odkładaniem kasy rozważam też pójście w składanie lub używkę. Mógłbym złożyć najpierw sprzęt na twardo, bo przecież przez pierwsze miesiące i tak żadne realne skakanie mi nie grozi i amor dołożyć już sensowny potem, za lepsze pieniądze, a nie na santourze codziennie ryzykować uzębienie na chodniku. Nie wiem tylko, jak dobierać części, żeby do siebie pasowały, np właśnie amor do geometrii ramy itp.

  7. Panie kolego Marvelo, za dramatyzowanie, zależnie od perspektywy możemy uznać wszystko. Rogi do MTB, które mam i uwielbiam, pedały z pinami zamiast stockowych, wygodniejsze siedzonko, zamiast przyzwyczajania doopy albo w ogóle rower za 4,5k zamiast za 1700 bo i na takim śmiga mi się przyjemnie. Wszystko sprowadza się do prostej sprawy, a mianowicie chciałem wiedzieć co można ulepszyć, stać mnie by wydać na to uczciwie zarobione środki, więc pytam i odpowiada, kto ma ochotę/wiedzę. Nie ma potrzeby się unosić, jakim jesteś super jeźdźcem. Jak ogarniasz, szacuneczek. Ja nie jestem, bo jestem po bardzo dużej redukcji wagi, w sport wchodzę jako totalny świeżak, to się uczę i kombinuję.

    Dzięki Panowie za sugestie, niebawem czeka mnie serwis w zaprzyjaźnionym salonie i będę próbował coś ustalić, jeśli nie wzrośnie mi na tyle para w nogach, by to olać i jeździć jak do tej pory. Całkiem fajnie brzmi pomysł zwiększenia zębatki z przodu zamiast dodawania drugiej. Może faktycznie niedrogo uda się ogarnąć temat, bym nie musiał klikać tymi przerzutkami co dziesięć sekund. Jak zawsze pomogliście noobowi! 🤘

  8. Cześć, przychodzę z problemem. Brakuje mi biegów, podczas jazdy w wygodnym tempie (gdy chcę jechać dłużej, niż np. 40 minut) pojawia się problem ciągłej konieczności przeskakiwania między jednym biegiem a drugim. Ciężko to opisać, ale chyba wiecie o co chodzi: jeden bieg powoduje, że muszę jechać mięśniowo bez potrzeby, a drugi że macham nogami i stoję w miejscu.

    Dokładnie nie wiem, który to bieg, bo nie mam "wyświetlacza" ani nie liczę za każdym razem w głowie, zakładam że okolice 5/6 z 12, które mam na stanie. Po prostu bieg średni, przy którym jadę lekko i tlenowo, w okolicach 20km/h. Przerzucanie tak co kilkadziesiąt sekund jest o tyle męczące, że lubię jeździć na rogach, a na okolicznych ścieżkach nie mam potrzeby trzymania ciągle palców na hamulcach. Do tej pory mi aż tak nie przeszkadzało, ale przez ostatni miesiąc jeździłem w innym miejscu na basicowej indianie x-pulser 3 i tam już mam dostęp do dwójki z przodu. Zupełnie inna bajka, dodatkowa zębatka pozwala mi idealnie wyczuć tempo i dopasować bieg.

    Tutaj moje pytanie, bo nie znam się na napędach i jestem z tych, co chcą kupić, dać stówę w serwisie i mieć sprzęt włożony, wyregulowany, by tylko jechać. Czy mogę dołożyć drugą zębatkę z przodu? Co powinienem kupić w tym wypadku, biorąc pod uwagę potrzebę kupienia także manetki na przód?

    Dzięki!

  9. Niestety gubienie sygnału to nie tylko problem Sigm. Kupiłem polecanego w różnych miejscach Gianta 9W (interesuje mnie tylko prędkość i ODO) a i tak kilka razy zgubił, więc straciłem zaufanie. Najbardziej irytujące jest to, że gdy już sygnał padnie na dłużej, zerowane jest, przynajmniej w moim, to co przejechałem na bieżącej trasie i muszę się zastanawiać, ile km mogłem przejechać na bazie średniej czasu. Zdarzyło się raz, ale zaufanie ciężko odbudować. Z kolei u kolegi sprawdza się całkiem nieźle... apka na iPhonie. Nie wiem, czy ta wbudowana sportowa, ale mając włączoną lokalizację i uchwyt na telefon, raczej nie ma mowy o gubieniu zasięgu i GPS w pakiecie :) Sam rozważam tę wersję, może warto w to pójść. Zwłaszcza lubiąc jeździć za każdym razem inną trasą i gubiąc się prawie codziennie.

  10. Przyszły te małe wewnętrzne rożki to się podzielę spostrzeżeniami. Kolega @Mentos chyba rozważa zakup, to proszę czytać :D

    Po pierwsze, aż dziwne, jak taka mała rzecz potrafi wygody dodać :) piękna sprawa, rekomenduję każdemu kto nie ma baranka. Zwłaszcza, że tak jak pisałem wyżej, dla wielu z nas mega piękną sprawą jest fakt, że nie trzeba ściągać wszystkiego z kiery zakładając do maleństwo, tylko normalnie nakładamy od góry, bo objemka jest łamana na pół! ❤️ 

    Ciekawostka: z moich krótkich obserwacji wyszło, że albo mam dziwne łapy, albo się koledzy Chińczycy pomylili w oznaczeniu stron na tych rogach, bo kompletnie nie jestem w stanie używać ich zgodnie z oznaczeniem prawa/lewa. Mam teraz odwrócone (lewa z prawej, prawa z lewej) i dopiero jest mega sztos. Z jakiegoś powodu "prawidłowo" ustawiając rogi miałem dziwnie wygięte dłonie i napięcie w nadgarstkach zaczynało się po paru sekundach. Możliwe też, że to wina relatywnie dużych dłoni, bo potrzebuję nieco więcej "mięsa" żeby na nim położyć większą część mięśnia pod kciukiem. Tak czy owak, po odwróceniu układu jest złoto.

    Także w skrócie, polecam gorąco. Dla mnie żadnych wad, zwłaszcza przy tak śmiesznej cenie. Szkoda łapek na jeżdżenie dłużej w złej pozycji :)

     

    EDIT: Widzę teraz dopiero, że kolega @CoolBreezeOne ma dokładnie tak jak ja, czyli odwrotnie, założone te rogi. Ach chińska precyzja i jakość :D

    • +1 pomógł 1
  11. Mentos, dokładnie taki jest mój zamysł. Kumpel ma cross i gravela, a jak przy tym stanąłem z moimi 113kg masy to uznałem, że lepiej nie będę się "przejeżdżał" na próbę, bo mi szkoda funduszy na kupowanie mu nowego :D MTB rządzi, ja się na swoim treku z 2,35" oponami czuję jak w czołgu i tego mi potrzeba. Tylko właśnie baranek super i prosta rama pozwala więcej upchnąć toreb/bidonów, ale trudno. Tego nie przeskoczę, przynajmniej mogę zeskoczyć z pedałów bez strachu o potencjał rozrodczy.

    Dzięki za film, nie znałem tego kanału, a pomysłów sporo.

  12. 14 godzin temu, CoolBreezeOne napisał:

    @marekdam1, bardzo doby wybór rogów. Chwyt iście barankowy. Na gravelowych odcinkach i podjazdach robią robotę. Bezproblemowy dostęp do klamek hamulców i manetki przerzutki. Świetnie się z nimi jeździ. (na foto lekko zwichrowane ustawienie - bawiłem się w odpowiedni kąt i za lekko dokręciłem).

    Tak btw, lekutko przepłaciłeś. U majfrienda do wyrwania z około 2 dyszki.

    20240303-111958net.jpg

    Jeszcze dopytałbym odnośnie tej kiery, bo wygląda bardzo fajnie z powodów praktycznych, montażowych to szpeju. Jak się na tym jeździ? Dobrze widzę, że jest dość wąska, czy to tylko iluzja na fotce? Czy na zjazdach albo w węższych miejscach czuć w jakiś sposób brak tej szerokości i precyzji, którą daje szeroki rozstaw ramion? Szukam kurde kompromisu między jazdą na kilometry a zjazdem i bieda zabawą w tricki trialowe (xD), bo siłą rzeczy nie stać mnie na dwa czy trzy rowery za pięć kafli, a nie chciałbym kupić dla odmiany za krótkiej kiery, by znowu narzekać.

    EDIT: No i jeśli masz możliwość to bardzo chętnie poznałbym nazwę/model tej kierownicy :)

  13. 45 minut temu, kipcior napisał:

    Pomiędzy to jest coś takiego jak corner bar, choć osobiście nie jeździłem.

    Natomiast mam i polecam Ergony GP4, dużo lepiej jedzie się pod górę na rogach.

    O super, bo wlasnie tez mnie interesowaly te chwyty. Moglbys napisac cos wiecej? Czy na rogach jesr dobra fakturka? Rece nie zjezdzaja? Ja sobie zalozylem z kellysa takie tanie dla testu ale to zwykla rurka i w rekawicach mozna zanurkowac szczeną o kierownicę :D chcialbym wiec cos innego. 
     

    I jeszcze pytanko, czy te rogi z GP4 sie jakos skladaja? Wygladaja tak jakby byly jakies skladane ale wlasciwie to nie wiem gdzie. Z ciekawosci pytam, nie jest to mega potrzebna funkcja, ale ciekawie sie to prezentuje. 

  14. 26 minut temu, Mentos napisał:

    35 lat MTB i nie mam pojęcia co ci ludzie, a może bardziej producenci mają w głowach z tymi obecnie "gołymi prostymi kierami"? Kiedyś każdy porządny rower MTB miał rogi, albo od razu kierę z takowymi zintegrowanymi. Teraz rogi beee, bo tak pewnie modnie, bo tak jak wszyscy. Choć teraz upalam dla mnie coś nowego bo koza/grawelem, i taką jazdą choć zdecydowanie wygodną i turystyczną, to wciąż układ dłoni wzdłuż ciała to jest to co pomaga na nadgarstki i ogólnie wygodę poprzez naturalny układ rąk. Otóż TAK , w każdym rowerze jaki mam z prostą kierą mam i zawsze będę miał rogi, nawet w enduro elektryku. Jakże prosta rzecz a jak poprawia ergonomię, zwłaszcza na monotonnych prostych, czy nużących podjazdach, gdzie pewność chwytu i kierowania nie jest priorytetem. Zlej tych baranów co pitolą " rogi dziś w MTB? - a fe". To Tobie ma być wygodnie a nie im "modnie". Moja ulubiona pozycja w gravelu? Właśnie naturalny układ na klamkomanetkach, i o zdziw na podjazdach w "korbie" i na zjazdach "aero" właśnie w dolnym chwycie czyli wzdłuż ciała jak na rogach. Tego czego nie próbowałem a też może mieć sens na prostych kierach upalanych na długich prostych trasach to "rogi wewnętrzne".

    Dokladnie wg tej filozofii lecę w podwójne rogi, opinia randomów to ostatnie co mnie obchodzi. Mam jednak problem z moją kierą, czy kierami mtb ogolnie bo z powodu wygięcia kierownicy nie moge zalozyc oojedynczej lampy przedniej. Swieci mi na bok zewnetrzny, wiec kupilem druga i mam widocznosc jak motocykl lol.

    Notabene najlepsze by byly np rogi nakładane i zdejmowane a nie wsuwane od boku kiery, zebym nie musial sciagac gripów, klamek, manetek, dzwonka i lampy przed założeniem na srodek :D ewentualnie wiocha style i taśma, owijka, cholera wie co jeszcze i jazda, byleby przyczepic pod katem relatywnie prostym. Ale to pewnie nie utrzyma po oparciu sie. Oryginalnych gripów w moim treku bez cięcia to nie mam pojecia jak ruszyć. Malo fascynujaca wydaje sie opcja ze strzykawka i wstrzykiwaniem nawet nie wiem czego, zeby przesunąć :( 

     

    EDIT: Szukajcie, a znajdziecie! Wlasnie zamowilem rogi wewnetrzne bez koniecznosci sciagania calego sprzetu z kiery. Zostawiam dla potomnych, link nie jest partnerski:

    https://amzn.eu/d/aFp6XPh

     

  15. Czesc. Pojezdziwszy kilkaset kilometrow mam problem z MTBową kierownicą i szerokim rozstawem rąk - boli kark i mięśnie wokół kciuków i nadgarstek. Nie zamierzam jednak rezygnować z roweru MTB ze względów roznych (moja waga, kocham teren, zjazdy etc), dlatego szukam pomysłu na dodanie sobie mozliwosci chwytu bardziej szosowo/gravelowego, na szerokosc barków. Testowałem wczoraj, działa jak złoto i nic nie boli. Tyle, że muszę trzymać ręce na manetkach i nie tylko mam słaby chwyt ale też oczywiście bolą łapy od wbijania się ciężarem góry ciała w te plastikowe elementy :D  Szukając w necie, znalazlem cos takiego, jak ponizej. Mieliście okazję z tym kombinować? Chodzi o podwójne gripy i rogi, gdzie w środkowych oczywiscie nie mamy przerzutki i hamulca, ale pionowy uklad rąk i odpoczynek dla gornej partii ciala.

    A moze jeszcze jakos inaczej to rozwiązać? Baranek do mtb wygladalby juz aż nadto kosmicznie, ale moze jest cos pomiedzy? 

    IMG_0415.webp

  16. Oczywiscie ja też ćwiczę gdzie mogę.  ale trackstand to taka umiejętnosc w trialu jak bieganie w pilce noznej. A wiec nie tyle umiejetnosc co baza wypadowa :) 
    Na moich 29 calach jeżdzę codziennie, więc kłopotliwe jest rozbieranie wszystkiego, a w praktyce także i obracanie nim podczas ćwiczeń. Jest duży, nie udawajmy. Już po jezdzie 27 calową indianą widzę, że jest duuuuzo łatwiej, a przecież to dopiero połowa między 29 a np 24 calami. Jak wspominam, szukam czegoś do spokojnego odkładania lub złożenia w częściach, więc bynajmniej nie chodzi tu o emocjonalny zakup na już, bo obejrzałem jakiś filmik :)

    Notabene zdziwiło mnie, że ten rower z linku ma tak duże koła. Bardzo ważna informacja :) dzięki.

  17. Cześć! Chciałbym w perspektywie miesięcy lub roku kupić dla dodatkowej frajdy coś małego do bieda trialu. Mieszkam w Wawie i oczywiście jest masa miejsc do takiej jazdy, ale na moim X-calibrze 8 z 29 calowymi kołami jest to mniej wygodne + mam tam cały osprzęt typu lampy, torby, bidony, błotniki. Myślę więc powolutku odkładać sobie kaskę na coś bardziej dostosowanego do jazdy na stojąco i zabawy w trial na tyle, na ile moje 32 letnie dpsko mi pozwoli :)

    Interesuje mnie coś, co widać tutaj w filmie, choć po samym napisie Santa Cruz wiem, że minimum jedno zero za dużo :D

    I tu pytanie, bo rowerek do trialu jest trochę śmieszny i bardzo wyspecjalizowany w jednym kierunku, więc interesuje mnie raczej kompromis w stylu 24 calowca a'la dual, dirt, coś tego typu. Ale oczywiście jest kwestia ceny. Od jakiej kasy mówimy o czymś, co mi się nie rozsypie przy pierwszym dropie z krawężnika? :D Rowerki trialowe w jednym (jedynym?) polskim sklepie to minimum 4k zł. Nie muszę ukrywać, że wolałbym taniej, ale czy poniżej tego nie zostawię zębów na chodniku?

    Może składak? Mam zaprzyjaźniony serwis, gdzie mi to złożą albo sam skręcę. Zakładam, że priorytetem w takim maleństwie są obręcze i tarczówki do zblokowania jednym paluchem. Na co jeszcze zwracać uwagę jako amator? xD

    Z góry dzięki za poświęcony czas!

  18. Cześć, czy stosujecie bagażniki rowerowe do samochodów i mozecie cos polecic?

    Potrzebuję jakiegoś do ściągania roweru między miejscami zamieszkania, bo 350km nie przejade :)  W domu jest Yariska, ale bagażniki chodzą od 400 do 4000zl. Po czym wybrac sensowny? Potrzebuję go na max 2 rowery, z czego jeden to trek x caliber 8 m/l chociaz pewnie typ roweru i rozmiar jest bez znaczenia. Koniecznie coś na tył, montowanie roweru na dachu to jakaś aberracja, zle doswiadczenia mam :) 

    Jak ocenić co dobre? Co kupić i ile trzeba wydać? 

  19. Dzięki za odpowiedzi! Odpowiednio:

    Lewocz, to ze światłem stopu mi się marzy, dzięki za rekomendację. Faktycznie kwiatu jest pół światu, ale pytanie o drgania stąd się wzięło, że zacząłem się już zastanawiać, czy problem nie będzie się pojawiał nawet jak dam ze trzy stówy za lampkę. Bo jednak drgań to ciężko uniknąć, zwłaszcza w hardtailu MTB :)

    TheJW, lampeczka jest ładowana na USB także paluszków nie uświadczysz tam :) Ja Walle nie mam, ale widziałem problem wyłączania w recenzjach, dlatego pomyślałem, że może to grubsza kwestia dla lampek ogólnie, nie tylko mojej.

    Turysta05, Aku USB, przednia też, choć świeci pięknie ładnie bez awarii. Może faktycznie też napięcie spada. Ale najgorsze, że to ta tylnia, więc nie widzę kiedy zgaśnie. Przednią to w sekundę włączę znowu, z tylnią mogę jeździć godzinę i nie zauważyć, bo rzadko się patrzy pod siodło :D

  20. Ajj wielka szkoda, myślałem że w 2024 roku mamy już coś, co jest i wygodne i chroni.

     

    3 godziny temu, JWO napisał:

    Nikt nie jezdzi w ochraniaczach po miesice, bo to niewygodne. Schody czy zeskok z kraweznika to powtarzalne i kontrolowane warunki, wiec ryzyko nie jest duze.

    Ja mam ION K-Pakt Zip i sa calkiem wygodne.

    Dzięki za rekomendację, postaram się znaleźć i przymierzyć. Coś tego typu właśnie chciałem, by nie wyglądać jak klaun w kolorowej zbroi.

    3 godziny temu, Wojcio napisał:

    No, może dojazd na Kazoorę.  Swoją drogą, jak ochraniacze mają być skuteczne w mieście, przy jakiejś kaskaderce, to nie mogą być byle jakie, bo miasto jest twarde. 

    Co do gleby, oczywiście nie mam na myśli ochrony przed złamaniem, bo to kwestia najprostszej fizyki i kość pęknie, ale przed obdarciami już jak najbardziej by się coś przydało. Kolega JWO podał jakiś punkt zaczepienia, to może siądzie :)

     

    Dzięki za odpowiedzi!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...