Skocz do zawartości

Theartem

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Theartem

  1. Nie łamie prawa trąbiąc przy stwarzaniu zagrożenia. Nie ma w tym żadnego 'buractwa'. Zwracam uwagę, że się do nich zbliżam i powinni zjechać. Jak już wspomniałem: 1. NIE MOGĄ jechać po jezdni. 2. NIE MOGĄ tym bardziej jechać obok siebie. Jeżeli ktokolwiek tego nie rozumie to powinien chyba zainwestować w Eutanazol.
  2. Generalnie czytając Twoje posty Leon czy to tu czy w temacie [Gniew rowerzysty] nie zawsze się z Tobą zgadzam i do tonu w jakim się wypowiadasz (także w tym aspekcie Keep Calm Bro ), ale tutaj nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Ziomuś o czym Ty mówisz tu w ogóle? :v To jedna z najbardziej odklejonych od rzeczywistości wypowiedzi jakie tu przeczytałem. Nawet nie chce mi się komentować wszystkiego z osobna. Powiem tylko tyle: przepisy mówią jasno - jest DDR to NIE MASZ PRAWA jechać po drodze. Miałem jakiś czas temu sytuację, że jechałem akurat autem i przed sobą, w obszarze jeszcze zabudowanym, przy końcu, jechało obok siebie dwóch właśnie takich pedalarzy (bo inaczej tego nazwać nie można). Podwójna ciągła, ograniczenie 50 przechodzące do 70 a następnie 90, obok przepiękna DDR. Krew człowieka zalewa i ma ochotę pobawić się w GTA. Trąbisz i nic.
  3. To co to za sklep? Jak na moje oko ktoś Cię zrobił w przysłowiowe bambuko... Nie wyobrażam sobie przyjęcia roweru na gwarancję bez numeru seryjnego i karty gwarancyjnej. A paragon chociaż masz? Rower oddawany na gwarancję do sklepu czy producenta?
  4. Bo w tym roku na Kaszubach Tutaj ze szczytu Wieżycy
  5. Wielkie dzięki za opinię. Temat uważam za dostatecznie wyczerpany 😁
  6. Dzięki za opinię. Fajnie wyjaśnione. Przy okazji: początkowo zakładałem aby kupić bagażnik prosto od Crosso (https://crosso.pl/produkt/bagaznik-rowerowy-tylny-crosso/). Co prawda trochę już kosztuje ale zaakceptuję taką kwotę. Zastanawiam się czy może ktoś może polecić coś innego przystępnego cenowo?
  7. Cześć wszystkim, Z racji zakupu roweru od Rometa dostałem od nich kod rabatowy na akcesoria w pokaźnej kwocie i nie bardzo mam pomysł jak go dobrze wykorzystać, bo dostępny asortyment w ich sklepie nie jest powalający. Tak czy inaczej prędzej czy później muszę kupić bagażnik rowerowy do gravela pod sakwy - planuję zamówić sakwy od Crosso. Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć czy poniższy bagażnik w jakiś sposób spełni funkcję? Może ktoś korzystał i ma jakąś opinię? Zdaję sobie sprawę, że jest bardzo budżetowy, ale kto wie, może akurat. https://romet.pl/bagaznik-28-24-alum-hyj-d10-black-czarny-regulowany-1 Dzięki z góry
  8. Jakby ktoś kiedyś szukał opinii na temat sklepu: Polecam, realizacja ekspresowa - rower dostałem po jednym dniu roboczym. Jestem mega zaskoczony, rower dobrze zapakowany, miła obsługa telefoniczna. Chodziło o Rometa Aspre 2 w kolorze czarno-czerwonym, rozmiar 56. Prawie nigdzie niedostępny a tutaj mieli aż 2 sztuki.
  9. Raczej chodzi o to że i tak znacznie przekraczam swój budżet, auto niestety spali więcej
  10. Kuur** Panie przecie to 350km xD Pal licho jakby skończyło się zakupem, a niech coś będzie nie tak...
  11. @RabbitHood Zapewne z tego samego powodu co ja - mają upatrzony rower, który prawie nigdzie nie jest dostępny 😂
  12. Dziwne, u mnie ładuje się bez problemu a korzystam ze służbowego, świetnie zabezpieczonego laptopa. Pewnie kwestia zapory sieciowej - takie problemy wyskakują nawet w ładowaniu programów księgowych 🙃 Na googlach widziałem różne opinie - jedni bardzo zadowoleni inni mniej. Z doświadczenia tylko wiem, że ludzie chętniej dzielą się tymi negatywnymi doświadczeniami niż pozytywnymi. Jak dla mnie jedna jaskółka wiosny nie czyni.
  13. Cześć, Jak w temacie. Jakieś opinie o sklepie IMP-rowery? Ktoś kupował? Może coś powiedzieć? https://www.imp-rowery.pl/ Z góry dzięki.
  14. Bo bardzo lubię wycieczki tuż za zachodnią granicę
  15. Ale obraz (plik) jest w porządku tylko po wrzuceniu na stronę zawsze wstawia bokiem :v
  16. Bo truskawki, kościół i gładki asfalt. Czego chcieć więcej? PS. Da się jakoś obrócić obrazek? 😂
  17. Jasne, zgadzam się, ale jak to mówią mądry człowiek po szkodzie. Dzisiaj zrobiłbym inaczej a w tamtej chwili w ten sposób nie myślałem 🙃
  18. Pozwolę sobie ożywić temat bo jest ciekawy i warty uwagi. W moim przypadku poważniejsze upadki miałem 3. Co ciekawe wszystkie w przeciągu 3 miesięcy od zakupu roweru. I co ciekawe tylko w jednym z tych przypadków poczuwam się do odpowiedzialności. Był to czas kiedy dojeżdżałem rowerem do pracy - jazda miejska. 1. Jak to w Szczecinie często bywa - ogromny korek. Jedna z tych chwil kiedy naprawdę jesteś wdzięczny, że jedziesz rowerem. Kulturalnie, ścieżką rowerową mijałem stojące auta. No i trafił się klasyczny mistrz kierownicy - ścieżka rowerowa zmieniała stronę drogi po której się znajduje i jeden z samochodów postanowił zatrzymać się dokładnie na środku przejazdu dla rowerów. Niewiele myśląc przystąpiłem do wymijania od tyłu. Pech chciał, że z przeciwka nadjeżdżał inny rozpędzony kolarz, którego przez stojące auto nie miałem szans zauważyć. Kiedy wyjechał mi przed nosem instynktownie, bez namysłu, zacisnąłem oba hamulce. Efekt? Najpierw, w ułamku sekundy, stanąłem dęba na przednim kole, po czym nastąpiła spektakularna gleba. Szok w pierwszej chwili, rower nówka sztuka - wstając krzyknąłem tylko w panice 'Kur**! Mój rower!", mając kompletnie gdzieś co się ze mną stało 😂 Pacjent - rozerwane siodełko, przebita dętka (jak? nie wiem...), scentrowane koło, pojedyncze, niewielkie rysy. 2. Przejeżdżałem przez jedne z dłuższych mostów na trasie. Przejazd dość wąski ale dla jednego roweru wystarczająco szeroki. Na drodze coś leżało. Co? Nie wiem, coś niedużych rozmiarów - poczułem tylko jak podbiło mi rower do góry i tracę równowagę. Z roweru w zasadzie nie spadłem, ale wylądowałem na barierkach, trąc o nie lewą nogą i (co gorsze) widelcem. Skutki - bardzo mocne otarcia nogi, które można w sumie nazwać bardziej oparzeniami (blizny pewnie już zostaną na zawsze) + bardzo głębokie otarcie widelca (cudem nie otarło ani trochę amortyzatora). 3. Jadąc ścieżką rowerową w zasadzie bok w bok z samochodem, ten drugi nagle, bez kierunkowskazu, skręcił na stację benzynową. Nie było czasu na wystarczającą reakcję choć na hamulec zdążyłem nacisnąć. Impet uderzenia w bok auta był zatem i tak mniejszy niż mógłby być. Wraz z rowerem wylądowałem na ziemi. Z samochodu wysiadł spanikowany, przepraszający dziadzio. Ja też w delikatnym szoku ale szybko się opanowałem. Uspokoiłem gościa, nic mi nie było, więc po kilku minutach po prostu pojechałem dalej z lekkim biciem w przednim kole. Potem pomyślałem, że głupio zrobiłem bo mogłem chociaż wziąć od niego parę stówek na pokrycie kosztów uszkodzeń. Ale cóż - pierwsza taka sytuacja, następnym razem będę mądrzejszy. Poza tymi wypadkami zdarzały się oczywiście pomniejsze gleby ale już dosłownie kilka w przeciągu dwóch lat. Nigdy nic poważnego. Moje przesłanie jest takie: uważajcie na siebie i po mieście jedźcie ostrożnie. Możecie zachowywać się perfekcyjnie jako rowerzysta, ale nigdy nie wiecie jak zachowają się inne osoby i co pojawi się na waszej drodze.
  19. Okej, w każdym razie nie jest to jakiś całkiem nieakceptowalny przeze mnie poziom. Wygląda więc na to, że nie ma co się za mocno wahać i po prostu decydować się na bagażnik dachowy. Dzięki za pomoc 😉
  20. Okej, na takich odpowiedziach mniej więcej mi zależało. Bardziej chodziło mi o to, że dwa niestabilne rowery uszkadzają siebie nawzajem czy coś w ten deseń. Ale Twój argument pewnie też jak najbardziej słuszny. Przy wycieczkach z dwoma rowerami rozważę więc opcję pakowania jednego do środka, a drugiego na zewnątrz. Niestety z przewożeniem dwóch rowerów w środku też mam już nieprzyjemne doświadczenia, ale faktycznie w pojedynkę nigdy nic się nie wydarzyło. Problem może tylko sprawić sytuacja, w której będzie trzeba zabrać dodatkową osobę lub większą ilość bagażu. Po Waszych odpowiedziach wydaje mi się jednak, że mimo wszystko lepszą opcją będzie bagażnik dachowy niż klapa.
  21. Witam, Temat pewnie poruszany wielokrotnie ale przyznam się szczerze - jestem zbyt leniwy na przeszukiwanie całego forum. 🙃 Moją bolączką jest oczywiście zakup bagażnika rowerowego do mojego poczciwego Focusa MK1 kombi. Mam sporo planów na różne wyjazdy w nieco odleglejsze rejony. Do tej pory z moim i tak troszkę doświadczonym już MTB nie przejmowałem się zbytnio i po prostu odkręcałem koło i siup do bagażnika. Nieubłaganie jednak zbliża się zakup nowiutkiego gravela no i tu już mi byłoby smutno gdyby coś mu się wydarzyło. Nie dysponuję ani hakiem ani wysoki budżetem aby kupować bagażnik na hak więc z góry odpada. Interesuje mnie opcja jak najbardziej budżetowa. Naczytałem się o tym jakie to bagażniki na klapę są niedelikatne i w ogóle, natomiast obawiam się że bagażnik dachowy spowoduje mi wzrost spalania paliwa o połowę. Czy ktoś z was badał może temat bardziej szczegółowo lub ma doświadczenia z tymi dwoma rodzajami? Jak byście ocenili z własnego doświadczenia wzrost spalania z rowerami na dachu? Czy zdarzyło wam się znaleźć nowe rysy po podróży? Dzięki z góry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...