HSM
Użytkownik-
Liczba zawartości
607 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez HSM
-
"@Dibua z tego co piszesz, wychodzi, że jesteś doświadczonym użytkownikiem, więc w sumie nie powinno być problemu z odpowiedzią na wszystkie pytania. Wydaje się jednak, że trochę się zagubiłeś, albo nie zwracasz uwagi na szczegóły... Jeżeli Dec zaleca rozmiar M od 166 do 177 cm , a L od 178 do 189, to zdecydowanie w Twoim przypadku brałbym M. Nawet jeśli przyjąć, że jesteś na styku rozmiarów, to i tak kieruj się zasadą, że bierze się raczej ramę mniejszą niż większą, bo jesteś w stanie dopasować pozycję choćby "wydłużając" rower mostkiem, ale już go nie "skrócisz", jak na wstępie rama będzie za długa. To, że do tej pory jeździłeś na rowerze, który sam uznajesz za lekko przyduży i nie narzekasz, to najprawdopodobniej efekt przyzwyczajenia. Ale to wcale nie znaczy, że warto powtarzać ten manewr w nowym rowerze. Być może w takim sposobie jazdy, jaki uprawiasz, większy rower, który sunie niczym krążownik szos, to się sprawdza, ale jak nie widzę raczej zalet korzystania z roweru, który czujesz, że jest za duży... i nie chodzi wcale o przekrok i obawy o uszkodzenie cennych klejnotów... Porównywanie geometrii Twojego TNT z tym Riversidem jednostkowo (wymiar po wymiarze), zwłaszcza jeśli nie masz spojrzenia na całość i jesteś chyba pogubiony w tych wymiarach (napisze za chwilę), nie ma sensu... Gdybyś jeszcze wyrysował geometrię jednego i drugiego do jakiegoś kalkulatora, żeby zobaczyć, gdzie będą punkty podparcia, odległość siodełko-kierownica, to miałoby sens. Ale nawet do tego jest trochę za mało danych (brak np. długości i wartości wyprzedzenia widelców). Zresztą nie jesteś dokładny - piszesz, ze TNT jest w rozmiarze 19" i ma TT o dł. 565 mm i HT 115 mm, po czym porównujesz te rozmiary z wartościami z tabelki od Deca. Z tego co zobaczyłem, żaden z trzech rozmiarów TNT nie ma HT 115 mm (17" 100 mm, 19" 110 mm, 21" 120 mm), więc pewnie to niedokładny pomiar i porównujesz 110 mm z główką 150 mm lub 170 mm w Touringu, ale w ogóle nie bierzesz pod uwagę, że to są dwa różne rowery - w Kellysie ta główka jest pod amortyzator, a w Touringu pod sztywny widelec. To zresztą i tak mało istotne, bo większy misz masz jest przy okazji porównania długości ramy. Piszesz, że Twój TNT ma TT 565 mm. Kellys w tabelkach z geometria nie podaje wartości TT, więc to Twój własny pomiar (mniej lub bardziej dokładny, nie istotne). Niestety ten pomiar 565 mm porównujesz z zupełnie innym wymiarem z tabelki Touringa, bo bierzesz z niej nie długość rury górnej, ale wymiar TTE/HTT (top tube effecive / horizontal top tube). Tak, wiem, że Decowska tabelka ma kolumnę "TT Length", ale to, co w niej się znajduje, to są wymiary TTE/HTT, co wynika z rysunku z geometrią... Tak więc, jeśli chcesz już porównywać długości Touringa (595 mm w M i 605 mm w L) to nie z Twoimi pomiarami, ale z wartością TTE/HTT z tabelki Kellysa, która dla rozmiaru 19" wynosi 620 mm. Jeżeli masz smykałkę i chęć do samodzielnego złożenia tego roweru, to rzeczywiście kupno samego framesetu jest jakimś rozwiązaniem, zwłaszcza, że na przykład Brooksa (który w tym Touringu jest swego rodzaju wabikiem i świadczy o fajnym wyposażeniu roweru) już masz... Tylko nie wiem, na ile będzie to dla Ciebie opłacalne - musisz to sam policzyć i rozważyć. Riverside Touring kosztuje obecnie 6499, sama rama 1899 (możesz mieć na rabat 20% w aplikacji - czyli 1519,20), widelec 719,99 (po rabacie 10% 647,99). To daje razem 2167,19 - ponad 4330 zł w kieszeni..., ale to jest fałszywa optyka, bo - po pierwsze: wartością tego Touringa jest doskonałe wyposażenie, które przynajmniej w części warto i tak kupić (a które masz już w cenie pełnego roweru) - chociażby bagażniki (przedni to 230 zł, tylni 260 zł) i o ile ten przedni możesz zastąpić dowolnym innym bagażnikiem, to ten tylni jest zaprojektowany specjalnie pod ramy Riverside Touring 900 i 920 (zobacz punkty montażowe) - więc warto je dokupić (już schodzi Ci prawie 500 zł)., a po drugie - w swoich kalkulacjach liczysz tylko wykorzystanie części komponentów (siodełko, sztyca, kierownica itp...), a zapominasz, że do złożenia roweru będą potrzebne rzeczy jak stery, suport itp..., które i tak kupisz nowe. Ostatecznie różnica cenowa między kompletnym rowerem a samodzielnie składanym będzie mniejsza. No i kupując gotowy rower - będziesz miał dwa w pełni sprawne, zdatne do jazdy... To jest to - na co zwraca uwagę @Mihau_. Lepiej mieć dwa sprawne rowery niż jeden sprawny i drugi wybebeszony z części...Nawet jak nie chcesz na obydwu jeździć, to żeby sprzedać ten stary, musi być kompletny 🙂 Jak uprawiasz turystykę sakwiarską, to chyba nie rezygnowałbym z tego dynama, zwłaszcza, ze to nie jakiś no-nameowy wynalazek. A z rowerem masz komplet oświetlenia i układ dostarczający prąd pod dowolne urządzenie zasilane z USB. Tak, wiem, że nie jest to marka w stylu Cinq czy Sinewave, ale Cycle2charge to nie jest jakiś badziew... i warto pamiętać, że jest już w cenie roweru. A co do ładowania telefonu, to oczywiście w turystyce trzeba się mocno nakręcić, żeby wygenerować wystarczająco prądu pod współczesne telefony no i lepiej nie ładować telefonu tak nierównomiernym prądem jak to w trakcie pedałowania..., ale i tak widzę sensowne zastosowanie. Z takimi systemami nie ładujesz telefonu bezpośrednio, tylko cały dzień masz podpięty jakiś powerbank, który doładowujesz i dopiero z niego później ładujesz inne sprzęty. A co do dokładności czytania opisów - piszesz o grupie XT, która Ci się podoba w tym rowerze oraz szczegółowo o długości korb w rozmiarach M i L, ale chyba umknęła Ci informacja, że w rozmiarach L i XL nie będą to już korby Shimano ale Miranda...
-
@Piotr1969 Żeby nie ciągnąć bez sensu tematu... Ten znaleziony przez Ciebie Kross wcale nie byłby łatwiejszy do zmiany. Z całą wiedzą, którą wynosisz z swojego upgrade'u, można od razu wyczuć, że owszem tam jest Alfine 8 z tyłu, ale jednocześnie, jak się widzi zębatkę 28T, to nie wróży dobrze - bo tam masz ten nieszczęsny MU-UR500, pod który możesz stosować tylko jedną zębatkę - właśnie 28T, pewnie w wersji XMN-D, którą w dodatku Gates wycofał z oferty... A z przodu to nawet nie wiadomo, co jest, bo nie dopatrzyłem się informacji o blacie. Więc założenie, że przód da się łatwo zmienić, też jest odważne, bo równie dobrze może być jak w tym Unibike'u. Wiedząc to wszystko, dziś bym unikał jakiegokolwiek nowego roweru z MU-UR500.
-
Jak masz na myśli jakiś konkretny rower, to napisz, o który chodzi i na ile jest w tej chwili wyceniany..., bo to nawet ciekawe. Nie śledzę dokładnie ofert w różnych sklepach, więc moje spojrzenie może być oczywiście błędne, ale chyba rowery w podobnej specyfikacji - to jest elektryk, na pasku, z piastą 11-biegową i to w dodatku w wersji Di2 nie są czymś oczywistym w sklepach. Jak już masz elektryka na pasku, to potrafi on być na 5-biegowym Nexusie (i wtedy nawet jest bardzo prawdopodobne, że będzie miał też Di2, bo Shimano akurat ten zestaw promuje do masowych elektryków). Jak ma być więcej biegów, to będzie to Nexus 7 (rzadziej) lub Alfine 8, (częściej) ale już niekoniecznie Di2, a często nawet nie na pasku tylko ze zwykłym łańcuchem. Więc zawsze czegoś brakuje (a to Di2, a to biegów do tych 11, a to paska)... A ten Unibike w fabrycznej specyfikacji to chyba można wyrwać za 12-13 tys. zł.
-
@XC100S masz napisane w pierwszym poście kolegi: Alfine w śmiesznej cenie 700 zł z olx, zębatka 24T w jakiejś przyzwoitej, kupiona jakby z rozpędu, ale okazała się najbardziej przydatna, pasek - nie wiem, ale pewnie standardowo jak to pasek, do tego koszt przeplotu koła i montażu i zaprogramowania wszystkiego. Motor Unit pewnie był ze zdejmowanego Nexusa, więc żadnych kosztów nie wniósł. Paradoksalnie najdroższa (bo jak zrozumiałem kupiona pewnie normalnie, a nie użyta) była zębatka 22T. Koszt roweru nie ma tu nic do rzeczy, bo zmiana była podyktowana względami praktycznymi i oczekiwaniami użytkowniczki. Zresztą jaką miałbyś alternatywę...? Ten rower zabunkrować w garażu/piwnicy... i kupić nowy, właściwy...? Myślę, że poniesione, nawet jakbyś zdecydował się go sprzedać, to pieniądze włożone w tę zmianę i tak byłyby niższe (mniej bolesne) niż strata czasu i nerwów przy próbie odsprzedaży tego Unibike'a i poszukiwaniach czegoś innego. A że przy okazji wyszły dwie rzeczy - kolega na wylot poznał tematykę zastosowania paska w rowerach z piastami Di2 (to dobrze) i okazało się, że, jak nie ma się tej wiedzy na początku, to trudno odróżnić ramę/rower rozwojowy od takiego, który cały sobą mówi Ci: "nie pozwolę nic zmienić, daruj sobie!" (to niestety już niefajnie). To pokazuje, jak potrzebne są takie tematy, bo nadal twierdze, że do określonych zadań, to jest rozwiązanie doskonałe. Tylko trzeba duużo wiedzieć, zanim się dokona wyboru... Bo przecież z całą tą wiedzą można wybrać taki rower/ramę, która przyjmie każdą zębatkę i zastosować taki Motor Unit, żeby nic Cię nie ograniczało, a nie rower, który w sumie trudno rozbudować/przebudować poza fabryczną (jedyną katalogową) konfigurację.
-
[komputer rowerowy] bezpośrednie zgrywanie danych
HSM odpowiedział zate → na temat → Akcesoria rowerowe
Wahoo na pewno, Garmin pewnie też, choć używałem tylko garminowych ręczniaków a nie komputerków rowerowych i było to dosyć dawno... -
Nie miałem wczoraj czasu, żeby Ci odpisać... Wszystko, co piszesz, to prawda. Można do tego dojść, jak się poczyta dokumentację W instrukcji do doboru komponentów dla rowerów elektrycznych na 2021 r. (bo nowsza już nie dotyczy Twojego roweru) https://www.dropbox.com/scl/fo/468e67idhma39ewgjdvxe/AG_GinS1GrgQggQEDNpFXak?dl=0&e=1&preview=2021+GATES_eBike_integration_Manual_EN+June+2020.pdf&rlkey=jonqy78zuap1a79romy7t7csx masz na stronie 16-17 dokładnie rozpisaną konfigurację dla Shimano eSteps 6100: Miałeś to co na żółto, powinieneś zmienić na to co zielone, zmieniłeś na to co niebieskie... Rzeczywiście jedyną dostępną zębatką pod Alfine Di2 z MU-UR500 jest CT1128XMN-D - ma spory offset i zapewnia, że linia paska jest przesunięta do środka, tak by nie obcierać MU-UR500. Zębatki CT...XMN-U przeznaczone pod zwykłą Alfine mechaniczną mają standardową linię paska 45,5 mm i nie pasują do Twojego przypadku. To, że udało Wam się zamocować tą CT1124XMN-U (po jej odwróceniu i szlifowaniu obudowy jednostki MU) jest raczej szczęśliwym zbiegiem okoliczności. Jak interesują Cię rozmiary zębatek (bo się różnią i jak zobaczysz te wymiary, to łatwo zrozumieć, dlaczego coś pasuje a coś innego już nie, mimo że ma to samo mocowanie) to zobacz jeszcze instrukcję techniczną (też z 2021 r.) https://www.dropbox.com/scl/fo/13be2dz6jc00u3r0dc4no/AEyd0ZEMayliFTiT4-vU-A0?dl=0&e=1&preview=2021+GATES+TECH+MANUAL+EN+Mar21+R16.2.pdf&rlkey=w3ho4n73x14juvlial755j9mj na stronach 46-47). Odpowiednikiem dokumentów powyżej jest zestaw https://www.calameo.com/gates-corporation/subscriptions/7164294 gdzie w części 5. znajdziesz wykaz wszystkich zębatek a w części 6 użycie komponentów do budowy zestawów z różnymi silnikami. Niestety z tych dokumentów wynika, że Gates całkowicie porzucił zębatki XMN-D (a właściwie jedyną dostępną - czyli 28T)- pasującą teraz do Twojego roweru. Aktualnie do zestawów eSteps+Alfine Di2 poleca użyć zębatek XMN-U (czyli takich, jak Twoja 24T, tylko normalnie instalowanych, a nie odwrotnie). To jest możliwe, bo zakłada się. że aktualnie produkowane rowery będą miały już MU-UR510 a nie starsze MU-UR500. Dodatkowo można zauważyć, że od 2024 r. część zębatek CT w ofercie zostanie zastąpiona nowymi o innych oznaczeniach. Jeżeli będziesz szukał CT1122XMN-U, to jej nową wersją będzie XF1122XUMN, a nową wersją CT1124XMN-U będzie XF1124XUMNCT. Tu https://www.gatescarbondrive.com/~/media/files/gcd/techpdfs/gates-tech-bulletin-di2.pdf?la=en&hash=99308DD217DAA814DDD3C23B9730936B82C64FD8 masz biuletyn - jakie zębatki da się zastosować z MU-UR500, a tu https://www.gatescarbondrive.com/~/media/files/gcd/techpdfs/2021-may-tech-bulletin-shimano-di2-muur510.pdf?la=en&hash=EA725F2CC658C444DE9E87DE9EB2098E5D71D610 biuletyn, jak to o wygląda po wejściu do oferty Shimano MU-UR510 (zębatki XMNU-D oraz YMNU-D są już niepotrzebne, choć można dalej je stosować, ale sam Motor Unit ma inny kształt i da się przesunąć linię łańcucha, żeby zmieścić zębatki XMNU-U i YMN-U). Rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem z Twojej strony (na przyszłość) byłoby polowanie na MU-UR510 i zamiana obecnie używanego MU-UR500. To pozwoli Ci stosować zwykłe zębatki CT...XMN-U w rozmiarach 22T, 24T tak, jak przewiduje to producent - czyli mocowane normalnie a nie odwrotnie, bez żadnej kolizji z Motor Unit. Obecnie zastoswane rozwiązanie z odwróconą zębatką 24T ma pewne minusy, które pewnie będą się jeszcze odzywały. Jest zamontowana, ale na styk i na pewno nie daje tej linii paska, która byłaby oczekiwana w Twojej konfiguracji (czyli 41,7 mm co zapewniłaby jedynie CT1128XMN-D). Pasek napinany z lekkim niedopasowaniem linii a także odwrotne umocowanie zębatki będzie zużywało go szybciej. Pewnie szybciej dojdzie do uszkodzeń tych karbowanych wypustek na pasku oraz rowka prowadzącego center track. Musisz jednak pamiętać, że przejście na MU-UR510 oraz współpracujące z nim zębatki XMN-U z linią 45,5 mm będzie wymagało dodatkowych zmian w rowerze: -po pierwsze MU-UR510 nie da się chyba bezpośrednio podpiąć do silnika E6100. Silnik ma gniazda wtyczek w starszym standardzie SD50, a Motor Unit w nowszym SD300. Będzie trzeba zastosować adapter/przejściówkę); -po drugie Twój rower został złożony pod zębatki YMN-D (dla Nexusa 5 Di2 MU-UR500) z linią łańcucha 41,7 mm i po zmianie na Alfine 11 Di2 MU-UR510 z normalnie założoną zębatką XMN-U z linią łańcucha 45,5 na przedzie też będziesz musiał dokonać zmian, żeby dostosować dotychczasową linie 41,7 do tej nowej 45,5 z tyłu . Nie wgłębiałem się w temat i nie wiem, czy to oznacza zmianę pająka, czy może zabawę z jakimiś podkładkami pod mocowanie pająka lub tarczy. Na koniec - nie jestem żadnym specjalistą w temacie i do niedawna wiedziałem jedynie ogólniki (że pasek istnieje, że są takie rowery, kilka nawet bardziej mnie interesowało, że są różne specyficzne problemu). Natomiast Twoje pytania - bardzo szczegółowe i nietypowe (pasek, Nexus>Alfine i to w dodatku w wersji Di2) - zmotywowały mnie do poczytania dokumentacji którą Ty też możesz sobie zobaczyć. Ja raczej więcej informacji nie wycisnę, bo choćby w odróżnieniu od Ciebie nie trzymam w ręku ani Nexusa, ani Alfine, ani żadnego Motor Unit, a zębatki to mogę sobie zobaczyć na zdjęciach w internecie. Ty masz tę przewagę, że możesz wszystkiego dotknąć i przymierzyć, choć to oczywiście może być nauka kosztowana...
-
Wcale się nie dziwię, że w tym wszystkim trudno się połapać, bo Gates nie ułatwia zrozumienia swojej oferty, zwłaszcza, że ją co i rusz zmienia. Trzeba się mocno nagrzebać, także w archiwalnych dokumentach, żeby w ogóle coś zrozumieć. To, że sklepu opisują zębatki jako kompatybilne równocześnie pod Alfine/Nexusa, to niekoniecznie trzeba im wierzyć 🙂, bo po prostu nie ogarniają całości zagadnienia. To jest prawda w przypadku Nexusów i Alfine zwykłych jak i Di2 (gdzie stosuje się zębatki: CS-S500 lub SM-GEAR ale już nie w Nexusie Inter-5 (także w wersji Di2), gdzie Shimano podaje kompatybilne zębatki CS-C7000 Zwróć uwagę, że ta ostatnia ma 6 wypustek a nie 3 jak dwie pierwsze. Gates też rozróżnia swoje zębatki na te kompatybilne z całą plejadą Nexusów i Alfine z wyłaczniem Inter-5, określając je mianem "Shimano Surefit 3-lobe" - Rear Sprockets. Natomiast zębatki pod Nexusa Inter-5 są opisane jako "Surefit 6-lobe" lub po prostu "Shimano Inter 5E" - Rear Sprockets. Więc nie dziwota, że ta Twoja 28T przy próbie montażu na Alfine nie za bardzo pasowała. Co do kłopotów ze zmieszczeniem zębatki CT1124XMN-U, to problem wynika z dopasowania linii łańcucha/paska w rowerze do użytego mechanizmu MU-UR500. W archiwalnych dokumentach Gatesa możesz znaleźć dwa ciekawe PDFy - Technical Manual z 2021 r i Integration Manual z 2021 r. W obydwu jest wyraźnie zaznaczone, że rowery z mechanicznymi Nexusami i Alfine mają linię paska 45,5 mm i do tej linii dostosowane są zębatki o oznaczeniach kodowych XMN-U (dla większości piast) oraz YMN-U (dla mechanicznego Inter 5). Natomiast użycie piast w wersji Di2 z MU-UR500 zmienia już linię paska na 41,7 mm i pod tą linię stosuje się zębatki XMN-D (dla 8/11 biegów) oraz YMN-D (dla Inter 5 Di2). Zębatki z literką D mają wyraźny offset w stronę środka piasty. Tylko, że w aktualnej ofercie Gatesa nie widzę w ogóle tych zębatek z literką D. W ogóle oznaczenia są zupełnie inne niż te z 2021 r. Do piast 8/11-biegowych (zarówno mechanicznych jak i Di2) teraz już z jednakową linią paska 45,5 mm stosuje się zębatki o symbolu mocowania XU, a do Nexusa 5 (zarówno mechanicznego jak i Di2) z jednakową linią paska 45,5 mm stosuje się zębatki o symbolu mocowania YU. Przy czym Gates zaznacza, że użycie tych zębatek (takich samych bez względu na wersję piasty - mechanika czy Di2) w piastach sterowanych elektronicznie oznacza konieczność użycia nowszego Motor Unit MU-UR510. Być może Shimano zaktualizowało MU-UR500 do MU-UR510 tak, by nie zajmował tyle tak dużo miejsca i nie ma już potrzeby przesuwania linii paska o te ok. 4 mm. Gdybyś miał ten nowszy Motor Unit, to zębatka CT1124XMN-U, powinna wejść w normalnym położeniu bez problemu. Oczywiście wówczas powinno się też sprawdzić mocowanie przedniej zębatki, żeby wyeliminować przekos, którego pasek nie lubi. Tak przy okazji, możesz rzucić okiem na tę zdjętą z Nexusa zębatkę 28T - jakie ma oznaczenia, symbole? Na przyszłość - aktualne oznaczenia zębatek XU pod Alfine/Nexusa 8/11 z linią łańcucha 45,5 mm to XF1124XUMN (wcześniej występujące pod oznaczeniem CT1124XMN-U), a zębatki YU pod Nexusa Inter 5 z linią łańcucha 45,5 mm to XF1124YUMN (wcześniej występujące jako CT1124YMN-U). Nowe zębatki XF zostały wprowadzone przez Gatesa w 2024 r. zamiast dotychczasowych CT i mają przeprojektowane zęby oraz wypustki do prowadzenia rowka w pasku (center track). Podobno mają zapewnić mniejsze zużycie paska i zapobiec jego uszkodzeniom.
-
Prosisz... masz! Na przykład Shimano SM-PD65 ewentualnie SM-PD63 - te drugie podejdą nawet do PD-R9100 - czyli możesz mieć Dura Ace z odblaskiem 🙂: https://www.bike-discount.de/en/shimano-sm-pd65-reflector-set https://www.bike-discount.de/en/shimano-sm-pd63-reflector-set
-
Super, że się udało. Coś czułem, że z tym przeprogramowaniem mogą być szopki (miałem doświadczenie z zupełnie innymi rowerami i innym rynkiem, ale tam też producent blokował dostęp do tej operacji i trzeba było korzystać z centralnego serwisu shimano, albo zamawiać sesję zdalną z komputerem producenta)... Taka uwaga - może dla zainteresowanych podasz dokładne oznaczenia /symbole/numery użytych komponentów, bo może być tak, że np. motor sterujący przekładnią w innej wersji by zadziałał lepiej, a i w ogóle komuś te szczegóły mogą się przydać.
-
Zawartość groupsetu spisałeś z jakiegoś sklepu, czy kompletowałeś sam? Bo czasami to, co sklep opisuje jako grupę, ma już suport, a czasem nie... No kable do Di2 - jak widzę - dołączają różne, niekoniecznie te 600 i 1200 mm. Zresztą kable najlepiej kupić, dobrać, jak już będziesz miał frameset w rękach - żeby nie było ani za krótko, ani za długo (tak w sam raz), bo kabelki masz w przedziale 150-1700 mm (co 50 mm). Nie montowałem żadnego Di2, więc nie wiem na ile to konieczne , ale rozważyłbym kupno TL-EW300 do wpinania i wypinania tych wtyczek SD-300. Może można używać zwykłych szczypiec, albo paluchów (nie wiem, nie znam się), ale ja jestem fanem konkretnych narzędzi do konkretnych zastosowań. A zdradzisz, w jakiej cenie masz upatrzony ten groupset?
-
[Dylemat] Drugi rower: tak czy nie?
HSM odpowiedział temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@ChuChu 35 to max obecnie, a mi bardziej chodziło o to - ile uważasz, że byłoby ok, jakby nie było żadnych ograniczeń. Jak stwierdzisz, że potrzebujesz 40, to szukasz rowerów mieszczących 40. Jak potrzebujesz 50, szukasz rowerów mieszczących 50... Najpierw definiujesz oczekiwania, potem poszukiwania rowerów i rozwiązań, które to spełniają... -
[Dylemat] Drugi rower: tak czy nie?
HSM odpowiedział temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Hej @ChuChu skoro uważasz, że tym swoim road+ wyeksploatowałeś trasy w okolicy, mtb nie chcesz (przynajmniej w obecnej lokalizacji bo nie widzisz sensu jazdy nim w tej okolicy, a okolica, gdzie byłoby fajnie jest za daleko i możesz jedynie zostawić tam tego mtb, żeby do niego dojeżdżać, co uważasz będzie nieczęste) - tak zrozumiałem Twoje dylematy - a jednocześnie boisz się, że ewentualny "grawel' (jakkolwiek będziemy definiować ten rower) będzie zbyt blisko road+, to w sumie musisz sobie odpowiedzieć wyłącznie na jedno pytanie: Jak duży musiałby być przeskok z opon 34 (to znaczy - w jaki rozmiar musisz celować), żeby tą różnice poczuć. Na jakich oponach uznasz, że obszar Twojej eksploracji powiększył się na tyle, że znów jest ciekawie, a jednocześnie nie zamulasz pod domem... No nie wiem, 45-50 mm... Tyle. Do tego dobierasz rower... Czy to będzie grawel z barankiem, grawel z prostą kierownicą, coś, co przyjmie nawet amortyzowany widelec, jakiś monstercross czy po prostu mtb z barankiem 🙂, póki nie zdefiniujesz tej podstawowej potrzeby nie ma kompletnie znaczenia. Dopiero w drugiej kolejności zobaczysz, co możesz dobrać - jaką ramę, jaki rower i gdzie są ewentualne problemy do rozważenia. Natomiast ja bym w ogóle nie szedł w rozwiązania hmm... budżetowe (zwłaszcza, że to ma być jeden rower) - w stylu: kupię tanią ramę pod odpowiednio szerszy kapeć, poskładam metodą gospodarczą i będę jeździł. Nie dlatego, bo nie szanuję własnych pieniędzy, ale dlatego, bo w ten sposób najprawdopodobniej zakończysz z rowerem, który może i będzie miał te wygodniejsze szersze opony, ale w innych aspektach będzie przegrywał z Twoim obecnym road+ i w ogólnym rozrachunku się rozczarujesz. Szukaj i składaj tak, żeby ten nowy rower nie był cięższy i mniej dynamiczny niż to, co masz teraz. Jak mają być cięższe koła (bo i szersze opony), to znajdź ramę, która będzie co najmniej o tyle lżejsza... -
Ech, miałem już nic nie pisać, bo to nie ma sensu nawet jak ktoś leci z moim cytatem i i dalej nic nie ogarnia..., ale @sky87 mnie w sumie wyręczył... Kolega od Surronów jakoś nie zauważył, że po pierwsze do jazdy na swoim terenie, to sobie można dobierać komponenty w sumie dowolnie - nawet bez sensu... a jakby tym "motocyklem terenowym" (jak to nazywa dystrybutor, żeby czasem nie przyznać, że sprzedaje pojazdy do wyłącznie do wygłupów na własnym podwórku) pojawić się w gronie normalnego moto sportu, to by te "rowerowe" komponenty budziły pobłażliwe uśmiechy. A po drugie tam, gdzie ten Surron ma jednak homologację drogową - to uwag!!! werbel!!! jest motorowerem! - za całym motorowerowym bagażem... Czyli komponenty muszą mieć i mają homologację (i deklarację ich producentów co do dopuszczalnego zastosowania) właśnie motorowerową. O amortyzatorach się nie wypowiem, bo świat rowerów z amortyzacją jest mi odległy, a nie chcę się doktoryzować z oferty na potrzeby jakiegoś durnego posta na forum, ale w temacie tych hamulców, to wypowiedzieć się mogę... Więc @lis50 tak, tam są (a przynajmniej być powinny na etapie ubiegania się homologację) czterotłoczkowe Magury, tylko, że to nie są dowolne Magury, ale jeden jedyny model, który Magura pozycjonuje jako przeznaczony do S-Pedelecs - czyli motorowerów po naszemu... Jak już weźmiesz tego Surrona odblokujesz (swoją drogą to zabawne, że pewien typ ludzi zawsze patrzy na świat na swój pokręcony sposób - ma e-bike'a to go odblokuje na motorower, ma motorower to go odblokuje na motocykl) i hamulce zawiodą, to zgadnij, gdzie Magura będzie miała Twoje żale...? Podejrzewam, że z tymi amortyzatorami będzie podobnie... Wszak ten azjatycki wynalazek (przynajmniej teoretycznie na potrzeby homologacji) to nie pierwszy S-Pedelec na rynku, choć przyznaję, że raczej normalni producenci nie wsadzają do S-Pedeleców silników 6kW zdławionych do 2kW i nie chwalą się, że to zdławienie da się wyłączyć, tak samo jak ograniczenie prędkości do 45 km/godz. No i wreszcie, to o czym pisze sky87, nie rozumiem, dlaczego tak się tu fiksujemy na wadze. Trzeba było uważać na fizyce w podstawówce, to by było jasne, że problemem jest prędkość... bo rośnie wykładniczo a nie jak masa liniowo. Na dzień dobry mogę wymienić kilka rowerów (nie motorowerów, nie chińskich ulepów elektrycznych), które ważą po 50-70 kg, i które razem z kierującym zasuwając te 25 km/godz. (oczywiście dzięki legalnemu wspomaganiu 250W) mają niższą energię kinetyczną niż ten Surron z kierującym, zasuwający po odblokowaniu 72 km/godz. Jak kolego lis50 nie pamiętasz, jak policzyć, to podpowiem, że będzie ponad siedem razy mniej... Tego Surrona będzie więc ponad 7 razy trudniej zatrzymać niz gościa wiozącego zakupy mega klocowatym rowerem towarowym na granicy wspomagania... Tam nawet motorowerowe Magury mogą klęknąć... Nawet jeśli mają rzeczywisty limit skutecznego działania wyższy niż to, na co je homologowano...
-
[opłaty i podatki] zakupy w Wielkiej Brytanii
HSM odpowiedział TheJW → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Trochę tych gratów naskupowałem i to w rozmaitych konfiguracjach (od małego sklepu, gdzie wszystkie formalności ogarniał właściciel i nawet deklarację celną do eksportu poza królestwo sam długopisikiem wypełniał, przez normalne sklepy, które sprzedały mi cos w funtach bez wyspiarskiego VATu, za to musiałem sam wyjaśniać sobie z przewoźnikiem, co importuję i zapłacić mu należności importowe, przez większe i bardziej zorganizowane sklepu - jak u Ciebie @spidelli - gdzie na wewnętrzny rozrachunek sklep prowadzi buchalterię w funtach, ale na stronie udaje, że sprzedaje dla kontynenciarzy w euro tak zgrabnie przeliczone, że jak się odejmie jeden VAT, doda drugi VAT, dorzuci wysokie koszty przesyłki uwzględniające już opłatę za usługi celno-skarbowe przewoźnika, to wszystko się zgadza..., aż po cudaków, którzy, jak zobaczyli, że ja znad Wisły, to od razy wyświetlili mi cenę w złotówkach, zajęli się cała buchalterią eksportowo-importową (i to nie sami tylko przez podnajęta firmę logistyczną) tak, że w ogóle nie miałem wrażenia zakupu spoza wspólnego obszaru celnego... Tak więc tego... @TheJW wysyłka przez sklep do Polski (jeśli możliwa) zawsze będzie oznaczała te dodatkowe koszty (cło, polski VAT od kwoty netto wartości importu - a to jest koszt towarów + koszt przesyłki, no i jeszcze opłata za obsługę celną przewoźnika) i nie ma znaczenia, czy poniesiesz je w momencie zakupu (wszystkim zajmuje się sklep, a ty po prostu płacisz odpowiednio wyższa cenę), czy w momencie dopuszczenia do obrotu (czy to w Polsce, czy w innym kraju, gdzie akurat przewoźnik dokonuje zgłoszenia celnego). I tu nie ma żadnego mechanizmu, że np. sprawdzają/zgłaszają co którąś paczkę, bo po prostu przewoźnikowi te manewry się opłacają. Taki FedEx czy DHL mają własne agencje celne i będą skrupulatnie zgłaszać każdą przesyłkę, bo i tak im za to płacisz (nawet głupiej poczcie płacisz, więc skrupulatnie "obsługuje pod względem celno-skarbowym" każdą pierdołe)...Wystawią ładną fakturę, jak np. mi FedEx z wyszczególnieniem składników: cło 63 zł, VAT 334 zł, za obsługę 84,87 - łącznie 481,87 zł, przy kwocie transakcji (graty plus przesyłka) 1388 zł... Jak sklep wyśle Twój frameset komuś w UK i dopiero ten ktoś nada Ci paczkę do Polski, to w sumie wychodzi na to samo, tylko papierkologia leży po stronie wysyłającego. Tak przynajmniej będzie, jak skorzysta z tych wielkich firm kurierskich czy choćby Royal Mail. Nie wiem natomiast, jak sprawa się ma w przypadku tych półoficjalnych kanałów "przerzutu" - busy i vany wahadłowo kursujące na trasach UK-Polska. Bo teoretycznie tam obowiązują dokładnie takie same zasady, ale z uwagi na obrót nieco w "wyszarzonej strefie" (dajesz panu pakiecik, a on wiezie i w razie czego uda, że nie wie co to...?), morze być różnie. Przewiezienie gratów przez znajomych jadących akurat do Polski wydaje się najbezpieczniejszym rozwiązaniem, choć teoretycznie nie zwalnia ich z zadeklarowania francuskim celnikom, że mają Twój frameset do oclenia. Nawet jakby nie był nowy tylko np. używany i kupiony właśnie z angielskiego ogłoszenia, to nie ma żadnego znaczenia. Pytanie tylko, czy rzeczywiście przykładają się tak do kontroli zjeżdżających z promu i w ogóle zainteresowani są rzeczami takimi jak rower, jak nie machasz im przed nosem świeżymi fakturami i nierozpakowanym kartonem... A tak BTW - kiedyś Merlin Cycles miał super promocje (po 50-60% zniżek od cen detalicznych) na włoskie marki i wysyłał do Polski, no i przyszedł brexit i co? I nic... dalej ma promocje, ale jak dasz im im stronie kraj docelowy Polska, to 90% oferty znika... -
[Upgrade] gravela czy nowy mtb
HSM odpowiedział bolololo → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Ej no bez jaj! Trochę Cię ta nostalgia omamiła... Absolutnie nie zgodzę się z tą tezą. Przeczy jej statystyka. Na szybko znajdziesz dane Eurostatu za 2021 r. (pewnie jak poszukasz, to będą nowsze) i mógłbyś się zdziwić, że z produkcją na poziomie 1,2 mln sztuk byliśmy na 5. miejscu w UE. I wprawdzie daleko nam do pierwszej Portugalii (2,9 mln) i drugiej Rumunii (2,5 mln), ale już różnica do Włoch (1,9) i Niemiec (1,4) nie jest jakaś olbrzymia... Tak, wiem, że zaraz napiszesz, że te wszystkie rowery wcale nie są polskie i tak dalej, ale to nie ma żadnego znaczenia. Bez względu na to, czy będziemy mówić o rodzimych markach, które składają rowery w kraju pod własnym szyldem jak Romet czy Kross, a także całym szeregu mniejszych bądź większych marek, które poza nami (pasjonatami) nie są znane ogółowi społeczeństwa (a może nawet nie chcą się za bardzo tu pozycjonować i wolą wysiłki marketingowe kierować na Zachód jak choćby część marek z portfolio trójmiejskiej 7anna - przynajmniej do niedawna),czy też o zupełnie niezauważalnych zakładach, które wytwarzają tysiące rowerów dla zagranicznych marek, to liczby nie kłamią... Zresztą gdzieś w bieżących tematach o kryzysie przewinęła się nawet wzmianka o bankructwie niemieckiego producenta rowerów pod zupełnie nieznanym Ci (i mnie zresztą też) szyldem, który produkował w Świebodzinie rowerki dla Wooma i to w ilościach wcale homeopatycznych... Jeżeli jednak chciałbyś zobaczyć zakłady w stylu Zjednoczonych Zakładów Romet, gdzie dosłownie wytwarzano każdą najmniejszą część na potrzeby milionowej produkcji rowerów i motorowerów (łącznie z kulkami do łożysk), to zmartwię Cię. Takich producentów prawie nie ma już nigdzie na świecie. Dlaczego? Bo to jest po prostu całkowicie nieopłacalne. Niemal wszyscy de facto są "składaczami" elementów wyprodukowanych gzie indziej. Nawet tak szanowane brytyjskie marki jak Raleigh - który tak jak Romet robił wszystko (od wyrobu stalowych rurek na ramy, szprych, piast śrubek...) we własnym zakresie, przestał... (inna sprawa, że dziś jest chyba tylko znaczkiem bez produkcyjnych powiązań z UK). Tak więc, nie płaczmy... -
Kolory w Loctite są tylko ogólną wskazówką, do której grupy dany klej należy, ale nawet między produktami jednej grupy mogą występować poważne różnice właściwości więc także polecanych zastosowań. Na przykład zarówno 242 jak i 243 są niebieskie, ale 242 ma moment zerwania 11,5 Nm a 243 26 Nm - czyli tyle samo co czerwony 271. Tu https://prema.com.pl/wp-content/uploads/2022/06/LOCTITE_-_Tabela_doboru_produktow.pdf jest katalog produktów i kleje do gwintów są na stronach 8-13
-
[Bieszczady] Wycieczka w bieszczady na szosie
HSM odpowiedział spineq → na temat → Szlaki i trasy rowerowe
Może odezwie się ktoś inny, kto przejeżdżał te trasy, ale nawet w oparciu o ślad gpx udostępniony przez CR można wiele zobaczyć... Tam przecież jest na 248 km prawie 224 km dróg utwardzonych (w opisie RWGPS asfaltowych betonowych lub z płyt) i tylko 24 km nieutwardzonych (choć RWGPS rozumie przez to także szutry). Rozumiem, że te wątpliwości dotyczą w sumie tych 24 km, bo reszta raczej jest zwykłymi drogami, więc o szosę bym się nie bał... Tam masz tak naprawdę dwa miejsca do sprawdzenia: -2,5 km odcinek do cerkwi w Łopience (jedziesz go dwa razy) i 10 km przez rezerwat Sine Wiry -oraz drugi 4,5 km odcinek Widełek do zagrody Żubrów w drodze na Muczne -no i może jeszcze to małe 1,5 km odbicie z drogi Muczne-Tarnawa Niżna To wszystko wydają się solidne drogi szutrowe. Zobacz na Google Maps. Tam nie ma Street View, ale w wybranych miejscach są zdjęcia (zwłaszcza przy atrakcjach, do których prowadzą, oznaczone przez Google niebieskimi kropkami) i widać na nich szerokie wysypane tłuczniem, ubite drogi gospodarcze. Pewnie do przejechania szosą... Może nie "na pełnej", może z większą uwagą i ostrożnością, ale bez przesady... Możesz też poszukać jakichś relacji z wycieczek do tych konkretnych miejsc - koniecznie ze zdjęciami - żeby ocenić, jakie drogi tam prowadzą. EDYTOWANE: @nctrns w trakcie napisał, że jednak odradza dokładnie te fragmenty... Ja bym ich nie skreślał, ale poszukał więcej zdjęć z tymi drogami... No i wszystko zależy od determinacji, bo to przecież nie cała 250 km trasa, ale tylko wybrane, krótkie fragmenty. -
Kurczę, podziwiam takich ludzi jak autor... a w zasadzie ich święty spokój, opanowanie i taką łatwość ignorowania negatywnych bodźców. W tych niespokojnych czasach też chciałbym tak potrafić. Człowiek używa motoroweru/motocykla, który dla niepoznaki (z lenistwa, wygody, egoistycznego spojrzenia na otoczenie) udaje rower i jednocześnie dziwi się, że niektóre z rowerowych komponentów użytych w tym pojeździe zwyczajnie nie dają rady... i mimo wszystko nie potrafi połączyć kropek, wyciągnąć logicznych wniosków, że może to waśnie dlatego istnieje prawna różnica w wykorzystaniu roweru i motocykla, różne są obowiązki i obostrzenia, bo to zupełnie różne pojazdy. Ale nie, nie przyjdzie mu do głowy, że nie bez przyczyny w normalnych skuterach, motorowerach te hamulce wyglądają inaczej niż w rowerze i dalej szuka rozwiązań rowerowych 🙂 A tak przy okazji wywodów o legalności, @tomoa to już widzę te setki, tysiące kilometrów dróg niepublicznych, po których poruszasz się legalnie tym swoim pojazdem, jak do nich dojeżdżasz itp. itd. Nawet w głupim lesie, jak nie jest Twój, to tym swoim motorkiem nie możesz jeździć...
-
[Upgrade] gravela czy nowy mtb
HSM odpowiedział bolololo → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Uprzejmie uprasza się użytkownika @kaido2 o dodawanie do swoich postów disclaimera (po staropolsku ostrzeżenia): To piszę ja, kaido2, który łoi więcej kilometrów rocznie na dwóch kołach niż ty, twój brat, wuj, szwagier, szwagierka i reszta rodziny samochodami, łącznie... który leci po wertepach na tych cieniutkich oponach i zastanawia się, jak to możliwe, że ludzie narzekają na jakieś wyboje, nierówności, skoro jest prawie gładko i da się puścić kierownicę, żeby w trakcie jazdy nawlec nitkę w igłę do szycia... Więc moje opisy dla kolarskich szaraczków mogą być trochę nierzeczywiste". Ja na ten przykład, nie od razu złapałem ten przekaz i na początku, nie do końca czaiłem,, czy ten @kaido2 to tak na serio, czy sobie jaja robi... Dopiero po czasie przyszło olśnienie, że to taki styl, rodzaj fantazji, która przychodzi z wyjeżdżeniem na kosmicznym poziomie 🙂 -
[Upgrade] gravela czy nowy mtb
HSM odpowiedział bolololo → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Tak więc tego... Jakbyś wiele lat jeździł na sztywniaku i cieniutkich oponach, a potem przesiadł się na mtb, to byś mówił odwrotnie... Więc sam, widzisz, że to jest czysto subiektywna sprawa i nie warto ubierać swoich myśli w bardzo jednoznaczne zdania oznajmujące bez cienia zniuansowania..., bo przecież ktoś może pomyśleć , że to forma ironii. No niestety, nie wiem, gdzie ty tę subtelną różnicę widzisz. Napisałeś jedno zdanie proste, oznajmujące, bez zawiłości i wtrąceń. Nie będę go cytował raz jeszcze, bo po co... Być może chciałeś napisać więcej... Być może chodziło o nieco inny przekaz... Nie ważne, poszło: nadaje się rower typowo terenowy, nie grawel! Grawel skreślasz... Grawel się nie nadaje... Co wzbudziło reakcję, jaką wzbudziło... Z mojej strony, w tym zakresie raczej EOT, bo nic odkrywczego raczej nie napiszę... Jest tylko jedna fraza, która rozpala jeszcze bardziej, zwłaszcza panów w średnim wieku, którzy z nostalgią wspominają swoje pierwsze mtb - a jest to "grawel z prostą kierownicą" 🙂 -
[Upgrade] gravela czy nowy mtb
HSM odpowiedział bolololo → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
@michalr75 Wyluzuj, sam wprowadziłeś do tego wątku element absurdu pisząc, że Warszawskie ścieżki nadają się na rower typowo terenowy a nie na gravel, to się nie dziw, że później ktoś inny bawi się konwencją i ciągnie zabawę w prześmiewczy sposób. Ja rozumiem, że są różne odczucia komfortu, że każdy z nas może mieć zupełnie inne doświadczenia i oczekiwania (z czym w sumie przyszedł autor tego wątku), ale nawet wypowiadając się w tonach ostatecznych i bezkompromisowych, warto zachować dystans - także wobec siebie... Wszak nawet @ChuChu ironicznie Ci odpowiedział, że Oczywiście. Full DH najlepiej ale jakoś się zafiksowałeś i ciągniesz myśl w coraz dziwniejsze rejony... Nie jeżdżę po Warszawie tylko po innym wielkim mieście, ale nie sądzę, by to coś zmieniało... Jak piszesz o krawężnikach i nierównościach, kostce, studzienkach i innych wertepach podobnego typu to zaczynam się zastanawiać, czy Ty tak naprawdę...? Wertepy? Toż to zwykła codzienność miasta, a nie jakiś górski singiel. Hiperbolizujesz chcąc podkreślić słuszność swoich wyborów. OK, niech tak będzie. To samo robi @kaido2, wrzucając swoje zdjęcie. Tylko co później ma pomyśleć sobie jakiś przypadkowy czytający, który postanowił dowiedzieć się, jaki rower na warszawskie bruki będzie wystarczający... My się pośmiejemy, a on pewnie kupi tego fulla. -
[Upgrade] gravela czy nowy mtb
HSM odpowiedział bolololo → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
@kaido2 nie znasz się, wstawiasz jakiś fotomontaż, bo przecież nawet po warszawskich ścieżkach nie sposób jeździć bez amortyzacji 🙂 -
@sir_ryszard znaleziony przez Ciebie Cube to żaden przełaj, mimo że sklep umieścił w go w takiej kategorii. To najzwyklejszy grawel- tam w dodatku w wersji WS - kobiecej (tak przynajmniej oznaczał je producent - zwróć uwagę na rozmiarówkę - co w sumie nie musi nic oznaczać poza literkami, ale to i tak nieistotne, bo w tym sklepie te rowery wydają się niedostępne...). Na jazdę po nawierzchniach utwardzonych - także tych gorszych, także gruntowych (ale podkreślę utwardzonych) jak najbardziej zasadny. Natomiast w terenie, gdzie masz luźne podłoże (drogi piaszczyste), trzeba mieć dużo samozaparcie, żeby nim się tam pchać. Prawdziwego przełaja to dziś ze świeca szukać - chyba tylko na zawodach w kategoriach profesjonalnych, bo już amatorzy to jeżdżą na tym, co mają, a mają coraz częściej na grawelach... Jak do tej pory nie jeździłeś na baranku, to pierwsze wrażenia nie muszą być spektakularne, a nawet możesz zastanawiać, się, czy taka zmiana ma sens... Teoretycznie możesz gdzieś takiego grawela z barankiem wypożyczyć (Decathlon?), ale moim zdaniem nawet taka próbna jazda dzień-dwa niewiele Ci powie. Bo jak będzie kiepsko, to nie będziesz wiedział, czy to wrażenie chwilowe i bierze się ze spotkania z nieznanym, czy jednak z barankiem się nie polubicie...
-
[Bankructwa w branży] Bankructwo GT faktem, kto następny?
HSM odpowiedział wr81 → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Ech, koledzy, jak będziecie tak wielką ufność pokładać w wytwory polskiego pseudodziennikarstwa, to daleko nie zajedziecie. Przyzwyczaiłem się, że nasze media są tak "nowoczesne", że ograniczają się do kopiowania informacji z portalu na portal, ze stron lokalnej gazety na strony innej lokalnej gazety, czy serwisu mieniącego się szumnie "newsowym"... Tylko, jak człowiek chce się dowiedzieć więcej, bo cos mu nie gra, to jak zwykle trzeba samemu grzebać i szukać, bo jaśnie panom (i paniom) redaktorom nie chce się wykonywać rzetelnie ich profesji... Zakład produkcyjny, a w zasadzie montownia rowerów w Świebodzinie nie należy do Wooma, który nie słyszałem, by miał kłopoty finansowe, ani też nie złożył wniosku o upadłość, czy restrukturyzację. To, że montowano tam rowery Wooma jest w sumie jedyną rzeczą, której uczepili się dziennikarze, bo wiecie, jakby napisali, że bankrutuje jeden z podwykonawców Wooma (zresztą nie pierwszy raz w XXI wieku), to by nie było klikalności, Wooma trochę osób kojarzy, to go ładnie powiązano... Wniosek o upadłość złożył niemiecki Sprick, do którego te zakłady należą. Widać nie udał się im "skok w przyszłość", bo już raz upadali (w 2004 r.) i firma po restrukturyzacji zamknęła zakłady w Niemczech, by korzystać z polskiej taniej siły roboczej oraz oferować swoje usługi innym. Na tej zasadzie stali się podwykonawcą Wooma (linia montażowa ruszyła w 2021 r.). Widać Woom okazał się lepszym graczem w te klocki... Być może - unikając zawirowań w produkcji swoich rowerów - albo sam przejmie zakład w Świebodzinie, albo podpisze nowe umowy z kimkolwiek, kto przejmie ten biznes. To tylko pokazuje, jak zagmatwana jest branża, a ja tylko oczekiwałbym większego zainteresowania dziennikarzy tematami, o których wydaje im się, że piszą te swoje "artykuły"...
