Skocz do zawartości

HSM

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HSM

  1. Tak długo jak będziesz wtrącał w tworzony przez siebie logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy pojęcia potoczne, nieostre, czy wręcz niezdefiniowane - tylko po to, żeby Ci lepiej pasowało - tworzony przez Ciebie ciąg będzie się rwał już na samym początku... Nie, nie ma przepisu, który by mówił o nieutrudnianiu wyprzedzania. Jest wyłącznie art. 24 ust. 6 i wymienia on tylko jedną zabronioną czynność - zwiększanie prędkości Widzisz, być może ten SN wcale nie patrzył na ten przepis, jak robisz to Ty - nie czytał go w sposób pasujący do przyjętej wcześniej tezy i uznał, że nie ma zastosowania. Spróbuj go przeczytać w taki właśnie - odwrotny od Twojego sposób, gdzie interpretacja poszczególnych słów będzie szła nie "przeciw skręcającemu", a "za skręcającym". Może doczytasz to samo...? Z mojej strony EOT, bo przerzucanie się artykułami nic nie wnosi. Na przykład nigdy nie zdarzyło mi się kłócić z kims na drodze, rzucając sakramentalne "zobacz sobie w kodeksie drogowym...", bo ważniejsze dla mnie jest własne bezpieczeństwo w ruchu niż poczucie "wygranej". Natomiast uważam, że ocena zjawisk i zdarzeń, ale taka z dużą otwartością na własną niedoskonałość w rozumieniu nie tyle poszczególnych przepisów, ale całego ich związku - jest wysoce pouczająca i traktuję ją jako rodzaj ćwiczenia intelektualnego.
  2. Jeżeli chodzi o maksymalną wodoodporność to chyba wchodzi w grę tylko ten droższy model - domyślam się, że masz na myśli Elite 2.1. Jakby co, to jest recenzja: https://road.cc/content/review/showers-pass-elite-21-jacket-272063
  3. @tobo obawiam się, że wszystkie trzy wymogi (kieszeń na piersi, brak kaptura, tylna kieszeń zapinana pionowo) w wersji naprawdę wodoodpornej (a nie jakieś popierdółki z 5000-10000 mm słupa wody) to będzie trudniej znaleźć niż pięknie utrzymany używany ebike 😉 Przeglądam od wczoraj google'a i nic ciekawego i w 100% zbieżnego poza przywołaną już Gorewear Paclite Jacket nie znajduję. A co sądzisz o kurtkach zupełnie nieznanej mi Shower Pass https://showerspass.co.uk/collections/mens-waterproof-jackets Elite chyba ma, czego szukasz. Transit nie ma chyba tylnej kieszeni...
  4. Tak coś myślałem, że się tak dyskusja rozwinie 🙂... @wolek @zekker macie absolutną rację, że upewnienie się, czy przed rozpoczęciem manewru skrętu w lewo nikt nas nie wyprzedza (lub taki może mieć zamiar), jest jak najbardziej słuszne i właściwe, ratuje zdrowie i życie, więc powinno być wyrobionym nawykiem. Ale jednocześnie mylicie się, jeśli jesteście przekonani, że ten sam zdroworozsądkowy wymóg ma jakieś mocne oparcie w przepisach, bo nie ma. Rozumiem, że możecie być przekonani, że jest inaczej. Ja też do wczoraj byłem, więc kiedy przeczytałem @szniba, który z taką pewnością siebie ogłaszał, że zasygnalizował zamiar skrętu i nie powinno go obchodzić, czy ktoś nie bierze się za wyprzedzanie, lekki uśmieszek pojawił się na mojej twarzy. Tylko, że poczytałem, jeszcze raz sprawdziłem i ten uśmieszek znikł... 🙂 Przepisy są jasne i dokładnie precyzują, czego nie może robić wyprzedzający - nie może zacząć wyprzedzać, jeśli pojazd przed nim sygnalizuje zamiar m.in skrętu. Jednocześnie te same przepisy nie są już tak precyzyjne w odniesieniu do skręcającego (który byłby wyprzedzany). Nie, wcale nie mówią, że musi się upewnić, czy ktoś nie zaczął go wyprzedzać. Mówią jedynie o zachowaniu szczególnej ostrożności, a to już jest sprawa całkowicie rozmyta interpretacyjnie. Co sąd to może uznawać inaczej i czasem uzna, że brak upewnienia się, czy nie jest się właśnie wyprzedzanym, to niezachowanie tej szczególnej ostrożności, a inny stwierdzi, że wcale nie... Dla mnie zdecydowanie ważniejsza będzie w tej sytuacji linia orzecznicza SN (bo być może -mam nadzieję, że jednak nie - ostatecznie właśnie w tym SN można się znaleźć). Tutaj ciekawe podane fakty i to w bardzo profesjonalnej formie https://czasopismo.legeartis.org/2023/04/skrecajac-lewo-upewnic-wyprzedza-zmiana-kierunku-jazdy-wyprzedzanie-obowiazki-wyrok-sn/ Chciałbym tylko raz jeszcze uprzedzić ewentualne oburzenie, czy niepogłębioną krytykę. Sprawę rozważam, bo jest ciekawa z punktu widzenia logiki reguł prawnych i wcale nie uważam, że cokolwiek to zmienia w korzystaniu z dobrego zwyczaju upewniania się przed skrętem (ani go nie bagatelizuje, ani nie podważa)...
  5. Tak poza wszystkim jestem trochę w szoku, że przy okazji takich tematów człowiek odkrywa, jak wszystko schodzi na psy... Parę lat temu kupiłem sobie, korzystając z jakiejś promocji, kurtkę Gorewear C3 Active, nie wnikając za bardzo, czy do był dobry, czy wręcz bardzo dobry deal... Z kurtki jestem zadowolony, więc czytając ten wątek, od razu o niej pomyślałem (jest bez kaptura, ma kieszeń na piersi i z tyłu, choć ta z tyłu nie do końca zgodna z wymogami tobo). I tu wyszło małe zdziwienie, bo okazuje się, że nie tylko tych kurtek nie ma już w ofercie Gorewear, ale z rynku okołorowerowego niemal wymiotło w ogóle kurtki z membraną Active (w sporym sklepie wpisuję w wyszukiwanie goretex active i wyskakują mi jedynie: jakiś Löffler i model Torrent od Gorewear, ale one nie pasują do opisu tobo). No właśnie... Gorewear ma w ofercie tą paclite jacket (z linku wyżej), która jest baardzo podobna do mojej starej C3 active, tylko jest z membraną paclite a nie active, co dziwi, bo ten paclite jest najgorzej oddychającym goretexem, a active oddychającym najlepiej. To ja dziękuję za taki kierunek zmian w kolekcji producenta... Jak napisałem na początku - schodzi na psy.
  6. @Mentos To jest ogólnie znany sklep - chociażby przez utrzymywanie albo też sponsoring forum weightweenies (zresztą ono siedzi w ich domenie), więc raczej nie odwalają lipy. Swego czasu była chyba nawet specjalna zniżka czy bonus dla użytkowników forum, ale nie interesowałem się, czy to aktualne i jak działało. Ceny kiedyś mieli lepsze (a nawet potrafili wysłać do Polski coś z niemieckim VATem, więc był zysk). Teraz to już nie, a i atrakcyjność cen zależy od konkretnego asortymentu. Czasem tam spoglądam w poszukiwaniu rzeczy, które wymiotło z innych sklepów, albo takich totalnie niemainstreamowych.
  7. Korzystałem 2 razy - bez problemów. To, co zamówione, przyszło w akceptowalnym czasie (za pierwszym razem - jakieś 4 lata temu: zamówienie-potwierdzenie-wysyłka 4 dni, za drugim w zeszłym roku 10 dni). Sam serwis sklepu jest trochę toporniejszy niż niemieccy konkurenci jak BD czy bike24, ale działa. No i to nie Szwaby - siedzibą nie jest Szwabia a miasto w Szwarcwaldzie 🙂
  8. Niskonapięciowe instalacje w pomieszczeniach wspólnych stosuje się przede wszystkim z uwagi na ograniczenie nieuprawnionego poboru prądu. To dotyczy przede wszystkim piwnic, gdzie ludzie potrafili ciągnąc do swoich pomieszczeń prąd z instalacji oświetleniowej i pół biedy - jeśli to służyło wyłącznie jakiemuś doświetleniu tych pomieszczeń na czas, kiedy tam się wchodzi - ale ludzie są beznadziejni i zdziwiłbyś się, co potrafią pochować po piwnicach. Energożerne zamrażarki rodem z głębokiego prlu chodzące non-stop to jeden z przykładów. Dodatkowo taka instalacja jest bezpieczniejsza, no i wraz z upowszechnieniem źródeł światła o stosunkowo niewielkich wymaganiach prądowych w końcu łatwa do wykonania. Inna sprawa, że potrafią być geniusze, którzy pod taką instalację próbują podłączyć się sprzętami na 230V poprzez rozmaite inwertery z niskiego napięcia na 230V, co potrafi wywalić zabezpieczenia na takiej instalacji, bo specjalnie nie projektuje się jej pod większe obciążenia. Ten pomysł ma już swoje lata i początkowo rozpowszechnił się we wspólnotach mieszkaniowych, gdzie mają bardziej racjonalne podejście do ograniczania kosztów, ale widać, że teraz stosują go też spółdzielnie...
  9. Korba z linku jest pod ramę nie-boost i ma zębatkę z offsetem 6 mm (pod linię łańcucha 49 mm), więc jeśli taka miała być, to nie ma potrzeby żadnych zmian. Suport pod BSA SRAM ma jeden uniwersalny (pod mufy 68 i 73 mm) i tylko dołącza do nich różny zestaw podkładek w zależności od opakowania (normalne, wide, super boost+, Ai). Ten z linku w opisie ma "opakowanie zastępcze", więc nie wiem, czy to jakiś suport z demontażu, czy inny twór. Upewnij się, że razem z suportem dostaniesz komplet podkładek, a przynajmniej te, których potrzebujesz. Do montażu tej korby (zwykła korba określana w terminologii SRAMa po prostu MTB, a nie wersja z dłuższą osią określana mianem MTB Wide) w mufie BSA 73 mm potrzebujesz wyłącznie jednej podkładki 4,5 mm do umieszczenia między suportem a korbą po stronie napędowej. Jak nie masz tej podkładki, masz problem... Występuje tylko w komplecie z suportem w wersji nie-wide o numerze 00.6418.015.000. Jak ten suport z linku nie ma tej podkładki, albo jest suportem wide z innym zestawem podkładek, to i tak musisz skombinować tę 4,5 mm. SRAM sprzedaje te podkładki także osobno (w zestawach dla wszystkich kombinacji suportów/korb),. Tylko, że taki zestaw to jest dodatkowe 60 zł - nawet jak potrzebujesz tylko jednej podkładki z chyba 17 podkładek w paczce... Więc radzę się upewnić.
  10. Tekst na stronie sklepu jest z https://www.mtbiker.pl/ (słowacki sklep z siedziba w Hradok i kilkoma sklepami stacjonarnymi). Mi chodziło o uzyskanie informacji od dystrybutora Novateca na Europę - czyli słowackiej firmy Novatec EU s.r.o. z siedzibą w Sadovej prowadzącej stronę https://www.eshop.novatecwheels.eu/ A tekst z bloga jest dosyć wiekowy (z 2018 r.). Zwróć uwagę, że tam obydwie piasty są opisywane jako przeznaczone pod napędy 8-11s (także ta droższa piasta D462SB). A 12-rzędowy SX właśnie montuje się na standardowy bębenek mtb shimano HG - właśnie taki 8-11s. To celowy zabieg, żeby nie odstraszać klientów z tańszego segmentu koniecznością wymiany kół 🙂 Jak chcesz coś powyżej tego SX - na przykład GX - to znak, że zapłacisz więcej i możesz sobie pozwolić na nowe koła z nowym bębenkiem XD... Brzmi znajomo 🙂? W tamtym blogu jest jeszcze jedna nieścisłość - być może prawdziwa te 6 lat temu... Ty masz piastę D162SB w wersji B12 - czyli z wewnętrzną osią pod 12x148 mm, a na blogu są wymienione piasty D162SB wyłącznie w wersjach X12 (12x142 mm), dopiero D462SB jest w wersji B12
  11. Na Twoim miejscu po prostu napisałbym do dystrybutora na Europę - ta słowacka firma z pierwszego linku - z pytaniem, czy bębenek XD dla D462SB pasuje do Twojej piasty i czy musisz jeszcze wymieniać oś. Kompletnie nie jestem w temacie tych piast. Mogę jedynie podsuwać Ci, co wypluwa Internet. Piasty D162 i D462 wydają się podobne z różnicą łożysk w bębenku (tańsza ma kulki, droższa maszynowe) i aluminiową osią w D462 (https://velotech-pl.blogspot.com/2018/05/nowe-piasty-ty-novatec-nt-d162sb-sl.html). Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wystarczy Ci tylko ten bębenek - np. w katalogu Novateca na 2022 r. jest on wymieniony jako wspólna część dla obydwu piast - https://www.eshop.novatecwheels.eu/Data/2766/UserFiles/Catalogs/Catalog_2022_Novatec_Hub_12-23.pdf s. 54 (w nowszych katalogach w ogóle nie ma już wzmianek o tańszych piastach D162). Zresztą nawet na tym forum jest temat sprzed roku (dot. wprawdzie wersji z osią X12 - czyli nie pod boost i zamiany nie na XD tylko na MS z wymianą osi), ale jest odpowiedź dystrybutora w sprawie kompatybilności bębenków między D162 a D462 https://www.forumrowerowe.org/topic/266202-piasta-novatec-d162sb-sl-x12/ Więc zapytać tych Słowaków warto... Co do wymiany Dartmoora... Powiem tak - nie wiem, co sądzić, bo to nie moja bajka i nie ocenię, na ile ten Dartmoor jest lepszy choćby od jakiegoś Novateca z XD. Jakbym miał iść w kosztowniejsze wymiany (nowe koło do nowej piasty), to chyba jednak poszukałbym jakiegoś DT Swissa. Masz pecha, bo chcesz mocowanie na 6 śrub. Gdyby Cię zadowalał centerlock, to niewiele drożej od tego Dartmoora jest np. https://www.bike24.com/p2505186.html?sku=1725448 Niestety wersje na 6 śrub nie chcą być tak przecenione i zaczynają się bliżej 200 EUR.
  12. @AdinOne w podanym przeze mnie linku są trzy bębenki (a w zasadzie dwa, bo ten MS jest dwa razy - w komplecie z osią 142 i 148). Obydwa są typu F i rzeczywiście przy XD jest mowa wyłącznie o piastach D462SB, ale jak spojrzysz na te wersje pod MS, to tam już masz w opisie "for D462SB-B12 (D162SB)". Zakładam, że skoro to jest ten sam rodzaj mocowania bębenka (F), to ten XD także pasuje pod D162SB. Zresztą w inny słowackim sklepie masz ten sam bębenek XD https://www.mtbiker.pl/shop/kola-i-obrecze/akcesoria/bebenki-i-inne/bebenek-novatec-f-3-zatrzask-sram-xd-stal-oem-p111131.html z wyraźnym opisem, że pasuje do D162SB i D462SB. Choć przyznaję, że jest tam też uwaga, ze w przypadku D162SB musisz mieć oś/tuleję pod 12x142 lub 12x148. Nie znam pisat Novateca, więc nie wiem, co masz tam teraz, ale w razie czego ta tuleja jest dostępna w tym samym sklepie (jest to coś innego niż tuleja pod bębenki MS): https://www.mtbiker.pl/shop/kola-i-obrecze/akcesoria/bebenki-i-inne/os-stalowa-wewnetrzna-novatec-d462sb-sl-x12-d162sb-x12-d792sb-x12-p110204.html lub https://www.mtbiker.pl/shop/kola-i-obrecze/akcesoria/bebenki-i-inne/novatec-os-wewnetrzna-stalowa-d462sb-sl-b12-d162sb-b12-p111102.html Oś boost ma oznaczenie B12, a Twoja piasta też. Być może masz już ten rodzaj osi, a jak nie dokupisz w jednym zamówieniu... W tym samym sklepie masz zwykły (stalowy) bębenek pod Shimano (nie MS) też pod mocowanie F i tam też jest podana kompatybilność zarówno z D162SB jak i D462SB https://www.mtbiker.pl/shop/kola-i-obrecze/akcesoria/bebenki-i-inne/bebenek-novatec-f-3-zatrzask-shimano-hg11-stal-oem-p236501.html No i na koniec pierwszy link, który wpadł mi "w ręce" - https://bdopcycling.com/product/11spd-freehub-sram-xd-f-type-3-pawls/ z informacją, że bębenki typu F są wymienne między D162SB-SL a D462SB-SL
  13. @AnetaDe trochę z przymrużeniem oka - jak masz doświadczenia z puchówką na górze, to na dole do prostych legginsów możesz dla docieplenia dołożyć puchowe szorty: https://www.bike24.com/p2623360.html https://www.bike24.com/p2637848.html Tylko, że to raczej na suche warunki, bo puchówka (czy na dole czy na górze) przegra z deszczem/śniegiem... Wybór rzeczy nierowerowych daje Ci więcej możliwości. Możesz żonglować warstwami i rodzajami tych ubrań. Nogi z jednej strony są mniej podatne na wyziębienie, a z drugiej wcale nie łatwe do zabezpieczenia. Bo jak słusznie zauważyli koledzy, deszcz czy śnieg nie jest wcale miły. Ale z drugiej strony jak kupisz super membranowe spodnie - z tą membraną od pasa do kostek, to najprawdopodobniej się w nich zapocisz.
  14. @AnetaDe Wszystko zależy od Twojej tolerancji termicznej i oczekiwań co do konkretnych cech tych spodni... Czy mają być typowo rowerowe (choćby czy ma być wkładka), czy mogą być zwykłe biegowe, albo po prostu turystyczne (trekkingowe)? Czy mają być tylko ocieplane, czy też chronić przed wiatrem, a może deszczem? Jeżeli nie zależy Ci na markach/modelach rowerowych, spójrz na ofertę Decathlonu do biegania - seria Kiprun. tam są legginsy do biegania w zimnych warunkach (Warm) oraz zimnie i wilgoci (Warm Rain). Te drugie mają na udach materiał chroniący przed wiatrem i wilgocią, choć nie nazwałbym tego super wodoodpornością. Sensownym rozwiązaniem (kiedy temperatura spadnie bardziej, albo po prostu bardziej marzniesz) jest uzupełnienie takich długich leginsów drugą, warstwą w formie krótszych (do 3/4) leginsów tylko w większym rozmiarze, nakładanych na wierzch. U mnie to się sprawdza... Czy u Ciebie będzie? Nie wiadomo, ale to nie są mega drogie rzeczy, więc wiele nie ryzykujesz. Raczej bym unikał całościowych spodni/legginsów o zbyt wysokiej izolacji, bo są mniej uniwersalne. Jednak cebulka rulez!
  15. HSM

    [Kurtka] Pertex

    @chrismel nie chodzi mi o porównania z innymi producentami, ale o samo nazewnictwo Gore. Windstopper - czyli materiał/membrana o tej nazwie handlowej - był (jest) produktem w ich ofercie od baaardzo dawna. Sam pamiętam z liceum, kiedy człowiek z flaneli i harcerskiej sztormówki przerzucił się na zwykłe polary (wtedy jeszcze patrzyło się, czy na pewno jest to Polartec 🙂), a właśnie ten Windstopper był takim polarem na sterydach - bo i ciepły i nieprzewiewny, ale w odróżnieniu od tych droższych Gore-rzeczy nienieprzemakalny. Tylko - z tego co wyczytałem - to w 2018 r. Gore postanowił namieszać w linii swoich produktów i wszystko miało się nazywać Goretex coś tam, coś tam. I tak poczciwy windstopper przemianowano po prostu na Goretex Infinium, bez specjalnej zmiany właściwości samego produktu. A że marketingowo to było słabe, bo ludzie od Goretexu oczekiwali jednak lepszej wodoodporności, to w ubiegłym roku nazwa windstopper powróciła na metki Gore.
  16. Znajdź warsztat (rowerowy), który wie, o co chodzi 🙂 Aluminium jest miękkie i da się je w miarę łatwo obrabiać. A czy Twój konkretny przypadek rokuje na ponowne gwintowanie, musi stwierdzić ktoś z doświadczeniem takich prac. Gwintowanie wykonujesz np. takim narzędziem https://www.parktool.com/en-int/product/bottom-bracket-tapping-facing-set-bts-1?category=Frame+%26+Fork z wykorzystaniem gwintownika pod standard ITA https://www.parktool.com/en-int/product/right-hand-threaded-italian-tap-693?category=Frame+%26+Fork
  17. No chyba tak tanie koła to jeszcze nie są i cały czas warto wymienić bębenek. Zresztą nawet gdyby to miała być wymiana z ośką (na MS), to różnica cenowa nie jest olbrzymia: https://www.eshop.novatecwheels.eu/eshop/cassette-bodies/c-15/Filter105Value10/1/Filter105Value6/1/Filter111Value21/1.xhtml
  18. HSM

    [Kurtka] Pertex

    Infinium to jest dawny Windstopper - czyli coś, co nie było waterproof, ani nawet specjalnie water resistant (sama nazwa windstopper zniknęła z metek w 2018 r.), To "nowe" infinium może być z dodatkową powłoką hydrofobową. Gore nigdy nie obiecywało pełnej wodoodporności tego produktu. Oznaczał go nawet inną metką. Niestety ten "rebranding" się nie powiódł. Klienci najwyraźniej byli zwiedzeni, oczekując pełnej ochrony od "nowej" marki od Gore, więc chyba od zeszłego roku znów jest mowa o windstopperze.
  19. Dla kurtek, kamizelek i koszulek długość suwaka lub wymiar określany mianem "centre front" jest dobrym punktem odniesienia. Tylko rzeczywiście niewielu producentów go podaje. Czasem masz osobno podany "centre back" - co uwzględnia fakt, że rzeczy rowerowe zazwyczaj przód mają krótszy niż tył. Przykładem może być skandynawski https://sigr.cc/ Tam w ogóle nie ma w tabeli rozmiarów pozycji "wzrost" delikwenta. W przypadku tej endury miałeś pecha, ale w sumie nie z winy producenta, ale chyba sklepu, bo ten zmierzony wymiar zamka to musi być jakaś lokalna inicjatywa sprzedawcy (który w dodatku się pomylił). Endura w swoich tabelach rozmiarów w ogóle nie podaje tego wymiaru. Przy Twoim rozmiarze niestety musisz się trochę namęczyć z poszukiwaniem. Ci z obydwu końców skali - niscy i wysocy, albo jakoś nietypowi, zawsze mają pod górkę. Żadnego specjalnego sklepu tylko z taką odzieżą nie znam, więc musisz szukać inaczej. Najpierw określ, co Cię interesuje, potem sprawdź rozmiarówkę producenta (bo różnice mogą być olbrzymie - u jednego 3XL to to samo co u innego 2XL), a dopiero później szukaj, gdzie to kupić (w standardowych sklepach), żeby przymierzyć, albo zamówić z opcją zwrotu po nieudanej przymiarce...
  20. Hmm... ma nie być szosą tylko solidnym amortyzowanym klocem (bo wszystko inne się rozpada) i w dodatku ma pozwalać zasuwać w mieście 50 km/godz. Hmm... Nie mogłeś od razu napisać, że chodzi Ci elektryczny motocykl, który udaje rower?
  21. Lubię takie zagadki, ale nie będę udawał, że wiem cokolwiek na temat tych rowerów... Zanim zobaczyłem Twój post, nawet nie wiedziałem, że była taka marka 🙂. Spytaj na https://www.velovintageagogo.com/ Czy Twoja rama ma wybite jakieś numery? Niekiedy jest przybliżona data produkcji (tydzień i rok). Widelec nie wydaje mi się oryginalny. Te "z Internetu" nie są takie gołe - mają ładnie odcinające się mufy...
  22. Od drugiej gen. Force'a AXS (która zabrała kilka istotnych rzeczy, w zamian za mniejszą konstrukcję) klamkomanetki (poza wagą, wyglądem) chyba nie wykazują żadnych funkcjonalnych różnic w stosunku do Rivala. https://www.trainerroad.com/forum/t/sram-force-axs-2023-vs-rival-axs-shifters-brakes/82171
  23. @wojtekdomus chyba masz zbyt wysoką ocenę miejskich rowerów systemowych. To nie są rowery niezniszczalne, ani wyposażone w jakieś super wytrzymałe komponenty. Owszem ramy i widelce są pancerne, ale to jest pancerność topornego kloca, żeby dać odpór różnych przejawom wandalizmu i ignorancji użytkowników. Co oczywiście ma cenę w wadze, nieporęczności tych rowerów. Tylko taki sam poziom wytrzymałości znajdziesz w dowolnym niewylajtowanym rowerze z rynku "cywilnego". Powiem więcej, im tańszą i bardziej toporną ramę nabędziesz, tym poziom odporności na warunki użytkowania będzie większy. Natomiast osprzęt w rowerach miejskich systemowych nie jest jakimś specjalnym rodzajem komponentów "spod lady". To są znów najprostsze i całkiem standardowe rzeczy, które możesz mieć w swoim prywatnym rowerze. To, że te rowery działają na ulicach, zawdzięczają bieżącej konserwacji, która w dodatku jest baaardzo wyrywkowa i pobieżna. Więc (przynajmniej moje doświadczenia - wprawdzie z systemu warszawskiego, ale innego nextbike'a - są takie) te rowery zazwyczaj pozostawiają wiele do życzenia i trudno znaleźć egzemplarz, którym jeździ się bez żadnych zarzutów.. Jedyne, co w tych rowerach może być nietypowego w osprzęcie i komponentach, co jednocześnie nie ma żadnego wpływu na trwałość - przynajmniej rozumianą przez zwykłego użytkownika, a nie operatora systemu, to rozmaite antykradzieżowe utrudniacze w stylu dziwnych nakrętek osi kół (żeby ich nie dało się łatwo odkręcić i ukraść) itp. Taki rower jesteś w stanie sam złożyć, wcześniej zastanawiając się dlaczego operatorzy decydują się na takie a nie inne rozwiązania - tanie 3-biegowe piasty zamiast wersji z większą ilością biegów albo przerzutek zewnętrznych, hamulce rolkowe itd. Możesz też po prostu szukać nowych lub używanych rowerów w stylu holenderskim (starsze, używane taniej, nowe na wypasie - ale nie w sensie wymyślnych komponentów - raczej drogo). Kupno roweru pochodzącego prosto z zasobów wypożyczalni/operatora niesie za sobą dwa problemy. Taki rower zawsze będzie bardziej kompromisowy niż chociażby analogiczna "cywilna" holenderka - bardziej klocowaty i toporny. A po drugie nigdy nie wiesz, czy to, co kupujesz, jest na sprzedaż, bo akurat likwidator masy upadłościowej wyprzedaje np. flotę zwijającego się operatora, czy po prostu masz do czynienia ze sprzętem ordynarnie temu operatorowi ukradzionym. Zwłaszcza dot. to rowerów, które "zniknęły" z ulic miast za naszą zachodnią granicą, które będą miały dalej na swoich ramach oznaczenie, do kogo należą... Nie bez powodu te rowery zawsze mają dosyć charakterystyczny wygląd, żeby nawet po usunięciu wszystkich naklejek, napisów, zmianie wszystkich komponentów, dalej z daleka dało się rozpoznać, że to np. nextbike.
  24. HSM

    [Cannondale] gwarancja w innym kraju.

    To nawet zabawne, że rower kupiony w Niemczech podlega normalnej gwarancji Cannondale'a także w Polsce: Um Garantieansprüche geltend machen zu können, muss das Fahrrad zu einem autorisierten Cannondale-Händler auf demselben Kontinent gebracht werden, auf dem das Fahrrad gekauft wurde. A ten kupiony przez polskiego dystrybutora - co ciekawe jest nim czeska chyba firma Aspire - dystrybutor w Bośni, Chorwacji, Czechach, Estonii, Węgrzech, Łotwie, Litwie, Czarnogórze, Serbii, Słowacji oraz Słowenii - poza Polską już nie... W przypadku każdej reklamacji gwarancyjnej należy dostarczyć rower do sprzedawcy detalicznego gdzie został on zakupiony Zakładam też, że realizacja tej "kontynentalnej" gwarancji Cannondale'a w Polsce będzie utrudniona z racji odrębnych przyzwyczajeń dystrybutora, ale pewnie z jakimś wsparciem samego producenta powinno się udać. Inna sprawa, że warto wiedzieć, że gwarancja na rower w sumie dotyczy samej ramy i elementów brantowanych przez cannondale'a i to z włączeniami, więc warto się z jej warunkami dokładnie zapoznać
  25. @hehass pytasz o sensowny stosunek ceny do jakości tak ogólnie, czy w kontekście tego Twojego single speeda? Może i sensowne rowery zaczynają się od kilku tys. - jak tu wcześniej koledzy napisali, natomiast mówiąc o tak prostym rowerze jak ten singiel, trudno mi wyobrazić sobie konieczność wydawania takich kwot. Po prostu najzwyczajniej zużyłeś to, co w rowerze się zużywa. W dodatku masz pecha, że niektóre z elementów w tym rowerze nie sprzyjają naprawie i konserwacji, a są raczej pomyślane w duchu "naprawy przez wymianę". Ale sam musisz sobie odpowiedzieć, gdzie ten rower użytkowałeś i jak... Zresztą każdy rower da się zajechać w określonych warunkach przy określonych zaniedbaniach. Możesz wymienić zużyte komponenty na inne, może trwalsze, ale: łańcuch - jak kupisz tani (podobny do tego, co był) to się znów rozciągnie - to w sumie materiał eksploatacyjny, jak kupisz jakiś super mocny, dla torowców z mocą setek watów w nogach, może wytrzymać dłużej, ale nie będzie kosztował kilkadziesiąt złotych... wolnobieg - nie ma sensu kupować droższych, jeśli używasz roweru np. codziennie, w zimie, trudnych warunkach, bo i tak większość wolnobiegów jest nierozbieralna (łatwo) i nie przewiduje się ich rozkręcania, czyszczenia, ponownego smarowania łożysk kulkowych i systemu zapadek. Po jednej-dwóch zimach, to się wymienia na nowy. Nawet jak kupisz coś droższego, to i tak możesz się zdziwić. Taki halo clickster za 1/4 ceny Twojego roweru wg producenta smaruje się przez przesiąkanie lekkiego oleju do obudowy bez jej rozbierania... korba/blat - blaty to też element eksploatacyjny i jaki nie kupisz i tak go wymienisz. Ty po prostu masz pecha, że najprawdopodobniej w tym singlu jest korba zespolona z blatem (innego powodu sugerowanej przez mechanika wymiany korby nie widzę). Chcesz mieć dobrze - zmień na nawet najtańszą korbę z pająkiem pod wymienne blaty (najlepiej z normalnym, niespecyficznym rozstawem śrub) i będziesz martwił się tylko o blaty. suport - jak jeździsz w ciężkich warunkach, to pewnie dostał w kość, ale to też jest element eksploatacyjny. Albo go reanimujesz, albo - zwłaszcza jeśli to zwykły zespolony suport na kwadrat - wymieniasz. Tu nie ma żadnej filozofii. stery - jak jeździsz bez błotników, to zwłaszcza dolne łożysko w końcu się podda. Kupisz droższe stery - być może będą miały lepsze uszczelnienie, ale moim skromnym zdaniem i tak w końcu będziesz musiał to łożysko wymienić, albo chociaż dokonać regeneracji (czyszczenie, smarowanie). No i oryginalne maszynowe łożyska w tych droższych sterach też będą droższe... Możesz bawić się w częstą konserwację prostych wianków z kulkami (a nie łożysk maszynowych), ale np. w mokrych warunkach - jak nie robisz tego sam - łatwo przeciągnąć moment serwisu i skończyć z wżerami w wiankach... hamulce - to w sumie jedyna rzecz, która mogła Cię zaskoczyć (w sensie, że się skończyły), ale z drugiej strony, czego oczekiwałeś...? Podejrzewam, że te szosowe dual piwoty dostały mocno po tyłku od brudu, błota, wilgoci... Każde hamulce z ruchomymi elementami w końcu się poddadzą - te tańsze może szybciej. Różnica między tanimi a droższymi może być taka, że te droższe da się jakoś rozłożyć na części pierwsze (albo prawie), wyczyścić i przesmarować. Tanie zaciski mogą być znitowane, albo tak skręcone, że ich nie rozbierzesz, a zasyfione tuleje w końcu sprawią, że sprężyna nie da rady skutecznie rozwierać ramion. Tylko, ze na to nie ma specjalnej rady... Podsumowując, większość z tych rzeczy i tak byś musiał wymienić, bo to po prostu elementy eksploatacyjne. Jak kupisz droższe - może pociągną dłużej, ale w określonych warunkach niekoniecznie i tylko koszt wymiany będzie wyższy. Zakładając nowe komponenty możesz przemyśleć ich serwisowalność i unikać tych z założenia jednorazowych (jak korba łączona z blatem). Jak chcesz dalej używać tego roweru, to dobra wiadomość jest taka, że wymiana tych komponentów nie uderzy Cię po kieszeni. Teraz przynajmniej wiesz, co i jak się zużywa i masz powód, żeby bardziej przykładać się do normalnej, codziennej dbałości o rower.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...