Skocz do zawartości

girek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez girek

  1. Kwestia zdrowego rozsądku i znajomości realiów jazdy na rowerze to jedno. Inna sprawa to przepisy, które tworzy Warszawka a konkretnie chodzi mi o rozporządzenie dotyczące dróg publicznych. Przez ponad 20 lat obowiązywało stare rozporządzenie, które kwestie rowerów praktycznie pomijało, było kompletnie nieżyciowe. Od zeszłego roku jest zupełnie nowe rozporządzenie, gdzie jest bardzo dużo zmian i jest również cały rozdział dotyczący dróg rowerowych. Oznacza to, że nowe drogi rowerowe muszą powstawać wg. nowych wytycznych a jak to będzie za trudne to pewnie urzędnicy pójdą w kierunku chodników z dopuszczeniem ruchu rowerów dla tych, którzy boją się jechać po drodze (dzieci / starsi). Jest nadzieja.
  2. Kurde, uparcie zakładasz, że nie znam przepisów i że wjechałem gościowi pod koła. A więc jednak, kolarz nie może być winny, to niemożliwe.
  3. @Mihau_ nie masz pojęcia jakie to były sytuacje, nie obrażaj mnie jak typowy kolarz z rozrośniętym ego, o którym wspominałem wcześniej. Na DDR mam np. prawo wyprzedzić innego rowerzystę w swoim tempie i to, że ktoś właśnie bije rekord na Stravie i musi jechać 40 km/h nie powinno mnie obchodzić.
  4. Rzecz była o drogach dla rowerów. Jak kierowca nie chce zwalniać na drodze na drodze to cham a jak kolarz musi zwolnić to winny zawsze jest ktoś inny. Powiem szczerze, że ile razy jako pieszemu albo rowerzyście zdarzyło się usłyszeć niemiłe słowa od innego rowerzysty albo spotkać się z zagrożeniem na drodze to zawsze to była szosa albo gravel (nie rozróżniam). Nie mam żadnego urazu do szosówek, lubię oglądać wyścigi szosowe ale ta część rowerowego światka ma chyba wyjątkowo dużą grupę (głównie młodych) osobników z mega rozwiniętym ego i brakiem empatii dla innych.
  5. @Mihau_ dopiero co w innym wątku forumowi kolarze psioczyli na innych użytkowników ścieżek rowerowych, że za wolno, za szeroko, że z dziećmi, itp. Trochę mi to przypomina " kierowców, którzy kupując auto czują jakby kupowali drogę"
  6. Niedawno przez ponad tydzień jeździłem po wsiach i miastach Danii w tej części od Billund do Kopenhagi. W bardzo wielu miejscach, w mniejszych miejscowościach, ścieżki rowerowej nie było. Jest jezdnia, często bez wydzielonych pasów i węższe lub szersze asfaltowe pobocza. Inna sprawa, że przez 8 dni poza dużymi miastami nie widziałem ani jednego człowieka na szosie. A jeszcze inna sprawa, że ruch samochodowy to tak 1/3 tego co u nas więc nie wiem czy przy większym natężeniu ruchu brak ścieżki by się sprawdził. Nie było też ścieżek z chopkami, częściowo dlatego, że ścieżki są raczej ciut oddalone od drogi a częściowo dlatego, że chyba tylko u nas buduje się chodniki 30 cm wyżej od drogi.
  7. Z tym najtańszym z allegro przejeździłem cały rok, w dwóch rowerach, w różnych warunkach, wliczając w to mocne trzepanie w górach. Nigdy nie wypadł mi telefon i odpukać jestem zadowolony. Jedyny minus to taki, że za każdym razem jak chcesz wyjąć telefon (np. fotka) to musisz go "odkręcić śrubką z boku" i później porządnie zrobić to samo. Rezultat jest taki, że przestałem tracić czas na zbędne zdjęcia
  8. Czy ktoś może miał do czynienia z tą marką? Mam w ręku ten model https://allegro.pl/oferta/kaymaq-meskie-spodenki-rowerowe-bez-szelek-l-14103655199 Spodenki szyte w Polsce, na żywo wyglądają całkiem OK ale wkładka wydaje się dosyć gruba a same spodenki przy kręceniu tyłkiem na siodełku "skrzypią" i to całkiem głośno. No i nie wiem czy to feler tego modelu czy rezultat dosyć grubej wkładki, która musi się uleżeć...
  9. @Mihau o co chodzi z tym ekspanderem i dlaczego trzeba go wymienić?
  10. Że jest fajnie to wiem bo tamte okolice co nie co mam zjeżdżone Bardziej byłem ciekaw pod kątem (nie)bolących rąk ale widzę, że faktycznie trochę Was musiało wytelepać.
  11. @Eathan faktycznie były to głównie drogi nieutwardzone?
  12. Tego jeszcze nie słyszałem 🤣 Dobre! Przejmuję do użycia!
  13. @eathan planowane przejście w całości na GRX to taki Twój "fiś" czy obiektywnie czujesz potrzebę bo coś nie działa jak powinno? Potwierdzasz, że baranek wygodniejszy na dłuższe trasy? Różnica w wadze obu Twoich rowerów odczuwalna w praktyce czy to sprawa drugorzędna?
  14. @RabbitHood masz jakiś typ do polecenia? Na miasto raczej...
  15. Ach ten tafrołdzik, to był mój wymarzony, idealny rower. Ale marzenie zostało brutalnie ukrzyżowane na tym forum
  16. @KSikorski po co gwintowałeś skoro miałeś wkręcone śruby podczas malowania?
  17. No ale o co Ci chodzi? Przecież to jest piękny, książkowy gravel, podobno dla takich nawierzchni zostały stworzone te kolarzówki z grubymi oponami więc możesz śmiało organizować GMPolski w Rudzie Śląskiej.
  18. @Tyfon79 taka uwaga redakcyjna do Ciebie - jak komuś piszesz "nie pisz bzdur" to stanowczo twierdzisz, że ktoś pisze bzdury (a to tylko Twoja opinia) a także stanowczo zabraniasz robienia czegoś, czego nie możesz zabronić (pisania tutaj). Nie chodzi o to żebyśmy sobie słodzili jak dziewczynki ale można przecież napisać "Moim zdaniem całkowicie się mylisz" i już jest lepsza atmosfera. Jestem pewien, że wszystkim użytkownikom forum zależy na tym żeby lasów było jak najwięcej i jak najfajniejszych. Leśnikom też. Natomiast LP ma określone zadania, z których jest rozliczane i na 100% nie ma tam utrzymania dróg rowerowych. Jak chcemy żeby tak było to musi to zrobić ekipa na Wiejskiej w W-wie a później możemy rozliczać LP. Jak ktoś wymyśla np. Wiślaną Trasę Rowerową to musi się dogadać z właścicielami terenów. Idzie np. do to takich Wód Polskich i prosi o możliwość poprowadzenia trasy po wałach - ewentualnie jest spisywana umowa zezwalająca na wykonanie jakichś prac przez organizatora. Ale zadaniem Wód Polskich albo LP nie jest dbanie o szlaki i nie będą tego robić. Jak nie wierzysz to zobacz ustawy, które regulują ich działalność. Chcemy żeby było inaczej - trzeba to dopisać a co za tym idzie trzeba przypisać jakieś środki / ludzi, którzy będą to robić. PTTK oczywiście nie może samodzielnie usuwać drzew z lasu jak to zrobił jeden z kolegów tutaj ale może interweniować w sprawie usunięcia wiatrołomu i na pewno przyniosło by to skutek. Nie pracuję w LP i nie bronię ich za wszelką cenę ale uważam, że patrzycie na to zbyt jednostronnie. Cały świat nie obraca się wokół rowerów i singli, dla 99% ludzi to jest sprawa nr. ...naście na liście ważnych rzeczy. Z mojej strony zamykam temat LP bo tak możemy sobie pisać do końca świata a lepiej pojeździć w tym czasie po lesie albo poczytać o rowerach Aaaa i zapomniałem - za ściganie terenówek to wielki ukłon z mojej strony.
  19. @sznib No właśnie chodzi o to, że LP nie mają takiego obowiązku więc sorry ale nie zarzucajcie im, że nie dbają o szlaki a ponadto nie słyszałem o sytuacji, żeby LP było wrogie PTTK. Chciałem też wyklarować, że absolutnie nic nie mam do PTTK i bardzo ich szanuję. Jeżeli chcemy żeby LP miały obowiązek dbania o szlaki rowerowe to trzeba zmienić ustawę o lasach i to wprost dopisać. Osobiście uważam, że inicjatywa powinna leżeć po stronie samorządów. Po co mamy urzędy marszałkowskie z departamentami turystyki? Wyznaczyć trasę rowerową na mapie i nadać dumną nazwę to każdy potrafi. Na Traseo codziennie ludzie dodają takich tras po kilkanaście Po to mamy urzędy dysponujące pracownikami i kasą z budżetu i UE żeby zrobić coś więcej - wysypać kamieniem kawałek z największymi dziurami, zrobić jakieś altanki po drodze, utwardzić odcinek biegnący bo bagienku, itp.
  20. Nie wierzę w historie o biednej babci, która dostała kilka tysi za wynoszenie chrustu. Jeżeli dobrze pamiętam to mandat za wynoszenie chrustu był rzędu 200-300 zł a grzywny nakłada sąd - naprawdę wierzycie w to, że sąd dowalił biednej babci kilka tysi? A może to nie była babcia tylko kobieta w sile wieku i chodziło nie o chrust a o metr sześcienny dębu? Jak w tym starym dowcipie z ZSRR o rozdawaniu samochodów w Leningradzie W większości lasów trasy są poprowadzone za zgodą LP po ich drogach co nie oznacza, że LP mają obowiązek dbać o szlaki. Jeżeli szlak wytycza PTTK albo gmina to niech dogada się z LP w kwestii sprzątania. Na przykład w mojej gminie ktoś (urząd marszałkowski?) wytyczył Greenways i WTR plus ileś tam innych dróg rowerowych ale cały wysiłek organizatora ograniczył się do postawienia nędznych oznaczeń. Podstawą gospodarki leśnej są plany urządzenia lasów i regularnie co kilka lat są prowadzone konsultacje w tej sprawie. To na pewno jest jakieś pole do popisu, szczególnie jak się zmotywuje lokalnych włodarzy. Ja regularnie objeżdżam drogi leśne w rejonie Górnego Śląska i mało kiedy zdarza mi się zobaczyć drzewo na drodze, które pozostaje tam przez dłuższy czas. W temacie śmieci https://www.rmf24.pl/regiony/slaskie/news-slaskie-pojemniki-z-zraca-substancja-w-lesie-w-zbroslawicach,nId,6675258#crp_state=1
  21. Przy dłuższej jeździe czegoś mi brakuje i szukam wygodniejszego oparcia dla rąk. Miałem rogi na zewnątrz - nie sprawdziły się, mało ich używałem. Teraz mam je w środku - jest lepiej ale kierownica jest strasznie ciasna i te rogi też są mocno w środku - tak ze 25 cm od siebie a poza tym gięcie rogów i kiery do siebie nie pasują. Szerokiej kierownicy nie chcę bo czuję, że te 64 cm co mam teraz to jest dla mnie max. 9 dyszek nie majątek, można zaryzykować tylko nie chciałbym siedzieć jak w klasycznym trekingu.
  22. Mam kierownicę 640 mm z lekkim zagięciem - oceniam to na ok. 13 stopni (z każdej strony oczywiście) i lekkim wzniosie. Myślę o zamianie na taką samą szerokość ale z gięciem 27 stopni https://www.centrumrowerowe.pl/kierownica-trekkingowa-xlc-comp-ergo-bar-hb-c08-pd26400/?v_Id=181530 Rower crossowy ale pozycja jest raczej wyciągnięta niż siedząca. Tak na oko wydaje mi się, że po zamianie kierownicy dłonie miałbym jakieś 3 cm bliżej ciała a niespecjalnie mi zależy na bardziej wyprostowanej pozycji. Czy mostek dłuższy np. o 2-3 cm mógłby pomóc w przywróceniu obecnej, bardziej pochyłej sylwetki? Czy to zły pomysł?
  23. Udało się Walenie młotkiem od góry nie pomogło. Ale jak wykręciłem śrubę i sama kierownica wyszła, przewróciłem rower do góry nogami i wkręciłem śrubę od mostka od dołu. I tu wystarczyło stosunkowo umiarkowane walnięcie i klin wyleciał. Ten patent ze śrubą zostawił gdzieś w necie anonimowy ziomek, za co mu bardzo dziękuję.
  24. Tak, dziura jest od dołu. Właśnie się wybieram obracać rower do góry nogami i poszukam jakiegoś pręta albo coś. A miał być spokojny wieczór, kurde.
  25. Naszło mnie dzisiaj żeby wymienić w starym rowerze mostek wpuszczany na dłuższy i regulowany. Po odkręceniu śruby (imbusa) i wcześniejszym odkręceniu nakrętek na rurze sterowej próbowałem wyciągnąć mostek. Niestety bez rezultatu. Obstukanie śruby przyniosło ten efekt, że kierownica wychodzi jakiś centymetr do góry i koniec. Wyszarpywanie mostka z całej siły też nic nie daje, ewidentnie klin się gdzieś zaklinował. Jakie są kolejne kroki w procedurze? Dodam, że mostek i tak idzie do wyrzucenia ale zależy mi na tym, żeby nie zniszczyć rury sterowej i sterów. Sam mostek był wyciągany przeze mnie jakieś 3 tygodnie temu żeby nasmarować stery i skasować luzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...