Skocz do zawartości

Maciek.B

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    778
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Maciek.B

  1. 20at temu gdy zaczynałem swoją przygodę z tym sportem do najbliższego skatepark'u mieliśmy właśnie z 15 km i to non stop pod górkę (za to fajnie się wracało Z jednej strony dodałbym wszystko za rower z przerzutkami, możliwością podniesienia siodła i wygodną geometrią do jazdy na siedząco, ale niestety co jest do wszystkiego, to jest do niczego. Rower typu streetfighter powstał z myślą o rodzicach, których dzieciak męczy o dirtówkę, ale starzy nie chcą mu kupić roweru bez przerzutek, więc ma to być niby kompromis. Musisz wziąć pod uwagę, że to co będzie zaletą podczas dojazdu na miejscówkę, będzie największą wadą podczas użytkowania na takim pumtracku, parku, czy hopkach. Z dwojga złego wolałbym przemęczyć się na rowerze bez biegów na dojeździe, po to żeby nie wracać na piechotę 15 km z urwaną przerzutką Jeżeli masz zajawkę i wiesz, że to będzie Twoją pasją przez najbliższe lata, to dasz radę. A jeżeli czasami będziesz chciał przejechać się na wycieczkę, ale nie na pumptrack, to kup sobie drugi rower, choćby najtańszy używany, ale taki na którym będzie Ci wygodnie.
  2. Trudno to opisać słowami, ale prawidłowo ustawiona przerzutka tej klasy, przy założeniu, że wszystko jest sprawne i proste, ma zrzucać biegi na mniejsze zębatki bez zająknięcia, a z powrotem na większe łańcuch ma się "wdrapać" ułamek sekundy przed tym zanim usłyszysz kliknięcie manetki, absolutnie bez konieczności jakiegokolwiek podciągania na manetce. Widząc odległość w jakiej znajduje się wózek od kasety podejrzewam, że na pewno tak nie jest. Jestem w stanie pokazać Ci moją crossówkę na blaszanym altusie 3x8, gdzie działa to lepiej niż nie jeden napęd z grupy XT w nowym rowerze
  3. Nic tu nie jest ok. Tzn.: na Twoich zdjęciach nie wygląda to źle. Duża - duża = przerzutka nie jest za bardzo napięta chyba, że byłby to full, ale z grubsza będzie to jeździć. Mała - mała = łańcuch też jest względnie napięty, więc niby ujdzie. A mimo wszystko nie jest tak jak powinno być i nie wierzę, aby tylna przerzutka mogła pracować prawidłowo. Chodzi o to, że producent, czy sklep, który próbował to bezskutecznie wyregulować nie wiedząc tego, że osprzęt jest źle skonfigurowany, zastosował za długi łańcuch i oddalił za mocno górne kółko przerzutki od największej zębatki kasety. Dlatego na skrajnych przełożeniach wygląda to względnie ok, ale nie ma prawa działać prawidłowo! Żeby potwierdzić to co napisałem trzeba by zacząć od poprawnego dopasowania długości łańcucha i zmniejszenia odległości między przerzuką, a kasetą: @prunt na powyższym obrazku shimano pokazuje, że przy ustawieniu jakie pokazałeś na pierwszym zdjęciu odległość górnego kółka przerzutki ma wynosić 5-6 mm, a nie 2 cm jak u Ciebie. Przez to właśnie nie może to działać tak jak przystało na tej klasy sprzęt. Spróbuj przybliżyć przerzutkę do kasety na te 5-6 mm i wtedy zobaczysz jak bardzo będzie zwisał łańcuch na przełożeniu mała - mała. Możliwe, że nie mając porównania, pogodziłeś się z upośledzoną pracą tylnej przerzutki, ale mogę się założyć, że każdy napęd z niższej półki jest w stanie działać lepiej niż u Ciebie, przy założeniu, że wszystko będzie ze sobą kompatybilne.
  4. Nie koniecznie RS ze skokiem o 20mm większym będzie o te 20mm dłuższy. Ostatnio wymienialem klientowi jakiegoś Suntoura o skoku 120mm na RS 150mm i różnica w rzeczywistej wysokości wynosiła jedynie 10mm.
  5. Tego typu wtopy zdarzają się wielu producentom. Pojemność pojemnością, ale ze specyfikacji tej przerzutki wyraźnie wynika, że maksymalna różnica między między zębatkami z przodu to 10, a nie 16 jak u Ciebie. Stąd te 6 zębów za dużo po wyliczeniu pojemności. Drogi są dwie: Albo wymiana elementów napędu, albo pgodzenie się z tym, że przy za długim łańcuchu przerzutka tylna działa jakby chciała, a nie mogła.
  6. Author Linea lub Integra. Dość lekkie crossówki o geometrii dającej w miarę wyprostowaną pozycję. Na pierwszy rzut oka mogą im się nie spodobać, ale idź do sklepu gdzie to mają, daj im się przejechać na jakimś mieszczuchu, a później niech się przesiądą na któregoś z tych Author'ów. Gwarantuję Ci, że odpowiedź córek będzie jedna: "No fajnie się jeździ, ale ten miejski jest taki łaaaaaadny"
  7. @twistflake a jak masz ustawiony wspornik kierownicy w Unibike?
  8. Napęd centralny nie jest lepszy... Napęd w piaście również nie jest Po prostu zależy co do czego, jakie mamy oczekiwania i w jakich warunkach używamy roweru. Wszystko co opisał @PiotrWie się zgadza i do jazdy terenie, do wypraw rowerowych i do używania elektryka jako roweru do jazdy dla przyjemności sam wybrałbym napęd centralny. Ale kupując elektryka jako transport do pracy to jedyną rozsądną opcją jest napęd w piaście. I nie chodzi tu jedynie o koszt serwisu samej części elektrycznej, ale przede wszystkim o koszta związane z eksploatacją łańcucha i kasety. Silnik centralny potęguje naszą moc przekazując ją na kasetę za pośrednictwem łańcucha, a napęd w piaście wyręcza nas pomijając w ogóle kasetę i łańcuch. Innych zalet napęd w piaście raczej nie ma, ale jeżeli ten rower ma służyć tylko jako coś co pozwoli nam pokonać codzienną, nudną trasę do i z pracy, po to aby oszczędzić na paliwie, ale nie uronić przy tym kropli potu, to będzie znacznie lepszym wyborem. Na początek również poleciłbym Ecobike. Nie są to najwspanialsze rowery na świecie, ale obsługa gwarancyjna i serwisowa działa u nich bardzo sprawnie o ile kupi się taki rower stacjonarnie. Przy okazji Ecobike ma jedną bardzo fajną cechę, której nie posiadają rowery elektryczne większości marek i o której nie można wspominać na tym forum P. S. Polecam wziąć rower z możliwie największą dostępną baterią niezależnie od zasięgu jaki zakładasz.
  9. Mozliwe jest wszystko, ale... Kiedyś postanowilem wskrzesić starą szosę (jaguara, albo huragana, nie pamietam dokladnie) W skrócie, rower w stanie oryginalnym jeździl, ale chcąc mieć to zrobione dobrze zacząłem od wymiany kół, a skończyłem na wymianie ramy. Finalnie zadowolony byłem dopiero gdy wydałem kilka tysi i z pierwotnego roweru nie zostało absolutnie nic.
  10. @akl1926 o decathlonie nie bede sie wypowiadał, bo ktoś może się poczuć urażony Co do serii Sub cross to są to bardzo fajne rowery... o ile będzie on dla Ciebie wygodniejszy niż inne, do których może miałaś się okazję zmierzyć. Co do osprzętu to jasne, że da się znaleźć coś co będzie lepsze niż Scott i wcale nie będzie to trudne, tylko czy rower crossowy, który ma lepszy napęd, amortyzator itp. będzie jednoznacznie lepszy? Nie koniecznie, bo co z tego jeżeli będzie Ci na nim nie wygodnie? Kolejna sprawa to kwestia napędu i amora powietrznego... W rowerze crossowym jest dokładnie odwrotnie niż napisano powyżej: Czyli amor powietrzny nie jest jednoznacznie lepszy od sprężynowego, a napęd 1x jest najgorszym co może być w rowerze tego typu (takie napędy wywodzą się z rowerów, które powinny widzieć tylko góry) W skrócie: Przejedź się na innych crossówkach i spróbuj się odnieść do tego Scott'a. Zwróć uwagę na układ kierownicy w Sub Cross'ie. Jeżeli jesteś drobna i wąska w barkach to taka delikatnie wygięta kiera jak w Sub cross'ie może Ci bardzo pasować. Zwróć uwagę na detale i dopasowanie, bo wydając 5k na crossówkę otrzymasz bardzo fajny rower niezależnie od marki.
  11. @Roballinho omijać RST szerokim łukiem. Rzuciłem okiem na szybko po olx i mega bieda ze starymi, dobrymi Rock Shox'ami. więc również przychylałbym się do Manitou Circus'a. Nie patrz na żadne powietrze... Tzn. fajnie jakby miał, to będzie lżejszy, ale w amorze do tego sportu istotna jest sztywność i wytrzymałość, a nie to jak bardzo miękki będzie. Sam jestem lekki i we full'u, w Domain'ie wymieniałem sprężynę na najbardziej miękką, ale w streetówce zaś mam Argyle, które jest twarde jak beton i tak ma być. P.S. Amory o których wspominamy ważą 2,4 - 2,5 kg, co nie jest zbyt niską wagą, ale 3kg w RST mnie zniszczyło. Przecież ten dzieciak przeleci przez kierownicę nawet bez przedniego hamulca gdy tylko przechyli się na przód
  12. Formalnie to zalejesz układ uryną i też jakoś będzie działać, a przy okazji jakie to tanie 😛 Moim zdaniem przy hamulcach stwierdzenie, że coś tam "formalnie, czy teoretycznie powinno działać" nie powinno mieć racji bytu. A w tym konkretnym przypadku po prostu była zauważalna losowość pracy klamki. Raz łapała bliżej, raz dalej, a w przypadku połamanych rąk zapewne klamka oparła się o chwyty, zamiast klocki o tarcze Nie będę tu pisał doktoratu na temat składu płynu LHM vs Shimano, bo tu sytuację miałem zero-jedynkową: Zielony płyn nie działa - różowy działa i tyle.
  13. Fajny temat, ale ja podam przykład ku przestrodze, aby nie we wszystkim szukać oszczędności. Mam klienta, który tak niefortunnie wydzwonił w drzewo, że złamał obie ręce, bo nie zadziałały oba hamulce na raz (Shimano Saint) Po czym przynosi mi rower do przelania hamulców i daje mi swój płyn (LHM do zawieszenia w Citren'ach). Po tym jak zobaczyłem pracę klamek to bałbym się jechać na tym rowerze pod górkę, a on zjeżdżał nim nim z góry Żar Po przelaniu hamulców olejem Shimano wszystko wróciło do normy. Także... Wszystko jest dla ludzi i jak da się coś zrobić taniej to jestem za, ale warto by było podawać przykłady preparatów, które mają identyczne właściwości z oryginałem, a nie jedynie zbliżone, bo na przykładzie tych hamulców może to oznaczać życie, albo śmierć. Druga sprawa jako kontra: Ostatnio sprzedawałem 10 linek hamulcowych, chyba z 20m pancerza i dużo końcówek, łącznie za kilkaset zł. Klientem był aeroklub i potrzebowali tego jako cięgna przepustnicy do jakichś samolotów. Pytam się czemu rowerowe? Bo pewnie jak jest dopisek, ze do samolotu to jest jeszcze droższe? Otóż nie. Po prostu, te rowerowe były lepsze 😛
  14. Stary RS pike / argyle lub revelation. Ciężko znaleźć nie zajechane, ale w amorze do takiego roweru najwazniejsze jest aby nie był popękany, krzywy i mial sztywną oś. Reszta schodzi na drugi plan.
  15. No chyba bardziej łopatologicznego kalkulatora szprych to już nie ma. To co wkleiłeś można porównać do pytania czy kalkulator, w którym wpisałeś 2+2, po kliknięciu (=) wyskakuje 4 i czy to jest dobry wynik. Jezeli dobrze pomierzyłeś piastę i obręcz to taka długość szprych będzie ok.
  16. Zmien najpierw sam lancuch i zobacz jak bedzie, bo moze ten wolnobieg jeszcze polatac. Wolnobieg 7 powinien byc kompatybilny z 8 biegowa manetka.
  17. Zdjecia zebatek.
  18. Po pierwsze, żaden rower za 1200 zl nie wytrzyma na dluzsza mete użytkowania pod takim obciazeniem. Po drugie rower miejski nadaje się tylko do tego aby ładnie wyglądał i nic poza tym. Po trzecie, jeżeli rower ma zmotywować do zrzucenia balastu powinien dawać przyjemność z jazdy, a nie znam przykładu w tym budżecie, który mógłby to zapewnić. Myślę, że czymś co może się sprawdzić, będzie Unibike Emotion. Kosztuje niestety więcej, ale sprawdzi się do założonego celu i posłuży lata.
  19. Ja polecam Ci rower wygodny dla Ciebie. Chociaż zaraz zostaniesz zasypana propozycjami przeróżnych rowerów od A do Z, co i tak bez przymiarki nic Ci nie powie.
  20. @dareuss, tak. W skrócie, przy maksymalnym ugięciu taki pantograf zwiększa siłę działającą na komin rury podsiodłowej ramy, co może przyczynić się do pęknięcia ramy na łączeniu podsiodłówki z górną rurą. Dodatkowo sztyce suntour'a mają dziwnie oznaczony limiter maksymalnego wysunięcia, bo pozwala on mieć sztycę wsadzoną jedynie 7, czy 8 cm w ramę, gdzie większość sztyc ma kreski na wysokości 10 cm. Tyle teorii, a w praktyce widziałem wiele ram różnych producentów pękniętych w wyżej wspomnianym miejscu (przy sztycy wpuszczonej na co najmniej prawidłową wysokość) i jeszcze ani jednej ze sztycą suntour'a W większości tych przypadków jestem pewien, że takiej sztycy na pantografie użytkownicy nigdy tam nie montowali, bo to nasi stali klienci, ale pewnie zdarzyły się takie sytuacje, że taka sztyca w rowerze kiedyś siedziała, ale do serwisu rower został dostarczony ze sztycą seryjną i nikt nie był w stanie nikomu nic zarzucić Nie żebym coś sugerował 😛
  21. Suntour lepszy wielokrotnie, ale... Poczytaj kartę gwarancyjną, bo nie pamiętam w którym punkcie, ale Unibike nie życzy sobie aby w ich rowerach była montowana sztyca na pantografie
  22. Jeżeli chodzi o porównanie ceny do osprzętu to nie trzeba być wybitnym specjalistą, wystarczy umieć czytać. Ale tego czy dany model będzie dla Ciebie wygodny nie powie Ci nikt, więc idź do sklepu, przymierz się do czegoś, a najlepiej jakbyś się przejechał i wróć tu z putaniami odnośnie ceny do jakości, bo dobry osprzęt nie zawsze jest równoznaczny z dobrą jakością.
  23. Do niszczenia plastelinowych tarcz Shimano do modelu 54 włącznie - owszem.
  24. Dlatego właśnie nie nadają się one do plastelinowych tarcz z napisem resin pads only. Bo jeżeli tych metalowych śmieci jest wystarczająco dużo lub są one z jakiegoś twardego metalu to działają na tarczę jak pilnik do drewna. P.S. Czym różni się papier ścierny o gradacji 2000 od takiego o wartości 60? Przecież to jest to samo, tylko w 60 producent nasypał trochę grubszego granulatu, a jednak są one przewidziane do czegoś innego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...