Skocz do zawartości

PiotrWie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    664
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez PiotrWie

  1. 5 godzin temu, BLast napisał:

    PIOTRWIE - Nie fajnie wyglądają trekkingowe rowery :) Z resztą od zawsze na MTB tylko zwykłych jeździmy także nie będzie z tym problemu jeśli chodzi o widelec etc. Bynajmniej tak mi się wydaje.

    Myślałem że na początku lat dwutysięcznych minęły czasy kiedy każdy musiał mieć "górala" nawet jak jeździł po mieście. Jak nie podoba Ci się rower z błotnikami - rozumiem że pozujesz na twardziela który zamiast błotnika przy rowerze woli błoto na plecach i tyłku - to wybierz crossa lub fitnessa - dostaniesz w pakiecie z bardziej przyjazną ramą trochę ( w crossie ) lub znacznie ( w fitnessie) węższe opony z mniej agresywnym bieżnikiem. Ja w 92 jak wszyscy też kupiłem rower górski na Panaracer Smoke Dart i rzeczywiście pod ostrą górę po błocie trzymały super, ale jak zjechałem na szosę to miałem wrażenie że za mną jedzie cały czas jakiś autobus. Wtedy mi to nie przeszkadzało - bo miałem w garażu jeszcze szosówkę i trekkinga.

    A co do stopniowania napędu - fabryczne rowery z silnikami centralnymi mają czujnik nacisku i dodają wspomaganie w zależności od tego jak pedałuje jadący - wybierany stopień wspomagania określa ile procent tego co włożysz on ci doda - np Yamaha na Eco dodaje 50% tego co sam wykręcisz, na Eco+ 100% i tak dalej aż do piątego stopnia Sport + gdzie jest 300%wspomagania. Bosch jest ustawiony bardziej agresywnie - na Eco ma 65%,na Tour 130%zaś na Turbo 340%. A podawany moment obrotowy jest po prostu maksymalny - teoretycznie na najniższym biegu można wykręcić 70 Nm, pod warunkiem że sam wykręcisz 140 Nm, co raczej jest mało prawdopodobne. Na najwyższym wystarczy wykręcić 23,4 Nm by dostać 70, a to jest już realne. Z tych silników z którymi miałem do czynienia dopiero w Boschu 4 gen Smart System można coś regulować w tych ustawieniach, nie wiem jak w Shimano czy nowszych Yamaha ,- X2 czy X3

     

    .

    • +1 pomógł 1
  2. Piszesz o zastosowaniu rekreacyjnym, czy jesteś pewien że potrzebujesz MTB, nie lepiej jakiegoś fitnessa cz trekkinga? Widelec 120 mm na szosie czy ścieżce leśnej to lekka przesada, przy podjeździe będzie musiała go blokować bo się nadmiernie rozkołysze, do takich zastosowań to raczej 63 mm wystarczy by nadgarstki nie bolały po dłuższej jeździe.  

  3. I jeszcze jedno - nie wiem jakie są parametry Twojej żony - wzrost, wiek, waga, sprawność - ale w każdym układzie damka jest wygodniejsza - zastanówcie się czy nie lepiej kupić damkę. Elektryki mają z reguły duży przekrój. Ja mam co prawda swoje lata ( trudno żeby ktoś kto jeździ ponad 50 lat rowerem miał lat 25) ale od kilkunastu lat jeżdżę na damka h i sobie chwalę - a zacząłem trochę przypadkiem - napaliłem się na okazyjny egzemplarz dla żony i nie zwróciłem uwagi że jest za duży i sam musiałem nim jeździć. Kolejną damkę kupiłem sobie już świadomie.

    Nie wiem jak się jeździ silnikiem Core Yamahy, ale ktoś na forum ma Boscha 40 Nm i narzeka - na tyle że jest zdecydowany zmienić rower na mocniejszy.

    • +1 pomógł 1
  4. 13 godzin temu, Kolololo35 napisał:

    Ok dzisiaj byłem w centrum rowerowym i przeglądałem rowery elektryczne i się okazało,że jest trochę inaczej niż mi się wydawało

    Po pierwsze nie ma dobrych elektryków za 6000 zł sprzedawca mówił,że w tej cenie są robione tandetnie i wadliwe.Te pożądane są od 11000 zł w zwyż.

    No i w takiej cenie znalazłem fajny rower i jechałem testowo, ku mojemu zaskoczeniu bez pomocy bateria(bo jest taki tryb bez wspomagania baterii) pedałowało się całkiem dobrze. 

    W trybie boost(maksymalne wspomaganie) prawie w ogóle nie musiałem pedałować.Ludzie narzekają na wagę ale te 20 kg wydawało mi się lekkie a opony szersze niż u zwykłego trekkingowego więc się nie zablokuje w grubym piachu.Ponoć radzi sobie z terenami bardziej wymagającymi byle nie górskimi bo do tego trzeba rower górski.

    Największy problem to może być bateria bo co około 4 lata będzie trzeba wymieniać a koszt wymiany baterii to 4000 zł. Także dużo mam do przemyśleń a wy co o tym sądzicie?

    Moja ma 5 lat i 15 tyś. przebiegu i nadal działa podobnie jak na początku. Może straciła jakieś procenty ale w użytkowaniu tego nie czuję.

  5. 3 godziny temu, Kolololo35 napisał:

    Dzień dobry jestem tu nowy więc chciałbym się przywitać mam na imię Andrzej i mam 35 lat mieszkam na wsi i dojeżdżam do miasta. Pewnie już domyślacie się do czego chcę kupić nowy rower.

    Problem polega na tym że lubię jeździć rekreacyjne a do tego chciałbym sam pedałować natomiast gdy jadę do pracy nie mogę się spocić więc potrzebuje by rower sam jechał dlatego chciałem elektryczny rower trekkingowy z możliwością wyłączenia trybu elektrycznego bym mógł sam pedałować jak będę miał ochotę.jak chodzi o kwotę to naradzie uzbierałem tysiąc ale domyślny cel jest między 5500 a 6500 zł co polecacie w tej cenie?

    Jadąc normalnym rowerem elektrycznym ( pedałując) nie powinieneś się spocić - nie musi sam jechać. Za to spocisz się wracając z wyłączonym silnikiem - ale z tego co piszesz o to Ci chodzi. 

  6. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi , najlepiej by było gdybyś na każdym odbył jazdę próbną - mają różne silniki i każdemu odpowiada inną charakterystyka - mi np. bardzo pasowała Yamaha, ale komuś innemu może bardziej pasować Shimano czy Specialized ( a tak naprawdę to pewnie Brose, tak jak Yamaha u Gianta występuje jako Giant Motor)

  7. Po jakim czasie? Ja od 5 lat rozładowuję kilka razy w roku dwie baterie do 1% - zgodnie z sugestą producenta a poniżej 15 % wielokrotnie i po 14,5 tyś km zużycie baterii jest niezauważalne - ładuje się tyle czasu jak nowa, przebieg na ładowaniu jest podobny jak był. Naprawdę szkodliwe jest rozładowywanie do zera, ale rowery mają blokadę uniemożliwiającą takie rozładowanie. 

    Znasz kogoś komu zaszkodziło rozładowywanie poniżej 20% czy tylko czytałeś w necie?

  8. A co masz przeciw nawigacji w smartfonie? Za niewielkie pieniądze kupisz np. Locus Map premium bez żadnych reklam, jako podkład masz OSM mapę, rzecz jak dla mnie zupełnie funkcjonalna. Garmin to wyłącznie nawigacja, kolejny gadżet tylko do jednego celu, ostatnio porównywałem w górach z napotkanym użytkownikiem Garmina o nie potrafił pokazać przewagi nad moją nawigacją w końcu użył argumentu " ale to Garmin" 

    Wypróbuj kilka różnych aplikacji do nawigacji i wybierz tą która Ci pasuje zamiast kupować kolejną kostkę do kolekcji - a zaoszczędzone pieniądze przeznacz na jakiś wyjazd.

  9. Bateria ze sklepu powinna przyjść już rozhibernowana, a więc ładować normalnie - tyle czasu ile będzie do 100%. Ja ładuję jak mi spadnie do ok 30%,jednak zgodnie z instrukcją 2-3 razy w roku wyczerpuję do pustej - ma Gianta z Yamahą i mam zabezpieczenie - poniżej 3%wspomaganie tylko Eco, przy jednym procencie odłącza wszystko, nie da się wyładować do zera. Ładuję zawsze do 100%, zrobilliśmy w 5lat 14,5 tyś., dotychczas bez żadnych problemów, dystans jaki realnie przejeżdżamy na 100% mniej więcej podobny.

    Nie wiem dokładnie ile czasu ładuje się moja bateria (400 ) , podłączam wieczorem i rano jest naładowana a ładowarka automatycznie odłączona.

  10. 2 godziny temu, chudzinki napisał:

    Masz rację, bo nie pomyślałem o dość wysokiej ramy, ale skoro do tej pory jeździ singlem, więc może jest sprawna 🙂.

    Rozmiar S, który napisałem tyczył się Riverside. Osobiście nie posadziłbym osoby o wzroście 155 cm na 17-calowy rower.

     

    Dlaczego - to nie ma być Downhill ani XC czy trail, to rower do codziennej jazdy - moja żona ma 153 i spokojnie jeździła na 42 cm a teraz ma 43 cm czyli dokładnie 17". Mieści się jej amortyzowana sztyca Santoura, bez niej siodełko dałoby się obniżyć o jakieś 6 cm.rowery_elektryczne_liv_amiti_e_2_47da0.jpg.b23dcffd423eb1f31ac08f5803884cb0.jpg1062718581_Screenshot2023-03-12at20-28-35ROWERELEKTRYCZNYKTMMACINASTYLE730US51CM2022.thumb.png.13d5bf2e3935df8033a02dcc4607ebf5.png

    A propos "fanaberii" o których pisał kol. Ketler - to nie jest tak jak piszesz. To kwestia wyboru priorytetów - najprostsze obliczenie - paczka papierosów dziennie to 5 tyś. rocznie, co 4 lata miałbyś niezły markowy rower, ale w ogólnym przekonaniu to ten co kupi rower za kilkanaście tysięcy jest "bogacz", a ten co pali - biedny.

    Problem z elektrykami jest przy podstawowych modelach - jeśli analogowy rower do jazdy codziennej spokojnie możesz kupić za 1,5 tyś. to już elektryk będzie kosztował pod 5 - trzy razy tyle ( ale drogo) Jak bylem kilka dni temu w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowy pokazywali mi rower jaki sobie ktoś zamówi - karbonowy na podzespołach bardzo wysokiej klasy, za 51 tyś - spytałem się ile by kosztował analog takiej klasy. Okazało się że taki sam model kosztuje 42 tyś, więc tu wzrost ceny jest o 20%, a więc zupełnie uzasadniony.

     

  11. O rowerze na kołach 26-28" w wadze do 20kg to nie ma co dyskutować - takie rzeczy pojawiły się niedawno i są w wysokiej cenie.

    Jeśli rowerzystka ma 155 cm to przy normalnych kołach wchodzi w grę damka o rozmiarze 17" / 43 cm, większe będą za duże, wiem z doświadczenia - bo moja żona ma podobny wzrost. Nie sugeruj się rozmiarem S bo w różnych firmach oznacza on różny rozmiar,  moja żona poprzedni miała S i był to LiV rozmiar 42cm, a teraz ma KTM rozmiar XS i jest to 43cm. Większość firm ma rozmiar damki S 46cm i jest to rower za duży.

    Najtańszy z tego co znalazłem jest Ecobike X-cross - 8700. Rower z dużymi kołami z baterią na bagażniku odradzam - wysoko umieszczony środek cięzkości nie jest dla osoby 65 lat - wiem co piszę bo sami mamy tyle. Rower z Decathlonu proponowany przez kol. Chudzinkiego absolutnie się nie nadaje - to dla osoby 155 cm ale zdecydowanie młodszej, 65-latka może jeszcze dziś jakoś wsiądzie, ale za rok - dwa nie podniesie na tyle nogi.

    Tak więc w tym budżecie pozostaje tylko składak lub rower używany.

    PS Dostałeś wiadomość na priv?

    • +1 pomógł 1
  12. 18 minut temu, Tas84 napisał:

    Ja bym się wskazaniami zasięgu nie sugerował tak mocno, bo one dużo zależą od warunków, które teraz są niekorzystne. Przykład sprzed 2 dni. Z baterią 625Wh naładowaną na ok. 80% przejechałem 15 km z wiatrem w temp. ok. 0 stopni i zasięg pokazywał mi jeszcze 147 km. Po powrocie i kolejnych 15 km tym razem pod dosyć silny wiatr, zasięg spadł na 57 km.

    Nie modyfikowałbym momentu na niższych stopniach wspomagania, bo on i tak nie jest stały tylko zależny od aktualnego obciążenia, a czasami się przydaje jak np. światło zmienia się na czerwone albo trzeba szybko zjechać z ronda. Na wskaźniku pracy silnika dokładnie widać, jak przy mocnym depnięciu nawet w słabych trybach jest duży chwilowy skok momentu. Więc zostało to dobrze pomyślane.

    Jak dla mnie to dokonałeś wyboru niewłaściwego roweru na swoje potrzeby. Jeżeli twierdzisz, że wcześniej na mniejszej baterii robiłeś 200km, tzn. że jeździłeś w najsłabszych trybach albo w ogóle na off a wspomaganie traktowałeś jako dodatek na większych wzniesieniach czy pod wiatr. W takiej sytuacji zdecydowanie wolałbym rower lżejszy z mniejszą (ale wystarczającą) baterią niż ciężki z dużą. O ile nie jestem przekonany do tych ultralekkich elektryków, ważących po 15-17kg ze słabymi silnikami i baterią rzędu 250Wh, to akurat mam dwa rowery na Boschu CX, w których różnica wagowa sięga 5-6kg. Owszem, przy jeździe ze wspomaganiem odczucia są podobne, bo silnik jest mocny i ciągnie, ale ten lżejszy wyraźnie łatwiej się napędza w trybie off albo po przekroczeniu 25km/h, kiedy wspomaganie się wyłącza. Powyżej 150 km dziennie i tak już trudno turystycznie robić, więc zamiast baterii 750Wh wolałbym w podobnym budżecie niższą masę i lepszy osprzęt lub dodatki. Ja po przesiadce z roweru z baterią 1250Wh ważącego 31kg na rower z baterią 625Wh ważący 24kg jestem zadowolony, zasięgu mi starcza, pokonanie ewentualnych schodów z rowerem na plecach tak nie przeraża, a jak trzeba to sobie łatwiej dopedałuję.

    Wybrałem z tego co było możliwe - ja nadal jeżdżę na rowerze z napędem Yamahy i akumulatorem 400 Wh, ten jest dla żony która chciała Easystepa a z racji wzrostu wymaga mniejszego roweru niż typowe S - 46 cm. Dlatego miałem wybór pomiędzy KTM 43 cm a R- Raymon 44cm.

    Po prostu będąc przyzwyczajony do tego że przy 100% jest teoretyczny zasięg 120km, zastanawiałem się czy prawie 2 razy większa bateria pokazująca przy 100% 117km teoretycznego zasięgu nie jest uszkodzona. 

  13. Rozumiem że w tej Toyocie przez 208tyś. nie wymieniłeś oleju, nie byłeś na przeglądzie itd, po prostu od kupna lejesz paliwo i jeździsz. W takim razie gratuluję udanego egzemplarza - ja zrobiłem Dacią 250 tyś. ale wymieniałem olej i filtry, uzupełniłem czynnik w klimatyzacji a nawet musiałem wymienić dwie wybite gumki w zawieszeniu - ale w końcu to Ty masz najbardziej niezawodny pojazd świata. A tak bardziej serio - czym innym jest regularny serwis a czy innym ciągłe naprawy. Jak nie podciągniesz poluzowanie linki przerzutki to będziesz mówił że badziew produkują?

  14. 16 godzin temu, wlodarek napisał:

     Wedlug mnie spec robi najlepsze rowery z najlepszym napedem mam 5 lat gwarancji na motor i ani mysle o niego dbac i przejmowac sie czy sie zepsuje , ma zapierda ….

    Ja za to nie wiem skąd masz takie informacje o warunkach gwarancji

    Pozostałe produkty marki Specialized są objęte dwuletnią gwarancją

    • Malowanie ramy
    • Komponenty marki Specialized
    • Zawieszenie Brain
    • Silniki i układy napędowe w rowerach elektrycznych
    • Akcesoria
    • Kaski
    • Buty
    • Odzież
    2 LATA 2 LATA

    IV. UTRATA GWARANCJI

    Utrata gwarancji następuje w którymkolwiek z następujących przypadków:

    1. Upłynięcie okresu gwarancji.
    2. Brak przeglądu gwarancyjnego w określonym terminie.
    3. Jeżeli gwarancja nie została zastosowana bezpośrednio po stwierdzeniu wady, a w każdym razie nie później niż 2 miesiące od wystąpienia wady.
    4. Modyfikacja roweru lub jego części (np. modyfikacja otworów w prowadzeniu wewnętrznym linek do ramy roweru, zmiana ustawień pracy amortyzatora oraz tłumika, modyfikacja powłoki lakierniczej, jakakolwiek interwencja do elektroniki lub zwiększenia prędkości z modyfikacją mechaniczną silnika poza ustawieniem fabrycznym rowerów elektrycznych, itd.).
    5. Nieprawidłowa obsługa lub niestosowne użycie, patrz załącznik A Podręcznika użytkownika roweru Specialized.
    6. Niedostateczna konserwacja, niedotrzymywanie interwałów serwisowych poszczególnych ustawień lub niefachowy serwis.
    7. Mycie roweru za pomocą wysokociśnieniowych urządzeń lub agresywnych środków czyszczących.
    8. Niewłaściwe przechowywanie roweru (miejsca wilgotne, nieustanne wystawienie na promieniowanie słoneczne czy niekorzystne czynniki atmosferyczne).
    9. Uczestnictwo w wypadku lub kolizji drogowej.

    Akumulatory turbo mają gwarancję na 2 lata od daty zakupu lub do 300 cykli ładowania — w zależności od tego, co upłynie wcześniej.

    To są warunki gwarancji z oficjalnej strony Specialized. Zgodnie z punktem 7 nie masz już gwarancji - a jestem pewien że serwis po zbadaniu uszkodzenia Ci odmówi ( uniwersalna formuła "uszkodzenia wskazują na użytkowanie niezgodnie z warunkami gwarancji" ) - pozostanie tylko sądzenie się z nimi.

    2 LATA

    2 LATA

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...