Skocz do zawartości

PiotrWie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    665
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez PiotrWie

  1. U mnie jest z przodu sztywna oś, a z tyłu QR, nie mam z tym problemów. A Ty ile ważysz - bo jak dla mnie ważniejsza jest sumą wagi roweru i jadącego ( u mnie 75 + 25 kg)

    A jeśli chodzi o prądożerność to jest nasza ocena - żona jeździła na silniku Yamahy i ładowała baterię 400Wh co 150 km, a teraz ma Boscha i baterię 750Wh ładuje co 200km jeżdżąc w tym samym terenie.

  2. To co wkleiłeś przekracza moją wyobraźnię. Rozumiem że w tanim rowerze muszą być podzespoły marnej jakości, ale żeby wszystko było podane bez marki ( " przerzutka zewnętrzna", " widelec amortyzowany" ) to już przesada. Czyli montują to, co im się uda kupić najtaniej a klient ma to przyjąć. 

    Przeszukaj w tym temacie ostatnie 2 tygodnie, będzie taki h tematów z 10 - z konkretnymi linkami i komentarzami.

  3. Osobiście też bym wybrał R- Raymona że względu na silnik - Brose ma opinię zawodnego ( choć osobiście nie miałem do czynienia), jak opisują inni ma plastikowe łozyska ulegające szybkiemu zużyciu, podczas gwarancji nie problem, gorzej po. Za to Yamahę mam, jak dotychczas zrobiłem 16,4 tyś km bez problemów, daje bardzo " naturalne" odczucia z jazdy, odcięcie powyżej 25/h jest bardzo delikatne  ( odcięcie zaczyna się przy 24, powoli odcina do 27/h), bez wspomagania żadnych oporów, jedziesz jak na zwykłym rowerze.

    70 Nm w silniku centralnym spokojnie wystarczy, w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym mieli testówkę i mówili że ograniczeniem jest tak strony podjazd że się przewrócisz przez plecy, pod każdy inny podjedziesz. Daje wsparcie 300% tego co sam wykręcisz, Bosch Performance Cx daje 350%.

  4. Bardziej prawdopodobne jest że zdecydujesz się na zmianę roweru na lekkiego elektryka - z napędem Fazua, Mahle, Bosch SX czy Yamaha Air. Ale do przedstawionych zastosowań taki cross jest jak najbardziej sensowny.

    Napęd przedni nie daje odczucia wspomagania tylko jakby jakaś obca siła ciągnęła Cię za przód - wspomaganie jest stałe, nie ma nic wspólnego z rytmem kręcenia pedałami.

  5. Ja mam 400Ah, ale ja jeżdżę na trekkingu po terenie falistym, sporo jeżdżę na wyłączonym silniku, robię od ładowania do kilkunastu procent jakieś 300 - 350 km, ale jak pojechałem kiedyś do Kowar to zjadłem baterię na 60 km.. Myślę że w góry to jednak przynajmniej 600Wh.

    Spróbuj umówić się w Krakowie w sklepie Mocne Rowery, mają duży wybór i pewnie kilka testówek.

  6. Trochę bardziej wyczuwalne niż u Yamahy, ale o niebo lepiej niż w poprzednich generacjach. Najlepiej pojedź do większego sklepu i wypróbuj - żeby zobaczyć jak wygląda odcięcie można się przejechać na tym co będzie - czy MTB czy trekking nie ma znaczenia. A z jakich okolic jesteś ? A nie, już widzę że Podkarpacie, trochę daleko by podjechać do nas i wypróbować.

  7. 2 godziny temu, MikeSkywalker napisał:

    A czy 4 generacji to nie wiem, nie podają - trzeba sprawdzić. 

    Aaa właśnie Yamahy też nie wykluczałem ale widzę że elektryczny Giant Talon nie ma Boosta i w ogóle sztywnej osi, słabo. 

    Jeśli chodzi o Yamahę to zobacz katalog R- Raymona, oni używają topowych silników Yamahy - X3 i Air. O rowerach się nie wypowiem - ja jeżdżę na trekkingu. Ale silniki Yamahy polecam.

     

  8. Godzinę temu, MikeSkywalker napisał:

    Teraz pytanie czy Reba to porządny widelec i nada się do elektryka. Ale zakładam że tak, więc przerzuciłbym z innego roweru. 

    Mam na oku Orbee z Shimano EP6-RS i Radona z Bosch Performance Line CX. W co celować? Na pewno będę chciał spróbować jazdy na jednym i drugim silniku. 

    Pamiętam Shimano jako napęd który działa mniej zauważalnie i nie czuć aż tak momentu jak przestaje wspierać. Co do płynności nowsze generacje silników dalej są tak opisywane, z tego co czytałem. 

    Z kolei Bosch - mocniej wspiera, ale czuć że jedzie się elektrykiem a nie zwykłym rowerem - a nie oszukujmy się, mnie aż tak na wspomaganiu nie zależy, byle odciążyć kolano. Oczywiście to tylko parę opinii gdzieś znalezionych w sieci, z nowym Boschem nie mam obycia - jeździłem jeszcze na starszej generacji która stawała w miejscu po przekroczeniu 25km/h.

    Bosch 4 generacji nie ma tego efektu - bo już nie ma wewnętrznej przekładni. Ale najmniej odczuwalnie odłącza Yamaha

  9. 2 godziny temu, hulk14 napisał:

     

    @PiotrWieniekoniecznie, jak kupiłem crossa, to pół godziny jazdy było równoznaczne z bólem, ciężko było mi stać po zejściu z roweru. Zmieniłem siodełko na inne i było wielokrotnie lepiej.

    Ja tam 30 km to i na starym składaku i na Ukrainie jestem w stanie przejechać bez bólu - widać mam jakiś uszkodzony tyłek😃

  10. W ogóle nie o to chodzi. To "poważne jeżdżenie" kojarzy mi się z korporacją - wszystko zmierzyć, przeliczyć, wykonać. Poza tymi którzy dojeżdżają do sklepu, pracy, znajomych jest jeszcze całkiem spora grupa tych którzy jeżdżą bo sprawia im to przyjemność, nie interesują ich wyniki tylko sama jazda, najlepiej w ładnej okolicy.

    A jak ktoś cierpi po 30 km to naprawdę powinien znaleźć inną formę aktywności fizycznej a nie katować się rowerem nie wiem w imię jakiej idei.

    • +1 pomógł 1
  11. Może masz kiepskie siodełko, po 30 km to strasznie szybko, ja mam taki objaw po ok 120km. Jeździsz w spodniach s wkładką?

    Bo jak ma tak być jak piszesz to lepiej poszukać sobie innej formy aktywności fizycznej - bo powinna ona sprawiać przyjemność, inaczej szybko przestaniesz się ruszać.

  12. Na kilkutygodniowe trasy baranek jest dobry, ma dwa chwyty górne i trzeci dolny ( fakt że rzadko używany) W latach 80-tych i 90-tych wszyscy na dłuższe wyjazdy jeździliśmy na barankach - ale faktem jest że wtedy proste kierownice miały 1 chwyt - różnego rodzaju rogi wymyślono później. 

    Rzeczywiście najlepiej jakbyś wypożyczył rower z barankiem i wypróbował.

     

  13. Bardzo podejrzane ogłoszenie. Taki rower z przebiegiem 250 km powinien mieć gwarancję, o podróbkach e- bike nie słyszałem, może "odnowione" po jakimś zalaniu magazynu. Czy wszystkie te ogłoszenia na Marketplace są podobne - tj super niski przebieg, sprzedaż z powodu kłopotów zdrowotnych, czy są ilustrowane takimi samymi zdjęciami. Za tyle to ja sprzedałem 5letniego Liv-a z przebiegiem 14,5 tyś.

  14. 9 godzin temu, icy764 napisał:

    Jeżdżę aktualnie na starym MTB 26" z oponami 2.0". Teren do jazdy to głównie leśne mniej lub bardziej ubite ścieżki, polne dziurawe drogi, czasem jakieś małe górki + dojazd do lasu asfaltem.Nie wiem jednak czy geometria crossa będzie wystarczająca do takiej umiarkowanej jazdy terenowej.

     

    Cross powstał właśnie do tego - jako skrzyżowanie roweru górskiego z szosowym.Potem jeszcze powstał gravel - jako bardziej szosowy niż terenowy przesuwając crossa w kierunku trochę bardziej terenowy.

  15. Ja jeżdżę po drogach leśnych , także piaszczystych na crossie z Schwalbe Smart Sam 28x 1,75 i jest OK. Na szosie też. A jak miałem MTB na Panaracer Smoke Dart to na asfalcie miałem cały czas wrażenie że za mną jedzie autobus tak szumiały. I siodełko było bardziej cofnięte - by poprawić nacisk na podjazdach - przez co pozycja była mniej wygodna ( bardziej Sport niż Moderate)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...