Ale odróżniasz ścigałki, ustawki od kanapowca/czyni, których jest pewnie 99% na drogach? Ba, też pocisnę średnią 40 km/h, pewnie 15-20 minut, ale godzinę? Jestem na rowerze dla frajdy, przyjemności, a nie biegnę za marchewką jak na Koziegłowach. Wydaje mi się, że nie odróżniasz tego przytaczając tą średnią w rozmowie z kierownikiem co jedzie do pracy.
Jeżdzę na oponach 2,2" i kiedyś dla spróbowania chciałem cisnąć średnią na dystansie jaki zazwyczaj robię ( okolice 40 km ). Wycisnąłem jadąc ze sporym zaangażowaniem dość mocno, wyszło mi nieco ponad 26 km/h i przyjechałem zryty jak koń po westernie bo praktycznie te nieco ponad 30 minut to było cały czas kręcenie + 2 krótkie postoje. Także w pełni się zgadzam ( a 5 u mnie z przodu już niedługo ).