Skocz do zawartości

Semtex

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    227
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Semtex

  1. Ja mam jeszcze tego farta, że moja żona jeździ ze mną, co prawda nie przepada za trailami, korzeniami, i tym wszystkim co mnie "jara", ale dzielnie znosi moje wyskoki z wygodnej drogi pożarowej na korzenie, choć najczęściej jest tak, że obok leci jakaś lepsza droga i umawiamy się na spotkanie w punkcie. Warto choć spróbować zainteresować najbliższą osobę tematem, bo wtedy można dzielić pasję zamiast martwić się o to, że nast to dzieli.

    • +1 pomógł 2
  2. Dobra, też coś dorzucę, lat mam 44, jeździłem na rowerze będąc w szkole średniej (MTB), następnie życie potoczyło się tak, a nie inaczej i miałem prawie 15 lat przerwy, może nawet więcej.
    Udało mi się ustatkować, mam żonę, dwóch dorastających synów, jeden 15 a drugi 18. Jakieś 6 lat temu postanowiłem sobie kupić rower, kupiłem jakiś trecking za 60€, z takim średnim osprzętem, doprowadziłem go całkiem tanim kosztem do użyteczności, pojeździłem na nim, i znowu "to" poczułem. Jednak mając pod nosem górki i wszystkie z tym związane atrakcje stwierdziłem, że jednak asfalt i szutry to nie dla mnie, wróciłem do MTB, pierwsze MTB po latch to był Rockrider, ten podstawowy model za jakieś 300€. Dał mi masę frajdy i stwierdziłem, że to znowu we mnie żyje. Od tamtego czasu przeszedłem jakieś 4 rowery, różne geometrie, osprzęt, jednak jak dziś wyskoczyłem na szlak, po imprezie, to znowu poczułem się szczęśliwy :) Wiec czasem trzeba sobie zrobić przerwę.
    (Ten pierwszy rower za 60€ sprzedałem na 250€, to dało mi budżet na pierwsze MTB :D )

     

    • +1 pomógł 3
  3. Przechodziłem ostatnio coś podobnego, mieliśmy z żoną w rowerach KS Rage I, straszna padaka swoją drogą, manetki w tych sztycach działają tragicznie, tym bardziej, że żona ma jakieś zwyrodnienie na kciuku i przy zbyt mocnym dociśnięciu czuje dyskomfort. Te KS wymieniliśmy, dla żony kupiłem Canyon G5, w bardzo dobrej cenie, z drugiej ręki ale zdjęta jako nowa. Tam manetka to zupełnie inna historia, działa lekko i przyjemnie. Ja przez jakiś czas miałem Brand X, manetka z KS, bo ta od Branda to straszny szajs, manetka działała tragicznie.
    Teraz mam Reverba AXS, manetka to bajka,  ale to inna technologia, tylko sztyca leci na reklamację bo zdechła w 5 miesięcy, normalnej jazdy :(
    Zobaczymy co będzie po reklamacji, jeżli zaproponują mi zwrot kasy to chyba to wezmę i wrócę do mechanicznych sztyc, One UP albo Bike Yoki.
    Lekkie uniesienie tyłka przed użyciem manetki bardzo pomaga, wtedy nie ma takiego nacisku na cały mechanizm i nawet manetki od KS działają lżej ;)
     

  4. 5 godzin temu, Rafał87 napisał:

    chyba najgorsze rozwiązanie jakie można zaproponować do garażu

    Możesz doprecyzować dlaczego jest takie złe? Bo przy zastosowaniu chłodniczki EGR można nawet pod to podłączyć normalny grzejnik, opcji jest wiele, i moim zdaniem opcja spalinowa wyjdzie taniej niż nawiewnica, w pracy mamy taką 9KW 400V i ta robi z licznika śmigłowiec.

  5. Heble bez przewodów, co prawda dosyć toporne wykonanie, ale działają, jako tako na 30% :D
    Zastanawiam się jak to się potoczy, czy fail ratio na bezprzewodowych może być większe niż na kablach, zakłócenia, etc. Sam mam SRAM AXS GX + AXS Reverb, raczej do przewodów nie planuję wracać, ale heble to już inna para kaloszy!
    Filmiki są dwa, ale ten z wykonania i testów jest IMO ciekawszy:

     

  6. Ja mam u siebie Alugear, ale jeździłem też na Race Face, oba 32T. Do jakości nie mam zarzutów no i zawsze to jakieś wsparcie marki z PL. Większych różnic między klasycznym czy  owalnym blatem nie widzę. Choć podobno sprzęgło przerzutki dostaje bardziej w tyłek na owalu, ale to też chyba sprawa dyskusyjna, mam XT 12s z przebiegiem 15 tys km, z czego jakieś 10 na owalu, do sprzęgła nigdy nie zaglądałem, do dnia wymiany na AXS działało bez zarzutu, leży obecnie jako backup w razie W.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...