nikbar1

No, napisałem dokładnie to samo, ogólne zmęczenie siedzeniem na dupie, dupsko też boli, mam twarde siodełko, kanapa by mnie zamordowała,znaczy moją dupę

Powyżej 100km i tak nie przejedziesz podziwiając krajobrazy ,no chyba, ze przez cały dzień ,czyli pewnie z 8 godz, bardziej się zmęczysz siedzeniem na dupie w statycznej pozycji niż ruszaniem nogami .

No nie, jeżdżę głownie na eco, jakbym na analogu przejechał powiedzmy 70 km to miałbym dość, a tak to nawet się nie spocę.

A czyli daje to badziewie jest, przyjrzyj się co się dzieje jak przestajesz pedałować, pewnie silnik jeszcze chwile ciągnie pasek, w normalnym smarcie też to mam, irytuje mnie to strasznie od prawie 5000 km, rada, to krótki, jałowy ruch przy końcu pedałowania, wtedy można tę zaciskaną trytytkę zminimalizować, no, ale z drugiej strony w tłoku nie musisz używać dzwonka

Silnik dokręć na początek.

Na legalnym możesz z palcem z dupie jeździć po górach i to konkretnych ,byleś potrafił ruszać nogami, tak ,że nie dramatyzuj.

Nie mam płaskostopia,ale jak jeżdżę w miękkich butach to mnie właśnie podobnie boli tylko w mniejszym stopniu, jak jeżdżę w sztywnych sandałach bólu zero nawet po paru godzinach.

W w większości midów masz funkcje wspomagania prowadzenia , fakt, że wolno to jedzie, ale jedze.

No, dla Dżejmsów Bondów mi to kompletnie niepotrzebne (rower służy mi do przemieszania się i obserwacji przyrody), kalorie, puls, japierdziele, to ogródkowej łopaty niedługo coś podłączą.

Porównując do gen 4 smart to jest wodotrysk , mam i nie korzystam z aktualizacji, programowania siły wspomagania, jeździ się identycznie jak na gen2, przynajmniej ja nie widzę jakieś różnicy. Co do cofania licznika,z tego co czytałem (facet który zajmował się wgrywaniem softu USA) to da się wyzerować licznik (właściwie to ta operacja zeruje licznik zawsze), jak to poznać, np masz rower x i program powinien pokazywać ,ze silnik jest przypisany do roweru x, a jest z.

Dzięki, kupiłem ,zobaczę

Tak szukam i znalazłem za ludzkie pieniadze- i chyba kupie i zobaczę jak to wygląda na żywo, jak z wodoodpornością ?

Obadałem, troch nie tego szukam, bardziej normalne mi trzeba dlatego dwie następne propozycje odpadaj,a patrzyłem na inne modele salawy i merella,bez tych wszystkich naszyć i kolorowych wodotrysków. mam obecnie scarpe mojito (chyba 10 lat w nich ciaram) i takiego wyglądu szukam tylko z szerokim przodem, te niestety są dosyć ciasne,no oczywiście poza śródstopiem,tam jest fajnie. Jakby była jakaś Scarpa z szerokim czubem to brałbym w ciemno,no ale po poszukiwaniach nie wygląda na to że jakieś są

Szukam jakiś tak do 500 zł najlepiej ,warunek to szeroki czubek, niskie ,podeszwa dosyć twarda (właśnie taka najlepsza dla mnie na rower), tak ,że te co da się zmiąć w rekach odpadają, najlepiej na vibramie, no i żeby byłą oszczędne, kolorowe jarmarki to nie moje klimaty.

A co to za specyfik ?