Skocz do zawartości

Martini81

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Martini81

  1. Podziałane 🤩 I jeszcze jedna fota z młodszym braciszkiem
  2. Black-srak friday czas zacząć...czy bacikowi powiemy nie?
  3. Fura jest amerykancka to i koła też będą amerykanckie. Na razie zanabyłem drogą kupna takie oto American classic. Lekutkie jak piórko. Na razie umyte, bliżej weekendu będą przesmarowane i złożone...przy okazji wpadł mi w oko model 420 aero 3. Szosa ma też ładnie wyglądać co nie?
  4. Będzie testowane w weekend. Jak na razie żaden wosk mi nie podszedł, i tak sie brudzi, szybko znika i pracuje głośniej. Jedynie rohlhoff i bloody oil na zmianę. Testował ktoś już Watts Lube od Xsauce?
  5. 583 złote i groszy 20 w przeliczeniu Spodenki ich podstawowe sport bibs, koszulka Wigginsa, rękawiczki gładkie/bez wzmocnień i czapeczka
  6. Świeża dostawa prosto z UK za bonusy ze Stravy...a co 😉
  7. Jako że forum padło przez weekend fota ze szczytowania w piątek
  8. Romet to chyba o parę lat za długo czekał na swoją kolej niestety. Zależy jak finansowo możesz sobie poszaleć. Rama/widelec do piaskowania a dalej to albo lakiernia albo samemu prysnąć. Naklejki chyba są na alledrogo. A części to wg mnie szukać gdzieś drugiego w lepszym stanie niestety
  9. Jak to zwykle bywa ostatnia paczka zamówiona przyszła jako pierwsza, no ale to od majdrendów. Czekam na przesyłkę z lakierami żebym mógł w końcu ruszyć z robotą. Po drodze sprzedałem Scotta Speedstera i...kupiłem drugiego Treka.Tym razem czarna Madonka i nie trzeba w nim nic robić...no tak mówili
  10. Meldunki z frontu...jakież było moje zdziwienie, kiedy przy rozbieraniu tylnej piasty znalazłem łożyska maszynowe i to w ilości sztuk 4 (słownie: cztery). Dwa na bębenku i dwa w piaście. Niestety łożyska są wyjeżdżone do spodu i raczej koło idzie na śmietnik. Miał ktoś z Was doświadczenie z kołami Shimano WH-R600?
  11. Pierwsze górki zdobyte! Z duszą na ramieniu i kaskiem na głowie w przejechałem w takim stanie jak kupiłem ponad 100km. Wnioski są takie że potrzebuję nowych kół. Jeżeli tył - jakieś stare Shimano WH-R600 po kasowaniu luzów i smarowanku myślę, że będzie żyć długo i szczęśliwie to przód nie rokuje jak to mawiają lekarze. Mavic dostał strzała na łączeniu obręczy i bije w tym miejscu. Ale śliczne to kółko jest...taki biały komplet by spasował idealnie. Napęd po bliższym przyjrzeniu wygląda OK i oprócz wyciągniętego łańcucha działa zaskakująco dobrze jak na taki stan...ale to w końcu pełna Ultegra
  12. Odpowiedź w temacie piast. Możesz spróbować te piasty oczyścić za pomocą kwasu szczawiowego. Mieszasz 1:10 z gorącą wodą i czekasz 20 minut. Tylko najpierw trzeba wszystko dobrze odtłuścić
  13. O krystyno...ja wiem, że może masz sentyment do tego czegoś czy coś. Ale miejmy jakieś granice. Jedyne co się opłaca z tym zrobić to wsad do huty
  14. Witojcie! Jako wieczny użytkownik rowerów MTB (bo gruby ) po którymś sezonie oglądania Giro czy LeTour wpadłem na jakże wspaniały pomysł żeby pojeździć na szosie. Początkowo problemem była waga - przy 184cm ważyłem +/- 130 kilo co przy, przy limitcie w szosie max 120kg i tych cieniutkich oponkach rozsądną opcją było poczekać. Teraz włączcie sobie w głowie komentarz z filmików na YT o treści "FEW MONTHS LATER..." Mamy początek 2023 roku. Pomysł o jeździe na szosie nie wyparował całkiem z głowy, za to waga jak najbardziej tak. Zrobiło się wciąż dużo za dużo, ale już bardziej rozsądne 110kg...później 109. Po drodze doszła przeprowadzka z lasu do miasta gdzie mijali mnie wycieniowani kolarze z łydkami ze stali na swoich wymuskanych maszynach. Marzenie o cienkich szytkach narastało aż w końcu w jednym tygodniu zanabyłem drogą kupna Scotta Speedstera a trochę przypadkiem dwa dni później zabytkowego już chyba trochę Treka SLR... Scotta pomijamy ale możemy przyjrzeć się bliżej Trekowi. W ogłoszeniu na zdjęciach wyglądał lepiej niż w rzeczywistości, ale cena zakupu 1000 koron norweskich - w przeliczeniu jakieś 300 złotych osłodziła trochę pierwsze rozczarowanie. Lakier poobijany, linki pourywane i wszechobecne luzy. Ale! Wciąż byłem podjarany jak Rzym za Nerona. Pora na rowerowe porno...
  15. Jako że Tdf nam się dzisiaj zakończy...
  16. Nadejszła wielkopomna chwila Nie taki znowu amator, bo kiedyś żyłem z rowerów i rowerzystów całkiem nieźle teraz mam swój mały watsztacik w garażu i coś tam kręcę po godzinach. Do niedawna konserwatysta na 26 calach i 3x9 Scott Scale 2010 któremu się skończył resurs. Od tygodnia użyszkodnik dużego koła i prostego napędu co powoduje banana na ryju, którego można spotkać na wilgotnych i zimnych szutrach w krainie trolli i wikingów. Witam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...