Skocz do zawartości

marvelo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 339
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez marvelo

  1. Ale tą baterię to mogłeś chociaż obrócić, by nie epatować tym napisem. Śmierdzi mi to ruskim trolem. Twój nick też jakiś podejrzany;-).
  2. Co tu się stanęło? Wyjaśnię później. Na razie idę korzystać z wiosny i docierać tylny hamulec.
  3. Najlepiej udać się do jakiegoś serwisu "u dziadka", czyli człowieka który nie gardzi tanimi kołami z wolnobiegiem i ma dużo skrzynek z rupieciami. Na pewno znajdzie jakieś pasujące tulejki o odpowiedniej szerokości. Jeśli szprychy nie okażą się zapieczone czy za długie (skończy się gwint), to za przeciągnięcie chyba nie weźmie aż tak wiele. Czasem w tanich, nowych rowerach koła są mało symetryczne i może się okazać, że po zamianie dystansów asymetria koła nie będzie tragiczna, jeśli wstępnie było przeciągnięte w drugą stronę. Tak czy inaczej, decydując się na osiem biegów z tyłu warto już było zamontować piastę na kasetę, albo pozostać przy wolnobiegu 7rz.
  4. Na zdjęciach widać prawą manetkę na 9 biegów, a z tyłu z pewnością jest kaseta.
  5. Da się: LAZARO AERO V1 MĘSKI 2024
  6. Mi to raczej wygląda na ocierającą w trakcie jazdy tarczę.
  7. A przepraszam, te zawleczki to wyciągasz gołymi palcami?
  8. Na obu kołach, łącznie z tarczami, udało się obniżyć wagę o około 850 g (460 g przód, 390 g tył). Koła kosztowały mnie nieco ponad 1000 zł (2x150 zł obręcze, piasta tył 180 zł, piasta przód 158 zł, szprychy 250 zł, nyple 40 zł, tarcza przód 60 zł, tarcza tył 40 zł. Nie liczę kosztów przesyłek i własnej roboty.
  9. Rower dostał nowe koła, które złożyłem samodzielnie z komponentów kupionych w Polsce. Po zamontowaniu kół:
  10. Greg1, masz chyba jakieś problemy z rozumieniem słowa pisanego. Dętki RideNow można kupić w polskich sklepach pod dokładnie tą samą nazwą pod jaką są sprzedawane w Chinach. Właśnie to, co napisałem powyżej.
  11. Z jakimi innymi nazwami? Wyniki wyszukiwania
  12. Niestety, te obręcze Accent Exe (przynajmniej wersja 23 mm wewnętrznie) są tragiczne pod względem montażu opon (mam dętki TPU). Z założeniem przedniej Thunder Burt męczyłem się ze 20 minut, a tylna Racing Ralph Evo wymagała około godziny. Palce do dzisiaj mnie bolą, a za ilość niecenzuralnych słów jakie padły z moich ust w trakcie tej roboty wciąż mi wstyd. Na oryginalne obręcze z Madani te opony też wchodziły dość ciężko (czyli w jakimś stopniu może to być wina samych opon), ale ewidentnie widać, że EXE są jednak dużo trudniejsze, bo już nawet założenie pierwszego rantu opony wymagało łyżek, co zdarzyło mi się jedynie parę razy w życiu, a opon założyłem setki, w różnych kombinacjach opona - obręcz. Jeśli ktoś będzie próbował argumentować, że nie umiem, to zdecydowaną większość opon (szosa, mtb, cross) zdejmuję i zakładam bez łyżek w kilkadziesiąt sekund. Pewien negatywny trend zauważam wraz z coraz popularniejszymi oponami tubeless ready czy tubeless easy (czym nowszy model opony, tym gorzej), ale mimo wszystko, przy odpowiedniej technice i pomocy plastikowych łyżek aż takich problemów nie było. Tutaj to jest koszmar. Nie mierzyłem dokładnie zewnętrznej średnicy tych EXE (po ściance bocznej), ani najmniejszej średnicy (w łożu obręczy), ale ewidentnie coś tu jest nie tak. Tak ciasne pasowanie opona-obręcz w zasadzie wyklucza taką obręcz z zastosowania w turystyce na dalekie dystanse, czy nawet na dojazdy do pracy. Na wyścig też bym takiego roweru nie zabrał, bo tam strata paru minut to maksimum na co można sobie pozwolić na wymianę dętki jeśli to ma mieć sens. Ktoś w Was miał do czynienia z tymi obręczami i może się podzielić swoim doświadczeniem?
  13. Ta klamkomanetka Shimano nie powinna wziąć więcej linki pomiędzy skrajnymi biegami niż jakieś 25 mm. Ta przerzutka to taka (dolny ciąg)? Na pewno dobrze zaczepiłeś linkę (ma iść nad tym "dzyndzlem")?
  14. Tak, warto zadbać o to gdy szprychy są jeszcze dość luźne. Przy naprężeniu bliskim maksymalnemu robienie korekt góra-dół jest już mocno utrudnione. Najlepiej wszystko robić małymi krokami, na zmianę bicie boczne, góra-doł i kontrola symetrii koła. Jest wiele metod dojścia do celu jakim jest okrągłe koło. Inne podejście zastosuje ktoś robiący zarobkowo (zwłaszcza gdy czas goni), bo tam liczy się też efektywność czasowa, a inne może zastosować hobbysta, bo może się bawić i cały dzień z jednym kołem. Ja jestem hobbystą, więc nie znam się na technikach najbardziej efektywnych czasowo, a bardziej na takich małymi krokami, mozolnie, bez pośpiechu. Staraj się nie kręcić pojedynczymi nyplami zbyt dużo na raz, zwłaszcza gdy naprężenie jest już spore. Ćwierć obrotu wystarczy. Korekty boczne to nawet dużo mniej. Nie chcę się tu rozpisywać, bo zaraz ktoś będzie krytykował że nie tak, a i tak lepiej coś pokazać niż tłumaczyć słowami. Jest wiele poradników na Youtube, bez problemu coś znajdziesz. Jeśli chodzi o kiepskie komponenty to z pewnością tanie obręcze nie zawsze są idealnie okrągłe i w miejscu łączenia będzie garb lub dołek, który trzeba zignorować i nie silić się, by to wyrównać naprężeniem szprych, bo zwyczajnie się nie da i szkoda czasu. Szerokość też może nie być jednakowa na całym obwodzie (zwłaszcza w obręczach pod tarczówki), więc też trzeba bardziej patrzeć na obręcz w skali makro niż wahania na małym odcinku. Wyczucie przychodzi z czasem. Zwykłe szprychy niecieniowane 2 mm są łatwiejsze w pracy niż cieniowane (zwłaszcza te na 1.5 mm, bo przy dużym naprężeniu skręcają się, zwłaszcza przy słabym smarowaniu gwintu nypla). Moim zdaniem większym ułatwieniem dla amatora jest centrownica (nawet amatorska) niż tensometr. Ja tensometru do tej pory nie mam, a wiele kół z pozytywnym skutkiem już poskładałem. Ale bez centrownicy to by mi się nie chciało, bo to mało wygodne i mało precyzyjne. No i dobre klucze do nypli. Z dobrej stali i ciasno dopasowane (zwłaszcza gdy już się uzyskuje ostateczne naprężenie).
  15. Dziękuję za przestrogę. Czyli co, te zapadki nie są wszystkie takie same? Dlaczego tylko dwie pękają? Różnią się konstrukcją, materiałem? Przyznam, że "gęsty" bębenek jest jedną z cech, za które lubiłem już starsze tylne XT, te pod V-brake (mam dwie takie). Tam były 32 zazębienia. Mam je już kilkanaście lat i zero problemów z zapadkami. Oryginalne piasty z Madani Cabrero (jakiś Novatec na maszynówkach) mają tylko 15 zazębień, więc nawet te 18 to nie byłoby źle, choć w góralu, na niskich biegach i technicznych trasach to jednak trochę mało.
  16. "Ciezka Droga" by Grupa Stress Koman Band - Ciemności złote, ciemno srebrne
  17. Tutaj dokładnie taka sama sytuacja - złamany klucz w gnieździe śruby.
  18. Odpowiednia końcówka do Dremela (frez z węglika wolframu?) powinna sobie z tym poradzić, ale to i tak będzie wymagać sporo czasu. Tu na filmie nieco podobna sytuacja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...