Skocz do zawartości

marvelo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 339
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez marvelo

  1. I co, udało się zdiagnozować problem?
  2. Jeśli stara korba była na kwadrat to długość osi nie musi się zgadzać z tą, która będzie odpowiednia dla nowej. Nawet w przypadku tego samego standardu mocowania, różne korby wymagają czasem różnych długości, bo to zależy od konstrukcji i tego, jak usytuowane jest gniazdo korby względem zębatek. Najlepiej właśnie dopytać producenta korby lub jakiegoś doświadczonego serwisanta, który miał do czynienia z tymi korbami. W sumie to mogłeś kupić coś tańszego na kwadrat (Shimano, Miranda mają wciąż modele z zębatkami 42/32/22), suport byłby tańszy i łatwiej dostępny.
  3. Może szosunia? A dla tych, którzy określanie płci na podstawie wyglądu uznają za obraźliwe - szosiszcze.
  4. Która to generacja osprzętu? Jaki typ manetek? Jeśli to te z "mysim uszkiem" pozwalającym o zrzucanie tylko po jednym biegu (mechanizm Escape lub późniejsza mutacja), to obstawiam właśnie ich zużycie. Problem pokazałem tutaj (i dałem odnośniki do moich wcześniejszych wpisów na innym forum, gdzie opisałem sposób naprawy).
  5. Faktycznie, nie ten film wkleiłem (choć ten też się może przydać). Tu o zdejmowaniu: ŚCIĄGACZ DO KORB SHIMANO ISIS OCTALINK SuperB - TB-6617 - 13314885168 - Allegro.pl
  6. Kwadrat - Polowanie na leśniczego PROCESSS - Gilotyna Grupa Stress - Gilotyna (1979)
  7. Mocowanie korby na pewno jest w standardzie Power Spline, trzeba tylko dobrać odpowiednią długość osi suportu i szerokość wkładu (68 lub 73 mm). Gwint w ramie na pewno angielski. Co do długości osi to producent korby powinien podać taką informację.
  8. Z jakiego materiału ten widelec, itr?
  9. Fajny film pokazujący w zwolnionym tempie działanie ABS-u w samochodach różnych generacji na różnych nawierzchniach. Pod filmem w komentarzach ciekawa dyskusja. A tu przykłady praktyczne pokazujące, że ABS i inne nowoczesne systemy to nie jest żaden cud i nie zastąpi to myślenia, odpowiednich odruchów i dobrych opon.
  10. Te Tektro wziąłem, bo to było najlepsze co było dostępne od ręki w lokalnym sklepie. W całości z aluminium, ładnie wykończone, bez zadziorów, nadmiernych luzów i innych niedoskonałości. Jedynie kształt dźwigni niezbyt wygodny, wolałbym minimalnie dłuższe (może nawet na trzy palce) i z mniej odgiętą końcówką. Po namyśle pewnie zdecydowałbym się choćby na te FR5, bo to tylko 40 zł więcej, a przynajmniej lżejsze. Ale tam dźwignia też jest na dwa palce. FR7 to te z pokrętłem speed dial? Pod nazwą FR7 ich nie widziałem. Klamka hamulca to w sumie prosta konstrukcja, ma się nie wyginać (czyli odpadają te z korpusem z tworzywa sztucznego), nie mieć zbędnych luzów i oporów tarcia na sworzniach. Reszta to już tylko geometria i fizyka. Te FR7 to co mają magicznego? Chodzi o jakiś nieliniowy ciąg (najpierw dużo linki-szybkość, potem mniej-siła)? Co to jest ten speed dial?
  11. Firma rowerowyraj podaje dla wersji 29" wagę 1967 g jako wagę realną na stronie swojego sklepu. Widelec amortyzowany Spinner 29'' 300 AIR RLC 100 mm czarny
  12. A co sądzicie o takim amortyzatorze? SPINNER 29'' 300 AIR RLC 100mm 1i1/8'' 1.9kg MTB - 29'' 300 AIR RLC - 12256145305 - Allegro.pl Będzie to działać, nie rozleci się? Da się to serwisować? Waga nie jest zła (ponad kilogram mniej niż oryginalny uginacz, który ma już coraz większe luzy), a kosztuje mniej niż połowę tego co np. Markhor. Oczywiście wciąż rozważam też sztywny, a za tyle pewnie da się ściągnąć z Ali full carbon (np. Toseek), który będzie ważył nieco ponad pół kilo. Z dostępnych od ręki w Polsce jest jeszcze aluminiowy Accent, ale ten jest krótszy (A-C 45 cm) i musiałbym jeszcze wymienić stery (przynajmniej dół, bo oryginalny widelec ma rurę prostą 1 1/8"). Widelec Accent MTB 1-1/8" - 1,5" 29" alu - Biostern
  13. A dlaczego ma się nie udać?
  14. Przedni hamulec też już założony. Tak jak sądziłem, tutaj zestaw mechaniczny wyszedł jedynie 14 g ciężej. Czyli na dwóch mechanikach dodałem łącznie 54 gramy wagi. Niektórzy zapytają, po co taki downgrade? Bo można. Kosztowało mnie to 104 zł (komplet klamek i hamulców na oba koła), plus ze 2,5 metra pancerza (tył zwykły, przód jakiś Shimano M System, linki zwykłe ocynkowane). Bez problemu dało się hamulce ustawić tak, że nic nie ociera, nawet po mocnym hamowaniu. Mam możliwość porównania dwóch technologii w jednym rowerze, nawet klocki są chyba dokładnie tego samego typu, więc mogę podmienić na te z hydraulików.
  15. Ja mam rogi w każdym rowerze i zwykle owinięte właśnie owijką. Na zdjęciu poniżej takie lekko zagięte, ale jeszcze nie najdłuższe. Mimo wszystko już dają kolejny, dodatkowy chwyt.
  16. Ta nowa korba wymaga osi (wkładu suportu) tego typu: Wkład suportu TRUVATIV AM BB POWER SPLINE 113 /73 - POWER-SPLINE 113/68 - 16838771699 - Allegro.pl
  17. W typowych wolnobiegach 6-rzędowych odległości pomiędzy zębatkami wynoszą 5.5 mm, a w 7-rzędowych 5 mm, więc nie jest tak samo i nie będzie to działać poprawnie, przynajmniej nie w całym zakresie. Wiem z teorii i doświadczenia. Manetka 7b na wolnobiegu 6b (oba komponenty Shimano) wymagała wrzucania o dwa, by łańcuch wskoczył na największą zębatkę wolnobiegu, a po drodze też nie zawsze było idealnie. Sheldon Brown's Bicycle Frame and Cassette Spacing Crib Sheet
  18. Manetka musi być na 6 biegów, inaczej indeksacja się rozjedzie. Odległości między zębatkami w wolnobiegu 6 rz. i 7 rz. zbyt mocno się różnią. Z klikanych n 6 biegów oddzielnych w stylu M315 nie ma. Są natomiast takie klamkomanetki: KLAMKOMANETKA PRAWA SHIMANO STEF41 NA 6 BIEGÓW C. KLM21 - AWR2415 - 15977657148 - Allegro.pl Wbrew pozorom, pomimo plastikowego wyglądu, działają poprawnie i całkiem lekko (co dla dziecka ma duże znaczenie), a dźwignia hamulca w środku ma stalowy rdzeń, a tylko z wierzchu jest plastikowa. Jeśli dziecko ma problem z obsługą obrotowych (choć te nowsze moim zdaniem też działają ok) można założyć zwykłe dźwignie pojedyncze dwukierunkowe. Fajnie działały takie starsze Shimano (moim zdaniem dużo lepiej od współczesnych tego typu): Manetki Shimano SIS SL-MY21 3x6 Komplet /E24/ - sis123 - 12685415371 - Allegro.pl
  19. Też się zastanawiam nad tym widelcem. Trochę jednak powstrzymuje mnie ten film, choć możliwe, że ta niedokładność wykonania aż takiego znaczenia dla bezpieczeństwa nie ma:
  20. Tak z ciekawości sprawdziłem cenę tego frezowania mocowań hamulca u naszego kolegi z forum. Planowanie (frezowanie) mocowania zacisku hamulca tarczowego: od 300 zł Korekta fabrycznego przygotowania ramy w celu ustawienia poprawnego położenia okładzin względem tarczy i wyeliminowanie/ograniczenie ocierania). Cennik - SerwisBAJKA.pl Wiem, że pewnie da się znaleźć taniej, ale te narzędzia nie są tanie i taka usługa musi kosztować, by to się komuś opłacało.
  21. Ale za to ten tani hamulec na linkę (36 zł za sztukę w lokalnym rowerowym - jedyne jakie były) lepiej licuje z tarczą, bo montuje się go do ramy poprzez półkoliste podkładki. Miałem już dość ocierania i zabawy w ustawianie oryginalnego Tektro, który nijak nie dał się tak przykręcić, aby klocki były równolegle do tarczy. Trick z zaciśnięciem klamki i dokręcaniem po prosu tam nie działał, bo prawdopodobnie mocowanie w ramie nie jest precyzyjnie wykonane. Rama wymagałaby planowania (czy tam frezowania) punktów montażowych hamulca, a to robią tylko niektóre serwisy, a usługa kosztuje pewnie więcej niż ten hamulec Nexelo na linkę. Zresztą, ja lubię być samowystarczalny i perspektywa oddawania roweru (zwłaszcza całego) do serwisu jakoś nie mieści się w moim "rowerowaniu". Szczerze mówiąc, w całym moim ponad półwiecznym życiu nigdy nie oddałem roweru do serwisu. Ze trzy razy zanosiłem tylne koło w celu odkręcenia wolnobiegu (gdy jeszcze nie miałem klucza), dwa koła zaplatałem w serwisie i raz oddałem do dociągnięcia i wycentrowania koło samodzielnie zaplecione. Ale to było tak 20-30 lat temu. Od tamtej pory wszystko robię sam i chcę mieć docelowo taki rower, bym nie musiał się posiłkować nigdy serwisem. O dziwo, ten hamulec nawet hamuje, tylko nie wyjęty wprost z woreczka. Po zamontowaniu prawie nie działał, a zaczął hamować dopiero po zaaplikowaniu smaru (dałem trochę miedziowego strzykawką) na tylną powierzchnię ruchomego klocka. Na sucho klocek nie hamował, a dźwignia się blokowała po mocnym naciśnięciu do tego stopnia, że aż pancerz wyskakiwał z klamki. Tam, gdzie jest tarcie ślizgowe (czyli pomiędzy popychaczem, który się obraca, a tylną stroną klocka) musi być smar, bo inaczej tarcie pochłania znaczną część siły jaką wywieramy na klamkę. Na przód też taki zamontuję, tylko że ten już wstępnie rozebrałem i nasmarowałem także w środku, bo smaru tam było mało. Z jednej strony rozumiem obawę producenta, że smar może zanieczyścić powierzchnię roboczą klocków, ale jednak warto dać trochę więcej, poruszać dźwignią bez klocków, wytrzeć nadmiar który wypłynie i dopiero zamontować klocki. Oryginalne przewody hamulcowe (po wymianie kierownicy na węższą) i tak wymagały skrócenia, co skazywałoby mnie na wizytę w serwisie albo zakup zestawu do odpowietrzania i tych wszystkich akcesoriów do cięcia przewodów, wciskania tych szpilek, nowe oliwki itp. Nie chce mi się w tym babrać, zwłaszcza że w innych rowerach mam wszędzie hamulce na linkę. Ciekawie wypada porównanie wagowe. Sam zacisk mechaniczny jest dość lekki. Ze śrubami: Cały zestaw z klamką Tektro (ostatecznie jeszcze dociąłem pancerz i ubyło z tego co na zdjęciu 10 g): Zestaw hydro: Ostatecznie zatem doszło 40 g, ale ta różnica wynika głównie z masy linki i długiego, pełnego pancerza (około 150 cm). Przypuszczam, że z przodu różnicy prawie nie będzie. Można by jeszcze urwać blisko 40 g na klamkach, bo te Tektro (kupiłem komplet nowych za 32 zł w lokalnym rowerowym) ważą tyle: Za około 70 zł można jeszcze kupić np. klamki Avid FR5, które ważą zauważalnie mniej:
  22. Przejechałem do tej pory 180 km i jak na razie jest 36 kliknięć, więc chyba wszystkie zapadki całe. Ale będę obserwował. Jak dla mnie jest wystarczająco sztywne. Fakt, lewa strona, zwłaszcza w kole tylnym jest słabo naprężona, a prawej już nie bardzo mogę bardziej, bo szprychy się skręcają, a nypel przestaje się obracać płynnie. Nie mam tensometru, naprężam na "czuja" w palcach i na słuch. Do tej pory takie metody się sprawdzały i żadne koła na Laserach mi się nie rozjeżdżały, ani nie zepsułem żadnej obręczy (np. pęknięte otwory przy nyplach).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...