Skocz do zawartości

Qaed

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Qaed

  1. Ja słyszałem, że korby jak sora, claris i inne pod 8/9s słabo współpracują z napędami 10/11s, więc dlatego pytam. Jeśli jest inaczej to spoko.
  2. Wie ktoś jak to jest z korbą FSA Tempo Adventure i jej kompatybilnością z grupą Tiagra/105? Teoretycznie według producenta przeznaczona jest do napędów 9s, więc niby słabo, ale widziałem, że Fuji Jari 1.5 ma Tiagrę i tą korbę i nie słyszałem, żeby były problemy z działaniem napędu. To ta korba: https://shop.fullspeedahead.com/en/tempo-adventure-crankset-4034
  3. Patrząc na podziałkę wydaje mi się, że leje 9/10mm Możesz wlać do każdej goleni ok. 8 czy 10mm oleju i będzie ok.
  4. Obejrzyj sobie instrukcję podstawowego serwisu Rock Shoxa, powinna wyjaśnić wszystkie wątpliwości: https://www.youtube.com/watch?v=q71iSEEuiw0
  5. Marin Muirwoods bardzo mi się nie podoba, więc odpada :) nie chciałbym jeździć na rowerze, który mi nie pasuje pod względem wyglądu. Ciekawie wygląda koncepcja całkowicie sztywnego roweru xc, tylko z drugiej strony tak sobie myślę , czy ma sens wywalać jakiś fajny powietrzny amorek z nowego roweru i dawać karbonowy widelec?
  6. Tak czytam ten temat i zaczynam się zastanawiać, czy na pewno dobrze robię. Aktualnie posiadam rower przełajowy, ale mieszczący dosyć szerokie opony i w tej chwili ma założone opony 35c, natomiast realna szerokość po zmierzeniu to 36c. Rower kupiłem rok temu i jestem nim bardzo rozczarowany, bo po asfalcie poza dojazdami do lasów w ogóle nie jeżdzę, a w lasach nie jeździ mi się na tym rowerze dobrze. Chociaż obniżyłem ciśnienienie do 2 barów z przodu i z tyłu, chociaż czasami z przodu mam nawet ! 1,5 bara !, to na korzeniach, kamieniach i dziurach jeździ mi się po prostu bardzo niewygodnie, a niektóre ścieżki stały się dla mnie makabrycznie nieprzyjemne i zacząłem odnosić wrażenie, że powinienem ten rower sprzedać i znowu kupić rower górski. Ale czytając ten temat zaczynam odnosić wrażenie, że albo te o 3,4mm grubsze opony robią jakąś kolosalną różnicę, albo to coś ze mną nie tak, bo wszyscy tu piszą, że gravel w lesie powinien być dużo szybszy i przyjemniejszy w jeździe od roweru górskiego! Ja odnoszę takie wrażenie, że mój przełaj może i jest czasami trochę szybszy, ale w terenie na przełaju tego ''funu" z jazdy wcale nie czuję, a na zjazdach na pewno jest wolniej. Czy zmieniając ten rower na gravela jazda w terenie nagle stałaby się przyjemna i wygodna, czy jednak - skoro i tak omijam asfalty jak tylko mogę - lepiej byłoby kupić mtb?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...