Sabarolus

Każdy mat będzie się polerował od pocierania, spodniami, nogami, szmatkami itd.

Hamulce nie są tragiczne. Pytanie ile ważysz - jak jesteś byk 100kg to może będą słabe. Jak ważysz "po kolarsku" do 75kg to nie widzę powodu, aby je zmieniać zaraz. Ja preferuję Shimano za bardziej mi odpowiadający sposób działania, łatwiejsza obsługę i bezproblemowa obsługę gwarancyjna. Nawet jakbyś zdecydował się hamulce zmieniać to koszt całej operacji jest dość zabawny w porównaniu do reszty kosztów i nie ma co sobie tym głowy zawracać. Osobiście przy takim budżecie polecam wybierać sercem.

Ta korba wygląda pięknie i moje poczucie estetyki podpowiada mi, że będzie bardziej na miejscu niż poczciwy XTR. Zdecydowanie bardziej w klimacie. No i koniecznie zaprezentuj przerzutkę jak dotrze!

Na ten moment masz tylko XTRa. Ktokolwiek kupuje XTRa ma raczej lepsze piasty niż najtanszego Novateca czy OEMową Formulę. Zaczekaj aż wyjdzie XT - wtedy ponownie ocenisz pokrycie rynku.

Shimano, po wprowadzeniu nowego standardu na pewno zepchnie go z czasem do poziomu Deore. Za 2 lata będzie w SLX. Szczerze wątpie w jakieś kombinacje pt. 11-50 z ich strony. Co do wagi - Na pewno Shimano będzie cieższe od SRAMa, ale bez przesady. Różnica między GX a XT w wadze kasety 11 sp to raptem 40g, SLX vs NX - SLX wypada lżej. Prawdopodobnie dla 12 sp proporcje będą podobne. Druga sprawa - Microspline nie jest ograniczony tylko do DT. Na ten moment ma go już Reynolds i Industry Nine. Sądzę, że w momencie pojawienia się XT, a następnie SLX zobaczymy ten standard w OEMowych piastach. Choćby w tych produkowanych przez DT dla Speca.

Przecież ten harmonogram już od wielu lat jest taki sam.

Akurat Japończycy są w tym mistrzami

Skąd to info? Kłóciłoby się to ze standardowym harmonogramem i oznaczałoby jednocześnie, że XT pojawi się dopiero w rowerach na 2021? Trochę bez sensu. Zapewne będzie standardowo 04-05.2019 plotki i pierwsze zdjęcia, 05-06.2019 oficjalna zapowiedź i zdjęcia Deore XT i na jesieni będzie do kupna jednocześnie pojawiając się w rowerach na 2020 rok.

Oczywiście, bo co durniejsi użytkownicy nie byli w stanie ogarnąć. Swoją drogą Solo Air znane z Reconów ma swoje zalety, jak choćby fakt, że sprężyna jest smarowana olejem, a nie smarem, co w mojej opinii jest plusem. Jedynie ten zaworek potrafi się przycinać.

Nowym? Przecież SoloAir było znane od bardzo dawno... Stare Tory czy Recony miały przeciez SoloAir (choć odrobinę innej konstrukcji). Ogólna koncepcja była ta sama - dwie komory dmuchamy z jednego zaworu. To DA było rozwiązaniem bardziej pożądantm i obecnym w droższych widelcach.

Dla mnie postęp to poprawianie istniejących rozwiązań. Jeżeli nagle FOX i RS wrzuciliby z powrotem elastomer a SR pozostał przy tlumikach, to raczej nikt normalny nie nazwałby SR przestarzałym... Dwie komory pompowane oddzielnie są lepsze i dlatego dla mnie jest to postęp. W przypadku RSa mieliśmy do czynienia z regresem w chwili likwidacji DA.

Byłoby super. Na ten moment tylko Formula ma dwie komory pompowane oddzielnie. Byłby to ogromny postęp zapewniający całe spektrum regulacji niedostępny w FOXie i RSie.

Ideałem byłoby gdyby powielili stare DualAir Rock Shoxa. Doskonały system zastąpiony prostackim SoloAir z szeregiem wad...

@ACTIVIA czyli teraz sprężyna powietrzna będzie takiej samej budowy jak w Rock Shoxie albo Foxie czyli pompowane z jednego zaworu?

@kamar59 w temacie siodełek spójrz na ofertę Bontragera. Nie są najtańsze, ale w mojej opinii jedne z bardziej wygodnych. Świetnie wykonane i dość lekkie. Montrose Elite waży w rozmiarze M ok 215-220 g.

Ja również nie mam większych zastrzeżeń co do sbike. Po prostu nie jest to sklep, w którym kupuje się chcąc coś "na już". Ich zaletą jest olbrzymi asortyment i niskie ceny. W przeciwieństwie do Bikestacji, obsługa nie zwodzi i faktycznie stara się pomóc.

A Yari bez modyfikacji tłumika? Pracuje tak samo jak Lyrik? Nie wiem ile ważysz, ale dla lekkiej osoby w Yarim może brakować regulacji odbicia - mimo skręcenia na najszybsze i tak bywa to za wolne. Dawniej to ludzie w rzece prali, po co komu pralka? To samo można powiedzieć o sprzęgle w przerzutce. Dziwnym trafem kogo nie spotkam to sprzęgło włączone. Nie wiem tylko jak w takim kontekście odbierać Boosta. Minimalna poprawa linii łańucha, która dalej jest tragiczna + możliwość zrobienia trochę krótszych widełek - zmiana na miarę nowej epoki.

Ale między Motion Control a Chargerem różnice poczuje.

Pytanie, na ile przeciętny użytkownik odczuje to w codziennej jeździe... W porównaniu do wynalazków takich jak: - nowa generacja tłumików (charger, Grip, FIT4) - sprzęgło w przerzutce, - napędy 1x - geometria progresywna. Boost wypada dość blado.

Spoko, za rok może SuperBoost się bardziej spopularyzuje i będziemy mieć we wszystkich rowerach 157mm. Bo niby czemu nie? ;-)

@Dokumosa czy jest możliwość przerobienia piasty 370 na Ratchet?

Dołączam się do opinii. Mam ESI Chunky od pół roku. Kupione ze względu na wyjątkowo przychylne recenzje. Jedyna ich zaletą to fakt, że się nie kręcą na kierownicy. Komfort taki sam jak na każdych innych podobnych gripach. Jeżeli chcemy lekko, a komfort ma mniejsze znaczenie to są KCNC.

@arek_wro Wygląda na to, że Shimano zaskoczy Cię negatywnie. Jedyne co pozostaje wspólne to os 24mm. Reszta wygląda inaczej. Najlepiej sam spójrz na dobre zdjęcia. Nie da rady połączyć nowej korby XTR z M8000.

To fakt, że sporo takich filmów się pojawia, tutaj kolejny przypadek polączenia, które może interesować wiele osób: Różnice w uciągu linku mogą być na tyle niewielkie, że dla wielu osób będzie to do zaakceptowania. Podobnie jak z mieszankami 10sp i 11sp od Shimano - podobno są jakieś minimalne różnice w uciągu linki rzędu 2 miejsca po przecinku. W realiach jazdy po górach działa to wyśmienicie i mnie w zupełności satysfakcjonuje.

To by było super gdyby za tyle poszedł. Sprzedać w tym kraju używany rower za sensowny pieniądz to nie taka prosta sprawa. Z rowerem jak z samochodem - wystarczy, że ze sklepu wyjedziesz i już trzeba odjąć 15% od ceny która zapłaciłeś. Obserwowałem podobnego XTC na OLX. Rozmiar M, koła 27,5, Fox i mieszanka SLX i XT. Rower, który przejechał może z 200km poszedł w końcu za 3,400.