Witboj

Albo wymiana całości, wtedy kupuj najlepszy, na jaki sobie możesz pozwolić, albo bierz ponownie taki jak miałeś, góra taki jak Ychu napisał. Klamki od XT nie są takie same, przewód też nie bez kozery jest inny. Wymiana samego zacisku nie spowoduje, że będziesz miał hamulce XT. Jak kupisz taki sam to może ze starego coś się będzie na zamianę nadawać. Rozbierz go a części, wyciągnij np. uszczelkę tłoka. Tak ze zdjęcia to jakby jeden tłoczek był pęknięty już. A ... nawet zakup XTR nie zwalnia z obowiązku okresowego serwisu zacisku i wymiany klocków ;-)

Hmm.. a to nie jest tak, że zazwyczaj leci z góry do dołu? To może właśnie z odpowietrznika cieknie i wystarczy dokręcić :-)

No właśnie takich się nie wypala... P.S. Po każdej jeździe w mieście mam lekko tłuste klocki i tracze - wystarczy 30km. Taki urok ulic z samochodami. A na 100% nic mi nie cieknie i hamulce są jak żyleta. Także samo zatłuszczanie nie koniecznie świadczy o wycieku. Jak jadę w teren to owszem - wszystko brudne jak diabli (ubaw to ubaw ;-) ) ale nic nie jest tłuste.

1) W celu pozbycia się piszczenia, oprócz oczywiście wyczyszczenia / odtłuszczenia należy posmarować PROWADNICĘ klocków w zaciskach specjalnym smarem ceramicznym, w niewielkiej ilości, że, żeby nie było szans na oderwanie się smaru i zabrudzenie (tzw. film smarny). Smar wygląda tak (przykładowo) http://allegro.pl/textar-cera-tec-smar-ceramiczny-hamulcow-zaciskow-i5570071390.html Prowadnica klocka to miejsce, w którym zacisk styka się klockiem na górze i dole, po obu stronach (oba klocki w zacisku mają swoją prowadnicę). Poznasz też po tym, że tam farba będzie starta. Dopóki jest oryginalna farba w tym miejscu nie piszczy - po starciu możesz sobie odtłuszczać tarcze i klocki do woli, wypalać do woli, a jak nie posmarujesz prowadnic to i tak hamulce będą piszczeć. 2) Jeżeli tarcza się grzeje, to znaczy, że zaciski mają problem z powrotem, spróbuj wykonać takie czynności: Spokojnie możesz również użyć smaru ceramicznego zamiast silikonowego jak na filmie, nawet lepszy, tylko też nie szalej z ilością i nie wypchnij kloców całkiem. Akurat połączysz wykonanie z pkt. 1 3) Tarcze to się w pierwszej kolejności prostuje za pomocą np: http://www.bitul.pl/Sklep/Produkty/118-Adaptery-z-czujnikiem-zegarowym--pod-tarcze-hamulcowe Mi udaje się osiągnąć dokładność +/- 0,05 mm lub lepiej. Bez takiego urządzenia ciężko ustalić stan tarcz i czy są do wymiany. O ile tarcza nie jest "po przejściach" to zazwyczaj operacja się udaje. Co ciekawe - nowe tarcze budżetowe wcale nie są proste, aż tak, jak można je wyprostować samemu, zwłaszcza , że najlepiej to robić już po założeniu na piastę, czyli z uwzględnieniem ewentualnych nierówności montażu. P.S. Ciekawe czy nie wypalałeś klocków żywicznych...

Te kaski z obecnej promocji Lidla wyglądają całkiem, całkiem, wygodne i posiadają atest, a do tego dobrą cenę. W tej cenie na pewno polecam. Sam mam Giro ale to przez duża głowę - nic innego nie przypasowało :-)

Cześć, kupiłem sobie właśnie na forum HS33. Jak chcesz to możemy razem spróbować się za to zabrać (jestem z Łodzi), bo też muszę skumać co i jak. Ale jak wolisz serwis to w Łodzi MC Sport na Piłsudskiego - sprzedają na allegro dużo części do Magury to pewnie muszą też i serwisować, np.: http://allegro.pl/koncowka-prosta-magura-oliwka-nakretka-i6572948801.html @Emerty - ten zestaw na znanym serwisie jest trochę tańszy a co do filmu montażowego... zobaczcie, że on na tym filmie zapomniał o końcówce wkładanej w wężyk! Od razu oliwkę wrzucił...

Powoli chyba tylko Decathlon zostanie z darmowym przeglądem gwarancyjnym. W ASO Giant 45 zł mnie skasowali.

@Endrju911 Chyba rozkroku ;-)

Do 1200 zł to rozmiar 26" króluje ale w promocjach można już wyhaczyć 27,5". Jolanda Neff ma 1,68 i jeździ na 29" także 27,5 możesz spokojnie celować ;-) Taki kupiłem córce (tylko w innym kolorze) ale ten jest w promocji: https://www.decathlon.pl/rockrider-520-275xct-id_8379539.html Polecam Decathlona głównie ze względu na rozmiar kół i serwis bo rowery w podobnych cenach są zazwyczaj na bardzo zbliżonym poziomie. Jak syna "nawywijał" z Tribanem 520 to pojechał do serwisu i mu zrobili za darmo, mimo, że tak sam nabroił (inna sprawa, że chodziło o drobiazg).

Śruby od dołu w dolnych goleniach 6 Nm ta gdzie Rebound (prawa) i 10 Nm ta druga (lewa). Tłumik na filmiku faktycznie 6Nm ale jak sam widziałeś olali klucz dynamometryczny ;-) Ponadto czy Ty tam nie masz tego specjalnego klucza plastikowego w ząbki? Bo jak tak to i tak dynamometru nie założysz i na 100% nie da się tego dokręcić 20Nm. Zresztą na innym filmiku jest 10Nm jak korek jest na tradycyjna nasadkę. Czyli dla mnie 6 Nm jak dokręcasz plastikiem i 10 Nm tradycyjną nasadką. Od strony kartridża powietrznego 10 Nm korek - jak napisałeś. Z filmików widać, że nie stosują oleju na gąbki tylko ten sam smar do amortyzatora. Ja używam RSP - kupiłem tą większą puszkę to starczy na długo. Ale jak rozmawiałem z Activia to mówił, że może być wapniowy. Zanim kupiłem RSP używałem polimocznikowy (też bez litu, taki jak Parktoola) i działało bez zarzutu. Dolne śruby to bym raczej dał na smar antyzatarciowy niż na klej. Na pewno Activia pomoże.

Klej ale do śrub. Jak najbardziej da się wykręcić, tylko trochę ciężej, a uszczelni gwint na dobre, dopóki nie odkręcisz.

Kup od razu z nierdzewki, żeby było z głowy, a jak masz to na gwint daj niebieskiego loctite, to już wtedy nigdy nic nie wycieknie :-)

Czytać uważnie powyższe. Nie rozumiem, co jest jeszcze nie jasne. Do 1 mm amortyzator ma prawo mieć luz przewidziany przez producenta. Tym samym nie kwalifikuje się do naprawy gwarancyjnej. Jeżeli komuś JASNO przez producenta podany zakres tolerancji nie pasuje, to powinien kupić amortyzator innej marki. Gwarancji producenta jest usuwana przez producenta na częściach producenta, czyli takich samych jak oryginalne. To oznacza, że świeżo po naprawie amortyzator ma prawo mieć do 1mm luzu, a naprawę należy uznać za wykonaną prawidłowo. To tak jak w samochodach - przeważnie norma spalania oleju to od 0,75 1 do l na 1000 km. Zdarzają się egzemplarze, że nie biorą nic, a zdarzają się takie, że biorą np. 0,5l na 1000km. I co - i nic. Oba te auta zdaniem producenta są pełnosprawne. Ktoś może kupić amorek i nie ma luzu wcale, ktoś inny trafi 0,9mm luzu i ten amortyzator też jest OK. Nie rozumiem dlaczego Activia miałby realizować zobowiązania producenta / dystrybutora. Jeżeli twój amortyzator ma luz do 1mm to nie masz czego reklamować. Powyżej - za darmo usuną Ci wadę ale musisz się liczyć, że będzie miał luz 0,9mm, mimo prawidłowo wykonanej naprawy gwarancyjnej. Nie podoba się - to trzeba zapłacić za części lepsze od fabrycznych lub zmienić producenta amortyzatora.

No pewnie tylko nie "+ amortyzator" a "zamiast amortyzator" bo łatwiej wyciągnąć i przenieść do nowego roweru( jakby np. ten stary skoków nie przetrzymał ;-) )

Zostaw w spokoju ten amortyzator co masz, a pieniądze odłóż na lokatę - przydadzą się jak części zaczną się zużywać. I wtedy kupisz sobie w zamian lepsze, ale dopiero wtedy. A jak Cię już korci tuning to zainwestuj w coś, czego w rowerze nie masz wcale. Np. polecam sztycę siodełka, regulowaną z manetki. Też sobie zafundowałem, jest czadowa ;-)

Wrzuciłem na nasze łódzkie forum. Przykrość ale może uda się dorwać wielbicieli cudzej własności, s...ów. A czy to była klatka u Ciebie w domu? Bo być może wtedy możesz starać się o odszkodowanie z ubezpieczenia mieszkania? A przy okazji możesz sprawdzić, czy jak to było u kolegi / rodziny to nie mają ubezpieczenia mieszkania bo może się okazać, że ubezpieczenie to obejmuje (nie wiem tego na pewno). Gdyby u mnie w domu zginał czyjś rower to by przysługiwało odszkodowanie, ale ja mam ubezpieczony domek jednorodzinny.

na youtubie masz kilka filmików o rozbiórce różnych XCR-ów, np:

tak na szybko to można tylko sprawdzić, czy nie odkręciły się / poluzowały dolne śrubki trzymające lagi (te od spodu, po jednej na każdą lagę)

No to rozbieraj Taki? https://www.forumrowerowe.org/topic/112058-serwis-rockshox-dart-3/

Nie musi się uczyć. Od tego są serwisy. Nie każdy ma "smykałkę" techniczną.A jak nie ma to lepiej zostawić fachowcom. A jak ma to na youtubie film obejrzy i będzie wiedział co i jak:

No najbardziej to, że NAJPIERW pytasz na forum, potem robisz :-) Nie gniewaj się ale nie jestem przekonany czy dla twojego dobra należy Ci tłumaczyć, co zrobić bo jak zniszczysz uszczelkę tłoczka to się problem rozwinie. Ja bym posłuchał kol. lewocza i udał się do serwisu. Przecież pewnie nie masz ani narzędzi do odpowietrzania, ani płynu do ponownego zalania.

Budżetowo to masz tu: Można użyć na początek drewnianego kołka zamiast tego metalowego wybijaka. Druga opcja to serwis - ok. 60 zł wymiana. Ja to bym kupił porządny zestaw do wymiany.

Sklep: activia.sgl.pl Ocena: bardzo dobra Kontakt telefoniczny bardzo dobry, wszystko jak uzgodniliśmy, polecam!

Wynik, który mi wyszedł zaniżyłem z tego względu, ponadto w obliczeniach pominąłem wagę samego roweru. Wyszło dużo bo założyłem dużą utratę prędkości - czyli konkretny korzeń ;-) Rower jadący z prędkością 20 km/h o wadze 12kg, z rowerzystą o wadze 75 kg ma energię kinetyczną ok. 1342,6J czyli tyle, co pocisk .44 Magnum. Może niektórym to da do myślenia ;-) A przecież da się pojechać szybciej i niektórzy ważą sporo więcej ;-) A zdarza się pogiąć przednie koło, wręcz "zósemkować"? Mimo amortyzatora ? To pomyśl ile tutaj musiało pójść siły (odjąć ta, którą amortyzator zneutralizował). Tak czy inaczej upieram się, że jeżeli ktoś siłą swojej wagi i mięśni jest w stanie dobić amortyzator to ten amortyzator jest źle ustawiony / nie nadaje dla tego rowerzysty. Nie można twierdzić, że źle działa bo ugina się maks. na 70 mm "na sucho". Moim zdaniem skoro kol. był w stanie ugiąć go na 70 % to dla niego jest za miękki, a nie za twardy. Co do kultury pracy, czułości itd się nie wypowiadam. Na szczęście nie - po to jest własnie amortyzator ;-)

Ale z punktu widzenia "problemu" nic to nie zmieni. Właśnie sprawdziłem. Przy napompowaniu SAG na 20% czyli miękko, przy wadze 95 kg byłem w stanie ugiąć na ...5,5 cm.