lewocz
-
Liczba zawartości
1 834 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez lewocz
-
-
Już kilka razy poruszałem ten temat. Poniżej zrzut z mojego ekranu. Podczas przewijania mam chwile gdy reklamy zajmują ponad 90% ekrany.
Ustawienia przeglądarki mnie nie interesują, ta co mam mi odpowiada, a że forum rowerowe bombarduje mnie reklamami z przeróżnym szmelcem, który mnie nie interesują to nie mój problem.
-
A jaki tam masz suport?
-
Ja w takich przypadkach lecą na jakiś dłuższy zjazd i kilka razy zjeżdżam mocno hamując. Jeśli to nie pomoże to jak koledzy wyżej piszą.
-
Jak dla mnie plecak i rower to są dwa bieguny magnesu, które nie nigdy się ze sobą nie dogadają. Pierwszy wyjazd na kilkudniową wycieczkę odbyłem właśnie z plecakiem i do dzisiaj pamiętam jak mnie łupało w plecach.
Potem testowałem wiele różnych toreb. Miałem bagażnik na sztycę i do tego torbę. Nawet to działało ale za duże i ciężkie mi się wydawało. Zacząłem testować różne torby i różnie z tym bywało. Dużo zależy od tego co w ogóle jest nam potrzebne. Nie jestem wysoki, moje rowery to z reguły Mki i torbo mocowane wewnątrz ramy nie sprawdzają się za bardzo bo mało miejsca. Miałem podobną torbę jak gdzieś w linku wyżej. Nazywała się chyba Roshwell ..czy jakoś tak. Paść jakich mało..raz się z nią wybrałem i szybko odłożyłem w kąt. Potem chyba jakiś Sport Arsenal. Jakościowo trochę lepsza ale po kilku jazdach straciłem do niej zaufanie gdyż szybko zaczęła wykazywać ślady zużycia. Potem były jakieś Topeak i Ortlieby.
Obecnie używam
kolarka latem do 200 km - jazda na lekko
kolarka latem powyżej 200km - tu zakładam taką małą torebkę na kierownicę albo najmniejszego topeaka bacloadere 6L pod siodełko, a ostatnio zacząłem stosować topeak dynapack ( ten mniejszy)
na wyprawy wielodniowe kolarką nie jeżdżę.
w przypadku MTB i jazdy w terenie
- jednodniowe wyjazdy z reguły na lekko, chyba, że zimno i pogoda niepewna to wtedy lubię założyć bacloaderA 6L
- wyjazdy wielodniowe na MTB to już zupełnie inny temat. Dużo zależy ile dni, jak daleko, gdzie noclegi itp.
W przypadku wielodniówek z nocowanie w namiocie to na kierę to Ortlieb na kierownicę i największy ortlieb pod siodło.
Wielodniówki ze spaniem na kwaterach podobnie z tym, że na tył pozwalam sobie czasem założyć topeak backloader
Jeśli wielodniówki to Twój chleb powszedni, zamierzasz tak jeździć to nie idź na półśrodki i nie kupuj badziewia bo takie wyjazdy stanowią duże wyzwanie dla sprzętu. Unikaj jak ognia toreb z zamkami błyskawicznymi no chyba, że klasy Ortlieba, ale nawet on zamki wstawia tylko do framów. Musisz być pewien, że sprzęt Cię nie zawiedzie bo nie ma nic gorszego jak przerywać wyprawę z powodu np urwanego paska. I nie jest też przyjemnie gdy np po załamaniu pogody chcesz się przebrać w suche rzeczy....a tam zonk
-
Kumpel (nie ma go na forum) sporo używa smarów i kilka razy chwalił Fenwicksa.
-
Ja lubię Motorexa. Idzie mi tego na tyle mało, że kwestia ceny jest nawet nie drugorzędna, ale wręcz trzeciorzędna.
-
Może Chiba Allaska
- 1
-
Dobra robota. Mnie się podoba
- 1
-
Czepki na basen mają najlepszy rabat
- 1
-
Miałem tą korbę w wyścigówce i była zaista. Dawała rady w każdych warunkach i super sztywna była.
Jak bym miał ją co czego włożyć to chętnie bym przytulił ale nie w tej cenie bo to jest cena dla kolekcjonera, a dla mnie to jest tylko zaista korba
-
-
Aż tak tego nie rozkminiałem. Jest kwestia czy Twoim priorytetem jest oszczędzić na kosztach transportu czy pewność, że dotrzesz w konkretne miejsce wraz z rowerem.
Moim zdaniem rower składany nie jest rozwiązaniem dobrym w oby tych przypadkach.
-
To zależy jak się trafi. Jeśli chodzi o jazdy długodystansowe to niektóre firmy sprzedają bilety na rower. Natomiast firma firmą ale w autokarze kierowca jest Bogiem i różnie z nim bywa. Ja jechałem kilka razy z rowerem i zawsze udało się przejechać chociaż w dwóch przypadkach kierowca kręcił nosem. Dużo zależy od pory roku...wiadomo, że latem kierunku na kurorty bywają bardzo zatłoczone i wówczas robi się problem..
Co do busów to dwa razy leciałem. Chodziłem po busach i pytałem czy wezmę mnie z rowerem. Raz to było Zamość -Rzeszów, drugi raz już nie pamiętam. W sumie nie było problemów, trzeba tylko kierownicę skręcić i pedały odkręcić.
-
Trzeba uważać bo mnie tam cuda wychodzą
- 1
-
Ja na dole bym tam adapter Tubusa włożył.
-
Wolski jest w porządku. Bardzo urozmaicony teren, pofałdowany, dużo podjazdów... przeróżnych...długich, krótkich, stromych i łagodnych,. Fajnie tam jest ale trzeba powiedzieć sobie, że tren jest niewielki. Na pół dnia spoko ale warto by jakoś zaplanować żeby nie jeździć cały czas tymi samymi ścieżkami.
-
Hutchinson Python. Swego czasu ogromnie popularna na maratonach. Fajnie idzie po twardych nawierzchniach bez względu mokre czy suche. Natomiast nie radzi sobie w miękkim, błotnistym terenie.
-
Dzięki SMART na allegro bulisz za wysyłkę licząc na to, że jest darmowa
-
Tak jak ze wszystkim co ma membranę. Jeśli w nowych skarpetach staniesz w misce z wodą to stopy pozostają suche.
Ale nie licz na to, że po kilku godzinach jazdy będziesz nadal miał je suche.
Po pierwsze skarpety są wodoszczelna ale połączenie skóra/skarpety nie jest wodoszczelne i woda może się tamtędy dostać.
Po drugie, nawet najlepsza membrana nie redukuje pocenia, a jak wiadomo stopy pocą się dosyć mocno.
Po trzecie skarpety to nie kurtka, materiał cały czas ma kontakt z butem, zgina się, ściera, mnie, ociera. Nie ma cudów i parametry szybko idą w dół.
A tak podsumowując - ja używam bo jednak w chłodne i mokre dni lepszy komfort niż w bawełnie.
- 1
- 1
-
Pompka to nie dzieło sztuki. Ona ma działać, a nie zachwycać.
-
Być może się mylę ale taka Hiszpania to raczej pod szosę jest nastawiona. Pewnie jakieś tam trasy MTB by się znalazło ale nie spotkałem się jeszcze z takim wyjazdem stacjonarnym co by na MTB śmigali.
-
Jeden będzie zadowolony, inny nie. Może zbyt wymagający jestem
-
Jak dla mnie to kanary, konkretnie Gran Canaria. Ale nie wiem czy Ci podejdzie bo bikeparków tam nie ma. Moim zdaniem lecieć tam żeby po bikeparku jeździć to strata czasu.
-
Nie używałem ani PRO ani Beto ale śmiem wątpić czy to jest to samo.
Diabeł tkwi w szczegółach. Pro robi całkiem przyzwoite rzeczy, a Beto to plastikowe badziewia ( sam wywaliłęm dwie pompki)
[Reklama] banery reklamowe na forumrowerowe.org - czy można je w jakikolwiek sposób ograniczyć lub zlikwidować?
w NIERowerowe forum na max!
Napisano
Są fora gdzie administracja jasno pisze co i ile kosztuje, a użytkownicy zrzucają się na opłatę. I to bardzo dobrze funkcjonuje, wszystko działa bez tych irytujących i nikomu niepotrzebnych reklam.
No chyba, że to forum ma charakter komercyjny, to zmienia postać rzeczy.