Od zeszłego tygodnia dopadł mnie katar, więc postanowiłem nie co się podleczyć, a przy okazji nie sprzyjającej aury zrobić serwis roweru. Poza tym ostatnio amortyzator zaczął się uginać mimo blokady więc serwis się należał. Więc zrobiłem: ogólne mycie i czyszczenie ramy, kompletny serwis amortyzatora z wymianą gąbek i olejów, wymiana linek i pancerzy od przerzutek, czyszczenie i smarowanie przerzutek, czyszczenie i smarowanie suportu, czyszczenie kasety i blatów korby, czyszczenie i smarowanie łańcucha, wymiana pękniętej szprychy w tylnym kole. Zostało jeszcze wymienić stery i można ruszać.