TomHagen

Bez Twojej zgody Lordzie nie publikuję ceny zakupu... Resztę zaś wydatków skrzętnie będę notował i podawał, ma być ekonomiczna maszyna do poszalenia... Bez Ciebie w życiu bym tego nie złożył - pamiętasz moje wyliczenia, bez wysiłku 2,5-౩k wyszło i to po min...

Znajomy serwisant pomoże złożyć do kupy, ma na miejscu linki, pancerze itp - nie chce mi się tego z netu ściągać a i nie mam wszystkich narzędzi... Ramę wypiaskuje i pomaluję proszkowo też w firmie... Póki co stare klamki chociaż na chwilę odzyskały ciut starego szyku...

Pod pomarańczowym sprayem były naklejki, chyba pod cieniutką warstewką przeźroczystego... Zaraz znajdę fotkę oryginału...

A jak, hardcore Panie :-)

Ano tyrka była, sama farba odpada ale jak ją chcesz porządnie ściągnąć to... Na widelcu dodatkowo przy zdejmowaniu pomarańczu i matowieniu oryginalnej powłoki musiałem dodatkowo powalczyć z naklejkami oryginalnymi:

Jak wszyscy wiemy szajba jest zaraźliwa a przebywanie na różnych forach szkodzi - jak nie nam to już na 100% naszym kieszeniom Miałem crossa - stykał do wszystkiego... Wszędzie piszą 29er, 29er... No to dokupiłem... Potem jak się okazuje cross jest zbyt blisko 29era... Crossa zamieniłem więc na stalowego gravela dzięki uprzejmości kumpli rowerowych w Anglii a w szczególności kol. IVANa... Jeszcze raz dzięki Brachu :-) No i niesamowicie polubiłem baranka oraz ten typ roweru... Tak więc pomyślałem, że coś takiego ale taniego, z aluminium do katowania w lesie by mi jeszcze przypasowało... Coś jak CX, coś jak monstercross... Aby poszaleć bez stresu... No dobra - jakoś musiałem sobie usprawiedliwiać własną zachciankę... Trzymałem się dzielnie bo jak podliczyłem takie przedsięwzięcie to i tak "tysie lecą" ale od czego są znajomi Tak więc zimą, w niesamowicie atrakcyjnej cenie, dzięki Lordowi (THX!!!) zakupiłem bazę przyszłego projektu. Projekt został przez poprzedniego właściciela porzucony po nieudanych próbach pomalowania ramy a że ja chcę go zrobić na czarno projekt dostał ksywę roboczą BLACK BASTARD Takie cosik do mnie zawitało z Wysp: Oprócz ramy i karbonowego widła (to Boardman CX Team) w komplecie była korba kompaktowa FSA i przerzutki Tiagra 4600, klamkomanetki 105 5600 (planuje napęd 10rz, jak we wszystkich moich rowerach - ułatwia to życie przy ludzkich kosztach), hamulce BB5, sztyca, mostek, siodełko Bontragera, opona SmartSam 28x1,65, stery, hak itp... Siodełko dam do swojego Treka a tutaj przełożę Selle Italia, oponki dam póki co szutrowe Dureme 700x40 bo leżą nieużywane, kółka stare od TREKa (zwykłe Mustangi)... Póki co więc wykorzystuje to co mam ale nic nie stoi na przeszkodzie aby potem np wymienić przerzutki na 105 z serii 5700 (spokojnie dostępne są nówki). Póki co "zbeszczeszczone zwłoki boardmanki" wyglądają tak: Rama będzie piaskowana delikatnie i pójdzie na proszek... Widelec niestety jest z karbonu więc czeka mnie ręczna tyrka... Niestety klamkami też się muszę zająć bo pomalowano je (dźwignie) zwykłą czarna farbą, która się łuszczy... Nie wiem czy kogoś to interesuje ale wrzucę tutaj co jakiś czas postępy z prac

Dzięki za info!

Mierzyłeś może ile realnie mają szerokości u Ciebie? I na jak szerokiej wewnętrznie obręczy?

Miałem dopisać "senkjuuuu Ivan" ale bałem się, że się "sępy" zlecą a Ty za dobry chłop jesteś i spać na rowerach zaczniesz... :-)))

"Prawdziwa" przełajka na fizolenie po naszych lasach dopiero się zacznie składać (myślę, że w następnym miesiącu już) i uzupełni w zastosowaniach to: GENESIS CROIX DE FER 20 z 2015r. Póki co zmieniłem: po kilku wk....ch akacjach Continental Cyclocross Speed 35mm (pójdą do składanej przełajki na razie z dętkami OKO) na Schwalbe Marathon Dureme 40mm, siodełko na Selle Italia, mostek na PRO i pedały na Shimano PD-M540. Seryjna reszta prezentowała się tak: Frame: Reynolds 725 Heat-Treated Cr-Mo w/ mudguard & rack eyelets Fork: Cr-Mo Unicrown w/ mudguard eyelets & lowrider bosses Front Derailleur: Shimano Tiagra FD-4600 Rear Derailleur: Shimano Tiagra RD-4601-GS Number of Gears: 20 Shifters: Shimano Tiagra ST-4600 Chain set: Shimano FC-4650 Chain rings: 50/34T Bottom Bracket: Shimano SM-BB4600, 68mm Cassette: Shimano CS-HG62, 11-32T, 10sp Chain: KMC X10 Pedals: VP-383S w/ Toeclip Brakeset: TRP HyRd w/ 160mm Rotors & Jagwire KEB-SL Compression-less Outer Brake Levers: w/ Shimano Tiagra ST-4600 Handlebars: Genesis Road Compact (125mm Drop x 70mm Reach) Stem: Genesis Road, 31.8mm x +/-7 degrees Headset: FSA Orbit Equipe Sealed Cartridge Grips: Genesis Microfiber Anti-Slip w/ VexGel Rims: Alex Rims XD-Elite, 32H Front Hub: Shimano Deore M525, 32H Rear Hub: Shimano Deore M525, 32H Spokes: Sapim Race DB w/ Brass Nipples Front Tyre: Continental Cyclocross Speed, 700x35c Rear Tyre: Continental Cyclocross Speed, 700x35c Saddle: Genesis CX Seatpost: Genesis, 27.2 x 350mm Weight: 11.38 kg (56cm w/o pedals)

Filip, dość podobne kolorystycznie te nasze 29-tki, nie?;-) Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

+100 !!! To samo - Gienek z Angolandu ino dzięki Ivanowi !!! Jeszcze raz thx :-)

Ja tak:-)

A i ja kilka drobnostek bym kupił jakby co:-)

Pewnie nie chodzi tyle o rozmiar co o typ głowy, kolega może mieć jak ja typ azjatycki głowy i mimo 62cm cisną mnie kaski takie jak MET 60-64cm... A dokładnie cisną po bokach a z tyłu i z przodu mogę palec wsadzić... Mi w końcu przypasował Louis Garnau Majestic z dwa lata temu za 130zł... Jest też pasujący UVEX ale jakieś 350zł, nazywa się Oversize.

Ano widzisz, pokichane czasy były...:-/ A co do wątku o stali to spoko, żelazny krzyż to w końcu jeden z modeli Genesisa: Croix De Fer... Chociaż o inny krzyż akurat tam chodzi:-)

Heh, pierwsze jazdy były z angielskim ustawieniem ale spękałem, że jak jakiś pies wybiegnie to moje wielkie cielsko, dzięki nawykom, wyleci bliżej nieokreślonym łukiem przez kierę w tempie ekspresowym... :-P Zmiana hampli banalna bo wsadzili pod owijkę taką sztywną rurkę wygiętą więc tylko troszkę owijki trzeba było wziąć odwinąć... Nawet teraz myślę, że lepiej pancerze przy główce są ułożone niż oryginalnie... Hample (mimo, że to jakieś hiperduper hydro-mech:-P) na początku (w porównaniu z 29er) wydawały się ... noooo.. hmmm.. No jakby ich nie było :-P Ale juicy poszedł w pancerze, podregulowałem i teraz nawet kurka koła mogę zablokować w chwycie na łapach manetek :-P Ogólnie strasznie fajny typ roweru na moje tutejsze drogi - asfalt składający się z połatanych łat :-P i szutry w lasach takie jak te:

Bo lubię tą drogę:

Zgadza się, też mnie denerwuje ale póki dobra chyba zostanie:-)

No cóż, jak stalowo to stalowo - dzięki wielkiemu zaangażowaniu Ivana (jeszcze raz dzięki) od niedawna testuję takiego oto sprzęta:

Bo pod górkę:-)

W Zielonej Górze sporo tych stojaków jeszcze jest jakby co..

Pikny Romek porcelanko!!! BTW, tyś jest też na KMZiZ?:-)