modrzew

Akurat nie podawałbym ciężaru tego widła jako argumentu za jego solidnością i sztywnością, bo to ma się nijak, zwłaszcza jak ślizgi kiepskie. A co do trakcji, to żeby poczuć różnicę, to trzeba wymienić na taki który spełnia swoją rolę, a nie tylko wygląda jak amortyzator i się ugina i podskakuje.

A możesz podać więcej szczegółów?

Jak do slx dodasz śrubki do regulacji "free stroke" i zamienisz zawleczki na śruby, to też będziesz miał XT tylko bez napisu XT

Nie zaszkodziłoby sensownie nazwać temat i napisać dokładnie model w treści JEŚLI to xcm hlo to jest tam coś na kształt tłumika co odpowiada też za blokadę, niestety to nierozbieralny kartridż i bez żadnej regulacji. Jak już widelec był rozebrany, wyczyszczony i nasmarowany to szkoda czasu na więcej operacji. Jakby autor tematu był zainteresowany to u mnie w szafie zalega xcm v3 hlo 100mm pod koło 26", mogę odsprzedać. Edit: O, wreszcie dobra nazwa tematu

Niestety, ale szklana kula mi dziś nie działa i nie powiedziała mi co to dokładnie za amortyzator...

Czy Ty nie masz większych zmartwień? Jeździj, dotrzyj te hamulce i tyle. Jak zajeździsz lub uszkodzisz to co masz to sobie wymienisz. Też mam takie tarcze w jednym z kompletów kół jakby co

Amortyzator ma zapewniać trakcję, ewentualny komfort to tylko pochodna tego! Oczywiście o ile dany model pozwala można ustawić go totalnie "na pluszowo" niemniej grozi to częstymi dobiciami, a i zbyt duży SAG też pewnie upośledza pracę widelca i geo roweru w pewnym stopniu. W kwestii za ile - tak orientacyjnie za 600-700zł, czasem nieco mniej, można rozglądać się za czymś nowym co działa w miarę poprawnie lub używką z nieco wyższej półki, za 1000-1500zł to już spory wybór uznanych modeli typu Reba, Epicon, itp. Pozostaje jeszcze kwestia jaki skok i pod jakie koło, oś, sterówkę i hamulce. Niektóre kombinacje są trudno dostępne, a niektóre wogóle, np. piwoty praktycznie całkowicie wyginęły w nowych "ambitniejszych" konstrukcjach. Górnej granicy cenowej nie ma. Powyższe tyczy się widelców do szeroko pojętego XC, widelce do "rąbanki" to jeszcze inna bajka i ceny.

O szczegóły techniczne możesz podpytać się forumowicza Activia, na codzień sprzedaje i serwisuje Suntoury. O zasadności takiej modyfikacji, jeśli okaże się możliwa, pisałem już wyżej. Widelec nowy wart może ze 150zł, wolałbym dozbierać i kupić coś co naprawdę działa, nawet jeśli nadal nie będzie miało tej magicznej manetki. Błotko nie kłóci się ze sztywnym widelcem, a w polepszeniu trakcji xcm i tak nie pomoże.

Wiesz, że te części przekraczają wartość tego uginacza? IMHO można lepiej zużytkować te pieniądze, np. odłożyć na rzecz kupna prawdziwego amortyzatora. A druga sprawa, skoro tak często używasz tej blokady to może sztywny widelec by się przydał?

Chyba że tak, bo inaczej nie wyobrażam sobie jak by to miało się nie zapaść pod swoim ciężarem, a co dopiero nie uginać...

Co to znaczy że "jeździsz bez ciśnienia"???

Tego się nie opłaca naprawiać, ot uroki prostego uginacza co to ma głównie być tani i wyglądać jak amortyzator. Możesz go rozkręcić, wyczyścić i nasmarować. Przy okazji ocenisz w jakim stanie są ślizgi. Do jazdy po mieście to sztywny widelec. Nie podałeś budżetu.

Najprawdopodobniej sam sobie odpowiedziałeś - zalałeś olejem, klocki niby ok z naciskiem na "niby"... A dwa - hamulec powinna cechować dobra modulacja, a nie ruszysz klamkę i blokada.

Co za bełkot, warto na spokojnie przeczytać post przed wysłaniem, naprawdę... A co do meritum, to zależy gdzie kupujesz. Jak sklep ma od razu serwis, to może i dogadasz się od razu na montaż. A dwa - zapoznaj się najpierw z budową roweru i dowiedz jakie części/akcesoria wchodzą w skład tego co chcesz kupić.

Chyba że tak... Jak podałem wyżej za 8zł więcej niż te oba slxy razem wzięte był niedawno do wyrwania komplet XT na metalikach, a mogą jeszcze być tego typu promocje czy wyprzedaże.

Poszukaj kompletu przód+tył, powinno być taniej niż kupno osobno.

Dlatego sugeruję poszukać Czy to będzie slx czy XT to będzie zależeć od aktualnego stosunku cen.

Nie skreślałbym do końca XT. Oczywiście różnice są marginalne, ale można je czasem dostać niewiele drożej od slx. Ostatnio w Centrum Rowerowym można było wyrwać komplet srebrnych XT z metalicznymi klockami z radiatorem za 509zł z wysyłką w cenie.

Niczym. Pytam się, bo niektóre opony są produkowane jako dwukierunkowe i zakłada się je różnie zależnie czy ma służyć jako napędowa czy prowadząca. Czasem bywa też rozróżnienie "traction/speed".

A nie ma na niej czasem oznaczeń kierunku z opisem "front/rear"?

Czy ten xcm ma identyczną długość jak obecny widelec? Jeśli nie, to wpłynie to na geometrię roweru. A dwa, trudno nazwać go amortyzatorem. No i dołożysz do roweru tak z kilogram jak nie więcej. Jeśli nie musisz mieć piwotów, to sam mam do sprzedania taki widelec za mniej niż pól ceny tego z aukcji.

"do szeroko rozumianej dyscypliny ALL MOUNTAIN" Czego to nie wymyślą... Toż sam producent ostrzega na nim dużą żółtą nalepka żeby nie używać do żadnej ostrzejszej jazdy.

Sztywny widelec ;>Zostaw to co masz i zajeździj na amen. Amortyzator nie służy do tego żeby ręce nie bolały jak się trafi na szczerbę w asfalcie tylko dla polepszenia trakcji w trudniejszym terenie. Niestety taki w pełni działający widelec swoje kosztuje, a gawiedź chce mieć takie rzeczy w najtańszych rowerach udających MTB, więc mamy to co mamy: atrapy amortyzacji, pseudotarczówki, itp. Ma wyglądać "pro", "MTB" i być tanio. I po to powstają takie linie jak Hexagon.

W tym "amortyzatorze" nic nie ustawisz, nawet jeśli ma on pokrętło do regulacji sag to jego obracanie nic nie daje w tej klasie sprzętu. To najprostszy, siermiężny uginacz bez tłumienia powrotu, skrzyżowanie kowadła z rurą pogo. Na dojazdy do pracy po asfalcie to sztywny widelec byłby zupełnie wystarczający, a na pewno nie dociążałby tak roweru. Jak zwykle wypada spytać czemu wybrałeś rower imitujący MTB zamiast czegoś zwinniejszego na asfalt/twarde nawierzchnie (cross, fitness)?

Chyba jednak bardziej pełne zawieszenie w tym przypadku