Skocz do zawartości

akkwlsk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez akkwlsk

  1. Zima przyszła, to rzeźbimy!

    Smutny, mały Inbred, nadany przez zachodniopomorskiego Wikinga, jeno streczem owinięty, żalił się że coś mu w kręgosłupie szczyka. No i masz, podsiodłówka wyhodowała sobie dwa pęknięcia odpowiednio po obu stronach spawu seatstayowego łiszbołna. Fotek brak, bo po zdjęciu lakieru pęknięcia były na tyle zakamuflowane, ze oko smartfona nie było w stanie tego wyłapać. 

    Żeby nie babrać się w kosztowną i potencjalnie problematyczną wymianę całej rury podsiodłowej, plan naprawczy powstał nieco inny:

    1. usunąć "trójnik" łączący podsiodłową z rurkami s-s 
    2. nawiercić końcówki pęknięć - popularna metoda zapobiegająca postępowaniu pęknięć po naprawie
    3. wzmocnić górną część rurki kołnierzem 
    4. odtworzyć łącznik

    Poniżej krok pierwszy, usunięty trójniczek. Pęknięcie pierwsze jest tam, gdzie odsłonięta goła stal - jakieś ~3cm. Drugie jest jego lustrzanym odbiciem, aczkolwiek nieco mniejsze. 

     image.thumb.png.e04686e1876677b7517ded375fdae169.png

    Po oczyszczeniu resztek, można brać się za pasowanie kołnierza
     image.thumb.png.eb4953ffbc82b1045467d2ab641018a6.png

    ....i już po pierwszym zabiegu ogniowym, kołnierzyk wlutowany. Inbred jak widać stracił głowę od tych zabiegów. 
    image.thumb.png.6384f8a29a04b6a4119df45fc659860a.png

    Potem pozostało wykombinować jak zrobić, żeby się nie narobić. Ostatecznie padło na klasyczny mostek łączący rurki s-s - dwa łączenia zamiast czterech do obróbki pilnikiem, to zdecydowanie mniej roboty i większa szansa na symetryczy efekt
    image.thumb.png.6a0e46d7a728ed55aa484d97c3a49ebb.png

    I na koniec łącznik mostka z podsiodłową. Ten po odpowiednim dopasowaniu krzywizn wskoczył na swoje miejsce jak puzzelek :)image.thumb.png.606d77d71f63c172d76325a30392cbfe.png


    Ostatnie fotki prosto spod palnika, teraz jeszcze brudny i żmudny proces czyszczenia topnika i wykańczania lutów. Niestety nie posiadamy na tyle dużego naczynia, do którego wlazłaby cała rama, także topnik trzeba będzie usunąć mechanicznie, cieszę się niezmiernie, fml omg hwdp. 

    I na koniec - to, co tu wyżej pokazałem to jak na razie jakieś ~16 godzin pracy, a do końca jeszcze sporo. Trzeba jeszcze dolutować kapselek, usunąć topnik, zeszlifować luty, rozwiercić i naciąć podsiodłówkę i pewnie coś jeszcze o czym zapomniałem. Ja oczywiście jestem amatorem-świeżakiem, nie mam profesjonalnych narzędzi i wiele rzeczy robię metodą prób i błędów, natomiast szanujcie zawodowych budowniczych, bo to jest naprawdę niełatwy kawałek chleba. Serio, po tych kilku robotach cieszę się, że nie robię tego zarobkowo, bo włosy rwałbym z głowy ;)

    Zmienia się człowiekowi perspektywa, chyba to chciałem powiedzieć :)

    • +1 pomógł 7
  2. 9 godzin temu, tobo napisał:

    Od stycznia 2022 kupiłem 5 piast Koozer.

    1 szt 490 bębenek hd, pod haki 9 mm i 135 długości

    2 sztuki 490 bębenek hd, pod oś 12/142 

    Nie wiem jakie wersje 490 kupowałeś, ale od siebie dodam, że są dwie (a nawet więcej, bo rok modelowy 2023 różni się nieznacznie od tych starszych) 

    • wersja "zwykła" XM490 jest na osi aluminiowej
    • wersja XM490 Pro jest na osi stalowej

    Jest to o tyle istotne, że są w internetach znane przypadki skrzywienia/pęknięcia osi aluminiowych, oś stalowa zdaje się eliminować ten problem bardzo skutecznie. 
     

    Sam od roku ujeżdżam komplet XM490Pro i mówiąc szczerze, to w porównaniu z Novatecami - nie ma porównania ;) nawet trzymając piasty w łapkach widać różnicę jakościową na korzyść Koozerów. 
    Ja kupiłem komplet za ~90$  i z tego co widzę, nadal da się je dostać w podobnej cenie. 

  3. @hubzur11 ta merida to dobry kierunek 👍 
    Z popularniejszych możesz szukać:
    Trek (singletrack, multitrack)
    Wheeler
    Diamond back 
    Scott
    GT (tequesta, karakoram, outpost) 
    Specialized (hardrock, rockhopper) 
    Giant (terrago, boulder) 
    Marin (muirwoods, pallisades, bear valley, pine mountain) 
    Dawes

    To tak z głowy na szybko, jest tego wiele więcej ;) Generalnie trzymaj się ram z rurek cro-mo (chromo/cromoly, różnie to nazywają) i wymienionych wyżej grup osprzętu i powinno być dobrze. 

    • +1 pomógł 1
  4. Poszukałbym czegoś bardziej leciwego, MTB/crossa z początku lat '90 - za te pieniądze możesz wyrwać coś markowego, na niezniszczalnym osprzęcie z wyższej grupy shimano (LX/DX, nawet stara acera jest OK), kołach z piastami na kasetę a nie badziewny wolnobieg itp. Do tego wrzucasz stówkę na wymianę linek, pancerzy i klocków hamulcowych i masz rower na lata :)

    Problemem może być "nie znam się za bardzo na rowerach" - ale tu przychodzi z pomocą prosta organoleptyka, czyli sprawdzasz czy w rowerze napęd działa jak powinien, czy koła są proste i wszystkie szprychy całe, czy nie jest zardzewiały w kluczowych miejscach ruchomych (może być brudny, nie może być przesadnie zardzewiały), ****WAŻNE*** czy sztycę da się swobodnie wyjąć z ramy (czy nie jest zapieczona). Generalnie unikaj rowerów, po których od razu widać, że stacjonowały pod chmurką i wtedy reszta powinna być do ogarnięcia ;) 

    • +1 pomógł 1
  5. Zerknij sobie na jakiś rysunek geometrii roweru, oraz na parametry "reach" oraz ETT (efektywna długość górnej rury), a potem przeanalizuj co następuje:
    1. Zmieniając offset sztycy, wydłużasz ETT, więc zmienia Ci się pozycja na siedząco - to logicznie, natomiast reach pozostaje bez zmian, więc pozycja na stojąco również.
    2. Skracając mostek, niwelujesz wydłużoną pozycję na siedząco, ale skracasz też reach, czyli zmienia Ci się pozycja na stojąco. Jeżeli rower jest stosunkowo krótki, a skoro jak piszesz jest to 26" XC to zapewne jest, skracając mostek o kilka cm możesz upośledzić jazdę na stojaka. 
    3. Przesuniesz środek ciężkości (siedzący) bliżej osi tylnego koła -> rower będzie się inaczej zachowywał na podjazdach. Jeżeli do tego skrócisz mostek drastycznie, będziesz miał niedociążony przód i może być śmiesznie na wyboistych podjazdach. 
    4. Przy krótkiej ramie i krótkim mostku, może się zdarzyć, że zaczniesz walić kolanami w kierownicę w terenie (ale to już zależy gdzie i jak jeździsz). 

  6. W podobnym przedziale cenowym dostępne są Works Components albo Superstar components (te co wysłałem post wyżej), a potem jest jeszcze cane creek, ale to sporo drożej. Więcej dostępnych od ręki nie znam. 
     

    Owszem zmienisz siły działające na główkę ramy. Czy bardzo - nie wiem, nie mierzyłem ;) Ale miej na uwadze, ze pewnie naruszasz warunki gwarancji i raczej zachowaj sobie oryginalne stery w razie czego. 

    Zmiana o 2 stopnie znacząco wpłynie na stabilność roweru na zjazdach, zwłaszcza przy większych prędkościach. Zmieni się też przy jeździe pod górę i po płaskim - sterowanie będzie bardziej "leniwe". 

  7. No to dobra wiadomość, chociaż niewystarczająca - teraz musisz ustalić jakiej średnicy masz osadzenie misek w główce ramy i gotowe :) jest duża szansa, że rozmiar sterów widnieje gdzieś wygrawerowany na miskach, być może wystarczy zdjąć widelec i gdzieś coś znajdziesz. 

    Potem na tej podstawie dobierasz odpowiedni zestaw na stronie Works'a 
    EC = External Cup - czyli miska wystaje z ramy, łożysko jest poza nią 
    ZS = Zero Stack - czyli miska jest schowana w ramie (tak jak masz teraz) 
    Numerek przy skrócie oznacza średnicę miski w milimetrach, po tym dobierasz wersję do swojej ramy 

    I jeszcze jedno - zobacz sobie też te https://www.superstarcomponents.com/en/slackerizer-angle-headset.htm
    Mam, polecam, wykonanie bardzo dobre, nic się z nimi nie dzieje, a cena znacznie lepsza niż works

  8. Musisz sprawdzić w katalogu treka (lub u siebie w rowerze) jaką masz główkę ramy, to jest jaki rodzaj osadzenia misek sterów. Na tej podstawie, na stronie worksa dobierz odpowiedni zestaw. Jeżeli stery masz zintegrowane (czyli w ramie są już gotowe gniazda pod łożyska) to niestety tego nie przeskoczysz. 

  9. 1. Jaki adapter masz aktualnie? Taki zmieniający rozmiar tarczy, czy taki zmieniający rodzaj mocowania zacisku? Jeżeli planujesz wersję widelca Surly z mocowaniem flatmount, to raczej nie musisz się niczym martwić, ewentualnie zostanie dopasowanie adapterem do rozmiaru tarczy. 
    2. Nie, widelec będzie miał cieńszą rurkę sterową przy koronie, więc na pewno nie będzie jednakowo sztywny. Adapter jedynie sprawi, że będzie pasował do taperowanej główki, nie zapewni magicznie jednakowej sztywności. Ale przechodząc na stal, chyba o to chodzi? ;) 
    3. Nie znam się na hydraulikach z szosowymi łapami, w wersji MTB odkręca się przewód przy klamce i jeśli zrobisz to uważnie, to potem wystarczy odpowietrzyć układ, nie trzeba przelewać. Tutaj poszukałbym jakiegoś poradnika na youtube. 
    4. To już kwestia gustu ;) ale faktycznie, klasyczny gięty widelec Surly do ramy Rondo to nieco awangardowe spasowanie. 
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...