Skocz do zawartości

akkwlsk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 708
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez akkwlsk

  1. Hehe, cudownie się to zestawia z niedawnym narzekaniem, że za szyty na miarę zestaw u polskich budowniczych trzeba położyć 4-5 kilo
  2. Z Vittorią ostrożnie, miałem bombolona i może nie była to najmocniejsza opona, ale za to bardzo szybko się zużyła. Polecam polować na olx, co jakiś czas coś wypływa okazyjnego.
  3. Do ram rowerowych szukać szkiełkowania, ewentualnie sodowania a nie piaskowania - nie uszkadza metalu pod farbą. Do tego trzeba zasięgnąć ucha gdzie potrafią malować proszkiem a gdzie ciaprają ile wlezie ciaproki. Tak może wyglądać dobrze położony lakier proszkowy (i to są dwie warstwy proszku, kolor + klar z "metalikiem") Co do ściągania chemicznego - jest z tym trochę zabawy, ale da się to zrobić w warunkach okołodomowych własnoręcznie. Dużo zależy jaki lakier był oryginalnie, niektóre po potraktowaniu chemią odpadają samoczynnie, inne tylko miękną na tyle, że można je zeskrobać.
  4. " 2.6 cala to prawie to samo co 3 cale, nie ma o co robić larma!" za 3....2....1.....
  5. @mamarkowski tak czytam ten wątek i odnoszę wrażenie, że sam do końca nie wiesz czego chcesz. Niby stal, niby na sportowo, ale brakuje Ci jakiegoś punktu odniesienia w sensie geometrii chociażby. Wiem, bo sam tam byłem Druga sprawa, numerki same z siebie nie jeżdżą, opinie na anglosaskich portalach tym bardziej, więc karnij się na tej sekwoi, może tak jak piszesz się zakochasz? A przy okazji zyskasz jakiś punkt odniesienia. Erik Nohlin to nie jest gość w ciemię bity, raczej wiedział co projektuje, także do Twoich wymagań moim zdaniem taka fura będzie git. Po co robić sobie krzywdę przełajową geometrią A jak nie podpasuje w 100%, bo pewnie tak będzie jeśli nie wiesz do końca czego chcesz, to będzie stosunkowo łatwo odsprzedać bez strat.
  6. Nie mam recenzji osobistej, ale RJ Koleś od rowerów zrobił porównanie kilku różnych adapterków, a on przeważnie mówi mądrze i wyciąga odpowiednie wnioski.
  7. Rondo? Zmienna geometria dynksem w widelcu, opony mieści sporo, raczej z tych agresywniejszych. No i do tego możesz se wybrać alu/stal/carbą. Nie wiem jaki masz budżet, ale pojawiają się używki w przyzwoitych cenach, no ale "od ręki" raczej nie.
  8. Hmmm.... robią takie na przód w rozstawie fatbajkowym 135mm?
  9. Coldox, jest wersja do stali nierdzewnej na allegro, ale czy to to samo co do rdzewnej to nie wiem.
  10. Z cyklu nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali: oksyda na zimno
  11. 1. Kolega słyszał, że wszelkiego rodzaju rurki, nawet kartonowe mają poza długością jeszcze inne parametry - np grubość ścianki? I to nie wspominając o różnych przekrojach a nawet, o zgrozo, wzmocnieniach wewnętrznych! 2. Jak już pisałem wyżej - ja nie o szosach, także porzućmy ten wątek dla uproszczenia dyskusji. 3. To jest problem, ale ze źródłem jego rozwiązania akurat kompletnie nie trafiłeś, bo różne innowacje geometryczne od zawsze swoje początki mają w mniejszych firmach i dopiero z czasem są przyswajane przez największych. Porównaj sobie tabelki roczników np. 2016 Speca Enduro i Nicolaia Geometrona G16 4. A w jaki sposób myk-myk miałby tu w czymkolwiek pomóc?
  12. Po pierwsze, rozpatrywanie geometrii po jednym parametrze na raz jest kompletnie bez sensu, ale poniekąd sam zacząłem, więc pociągnę o co mi chodziło. Po drugie w tym temacie jakoś domyślnie piszemy o rowerach MTB i do takich rowerów się odnosiłem, co może nie do końca było oczywiste dla wszystkich Jeżeli cały rower jest ze swej natury zwarty i jego głównym celem jest zwinność to wiadomo, że CS ma być jak najkrótszy. Mam na myśli np. rowery torowe, czy wszelkie trikowe dirtówki, trialówki itp. Jeżeli chodzi o szosę, o której piszesz, to kompletnie nie trafia do mnie argument o lepszym skręcaniu. Kaman, na szosie można przejechać kilkaset kilometrów bez skręcania ale zgadzam się, w takim rowerze długość CS raczej też nie wpływa znacząco na wrażenia z jazdy, więc niech sobie będzie jeden dla wszystkich rozmiarów. Natomiast jestem prawie pewien, że kwestia wycinania podsiodłówki żeby zmieścić oponę ma na celu tylko i wyłącznie możliwość napisania w broszurce marketingowej "hurr durr paczcie jaka areło konstrukcja, pół watta na kilometr!". Wracając do rowerów MTB, czyli meritum tej dyskusji - odkąd świat oszalał na punkcie "long low slack" gdzie aktualne rozmiary "M" wielu modeli osiągają reach odpowiadający rozmiarom XL sprzed 5-7 lat (oczywiście generalizuję, ale w wielu przypadkach tak jest), długość chainstaya została taka sama. Doszliśmy więc do sytuacji, gdzie przód roweru urósł o dobre 5cm, a tył został bez zmian. Na podjazdach sytuację ratuje trochę większy kąt podsiodłówki (słynne "dociążanie przedniego koła"), ale jadąc w dół już niekoniecznie. Rozumiem, rower musi być zabawowy, zwinny itp. Tyle że w zasadzie wyborem domyślnym w MTB już od dwóch sezonów są koła 29" i waga roweru mało kiedy spadająca poniżej 15kg, nawet w sztywniakach. Nie widzę w tym nic złego, bo zwłaszcza dla "dużych" zawodników płyną z tego same korzyści, ale to nie jest raczej definicja zabawowości Jednocześnie cieszę się, że sporo firm wreszcie zaczęło dostrzegać, że pierniczenie o tym jak to ich rama jest wyważona, zbalansowana i stabilna, podczas gdy w tabelkach jasno widać, że rozkład masy pomiędzy osiami wynikający z potężnych różnic w proporcji odległości środek-przód/środek-tył ma się do tego... średnio Podsumowując - długość CS w rowerach MTB dla dużych ludzi, gdzie siodło wędruje wysoko i daleko w stronę tylnej osi, powinna rosnąć proporcjonalnie do rozmiaru, bo ma to wpływ na stabilność zarówno na podjazdach, jak i na zjazdach, a im cięższy teren tym większy.
  13. Bo dopiero od dwóch-trzech sezonów ludzie zwracają uwagę na geometrię ram w rozumieniu innym niż długość podsiodłówki jako uniwersalny wskaźnik rozmiaru ramy, więc geometria nabrała wartości marketingowej i producenci zaczęli się bardziej przykładać. Wcześniej się to po prostu nieopłacało Główki główkami, mnie zawsze rozwalał jeden wymiar długości chainstaya od XS do XL Przyjemny Koniaczek do wzięcia https://www.olx.pl/d/oferta/rama-kona-explosif-CID767-IDMHah7.html#876ff0907c
  14. @twojastara tak po prawdzie to Soma Buena Vista
  15. Dej najpierw skończyć! Za godzinę odbieram ramę od chłopaków z Imonia Cycles, widziałem już fotki po obróbce pilnikami i papierkami - jest, mówiąc delikatnie, nieźle
  16. @Miki74 tak jest, Kuwahara Pacer (Lady) oryginalnie wychodziła na kołach 28" z oponą 35mm. O ile w przednim widelcu spokojnie można zmieścić coś grubszego, to niestety z tyłu te 35mm opony to jest absolutny max przy kole 28". Przechodząc na 27,5" z przodu robi się już bardzo przyjemny prześwit, ale tył tak czy owak potrzebował przeróbek. Wsadziłem tam Maxxisy Riddler 650x47c na kołach z Marina Nicasio, które mają 25mm szerokości wewnętrznej. Dzięki temu oponka osiąga praaaaaaawie 50mm i pod taką szerokość maksymalną spasowany jest tył. Kompromis moim zdaniem jest w punkt, bo nie trzeba było rzeźbić z prześwitem z przodu, wysokość suportu zmieniła się bardzo nieznacznie - dosłownie kilka mm w dół (z tego powodu wsadzenie kół 26" odpadało), a zmieniając hample na tarczówki w zasadzie pozostałe różnice w średnicy koła przestają być problemem. Jak już wspominałem, ten rower powstał jako alternatywa dla czegoś pomiędzy Marinem Kentfieldem a Larkspurem. Kosztowo wyjdzie gdzieś w okolicy Kentfielda ST1, jak dla mnie czysty biznes i no-brainer
  17. Ramiak jeszcze będzie dopieszczany, ale każde wycinanie oznacza kolejną skazę na lakierze. Pewnie w końcu pójdą pod kątówkę, razem z mocowaniem dynama
  18. Przemek z Imonia Cycles prosił żeby przekazać Szanownym, że mają w planach budowanie ram na mufach pod sterówkę 1 1/8" (z tego co widziałem w warsztacie, to chyba nawet już mają takie mufy na półeczce). Byłem dzisiaj pomacać Japoneczkę, te chainstaye na żywo to jest majstersztyk ❤️ aż żal dawać pod lakier.
  19. @sztopi17 u mnie jeden cal, ale były takie przejściowe lata w MTB gdzie pakowali już oversizowe rozmiary rurek do klasycznych gwintów, może być że i z mufami. Jeśli chodzi o kuwaharę to jest o tyle komfortowo, że w necie można odkopać sporo katalogów, głównie po niemieckich forach skitranych i tam jest mnóstwo informacji. Obstawiam że to jakiś gepard był
  20. Chciałem to na jutro zostawić, no ale skoro Sobek już popsuł niespodziankę to macie Kierownik od Majka już bez farby, po wstępnej polerce 320 -> 400 -> 800
  21. Odpowiedź brzmi: Tak A na serio to trochę sentyment (jeździłem kilka lat na męskim odpowiedniku tej ramy), a trochę fakt, że takich ram do wzięcia "od ręki" po prostu nie ma. Najbliżej mojej koncepcji wśród współczesnych wypustów stoi Marin Kentfield, ale ten z kolei w kwestii jakości/szlachetności stali oraz finezji wykonania nie ma nawet startu do Kuwahary. Poczwórnie cieniowane rurki Ishiwata, mufy, fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne (chainstay w środku po przecięciu wygląda jak nowy, rama ma ~30 lat). Do tego cały rower kupiłem praktycznie w cenie złomu. Chęć zrobienia czegoś nietypowego też nie jest bez znaczenia oczywiście A bo ja jeszcze nie powiedziałem co to za rama? Tak, to jest Kuwahara Pacer wersja damka dwururka. Bywalcy zlotów stalowo-singlowych z Jury i Sowich mogą pamiętać męskiego odpowiednika, którego wtedy ujeżdżałem. U mnie zwężka tylko na chainstayu, tak jak poleciał @twojastara to faktycznie trochę bym się bał. Damka Pacera ma w tylnym trójkącie nadprogramowe rurki (seatstay, chainstay i przedłużenie górnej dwururki pomiędzy nimi), więc tutaj o sztywność się raczej nie obawiamy. @Sobek82 niby nie, ale weź pod uwagę że tutaj wchodzimy z wycinką już w okolice połowy przekroju rurki, więc sztywność boczna na tym cierpi. U mnie jest to zrobione tylko na dwóch z sześciu rurek, więc raczej nie ma się czym przejmować.
  22. Tu niestety zbyt dużo brakowało żeby gnieść, kuwaharka z tyłu przyjmuje max 35mm opony. Znaczy się przyjmowała, teraz przyjmie 50mm Ja optowałem za takim rozwiązaniem jak na zdjęciu niżej, ale Główny Budowniczy się zbuntował, powiedział że to jest rower a nie traktor i żadnej rury dolutowywał nie będzie, tylko zrobi to po swojemu Miał jeszcze jeden argument w rękawie - przy tego typu patencie i mizernej szerokości między chainstayami w kuwaharze, trzeba by spuszczać powietrze z opony żeby koło wlazło przez najwęższe miejsce. A że ja za krótki w uszach żeby się kłócić z Maestro, to potulnie się zgodziłem. Zdjęcie powyżej to pożyczone od The Vandal Metalworks
  23. No no, jest dokładnie tak jak Marek mówi Szykujemy miejsce na nowe laczki
  24. Tutaj dochodzi jeszcze jeden aspekt - ten rower to nie dla mnie, a dla nie-do-końca-rowerowej Małżowiny i wszystko musi chodzić niczym muślin, żeby nie dawało żadnego pretekstu do odstawienia roweru w kąt. Stąd tarczówki i współczesny, dziesiątkowy napęd shimano a nie żadne retro szpeje. A rama taka, bo jakby była inna to by było zbyt łatwo. To, oraz jestem absolutnym psychofanem wlutowywania, przelutowywania i przerabiania retroram
×
×
  • Dodaj nową pozycję...