MI się wydaje, że wiele zależy od tego czy się choćby trochę dba o ten rower, czy nie. Mój 15 letni Makrokesz kupiony za 239 PLN trzyma się świetnie do tej pory, ale parę awarii było.
Co innego, gdy kupuje się rower i kompletnie nic się przy nim nie robi. Wczoraj odwiedziłem rodzinkę i tam mają kilka rowerów z marketu. Nigdy nie konserwowany napęd hałasuje przerażająco, Hamulce zalepione jakąś gliną, zasyfione pancerze linek. Jedynie ramy są u nich jako tako myte. Nigdy nie konserwowane łożyska. Tylko, że nie potrafię ich przekonać, że rower to nie rzecz, która jak się zepsuje to się kupuje w markecie drugą, ale podczas awarii może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu.