Kask dobra rzecz! Dzisiaj przy 30km/h, przez głupotę, miałem spotkanie z leśna ścieżką u usiana korzeniami, kask pęknięty na dwie części, mocno zbity bark, kilka większych i mniejszych otarć, ale głowa cała! Uderzyłem głowa centralnie w wystający korzeń, przez ładnych kilka minut nogi miałem z waty :-)
Dzięki Ci kasku!