Dziś odebrałem oponę z paczkomatu [emoji2] Wieczorkiem wymieniłem. Ale dawno tak się nie namęczyłem bo opona najpierw nie chciała zejść z obręczy, a później nową z problemami założyłem. Na tą chwilę mam komplet opon Michelin z bieżnikiem prawie jak w Ursusie [emoji1] Przy okazji naoliwiłem łańcuch [emoji4]
Żona namówiła mnie na wizyte w Decathlonie. Znalazłem na stojaku opone zwijana w promocji za dobre pieniążki. Szkoda, że była tylko jedna noa lae drugą kupilem przez neta. Natomiast po powrocie do domu zmieniłem przednią oponę. Liczę na to, że już przód nie będzie mi uciekał w błocie.
Dziś tylko wymiana gripów. Założyłem teraz na kierownicę ESI Chunky. Zobaczymy czy są tak dobre jak się o nich mówi i pisze Samo zamontowanie było banalnie proste. Naczytałem się w necie o tym żeby gripy moczyc w wodzie z dotkiem jakiegoś płynu i dopiero zakładać. Wykorzystałem mój stary sprawdzony sposób. Poprosiłem żonę żeby dała mi perfumy, które więcej stoją niż są używane i których jej nie szkoda. Popryskałem dość obficie nimi kierownicę i delikatnie w środek gripów, które bardzo łatwo wsunęły się na kierownicę.
Miało być dzis pojeżdżone, a niestety nie było Sypnęło śniegiem. Wymieniłem korbę na zestaw z osią zintegrowaną i wkład suportu. Wyczyściłem i nasmarowałem łańcuch, skróciłem go o dwa ogniwa. Ustawiłem zakres pracy przedniej przerzutki i ją wyregulowałem.
Udało się dziś pojeździć [emoji2] 45 km w terenie, w błocie, z wiatrem i pod mega wiatr. Zaliczona też pierwsza gleba w tym roku. Na śliskiej, chyba glinie przód mi się uślizgnął i było bum. Trochę się poobijałem, ale obyło się bez strat [emoji4]
sklep: www.rowertour.com
opinia: pozytywna
Dobry kontakt. Po zamówieniu okazało się, że nie mają przedniej przerzutki. Zdecydowałem się na zakup w innym miejscu. Pracownik śklepu bez najmniejszego problemu zwrócił mi kasę za przezrzutkę, a pozostałe części szybko wysłał.