Skocz do zawartości

slob

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez slob

  1. @ shotgun No mnie też zdziwiło, bo Reba DA do 2012 chodziła bez dobijania na 20% sag. Nawet dropy zaliczała i nie łupała. . W rowerze enduro ustawiam 25%. Miałem kilka razy Rebę DA i nigdy żadna nie dobijała nawet na 25% sagu. Problem dobijania Reby Solo Air 2013 jest powszechny i zmusza do jazdy na 5-10% sagu. Ten problem zauważył RS i zaczął podobno wtykać owe korki do modeli 2014. Brak jednak informacji na stronie srama czy są w komplecie z widelcem. Kłopot w tym, że chcę kupić widelec 2014 i nie ma nigdzie informacji czy jest wyposażony owe wtyczki. W woreczku z uszczelkami ich nie widzę, więc prawdopodobnie są wkręcone w widelec, albo......ich nie ma i trzeba kupić osobno.
  2. Ameryki nie odkryłeś, bo żadna sprężyna powietrzna nie jest do końca linearna. Na Rebie 2013 zjazd z krawężnika powodował dobicie przy 20% sag. Przy jeździe w lesie jakkolwiek minimalny drop powodował dobijanie, a do tego zapadanie się widelca na zjazdach. Tragedia. W ciągu 30 minut dobiłem ze 100 razy. Wystarczy by stwierdzić, że jest charakterystyka air spring jest nie tylko za mało "stroma" ale też za mało progresywna. Jazda na 10% sagu znacznie pogarsza trakcję koła. Wracając do tematu: są te korki w 2014 czy nie ma?
  3. Szukam wiarygodnej informacji czy Rock Shox Reba 29 model 2014 jest fabrycznie wyposażona w reduktory (wkładki) komory powietrznej ????? Chodzi mi o "bottomless tokens" podobne jak do Pika. Tyle, że w Pajku są czerwone pod golenie 35mm a do Reby czarne pod golenie 32mm. Wyglądają tak: https://www.sram.com/sites/default/files/techdocs/95-4018-007-100_rev_a_bottomless_tokens_eeu.pdf Z opisu wynika, że fabrycznie zamontowane są dwa "korki" w Rebie, ale w Harfie nie są pewni. Napisałem maila do bike-discount.de i hibike.de z zapytaniem, czy widelce są wyposażone w te redukcje, ale szwaby coś się "zapowietrzyły" bo nie odpowiedzieli. Tymczasem nie chcę władować się na minę, bo miałem okazję się przejechać na Rebie 2013 i jest tak linearna, że przy SAGu 20% dobijała na byle czym. Podobno RS zauważył problem i wymyślił owe korki, niestety brak informacji wiarygodnej czy w Rebach na 2014 te korki są zamontowane, czy nie. Nie ma też informacji czy nakrętka komory powietrznej posiada gwint wewn. do wkręcania korków. Jedyny ratunek, że ktoś na forum już sam to organoleptycznie sprawdził
  4. slob

    [opony] kombinacja przód i tył

    OK Bardzo Wam dziękuję za info i szybką odpowiedź. Właściwie to najbardziej mi ta opcja pasuje. Decyzja zapadła. Kupię Gato "nonTNT". Temat do zamknięcia.
  5. slob

    [opony] kombinacja przód i tył

    Pytanie tylko czy brać Gato TNT czy zwijkę nonTNT. Saguaro zwykłe mam na mleczku z obręczami i23 i trzymają OK. Z Gato chyba powinno być podobnie, tym bardziej, że to przód.
  6. slob

    [opony] kombinacja przód i tył

    Kurcze, właśnie najbardziej myślę o tej oponie. W sumie z Geaxa jestem zadowolony, kawał "tłustej" gumy z trwałej mieszanki. Ktoś mi doradzał też, by zostawić Saguaro z tyłu z uwagi na duży balon, a na przód dać Gato 29x2,3. O ile nie mam wątpliwości, że Gato 29x2,3 to świetna opona w teren, o tyle zagadką dla mnie jest jak zachowa się na afalcie. Oczywiście ktoś powie "chcesz opony w teren czy na asfalt?". Problem w tym, że do Trojmiejskiego Parku Krajobrazowego mam prawie 10 km po asfalcie, używam też roweru do jazdy w mieście. Zastanawia mnie jak zachowuje się Gato z przodu na asfalcie i ubitych ścieżkach (ubity piach), gdy nie ma się jak wgryźć i kontakt z podłożem jest jedynie poprzez szczyt klocków. Chodzi o to, że boję się czy tą oponą nie zrobię sobie "jeden-zero", tj. w terenie pójdzie petarda, a na asfalcie pierwszy zakręt i gleba. Napisz jak zachowują się na twardym.
  7. slob

    [opony] kombinacja przód i tył

    Kurcze zapomniałem o Crossmarku. Faktycznie szybka opona, na tył by się nadała. Wtedy chyba na przód Ardent.
  8. Obecnie używam P+T Geax Saguaro 29x2,2. Oczywiście na mleczku. Ogólnie nie jest źle, ale poszukuję lepszego zestawu o lepszej trakcji z przodu i możliwie szybkiej opony na tył. Jazda: asfalt 30%/ korzenie, dukty leśne, szuter, twarde single 60% / miękko 10%. Bez skał, kamlotów jak lodówka i innych cudów typu AM/Enduro Styl jazdy: pod górę wolno (duży brzuch), z góry bardzo szybko (bo....duży brzuch), na zakrętach ostro i w pochyleniu (bo....duża masa to duża siła odśrodkowa) Głownie potrzebuję opony co utrzyma trakcję i hamowanie na przodzie z tarczą 203mm i wagą ridera 100kg. Obecnie rozważam kombinacje: tył: przód: GEAX: Mezcal Gato Saguaro Gato MAXXIS: Aspen Ardent 2,4 Crossmark Ardent 2,4 Ikon Ardent 2,4 RUBENA: Scylla Kratos WTB: Vulpine Woverine Ostatnia opcja: czekać na Ardent Race 2,2 i dać na p/t Niemieckiej prezerwatywynie chcę bo pęka przy stosunku. Potrzebuję dobrej rady......
  9. slob

    [widelec] reba 29 a fox 29

    Terralogic jest dobry dla zawodników. Ustawienie tresholda już na 4-5 tym "kliku" daje wyraźne pogorszenie komfortu i łupanie pod rękoma. Na wyścigi OK. Ale jako wideł uniwersalny to się nie nadaje. Oczywiście można jeździć na zerowym tresholdzie, ale wtedy ma my zwykły otwarty wideł. Co rzekomej felernej Reby, zgadzam się z Nabiałem. Pompowanie + i - na znaczną różnicę ciśnień nic nie daje poza narażeniem uszczelek między komorami. Pompowanie - na wyższe ciśnienie niż +, jest też bez sensu bo i tak się wyrówna pod SAGiem w ten sposób, że wzrośnie SAG. Poza tym, tabelka ciśnień RS ma jedynie walor orientacyjny. Ten sam wideł, pod tym samym rajderem trzeba w różnych rowerach różnie pompować, wystarczy że zmieni się geo i baza kół.
  10. slob

    [koła] jakie bicie ?

    a jakie jest dopuszczalne bicie promieniowe?
  11. slob

    [koła] jakie bicie ?

    to mnie uspokaja w zasadzie nigdy nie przywiązywałem znaczącej wagi do centrowania co do milimetra rozmawiałem jednak z pracownikiem lokalnego serwisu, który w przypływie mądrości powiedział (cyt.) jak bije pół milimetra to koło jest do d@py cóż poszperałem w necie i różne są info. osobiście uważam, że ważniejszy jest zrównoważony naciąg szprych, niż centra z dokładnością do ułamków milimetra widzę, że macie podobne zdanie a serwisant.....pewnie w d@pie był i g@wno widział
  12. slob

    [koła] jakie bicie ?

    Trudno to nazwać pomiarem...po prostu przyłożyłem końcówkę plastikowego "zipa" po założeniu opon i kół na rowerze. Oczywiście do centrowania na centrownicy należy zdjąć oponę, dętkę opaskę, tak były centrowane. Chodzi mi bardziej o eksploatację, o to czy takie bicia +-0,5 na krawędzi obręczy są akceptowalne po naklejeniu taśmy Stan's (ciasno nakleiłem), zalaniu milkiem i z oponami 29x2,2 pompowanymi na 2 bar. Wcześniej miałem koła XT i też miały bicie ok. 0,5mm od nowego. Ale gdzieniegdzie idzie wyczytać, że jak koło ma bicie na krawędzi obręczy -+0,2 to jest "be" Oczywiście przy tarczówkach nie ma to wpływu na hamowanie i na pewno takie "bicie"podczas jazdy będzie nieodczuwalne. Chodzi mi bardziej o to jakie koła Wy, Szanowni Koledzy, uważacie za proste. Rozumiem Tofi, że nie ma się co czepiać takiego centrowania, right? Jakieś rozsądne granice trzeba przyjąć i zastanawiam się czy 29erze centrowanie +-0,2 pod tarczówki to......nie jest sztuka dla sztuki. Oponę nie sposób nawet porównywalnie równo ułożyć.
  13. slob

    [koła] jakie bicie ?

    Wczoraj dostałem kółka na obręczach WTB i23 Założyłem taśmę, oponki, mleczko. Tylne koło po zamontowaniu ma bicie promieniowe ok. 0,5mm, bez bicia bocznego. Przednie ma bicie boczne ok. 0,5mm i promieniowe 0,5mm. Pytanie: śmigać czy poprawiać? Jakie bicia są akceptowalne? Wiadomo, że nikt nie wycentruje kół z dokładnością do 0,01mm, ale chodzi to kiedy można przyjąć, że kółko jest OK a kiedy jest "be"?
  14. slob

    [widelec] reba 29 a fox 29

    Przecież to jakie ciśnienie jest potrzebne do uzyskania prawdłowego SAGu nie świadczy o twardości amora. Wczoraj pojeździłem jeszcze raz na Foxie CTD i w mojej ocenie: - gorzej niż Reba wybiera małe nierówności, róznicę do Reby szczególnie to czuć jak nadymamy do przedniej opony ponad 2 bary wiatru. - jest mniej sztywny w płaszczyźnie czołowej (bardziej "podwija" się pod rower przy hamowaniu i drga) - na tych samych zjazdach bardziej siada niż Reba, rebaczka siądzie ok. 1cm to lisek nawet 3 cm - przy ustawionym SAGu na 20% Fox nie wykorzystuje całego skoku, max 85mm, Reba spokojnie wykorzystuje cały skok bez dobijania. Konkluzja: zostaję na razie z Rebą, bo nie wszytsko złoto co Kashimą świeci. Gdybym wydał ponad 2000 zł na Foxa to byłbym niezadowowolny. Może w przyszłorocznym wypuście będzie rebaczka z tłuminikem RCT3 (albo sobie taki wstawię) i to będzie widelec dla mnie Nie uważasz, że taki argument to pustosłowie, które może zniweczyć każdą dyskusję? Chodzi między innymi o to, że dyskusje jakie przetaczały się dwa i trzy lata temu, dotyczyły głownie amoryzatorów pod 26". Wtedy jeszcze na 29er mówiono dziwadła, a ludzi, którzy na nich jeżdżą nazywano snobami. W rowerze 26" z uwagi na małe koło szczególnej wartosci nabierały te cechy widelca które decydowały o tłumieniu drgań i wybieraniu nierówności. Można nawet powiedzieć, że w 26-erach wideł był ważniejszy jak rama. W 29" na którym jestem od dwóch lat widzę taką gradację: po pierwsze rama, po drugie rama, po trzecie rama, po czwarte koła, po piąte widelec. To co kiedyś tłumił widelec to teraz wybrały koła. Znaczenia nabrała sztywność widelca i płynność pracy, ona ma "sterować" rowerem i niejako pomagać dużej kiszce. Najlepiej jak widelec jest taki, że zapominamy, że jest. Fox oferuje produkty bardzo drogie. Są też droższe jak BOS, White Brothers. Wideł F29 Kashima CTD kosztuje w Culcie po obniżce ok. 3000 zł. To sporo. Za taką cenę powinien mieć cechy wyraźnie wyróżniające go ponad konkurencję. A niestety nie ma..... Zgadzam się z Nabiałem, że zawodnik ze sponsorem jeździ na tym co sponsor wskaże. Dobry przykład: spec swego czasu usilnie promował Epica FSR do XC.
  15. slob

    [widelec] reba 29 a fox 29

    Nabiał napisałeś: Dawaj, nie bądź taki lakoniczny,....co mogłoby wchodzić w grę? Chodzi o to, że bardzo zdziwiła mnie róznica w stosunku do Reby, ciekawy jestem czy inni też mają takie odczucia. Nabiał jakby to potwierdzał. Wiem, że Nabiał jest zwolennikiem Manitou, ale niezależnie od zalet tego widelca nie pasuje łuk przeniesiony za golenie. Wczoraj rozmawiałem z kolesiem który jeździ na Foxie F29 FIT Kashima CTD i też mówi, że ma kilka zastrzeżeń. Mówi że ustawienie tłumika w pozycję D (descent) powoduje, że widelec siada, dlatego w dół jeździ na T. Mówi, że ma zastrzeżenia do sztywności i mówi też, że ma wrażenie, iż mimo użycia powłoki Kashima, uszczelki są tak ciasne, że trudno mówić o płynności pracy, ale to akurat może się rozruszać z przebiegiem. Powiedział, że gdyby miał możliwość to wróciłby do RLC z lepszą regulacją. Sam miałem RLC Talasa 150mm/120mm 26" w innym rowerze i bardzo dobrze go wspominam. Dwa razy klinąłem na talerzyku na low speed compession i było OK. Chętnie by zmienił Rebę na jakiś widelec z platformą, ale jeśli ma to tak wyglądać jak w Foxie CTD 2013 to dziękuję. Zostaje chyba szukanie SIDa RCT3 albo nawet Epicona X1. Nie najgorsze rozwiązania ABS+ w manitaczu, ale ta korona....
  16. Tak mnie coś naszło aby pomyśleć o zmianie widelca. Mam Rebę 29 2012 RL Dual Air na 15QR. W sumie jestem zadowolony, to znaczy: amorek pracuje dobrze, blokada działa, jest sztywny, nic z niego nie wycieka, powietrze trzyma. Ponieważ jednak dokucza mi "cykloza" odmiana "mechaniczno-montażowa", to pomyślałem, że może sobie wynienić amorka na coś innego, tak dla odmiany. Wczoraj pożyczyłem rower z fabrycznym FOXem Evololution RL 15QR no i dawaj w las do TPK, do lasów oliwskich. Myślę sobie: karnę się po rundce gdzie smigam na swoim rowerze, tak dla porównania. I tu zaczęły się schody..... Zawsze FOX w wersji 26" był sztywny, ale to coś to była masakra. Muszę nadmienić że ważę 90kg i jeżdzę ostro, amor ma co wybierać i dostaje osre gięcie przy hamowaniu. I teraz tak: 1. Przy pierwszym hamowaniu z górki, o mało nie poleciałem "na pysk". Naciskam hamulec a amor tak siadł, że o mało nie przeleciałem przez kierę. W rebie to zjawisko jest nieporównanie mniejsze. Wina: za mało progresywna sprężyna powietrzna. No to dobiłem trochę wiatrów do amora, tak na SAG 15%, a tu dalej to samo. Przy hamowaniu nurkuje. 2. Na zjazdach które na Rebie bezpecznie wyrabiam, Fox siadł przy obciążeniu kiery i ....siedzi. Skutek taki, że "zjadło" skok i jeczcze kiera za nisko. 3. Jadę po płaskim tak ok. 30 km/h i zaczynam hamować przodem. O ile Reba się trochę odgina w tył i tak zostaje, to Fox jak witka się odgiął i jeszcze koncówki drgają jak liście, znacznie bardziej niż w rebaczce. Może to moje subiektywne wrażenia, ale napiszcie, czy też tak odbieracie Foxa 29. Amor nie tani, ale w tym roku duży ma wypust na OEM, strasznie dużo rowerów na Foxie. Koniec końców: chyba zostanę przy Rebie i najwyżej w przyszłym roku zmienię na .....Rebę z czarnymi goleniami.
  17. slob

    [rower] do 5000zl

    Nie przesadzałbym z tą długoscią górnej rury. Wcale nie znaczy, że dłuższa rama jest lepsza. Lepiej się przymierzyć bo ważne jest też, jaką długość mostka dobierzemy. Jeżeli pasuje nam mostek od 80 do 110mm to rama jest ok. Przy krótszym mostku rower robi się za "nerwowy" przy za długim odwrotnie. Miałem scotta scale 29 Mkę z górną rurą 600mm i mostkiem 90mm, a teraz mam SC higballa z górną rurą 585mm i mostkiem 100mm i rower znacznie lepiej się prowadzi. Uważam, że w tym GHOŚCIE górna rura 600 pod 19" jest ok. MBike z 615 też ok. Mbike na 73 kat rury posiodłowej więc dla niektórych może wymagać przesunięcia siodła do tyłu lub sztycy z offsetem. Na pewno jeżeli ktoś lubi b. nisko kierę to Mbike będzie lepszy.
  18. slob

    [szprychy] płaskie czy okrągłe?

    mam złe doświadczenia z crestem 29. wcześniej miałem te same kółka zaplecione właśnie na crestach. jeśli chodzi o sztywność promieniową było ok. niestety gorzej z wytrzymałością boczną. po najechaniu na kamień tak, że tylne koło bokiem się z niego ześlizgnęło, co przecież się często zdarza, koło trzeba było centrować. kilka razy podobnie. potem dociągnąłem bardziej szprychy, problem jakby ustąpił, ale po 4 mcach przy wymianie taśmy na obręczy, zauważyłem, że przy gwintach nypli na obręczy zaczynają się robić "pajączki" - takie spękania. obręcze wylądowały w śmietniku. po prostu byłem zbyt ciężki dla tych obręczy. po zmianie na arch ex problem ustąpił całkowicie. to są jednak trzy komory. nie wiem ile crest wytrzyma, strzeliłem 65kg, ale może i więcej. mam na myśli, że to nie jest obręcz dla cięższych riderów. co do piasty 712.....co miało się niby rozwalić? jak nie zalejesz bębenka wodą z karchera i regularnie (np. raz na 1000km) wymieniasz smar na zapadkach i bieżni to nie ma się co zepsuć. znam natomiast przypadek, że smaru nie wymieniano, naszło syfu, zablokował się jeden pazur w pozycji złożony i bębenek zazębiał tylko na dwóch. skończyło się pęknięciem bębenka. na pewno nie jest to piasta dla miłośników węża z wodą lub karchera. okolice piasty i kastety czyszczę normalnym pędzlem do malowania mazanym w wodzie, żeby nie lać tak wody pod ciśnieniem. w budżecie do 300zł za piastę trudno znaleźć lepszą. oczywiście można dozbierać na 350tki z ratchetem, za ok. 550zł.
  19. slob

    [szprychy] płaskie czy okrągłe?

    Sapim Laser łatwo ukręcić albo skręcić przy zaplataniu. Ja mam 90 kg i koła 29tki ZTR/D-light/Novatec 712/811 15QR i jeszcze się nie zdarzyło by się rozcentrowały. Jeżeli ważysz więcej niż 65 kg to Cresty raczej sobie daruj. Weź Arch EX.
  20. Spróbuj najpierw napuścić tyle samo wiatru do pozytywnej i negatywnej. Potem daj rebound na maxa na królika i jeżdząc co jakiś czas powoli skręcaj w kierunku żółwika aż widelec przestanie być nerwowy. ja tak zrobiłem i jest oki. Tak prawdę mówiąc, z widelcem nie ma wielkiego wyboru. Miałem okazję przejechać się na: DT SWISS Single Shot - wiotki FOX 29 FIT RLC - bardzo wiotki i jeszcze "sticknes" na uszczelkach taki, że SAGu nie trzyma, raz staje na 10%, a za chwilę na 30% WHITE BROTHERS - cudo, cena też cudo REBA- zmieniłem na nią foxa. nie ma tłumienia powolnej kompresji ale jest miękka blokada skoku no i floodgate. pracuje płynnie w całym zakresie skoku. Podobno przyzwoity widelec do 29er to Manitou Tower Pro albo Minute, ale na tym nie śmigałem więc się nie wypowiem. Poza tym bez pompki nic nie ustawisz.
  21. slob

    [widelec] DT-swiss XRR 470 29er

    Nie będzie. Jak się ścigasz w XC to na 1,5 godzinki gładkiego wyścigu starczy. Sztywny widelec łupie jak diabli. Próbowałem na Ninerze...jechać się nie da. Pamiętaj, że amortyzacja z przodu to nie tylko wygoda, ale przede wszystkim trakcja przedniego koła. Ujmę to tak: zapierniczasz z górki po korzeniach, kółko przednie się odbija na sztywno, a tu....nadjeżdża przyszłość zwana "drzewem". Trzeba skręcać i hamować, tylko ...jak to zrobić jak przednie koło odrywa się od ziemi na korzeniach. Amortyzator nie jest od wygody, jest po to by "łykał przeszkody" i zapewniał styczność kierującego koła z podłożem. No chyba, że lubisz wrażenia jakie zapewnia sztywny widelec.
  22. Spoko. Zależy od roweru. W przypadku Canyona można kupić gotowca i zrobić mały "up grade" albo "custom fitting". W wypadku Scotta Scale 29 trzeba wymienić więcej gratów ( korba, sztyca, mostek, kiera, manety, hample, koła). Miałem okazję jeździć na jednym i drugim. Osobiście, skłaniałbym się do Scotta - mniej klocowaty, bardziej neutralne geo. Canyon za to jest super wykonany, ale rama ponad 300g cięższa. Jakby było wiadomo jaka kasa na cały bike wchodzi w rachubę to moglibyśmy tu pokombinować.
  23. Musisz mieć na uwadze, że na 29erze prawie nidgy nie siądniesz takiego przekroku jak na 26er przy tej samej długości ramy. To proste ponieważ, rower stoi wyżej od ziemi (większe koła) a jednocześnie nie mozna skrócić rury podsiodłowej bo sztyca byłaby za dłuuuuuga. U mnie jest tak, że na scale 26 M mam przekrok na dłoń (ok. 10 cm), a w 29erze przekrok wynosi tylko 4cm przy tym samym rozmiarze ramy. Może być tak, że akurat pasujesz pomiędzy L i M, czasem tak bywa i to najczęściej wtedy jak się ma ok. 180cm wzrostu. Musisz wtedy się kierować długością ramy. Scott Scale 29 w rozmiarze M ma efektywną długośc ramy ok. 600mm, to dość sporo. Co do kombinowania w nowym rowerze z mostkiem i kierą to właściwie jest to w 90% przypadków konieczne. Nie zdarza się by trafić w doskonały rozmiar ramy i jeszcze dobrze dobraną dł. mostka. Jeżeli szukasz 29era za umiarkowaną (do 8000zł) kasę to jakis tam wybór jest: Spec Carve (żadna rewelka i droższy od Scotta), Scott Scale 29 (dobra geo i lekka rama alu poniżej 1600g), cos od Treka. Oczywiście cały szereg innych mnie rasowych marek. Biorąc jednak pod uwagę, że śmigasz maratony, może powinieneś rozważyć złożenie bika. Wcale nie wychodzi drożej niż fabryczny. Jeszcze jedna uwaga, o ile koła (sztywność i waga) mają znaczenie w 26erze to w 29erze to znaczenie jest podwójne. Po pierwsze, koła są większe i musza być naprawdę sztywno sklecone, do tego muszą byc lekkie, żeby rower nie jechał jak czołg. Koła syncrosa, alexa, sun rims to porażka. Minimalny rozsądny zestaw do ninera to WTB Frequency/Sapim D-Light albo Laser/ piasty w/g wyboru. Oczywiście na oś 15QR z przodu, czego większość fabrycznych rowerów nie ma. Dlatego, rozważ złożenie roweru. Bo kupić "zrównoważony" rower na kółkach 29 ponież 10 000 jest ciężko. Aha..rozważ jeszcze import Canyona Grand Canyon 29 z Folkslandu. Ci robią fajne bajki i mają w sprzedaży bezpośredniej. Za 7000zł juz masz niezłą maszynkę.
  24. Taka naprawdę neutralna rama, żeby nie przegiąć z geometrią w żadną stronę to Scott Scale 29. Spec leży trochę "do przodu" i wrażenie z jazdy jest typowe dla ostrych katów główki i podsiodłówki: zwrotny, świetnie podjeżdża, ale nerwowy na zjazdach. Nie wiem jak cannon ale w mojej ocenie jego jedyną zaletą byłby lefty, gdyby go miał. Jeśli się nie ścigasz, a chcesz sobie złożyć bika wygodnego, zwrotnego i neutralnego to zwróć uwagę też na ramę Canfield Brothers Yelli Screamy. Proponowałbym jednak w średniej cenie: rama Scott Scale 29 z amorem RS Reba. Resztę kasy wrzuć w koła (ZTR Flow/Arch/Crest albo WTB FreQ i21) i dobre oponki (Geax Saguaro/Aka albo Rejsing Ralfy).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...