jendrzych

Działka, czy motacze płomieni?

wyjątkowo wąska w analogu "górnego chwytu na klamkomanetkach"

Teraz detailing i nieco sosiwa w postaci zielonych dodatków. Jakiś pancerzyk, owijka. Śrubełki...

Nigdy nie jeździłem na baranku, ale po przymierzeniu się rowerów kolegów, poczułem miętę do takiego kokpitu. Lubię eksperymenta - przebudowa mieszczucha, jakim domyślnie jest Muirwoods, na wyprawówkę-wszędołaza z napędem 1x11 i z klonem kierownicy H-Bar była fajną zabawą. Ale jeszcze większą przygodą było zbaranienie tego zbójaszka. Rzecz pozornie nieprosta i faktycznie nietania. Zastanawiałem się, czy tak długi rower będzie sensownie funkcjonwał z giętą kierownicą i szosowymi klamkami? Zacząłem więc porównywać geometrię Muirka i parametry rozmaitych stockowych graweli. Znalazłem dwa rowery z barankami, o całkiem podobnej specyfikacji - Decathlon Riverside 920 Touring i Rondo Bogan. Okazało się nawet, że Muir ma mostek krótszy od obu ww. bicykli. Sprawdziłem jak projektanci poradzili sobie z kompensacją sporego wysięgu tych ram i skupiłem się na szukani kierownic o zadanych parametrach - możliwie krótki reach i względnie mały drop. Flara była mile widziana. Kierownica od Bogana nie jest niestety dostępna w detalu, w przeciwieństwie od specyficznego kokpitu decathlonowego Riverside. Wprawdzie bardziej pasowałaby mi wymiarami Salsa Woodchiper, ale kierownica z francuskiego dyskontu nie odstaje bardzo formą. Porównałem sobie geometrię interesujących mnie modeli, żeby zwizualizować sobie lokalizację potencjalnych punktów oparcia dłoni, przez odniesienie do kokpitu, który znam na wylot. Decathlon wygrał dostępnością kokpitu od ręki. Reszta to zakupy i polowanie na okazje - używane klamkomanetki GRX RX810 (1x11), zmieniarka RX812, która jest w stanie faktycznie obsłużyć posiadany przeze mnie napęd z kasetą 11-46, używane zaciski dwutłoczkowe MTB, plus: przewody, olej mineralny, narzędzia do odpowietrzania układu hamulcowego, linka i pancerz przerzutki, owijka do kierownicy. Parę godzin zabawy w garażu i bam! - wszędołaz z duszą sarenki jakiego jeszcze nie znałem! Rower po konwersji zmienił się w zupełnie inne zwierzę. Nie wiem na ile to subiektywne i czy ma jakiekolwiek przełożenie na liczby - badania trwają. Nie zmienił wagi, napęd został ten sam (1x11, 34t x 11-46t) ale bicykl zyskał jakąś taką lekkość - mam wrażenie, że zbieram się na nim sprawniej. Jest też faktor zapierdalania - może nie jadę szybciej niż zwykle, ale wrażenie dynamiki jest wyraźniejsze. Jestem niemal pewien, że muszę spróbować 1cm krótszego mostka i różnych drobnych korekt ustawienia kierownicy. Zabawa trwa.

Pompka Ninja jest super - od dwóch lat wożę w sztycy.

Mój Żelazny Romecik służy dzielnie już ze trzydzieści lat. Niewiele oryginalnego roweru zostało. Właściwie tylko rama, korba z suportem i pedałami, i wspornik siodła.

Espede nie macie? Są stworzone do otwierania kapslowanych butelek...

@Prz A nie chcesz się Geoffa pozbyć? Szukam czegoś z duuużym baksłipem.

@leejoonidas co to za wynalazek?

Węższa opona? A w życiu. Wolę już wyglądać jak obesraniec. Hyhy

@MikeSkywalkerkłopotem z jakim mierzę się ja i @rambolbambol, jest znikoma szerokość między oponą a rurkami tylnego trójkąta, oraz mała odległość między oponą a rurą podsiodłową. Nawet przewężenie rodem z SKS Velo 65 Mountain 29 może być niewystarczające.

Też się rozglądałem za błotnikami do mojego mJurka (M), ale o ile miejsca jest sporo nad przednim kołem, to przy tłystym kapciu na zadzie - słabowicie. Z Ikonem 2,2" nie ma szans na jakiś sensowny i ciągły błotnik. Zaczynam rozważać druciarstwo z cięciem w stylu błotników do szosówek. Póki co jeżdżę z jakimiś polipropylenowymi, zwijanymi dupochronami i szlocham.

Jako rzecze kolektyw - można tanio, tj. odkręcić blaty z korby i założyć jedną zębatkę NW (da się - w modelu 2020, a taki posiadam, blaty są skręcane), wywalając przerzutkę przednią i jej manetkę, ma się już prosty napęd 1x. Można do tego kupić lepsiejszą zmieniarkę na tył ze sprzęgłem, przeznaczoną do napędu x10/x11 (dodatkowy koszt) i zostawić starą manetkę. W następnym kroku, w przyszłości można dokupić bardziej pojemną manetkę to tej lepszej przerzutki i odpowiednią kasetę, która wejdzie na piastę fabryczną Muirwoodsa. Można też to wszystko wykonać za jednym zamachem. Ja w swoim założyłem zmieniarkę i manetkę XT, tanią korbę od chińczyka z blatem 34T i kasetę Sunrace 11-46. Hample zostawiłem - działają przyzwoicie.

Mój (m)Jurek włącza bota-obserwatora. Dziwnie mnie ciągnie do tej kierownicy, ale koszt mnie nieco odstrasza, póki co.

Bum! - kupiony jestem cały. Szukam łysawych tłustych laczków od dłuższej chwili i wygląda na to, że znalazłem!

Bardzo mnie robi ten Pato-korner-bar. Aż chcę ulepić swojego. Na marginesie - to kapcie Maxxis Grifter? Jak się nimi po szutrach i ścieżkach wozi?

Jaki rozmiar?

Ta pętelka przydatna do gratów - fakt, ale nie tylko. Ja tam lubię za nią złapać czasem, albo łokcie oprzeć. Chwalę sobie klona M-Wave Double Bar lub Cinelli Double Trouble.

Do mojego (M)Jurka weszły Ikony 29x2,2 - wcale nie na wcisk, ale to maks, co ma sens. Po wyrzuceniu przodniej zmieniarki, rzecz jasna. Z nią by nie weszły.

Grawel-srawel. Gdzie się nie ruszyć, wszystko grawelizowane. Słabo się człowiekowi robi. Nie kłócić się o baranki, czy inne klamki manetki, tylko jeździć!

Jestem. Kupowałem wiedząc czego chcę i oczekuję, po kilku latach jazdy z inną kierownicą o mocnym gięciu.

Podjąłem trud podobnej konwersji pod koniec zeszłego roku - szukałem dla siebie następcy na stanowisku roweru przygodowego i mój wybór padł na wersję ekonomiczną, tj. zakup Muirwoods'a i przeróbki napędu. Przed szczytem szaleńczych wzrostów cen zarezerwowałem rower, nabyłem tylną przerzutkę XT i manetkę do niej, łańcuch KMC X11 i kasetę SunRace CSMS8. Do tego zamówiłem jakąś chińska korbę z zębatką 34T NW. Suport SM-BB52 już miałem w częściach zapasowych. Na deser dokupiłem kierownicę M-Wave Doublebar. Gdy tylko w lutym dotarł do mnie Muir, przeszczepiłem ww. części. Linkę przerzutki zapakowałem w pełny pancerz, a kapcie zmieniłem na opony Maxxis Icon 29x2.2. Zdjęte z nowego roweru elementy zostały skanibalizowane przez pozostałe welocypedy z garażu (z wyłączeniem kierownicy).

Crosso ma teraz w ofercie pancerne worki Candy, rolowane z obu stron. W rozmiarach 12L, 15 L, 17 L i 20 L. https://sklep.crosso.pl/pl/p/Dry-Bag-Candy-/175 Posiadam wersję przezroczystą 17L. Wspaniały wór.

@dankams2 Zalega mi w szafie tyvekowy bivi bag z siatką - szyty na wzór Meteor Bivy wg projektu Six Moon Design. Wyjdzie taniej niż ww. z przesyłką.

Wczoraj w Netto widziałem dwunastolitrowe podsiodłówki. Nie sprawdziłem ceny, bo jakość nie kusiła...