Niby odpowietrzyłem i klamka ładnie chodzi ale... no właśnie, klocki już swoje przeszły i tarcze też, może opowiem. A więc kupiłem ten rower od kolegi który miał go nie wiem skąd ale gdy go kupiłem całe dosłownie całe zaciski były wysmarowane jakimś smarem.... klocki też ... i tarcze... Ja to przywróciłem do porządku ale nie wiem czy wymycie i wypalenie klocków coś jeszcze dało im, czy sie jeszcze nadają.... przedni całkiem dobrze hamuje nawet sporo okładziny ale nie zablokuje koła ani nie stanę na przednie. Tył słabiej bo okładziny "przepalone" przy wypalaniu do tego bardzo cienkie już, i chyba się zaczęły kruszyć :/ Kupić nowe klocki? Czy wyjeździć te i wtedy? Mogę wrzucić zdjęcia, i tarczy też jeśli potrzeba. I dodam że przedni zacisk rozbierałem cały ponieważ jeden tłoczek nie wychodził równo. To naprawione, tyłu nie ruszałem. To moje pierwsze hydrauliki :/