bazzz

Jak to na PATELNI.

"Nosi" mnie od samego patrzenia. ps. I poniesie jutro.

Środkiem wydmy.

Wilk Morski.

Piramida 2.0

Trzeci w stadzie.

Z wycieczki po wałach. ps. W tym roku doceniłem mobilność monopodu w wycieczkach rowerowych. W zasadzie co wyjazd to zaskakująca niespodzianka. Wystarczy trochę zwolnić.

Na skraju lata.

Dorodne kowadło. Co chwila takie przelatywały. Takie ostatnie tego dnia na mnie spadło.

Klasycznie - pod wiatr.

Zdjęcie B-W znacznie lepiej przedstawia przeszywający mróz.

Spaleni SŁOŃCEM.

Przyjęty po królewsku. Z rozłożonym dywanem.

Na Zachodzie bez zmian.

Takie MROWIE o zmierzchu ps. Dwa dni temu miałem na bagniskach konkurencję. Polizei intensywnie z lądu i powietrza penetrowały moje bagniska w poszukiwaniu migrantów. Przyglądali się nam podejrzliwie. Sprzęt rowerowy i właściwy sprzęt foto (duży statyw, duży obiektyw) sprawił, że nawet do nas nie podeszli . Ale później intensywnie obserwowali nas przez godzinę ze śmigłowca płosząc mi ptaki. Na szczęście zniknęli wieczorem. Tuż przed przylotem mojej ulubionej krzykliwej SFORY.