Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 807
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. Zachowuje się ta oponka nienagannie. A że sporo ostatnio po szutrach jeździmy to szkoda mi nowe zakładać bo szybko będzie pocieta
  2. Bo w stronę zachodzącego słońca
  3. Chyba najwyższa pora kupić nowe opony 🥺 tak się zastanawiam ile ta jeszcze wytrzyma....
  4. Bo niby wiosna a na 600m śnieg dalej się pojawia a powyżej 900 to można się pogubić w porach roku 🤣
  5. Dzisiaj las... miał być Leskowiec ale jakoś nie przekonuje mnie zima tej wiosny więc zostaliśmy na poziomie niewiele ponad 600m i z Myslenic przez Pcim żółtym na Dziadka i potem na Chełm i zjazd zielonym szlakiem. W sumie taki spacer resetujący... Ale cieszy jak się na garminku widzi 20%+ a dalej się jedzie... jest prawdopodobne że bym żółty cały podjechał gdybym nie odpuszczał jak Wika nie dawała już rady. Choć chyba u niej to niewiara w siebie bardziej niż brak sił powoduje że odpuszcza. Niestety błoto po pachy wszędzie gdzie woda znajdzje na szlaku choć kawałek zagłębienia. No i zielony szlak z Chełmu jeszcze zdecydowanie wymaga wiekszego przełamania się na stromiznach z korzonkami. Cały czas nie mogę się z ciasnymi zakrętami w tym rowerze dogadać.
  6. Bo stromo było 🤣
  7. Bo Jurajskie klimaty
  8. Dzisiaj był prosty plan... Brama Krakowska wyjazd serpentynami i zjazd do Krakowa którąś dolinką. Kolo 50km. Co mogło pójść nie tak? Ano wrzuciłem na szybko w strawę koncept i do bramy jeszcze się mocniej zastanawiałem ale dalej.... zaufałem stravie i jej planerowi. Na pierwszy rzut oka wyglądało że jest ok i polecimy standardowo asfaltami... dużo błotka i błotnych leśnych ścieżek 🤣 Ale odkryłem dolinke w której chyba mnie nigdy kke było i fajną trasę jak trochę przeschnie. Sporo fajnych zjazdów i jak to na Jurze podjazdów. Szkoda tylko ze jest tak parszywy chłód. Niby 10st a zimno jak w kostnicy . Miało być szybko i asfaltem wyszło jak zwykle... zdecydowanie nie mogę kupić szosy
  9. @Dokumosa to co opisujesz to nie głupota tylko zwykłe cwaniactwo i chęć dorobienia się. Toniemy w ostrzeżeniach certyfikatach ISO, oświadczeniach rodo i innych pierdołach które nic nie wnoszą i wszyscy je ignorują. Głupot polega na tym że dajemy sobie wmówić że to dla naszego dobra.... A prawda jest taka że to ochrona przed skutkami pozwów. Działania pozorne i iluzoryczna. Instrukcja do pompki w milion języków jaet totalnie absurdalną sprawą. W najgorszym wypadku wystarczą 3 rysunki. A co do importerów to muszą oni spełnić masę obowiązków. Począwszy od przepisów o odpadach i obowiązku zbiórka odpadów. Ale też tak idiotycznych jak szacowanie kosztu utylizacji i inne wierutne bzdury. Sprawozdawczość stoi na głowie. Koszty olbrzymie a kary drakońskie.
  10. Wiem choć miałem mocna zagwistkę jak go zobaczyliśmy w lesie. Szczególnie że zachowywał się jak u siebie 😀
  11. Skróć go o dwa ogniwa
  12. Bo taki stwór spotkany w lesie... 🤣
  13. Wyleciało mi to z głowy. Raz że lubię cyferki a dwa ciągle mam z tyłu głowy ze chciałbym jednak mocniej.... 🤣
  14. To wszystko przez to że nie pije🤔 A z tym brzydzejiem to nie tak... ja poprostu bym zniósł jajo kręcąc w domu 🤪
  15. Jakiego samoudreczania 🤯 Niestety jak mam zmarznięte mięśnie nie mogę się z nimi dogadać żeby słuchały. Jak bym się skapnął że zima to bym sobie ubrał ocieplane 🤣 A swoją drogą zastanawia mnie czemu palce tylko u jednej ręki mi odmarzają.
  16. A ja dzisiaj ogarnąłem linkę w rowerze Wikrorii bo zupełnie nie chciała chodzić. Wymienione przesmarowane wyregulowane. Tak samo linka hamulcowa. Z tym że ta tylko wyjeta przesmarowana. na razie działa zobaczymy jak w czasie jazdy będzie. A potem swoją 50 zrobiłem... Chyba mnie zimno zabiło. Jak na początku się jeszcz jechało to tak po godzinie zupełnie przestało się jechać. Jeszcze nie zabrałem rękawiczek więc większość czasu starałem się odzyskać czucie w trzech palcach lewej ręki 🤣 2 st końcem kwietnia to naprawdę kiepski żart
  17. Jeszcze możesz podszlifować zawsze kasetę. U mnie rozwiązała szlifierka problem przeskakiwania a kaseta ma sporo ponad 10k
  18. @Zigfirpijemy wszystko.... zazwyczaj jest zestaw bidonów z Carbo. Czyli w zależności od ilości 90 do 180kcal na bidon. Czasem bcaa ale to raczej ja. Jak jedziemy cos dłuższego to dokupujemy czasem cola ale nestee jest takim strawnym napojem który lubimy. No i w upały izotoniki. Teraz kupiliśmy węgle złożone vitatgo do picia.... zobaczymy czy to coś zmieni Teoretycznie bidon to 270kcal... powinny lepiej dostarczać energii i nie powodować zawirowań z cukrem. A najlepsze na czym jeździłem i wydaje mi się że jedno z niewielu co się czuło że działa to było intra-workout od results hydrify. Sfrajerzylem się bo myślałem że to bcaa było i kupiłem sobie bcaa a to mialo o wiele ciekawszy skład. Tak to jest jak się coś kupi bo ma dobrą cenę na próbę a potem zgubi puszkę... Tak że pijemy wszystko kombinujemy jak naszego głodomora dokarmiać ale niestety chyba temat przegrany.... szczególnie ze ona ogólnie nie lubi jeść... Jeszcze myślę nad żelami rozpuszczanymi w bidonie ale to też żadne mecyje bo to zazwyczaj pod 150ckal.
  19. Przetrenowanie to ostatnie co podejrzewam. Ostatnio się tak opierniczam że w sumie to bardziej jazda dla przyjemności kręcenia niz jazda... chyba że stres praca niedosypianie... Jak było to pierwsze zatrzymanie i spowolnienie to czułem że się jeździ... Ale klienci nie zawracali tyłka nikt terminów nie dopychał na wczoraj... teraz znowu ludzie zaczynają dostawać bzuma. A z covidem to różnie jest. Troche jak z grypą. Sama infekcja może przejść niemal niezauważona ot przeziębienie... A powikłania już nie są takie fajne.
  20. @wkg a rozgryzałes o ciebie chodzi z tymi legendami? Jakoś kilka razy miałem przeczytać i zawsze mi ktoś przeszkadzał i zapominałem. A ja dzisiaj samotne 50km 2h niespełna 26.5 średnia.. jakaś masakra się porobiła. Zupełnie mi tentno świruje. Na początku jest za wysokie co bym nie robił... czy jade spokojnie czy cisnę. Po jakichś 15km się zaczęło lepiej jechać ale nie na.dlugo i potem nagle Tętno nie chciało w górę iść....ogólnie tak dziwnie nierówno. Ostatnie 10km to już mi się poprostu nie chciało.... jakoś tak bez motywacji ogólnie dzisiaj... chyba było wybrać drzemkę bo przed jazdą oczy mi się kleiły i to chyba nie był znak że mam na rower jechać... Tak się zastanawiam czy się gdzieś nie zaprzyjaźniłem z covidem albo innym syfem... coś to wszystko nie działajak powinno.
  21. @wkg każde kłamstwo powtórzone odpowiednią ilość razy staje się prawdą cel uświęca środki i takie tam.... owsiankę to ja czasem lubię zjeść ale jedzenie jej na okrągło to dla mnie wyrafinowana forma masochizmu
  22. @lewocz No przy 15 to już Ci trochę zazdroszczę... Tu niema za bardzo miejsca na zastanawianie się czy to dużo czy mało... @Zigfir ja to jeszcze te 3k łyknę... staram się jeść równo nawet jak jest wysiłek. Nie robic sobie takich skoków z 3 na 5k Ale młoda to dramat w czterech aktach. Jak wciśnie w siebie 2,5k to jest świeto lasu...
  23. @lewocz nie wiem ile jezdzisz ale nie jest to takie proste. Ja przy swoim niezbyt intensywnym krajoznawczym kręceniu potrafilem palić po 10k cal w tydzień z samego roweru. Mam spory zapas do spalenia A i tak potrafiłem czuć deficyt pokarmu. Wika nie potrafi zmusić się żeby uzupełnić to co pali co praktycznie wyklucza nam w tym momencie zwiększanie intensywnisci czy dystansów. 10km i jak nie zje to na 20 zdycha.... przy setce to 10 posiłków albo jazda na głodzie. Tak że ciesz się ale pamiętaj że nie każdy ma tak lekko. Pochłanianie sensownych 3k kcal dziennie wcale nie jest takie trywialne. A jeszcze jak nie koniecznie lubisz się opychać to już zaczyna się walka.
  24. Wczoraj miała być miła jazda w okienku pogodowym.... I się rower spsuł. Z jakiegoś dziwnego powodu linka przerzutki chodzi ciezkoni nie wraca więc się w manetcd wypina.... myślałem że ba szybko wymienię ale nie udało się bez odwiniecia owijki ogarnąć tematu więc czeka mnie zabawa i szukanie co jest nie tak. Linki i pancerze teoretycznie były nowe zakładane niedawno.... Ale całe klamki chodzą koszmarnie ciężko. I zmiana i hamowanie... Mój taki sam rower nie ma takich problemów... oba jednakowo katowane... Tak że udało się 40km zrobić po podmianie roweru... Ale jako tak nie szło po wcześniejszej zabawie w reanimację. Dzisiaj albo jutro czeka mnie zabawa zebybdohsc co jest nie tak. Serwis jak się odda robi a po 3tyg wszystko znowu zaczyna chodzić jak zardzewiałe...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...