Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. Coache to w większości hopsztaplery są co frazesami walą. Na podjazdy jest jeden sposób... jeździć ich dużo. Ale zdecydowanie jeśli one są słabym punktem to nie lądował bym się w interwały na nich. Pozatym interwały mają większy sens jak je robisz w warunkach kontrolowanych. Pozatym jak nogi są słabe i zaczniesz na podjazdach interwały robić to przywitasz się z ortopedą. Już radzę zacząć robić po 100 przysiadów dziennie byle poprawnych 😉 Z tego co piszesz jesteś słaby a chcesz szybkiego progresu do mocnych. To się kończy urazem albo przetrenowaniem. Podjazdy to owszem wydolność itd itp ale w dużej części technika i oddech. Ale pedałowanie gra tu olbrzymią rolę. Tu kadencja jest kluczem do długich podjazdów. A to się osiąga z kolejnymi km. Boję się że ważniejsze niż interwały będą jazdy dla bazy. One niepozorne a po kilku tys nie wiesz kiedy jedziesz z prędkościami pod 30 i masz tętno jak na spacerze. Mocny sezon z szarpaniem dal mi mniej niż ten w którym mam to w 4 literach a jedziemy sobie gadając... na koniec wychodzą lepsze średnie 🤣 w tym roku nawet nie szarpałem żadnej z moich tras testowych... może na jesieni 🤣
  2. @RabbitHood sorry ale pitu pitu uprawiasz. Wrzucają w siebie za dużo. Prosty przyklad. U mnie dzieciaki 2/3chuda. Ja troche za duzo mam ale spokojnie sobie to opanowuje. U mojej siostry wszyscy mają problem a ona ciągle na diecie. Rusza się chodzi na spacery po górach i nie jest zasiedziała. Ale nie trzyma michy mimo że twierdzi inaczej. I prosty przykład. Imprezka i mój syn wali trzecii kawałek tortu to mu cisnę od grubasów.... Ona oburzona i do mnie ze przecież czasem można... No można tylko ze taki kawałek ciasta to już pewnie z 500kcal 🤣 kolacja niby lekka ale kilka ciast i trzy kawałki tortu... młody zjadł ale on codziennie teraz robi siłowy i rower... Ale różnica polega na tym że my nie jemy więcej bo jest imprezka okazja itd itp. Mamy nawyki i się ich trzymamy i bilans się zgadza. To co mi rozwala system to brak snu ostatnio kolosalny stres i brzucha nie mogę ogarnąć. Ale miske trzymamy i nie ma zalewania się tłuszczem. A ja nie chodzę 🤣 sorry ale mi szkodzi na śrubki 🙃 Jak nie wsiadam na rower jem duzooooo mniej choć mnie kusi... dyscyplina michy to podstawa. A alko też zabija wielu system. 🤣🤣🤣 jak rower może być bez mięska z Burger Kinga... nie no białko musi być 🤣🤣🤣 jak jeżdżę to mam taki zapas że bez takich kanapek uzupełnienie bilansu żeby nie lecieć było by trudne. Szczególnie jak nie ma kuchni pod ręką. Zaletą większych przebiegów na rowerze jest to że można sobie na sporo pozwolić
  3. @teotym z tym wszystko to ostrożnie. Może poczytaj o treningu kolarskim zanim zajedziesz sobie serce albo wejdziesz w przetrenowanie? Pomijam stan kolan.
  4. Tym że Barania przy czarnej to dziecinna igraszka? A na Baraniej i tak wolę mieć fulla niż HT? Zresztą na głupim Turbaczu wolę mieć zawias niż go nie mieć choć jest do objechania nawet na moim gravelu na upartego. A te liczby to nie wiem skąd wziąłeś... Ale ja nie napisałem że koniecznie 🤣 Napisałem swoje zdanie i go nie zmienię bo w góry full ma sens A na szutry gravel i to na cienkiej oponie. I pisze to jako osoba która jeździła po górach na absolutnie sztywnym rowerze 🙃 I nadal czasem się zapuszczam w las na cienkiej oponie na szywnym rowerze barankiem i nawet pieszymi szlakami z kamerdolcami bywa że jeździmy ale.... też na szutry pod baranią wpadam na fullu. Tak że tam gdzie można na gravelu nie ma sensu brać HT 🤣 A tam gdzie na gravelu nie bardzo idzie lepiej mieć fulla... Po prostu jak to ma być zabawa to lepiej się bawić na fullu. Mój w pierwszym roku służył mi do jazdy po okolicznych wzniesieniach polach i błotach... W drugim byłem i po trzy razy w tygodniu w górach. I żadne z tych zastosowań nie umniejsza jego roli i sensowności. A pozyczenie roweru i sprawdzenie czy nas cos bawi to naprawdę ekonomiczna forma podjęcia decyzji. A do Wrocławia nie wiem po co komu HT... tam jest przeraźliwie płasko. Dylemat kupna kompromisowego roweru. Ale oczywiście zawsze może być tak że miłość do XC zwycięży kolega będzie wszystko na HT latał z bananem na ustach i kamerdolce nie będą go z siadła wybijać. Nieśmiało zauważę ze HT jest dużo trudniejszym rowerem niż full. A HT z geometrią wygodną na płaskopolskę to już w górach będzie zupełnie zabawny.
  5. @pedalarz339 całkiem realne oszacowanie. Zależnie od terenu temp i intensywności możesz tyle przepalić. Jak masz wpakowac 3k kcal? Normalnie po trochu. Realnie to to jest jakieś 7 batoników orzechowych z lidla. Albo 40 obrych kalorii 🤣 ale każda jest do zjedzenia na raz A poza tym nie musisz zjeść tyle ile spalasz. Potrzebujesz dostarczać trochę mniej Tak szacuje że jak Ci szacuje 3k to do komfortowej jazdy wystarczy zjeść 1500. zasadniczo koło 300kcal na godzinę jak dostarczysz to powinno nie być odcinek.
  6. Dobry żart... Wiesz masz w zasięgu Zielenieć, Czarną, Srebrną... Singletrack Glacensis... Jak zaczniesz jeździć na sensownym rowerze po tych miejscach to zaraz Ci zacznie brakować zawiasu z tyłu. Doświadczenie to kwestia kilku wyjazdów i zaczniesz czuć temat. A po kilku mc regularnej jazdy będziesz sobie pluł w brodę, że nie masz czegoś więcej pod tyłkiem. Zainwestuj, pożycz sobie rower na weekend i zobacz czy nie złapiesz zajawki. A do Wrocławia kup sobie baranka Tam macie przeraźliwie płasko... @Tyfon79 byłeś w tamtych okolicach rowerem w górach? Naprawdę uważasz, że ktoś mający niecałą godzinę do srebrnej i chcący jeździć po górach nie powinien rozważyć fulla? Przy założeniu ze będzie udawał ze nie ma doświadczenia i się bał masz rację, ale jak zacznie jeździć to wątpię, żeby był zachwycony brakiem zawiasu. No jakoś po prostu tego nie czuję... HT w górach po prostu jest psują dobrej zabawy szczególnie tam w górach. @cegla1213 sorry, że to powiem, ale nie wiesz tego jeszcze, że chcesz kupić dwa rowery 🤣 Pożycz sobie fulla zobacz czym się to je. Tylko skorzystaj z wyciągu bo podjazdy to zrobisz na wszystkim podobnie, choć i tu full pomaga w górach.
  7. @Zbyszek.K wybacz, ale te 0,5kg w miesiąc to jakiś nieśmieszny żart. Po pierwsze wyrób nawyki żywieniowe to nie będzie jojo. Po drugie 3500 kcal deficytu mc to jest śmieszna ilość. więcej uzyskasz drobną zmianą nawyków i ociągniesz przynajmniej trwałą zmianę. JOJO nie wynika z ilości traconych kg tylko z tego że nie zmieniamy nawyków. I z tego ze jak wrzucamy wysiłek to podwajamy jedzenie, a to nie jest potrzebne. I kolejna sprawa to to że jak to będzie "długotrwały proces wyrzeczeń" to niestety wszystko wróci. To nie może być proces wyrzeczeń a zmiana taka, żeby to nie był proces wyrzeczeń tylko działanie naturalne.
  8. Ja liczę że nowe podejście do punktów i recydywy szybko nauczy ludzi jeździć rozsądniej.
  9. @marvelo opowiadasz jakieś dyrdymały. Na jakiej podstawiw oceniam? Nosz.... masz złamane kilka przepisów i wypadek. To nie błąd to bandytyzm i tyle. Co św jest w linii? A no to co widzisz na filmie. Jest mamalowana po to żebyś nie musiał oceniać czy da się bezpiecznie wyprzedzić. Nie da się A jak się na to godzisz to konsekwencje mogą być nieprzewidywalne. Dla tego ciągła to świętość.
  10. No nie rozjechał by chyba że by jednak rozjechał 🤣 nagle musimy zakładać że pani jest w innym miejscu i tam nie popatrzy 🤣🤣🤣 Przyklad z niedzieli był świetny bo to pierwszy weekend z takim wysypem rowerzystów. W poprzednie jak było dwóch to wszystko Z MPK nie wiem o co ci chodzi? No pocisną i co?
  11. @Tyfon79 rozumiem, że w sobotę i w tygodniu to ruch mniejszy łatwiej wyprzedzać? I to ja manipuluję? Bywam w Zawoi głównie w tygodniu 🤣 W tygodniu rowerzyści to ostatnie co mi przeszkadza, bo ich prawie nie ma. Za to ruch potrafi być przytłaczający czasami. A wczoraj było ich po prostu zatrzęsienie i nadal to nie oni najbardziej blokowali. Co do naszego rajdowca z 164 t mu się przypadkiem rozkład nie rozjechał? A może w szczycie to go rowerzyści spowalniają? O współczynnikach i korzyściach nie mów mi, bo liczyłem to przez całe lata zapisując każdą jazdę autem i rowerem za pomocą GPS Przez 3 lata praktycznie tylko roweru używałem do jazdy po KRK bo było szybciej. A co do naszej poszkodowanej to nie zachowała się w sposób nieprzewidywalny. Nike złamał prawa. I była w miejscu jej należnym. Więc nie była to szczególnie niebezpieczna sytuacja a jej miejsce nie było na chodniku. Po prostu kierowca to bezmyślne yeti, które nawet rowerem jeździć nie powinno. Ale tak wiem... Rowery ba chodniki i to na forum rowerowym takie konkluzje... Nie dziwne, że strach jeździć skoro sami rowerzyści uważają, że rozjechanie kogoś się broni, bo jechał po jezdni w prawie i na widok autobusu nie przeskoczył na chodnik a najlepiej do rowu.
  12. @marvelo jednym słowem trzeba spadac na chodnik bo kierowca zawsze i wszedzie może nas rozjechac.... brawo swietne podejcie do jazdy na rowerze. Ja jednak uważam że po prostu należało by systemowo walczyć z bandytami na drogach. Jak kierowca nie ogarnia ciągłej linii to nie powinien jeździć bo nie ogarnia też wielu innych prostych spraw. Sami mistrzowie kierownicy którzy muszą wyprzedzić i ich przepisy nie obowiązują bo są tacy świetni... aż dziwne ze nie dominujemy wszystkich dyscyplin w motosporcie za to statystyki śmiertelnych i nie tylko śmiertelnych wypadków tak. Nawet tak prosta sprawa jak nie wyprzedzanie na przejściu i pierwszeństwo pieszych przerasta kierowców. Ciągle są biedacy zaskakiwani tym że pieszy chce przejść. A może meliske przed wyjechaniem na ulicę żeby w tyłku nie kręciło żeby wyprzedzić zawsze wszędzie i na każdym metrze wolnego asfaltu? Szczególnie w mieście? Z drugiej strony może jak by tak jeden z drugim za takie dostał strzała w facjate to by się nauczyli? Co tu jest trudnego? Masz rowerzyste to weź dwa oddechy zwiększ dystans puść sobie jakąś muzykę relaksacyjną poczekaj minute. Wracaliśmy z Zawoi wczoraj. Rowerzystów po drodze jak mrówków bo jechaliśmy wszystkimi rowerowymi trasami między zawija a Krakowem... I wiesz co... jechaliśmy 10min dłużej 🤣 a wyprzedzanie było momentami niemożliwe. Ta strata jest tak niepowerowana że teraz muszę chyba iść do psychoterapeuty na kilka sesji żeby jakoś przepracować te 10min. Choć nie wiem zupełnie czemu trochę uspokaja mnie fakt że tych kilkudziesięciu rowerzystów przez nas nie odwiesi roweru na ścianę na zawsze....
  13. Jeśli zrobisz to na skrzyżowaniu to na całym zachodzie z automatu jesteś ugotowany a u nas... cóż są sprawy w toku. Ale tak jak z rondami jest to kwestia czasu jak orzecznictwo będzie spójne i zawsze winny będzie ten kto w obrębie skrzyrzowania wyprzedzał. Tak na marginesie to tam z jednego pasa robią się dwa. Tu jest taki problem ze nie ma jednoznacznej interpretacji czy wybór pasa wymaga sygnalizacji i znowu tu można różne orzeczenia spotkać. Ale całe wasze teoretyzowanie jest bez sensu i opiera się o to że ona nie jechała chodnikiem. Nie jechała była w prawie a kierowca autobusu rażąco złamał szwreg przepisów począwszy od zasady wyprzedzania z zachowaniem odstępu poprzez świętą ciągłą linie i kończąc na wyprzedaniu w obrębie skrzyżowania. Nie da się tego w żaden sposób obronić. I tak naprawdę jak by ta rowerzystka się tam przewróciła to powinien zachamowac. I jej nie rozjechać. Tak ma jechać kierowca przed pojazdem poprzedzającym i to jest podstawową zasadą. A tu mamy do czynienia z ordynarnym gwałceniem innego uczestnika ruchu. Niebezpieczne i ryzykowne zachowanie popełnione świadomie. Nie da się powiedzieć że nie wiedziała jakie mogą być konsekwencje.
  14. Jak by to był motocyklista i zachował te1,5m to zapewne by do kolizj nie doszło. Wielu tu założyło że kobieta nie sprawdziła co się dzieje za nią a jest wielce prawdopodobne że doskonale wiedziała że ma za sobą autobus i założyła że kierowca zawodowy nie złamie wszelkich reguł. I to jest założeniem prawidłowe. Skoro z przepisów prawa wynika że nie wolno wyprzedzać to nie wolno. Tak na marginesie motocyklista wyprzedzający w takim miejscu też by miał problem z wybronieniem tego. Zamiast dopisywać sobie teorie z mchu i paproci to osoby nie rozumiejące czemu to nie rowerzystka zawiniła niech sobie wbija do głowy że w takim miejscu się nie wyprzedza. Nigdy i niczym nawet taczkami. Dodc proste. W Polsce wyprzedzanie na i przed skrzyżowaniami jak i przejściami jest naturalne bo inni tam zwalniają... a to grzech ciężki i podstawowy. To świadczy o tum czy ktoś umie jeździć że czuję takie niuanse. Przelecenie bokiem zakrętu i dociskanie 200 na drodze jest o wiele łatwiejsze niż czytanie drogi i unikanie zagrożeń. Jak widać prosta sprawa że nie wyprzedza się po wyłączonym pasie i jak nie ma miejsca i przed skrzyżowaniem przerosła wielu tu. I wcale się nie dziwię że uciekacie na chodnik skoro dopiszczacie takie standardy. Niestety trzeba wszędzie walnąć kamery i na ulice wywalić 5x tyle policji żeby coś w świadomości drgnęło. Jednym słowem pały trzeba...
  15. @Tyfon79 wcale ta infrastruktura u Niemca nie jest taka dużo lepsza. Nowa może tak, ale masa starej bywa podława. A dziwnych dróg jest też masa ale masz tam drakońskie ograniczenia zwężenia i dużo koszy na śmieci z fotoradarami w nich. Co gorsza, ich tolerancja to 1-2km ponad limit. A problemem jest mentalność, że z rowerem się liczyć nie trzeba. To kierowca tira ma zepchnąć osobówkę, bo jest mała? Mniej więcej proporcja się zgodzi... Może czas zacząć wdrażać normalność, a nie uciekać z podkulonym ogonem na chodnik gdzie się rowerzyści z kolei rozpychają rękami i nogami, bo sa szybsi...
  16. @marvelo błagam nie dopisuj teorii z mchu i paproci. Babka nie spadła z nieba na ten pas. Kierowca chciał na chama przyspieszyć w najgłupszy sposób, bo do skrzyżowania ma kilkadziesiąt m. Kocham kierowców, którzy ciągle muszą się ratować niebezpiecznymi manewrami jazdą pod prąd czy wjazdem na pasy wyłączone. Kreatywne tłumaczenie głupoty i buractwa. Wystarczyło wcześniej zwolnić i odczekać chwilę. Ale nie nie.. u nas trzeba cisnąc komuś na zderzaku a jak tylko jest 10m wolnego to wyprzedzić za wszelką cenę wcisnąć sie na pas wyłączony przed skrzyżowaniem i lecieć jak błyskawica do przodu... Już jak jesteśmy 100m od auta przed nami włącza nam sie tryb Hołowczyc redukcja gaz i najlepiej długie. iki w oczach, bo ktoś jest przed nami, a nie za nami... Jakoś takie łajzy nie umieją zrozumieć, że dobra szybka i dynamiczna jazda nie musi być związana z łamaniem wszelkich przepisów i "wykorzystaniem każdej okazji" Jeżdżę szybko czasem za szybko (mam na to dość namacalne czasy przejazdów) ale na taki manewr bym się nie zdecydował NIGDY. Jest nieracjonalny i nic niedający. Dobrze ani szybko nie znaczy agresywnie w stosunku do innych ani tak, żeby wykorzystać każdą dziurę. To cwaniactwo, które zresztą tylko pali paliwo wprowadza nerwowość a niewiele a częściej nic nie daje w czasie a podnosi zagrożenie wielokrotnie. Dobrze to tak żeby zawsze dojechać bezpiecznie i żeby ludzie się nas nie bali a pasażerowie nie chcieli wysiadać. Ulice to nie tor wyścigowy. Jak się chce pobawić szukam miejsc adekwatnych. Tam się ryzykuje tam się jedzie na krawędzi tam się przeciska między drzewami na mm. Ulica to miejsce, gdzie się przewiduje do przodu z założeniem ze ktoś może coś głupiego zrobić. I oczywiście będzie, że ludzie to z nieumiejętności. A guzik, bo najlepsi błędy popełniają i czasem trzeba zareagować na nie nie koniecznie klaksonem. W każdym razie tu nie ma żadnego, ale. Ilość przesłanek do tego, żeby nie próbować się pchać była tak duża ze nie da sie tego niczym wytłumaczyć. Jeszcze raz. Jak by kierowca stosował się do przepisów nie byłoby szansy na ten wypadek. I to powinno zamknąć dyskusję. Nie ma żadnego znaczenia co zrobiła ta rowerzystka albo co by zrobiła, bo nie mógł jej tam bezpiecznie zgodnie z prawem wyprzedzić, bo nie było odpowiedniej szerokości. KONIEC. Zwykłe paskudne cwaniactwo i tyle. IMO to się kwalifikuje pod zabranie prawa jazdy. Bardzo liczę ze nowe przepisy nauczą ludzi, że nie warto cwaniaczyć. W Niemczech jazda jest przyjemnością. Pomijam takie drobiazgi jak wpuszczanie z podporządkowanych, bo u nas wciąż każdy przyspiesza, żeby przypadkiem ktoś nie wjechał przed niego. Czasem jadę i zastanawiam się, czy jestem na ulicy czy w szatni gimnazjum... Bo juz wyprzedzenie kogoś w "lepszym" aucie to zupełnie powoduje reakcje abstrakcyjne. Potrafi na skrzyżowaniu wyprzedzać potem, żeby pokazać ze jest szybszy... Takie zachowania leżą u podłoża takich wypadków. Syndrom BMW powinno się rozpoznawać na etapie przedszkola i leczyć. A jak ktoś uważa ze dobrze zrobił kierowca autobusu ze chciał wyprzedzić i broni go to radze mocną weryfikację swoich poglądów i jakiś porządny urlop z rowerem w górach bez wyciągu... Taką porządną wyrypę, żeby ciśnienie zeszło i żebyście mieli wywalone na to czy jesteście pierwsi na światłach.
  17. @JWO to nie bul błąd. Nie da się nazwać błędem świadomego wyprzedzania przez pas wylaczony z ruchu bezpisrednio przed skrzyrzowanem pojazdu hednak sygnalizujacego skret. To daleko wykracza poza błąd a kierowcy autobusów w Krk mają podobną fantazje. Poprostu nie umieją jeździć. @chudzinki a czym zawiniła kobieta? W miejscu w którym nikt nie miał prawa jej wyprzedzić zaczęła zmieniać pas. Zrobiła to w mozliwoe najbezpieczniejszy dla niej sposób. Nie dam sobie ręki obciąć ale ja tam nawet sygnalizację widze. A nawet jeśli jej nie było to nie powinno mieć znaczenia bo była w miejscu w którym pod żadnym pozorem nie można wyprzedzić. Nie mowimy o ciągłej linii a o zbiegu kilku czynników wykluczających taki manewr. Przy odrobinie szczęścia to już idzie w kierunku utraty prawka. @Tyfon79 poczekaj do czerwca. Punkty będą się zbierać szybko kasować wolno a kary będą rosły. Jakoś w Niemczech umieją nie robić dziwnych zeczy na każdym kroku. Umieją zgodnie z przepisami 80 jechać po autostradzie z trzema pasami.... my się też nauczymy. Sorry ja lubię szybko dynamicznie itd itp. Ale takie coś to nie jest jazda a bandytka na drodze. Masa narwańców z małymi jądrami w głowie musi pokazać że umie urwać 5min. A co do chodników to patologia. W Krk zniszczyli chodniki przez ddrki. Na większości jest za wąsko i jeździ się parszywie. Mamy zniszczone chodniki po których nie da się spacerować i kiepskie ddrki. Totalnie bez sensu szczególnie w Hucie gdzie komuniści zbudowali nawet sieć ścieżek odseparowanych od chodników. @sznib oczywiście że nie można się poddać takim zachowaniom szczególnie że oni tak samo potrafią spychać samochody. O wiele lepiej jeździ się w krajach gdzie ludzie zachowują się zgodnie z przepisami. Pomijam że sprawniej i w efekcie szybciej. U nas występuje strach przed egzekwowaniem przepisów bo nie będzie kozaczyć i cwaniaczyć. A to taka u nas tradycja.
  18. 🤣🤣🤣 Ja to tylko nie zabić się na tej piekielnej maszynie. A poważniej to może uda się przełamać do większych dropów i gapów. No i odczarować strach przed upadkiem na rowerze bo chyba to mnie głównie blokuje. Niby wiem że umiem że jezdizlem ale jakiś taki zblokowany jestem. A poza tym to więcej jeździć. Może coś z dwójka na początku się uda zrobić może nie. Zakładając że jeszcze nie było 100 w tym roku może być różnie ale z drogiej strony myślę że dzisiaj jak bym wsiadł to i 250 jest osiągane bez zabicia się. Ale więcej lasu i to zdecydowanie więcej.
  19. Bardzo mi przykro ape pani powinna wylecieć z pracy. Prowadzimy autobus a nie furmankę. Te linie tam po coś są. Rowerzyści nie mogła wyprzedzać zgodnie z prawem więc nie powinna tego robić. Koniec tematu. @Rafał87 niestety ale przekroczenie ciągłej prawie zawsze jest zagrożeniem. A najevhanie na pas wylaczony juz na 100prc. Czemu? No na filmie widać. Te linie sa po yo ze nie madz wodocznosci albo są kolizję z ruchem poprzecznym którego nie widzisz. A pas wyłączony też ma swój sens. A z tymi korkami to... spokojnie to kilkaset metrów nadrobisz a jak stracisz 3 min to nic nie stracisz. Często mnie wyprzedzają w wątpliwy i głupi sposób i doganiam ich jeszcze po kilku min. Co oszczędzili? Tylko na paliwo wywalili więcej. W mieście średnia prędkość autem to w granicach 18-20/h z 350km więc Te straty to mamy głównie w swojej głowie i neurotycznym usposobieniu. @_Piotrek myślisz że jesteś zabawny? Nie wiem skąd moda ns chwalenie się buractwem i głupotą? Koledzy się śmieją? Zastanów się czy przypadkiem nie z twoich żartów a z Ciebie. A jeśli z twoich żartów to rozważ zmianę znajomych może Ci to pomóc.
  20. W ramach tego że czasem chciałbym się pozbyć koszyków z widelca żeby przód nie pikował po skoku a czasem jako uzupelnienie bagażu na dłuższe trasy posukuje nerki. Mam pytanko czy ktoś kojarzy jakąś sensowną nerkę TANIO 🤣 która by miała koło 5l jak by się ją jeszcze dało przytroczyć na kierownicy łatwo np na podjazdy to było by już zupełnie cudownie
  21. @Roballinho nie wiem do jakiej jazdy tego szukasz ale mam koszyki Blackburn i są dość pancerne. Drugi sezon wraz z zimami dziennie robią że mnie wielbłąda w górach. Montaż był problemem bo amor nie ma punktów i gopiwro stalowe opaski skutecznie je ustabilizowały. Z tym że ja wożę w torbach czasem naprawdę sporo szczególnie w zimie a lecimy szlaki piesze i czasem coś poskaczemy więc lekko te koszyki nie miały. Wady to waga. Są dość ciężkie i to przeszkadza. Dowalone bagażem nieraz po 5kg na stronę powodują że jedzie się specyficznie. Nawet sporo lżej załadowane na dropie czy przy skoku potrafią niemiło pociągnąć przód w dół. Ale ogólnie naprawdę solidne są. Wytrzymałość na gleby chyba jest spora ale ja chyba z dwa razy leżałem z nimi i to dość delikatnie. Ale skoro znoszą beskidzkie szlaki z obciążeniem kilku kg to są pancerne.
  22. Ka chyba jednak wolę jak jest ciepło. Taka pogoda jak wczoraj trochę rozwala system bo w lesie na zjazdach i podjazdach gorąco na wyciągu się zamarza... co gorsza początek zjazdu wyziębi strasznie więc trzeba coś ubrać od połowy już jest ciepło i łaś wiatr zatrzymuje więc robi się gorąco. Na podjeździe niby gorąco ale jak tylko wiatr ma opcje to wychodzi.... ciężko o komfort.
  23. Dzisiaj męczyliśmy sokolice. Wyszło koło 35km. Pięknie i miło i domenczył ten dzień ale szkoda ze tak pieronsko zimno było. W sumie to nie tyle zimno co wiatr strasznie wyziębia.
  24. @JWO ciesz sie chwilą... pandemie tak szybko odchodzą 🥺 niestety ruch w KRK i wszystkich okolicznych drogach trochę zabia przyjemność z jazdy na szosie. Dodatkowo poziom agresji na drodze rośnie w sposób niezrozumiały niestety. I nie chodzi tylko o agresję do rowerzystów ale ogólnie. Ludzie zaczynają skakać do siebie z łapami bez powodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...