Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. Kurde na Turbaczu masz prawie wszystko z 160 🤣. Na Baraniej też 160 to jakoś tak nic dziwnego. Klimczok i całe Myślenice to i 180 bywają... Sorry ale banialuki uprawiasz. Na podjeździe może i czasem nie potrzeba tyle choć jak jest trudny z schodami to naprawdę dobra amortyzacja bardzo ułatwia przejazd sekcji skalnych czy kamieni (w praktyce dla tych co nie umieją wskakiwać nieraz umożliwia). I oczywiście pojawia się klasyka czy HT... No pewnie że się da ale jakoś nawet w zawodach XC na wyższym poziomie masz już amortyzację. A tam są konie które naprawdę cuda robią i na szlakach kija endurowcoów. Pamiętaj że nie wszyscy chcą super skilla w walce w trudnym terenie niektórzy chcą się dobrze i bezpiecznie bawić... I tak dobrze dobrana geometria rekompensuje wagę. I to 3kg wagi... Widziałem to z wyjazdu na wyjazd u osoby która zmieniła rower na ciężka endueowke z dużym skokiem 🤣🤣🤣 lepsza pozycja i ten sam podjazd i PR i co ważne bezproblemowo pokonany bez wu 🙃🙃🙃. Więc skończ już z tymi teoriami z mchu i paproci. Są one tak samo zasadne jak to że lepiej brać większy rower niż mniejszy. Potem widzisz głównie kobiety walczące z tymi źle dobranymi kobyłami na trasach. Skok jest fajny a rower trzeba dobrać do siebie żeby był wygodny. Waga? Waga jest istotna ale nie kluczowa. Pomijam że nieraz lżejsze rowery mają opony które nie nadają się do jazdy w górach bo to lekkie szmaty są. I nagła zmiana opon zmienia diametralnie wagę roweru. I masz lekki rower na oponie na ścieżki w parku 🙃. A 1,5 -2kg więcej masz rower który zjedize wszystko w Bielsku na jakichś sensownych oponach do dh 🙃🙃🙃 z skokiem dającym frajdę na korzonkach a nie zmuszającym do walki.
  2. Ale wiesz że dużo z tych opisów na angielski też tłumaczy translator🤣🤣🤣 potem na polski.... I masz co masz 🤣. Czasem jak po angielsku ciężko ogarniać co chiński przyjaciel sprzedaje tłumaczenie tego na polski potrafi coś wyjaśnić tak jak by trnslator wiedział co było w oryginale 🤣🤣🤣. Tak samo zresztą wyszukiwarka z Ali jest co najmniej ciekawa ale to też przez to że na siłę sobie tłumaczy to ci się wpisuje.
  3. Wiesz ile tam płacą? A tak jest bo poszedłeś kupić produkt tani. Bo konsumenci nauczyli ich że można obniżyć cenę to i badziew kupią... Było iść do lokalnego dobrego sklepu i zapłacić uczciwa cenę wraz z marzą. Potem tam serwisować za uczciwe pieniądze. Wtedy taki sklep może zatrudnić pracownika wyszkolić do i zapłacić mu uczciwe pieniądze i taki człowiek będzie się starał. A sklep będzie mógł dbać o jakość. Ale poszedłeś do marketu który tnie koszty słabo płaci i zleca pracownikowi więcej niż ten może porządnie zrobić a to wszystko po to żebyś Ty mógł tanio kupić. Pamiętaj że taki sklep jedzie na marżach bliskich zeru. Oczywiście w skali się to robi zawrotną kwota ale i tak kwoty jakie zarabiają nie dają dużego pola do podwyżek. Podniesienie jakości kosztuje dość duże pieniądze. Więc oni muszą ciąć koszty czyli obniżyć jakąś obsługi niestety inaczej musieli je podnieść ceny wtedy spadły by im obroty i by splajtowało bo żyją tylko z obrotu mając na poziomie 3% marże
  4. @jasmin mówię o hawk Hill 2 bo tego mam. Dokładnie to samo co riff zone bo to ta sama rama jest tylko między moim a następnym rocznikiem zmienili nazewnictwo. No i mój jest na sramie który bez łaski działa zawsze a nowsze są na Shimano które... Trzeba regulować 🤣. Poważnie to w tym którego kupię to wywalę slx na dzień dobry i dam srama😬. W jednym już to zrobiliśmy i w moim jak kupię to poprostu zrobię na dzień dobry tak samo jak wymiana hamulców. Ma mnie jazda cieszyć a nie wiać. Ba tym poprostu jadę i ale on był fajnie zestawiony i wszystkie choroby wieku dziecięcego wyeliminowałem już. Nowy trafi do serwisu na wymianę kłopotliwych części w dniu zakupu 🤣🤣🤣 Ile waży to nie wiem... Dobra już wiem 16.4 z pedałami. (Waga do ludzi więc może być trochę niedokładne) Ale mam na przodzie kryptotala który jest bardzo ciężką oponą na tyle nie lekką magic marry do tego jakieś uchwyty do lampek. No i pedały platforma z SPD. W sumie nie przeszkadza mi ta waga a i nosić go nie raz musiałem. (Baranią górę np. ) Ale ten skok 120 to gdzie? Z tyłu? To tak z przodu to nie żartuj. To jest bez sensu jak to mają być góry. Uwierz że nie chce Ci wciskać mojego roweru 🤣🤣🤣. ( Znaczy jak byś chciał to chętnie choć nie koniecznie dzisiaj 🤣 bo nie miał bym na czym w góry pojechać ) Co do faktury... Jak to jak, kupić mojego 🤣🤣🤣. Poważnie jak by co i jak byśmy dogadali cenę to dostaniesz pełna FVAT i nawet mi to na rękę będzie ale z lipcowa datą bo już w tym kwartale mam do zapłaty tyle vatu że mi się słabo robi na samą myśl 🤬🤬🤬 a w lipcu zakupy idą... Tak że w lipcu możemy się dogadać 🤣🤣🤣 Tylko pytanie ile masz wzrostu bo ja mam go w M. I w sumie chętnie bym go sprzedał w tej konfiguracji z hamulcami i z oponami. I nie takie opony to nie fanaberia a spokój. Zero flaków świetne trzymanie i nie rozciąłem odkąd je mam opony a wcześniej kilka załatwiłem i to właśnie na szlakach. Powiem jak na spowiedzi co trzeba zrobić w nim 🤣🤣🤣. A łożyska które sprawiały problemy i sprawiają zawsze w marinach są już wymienione tak samo jak suport. Niestety w większości rowerów kupujesz ramę a potem sporo musisz i tak wymienić jeśli jeździsz. U nas to leci szybko bo nie znosimy tracić jazdy. Np u Wiki kupiliśmy mt7 przed wakacjami w zeszłym roku i te cholery dawały do pieca i się zapowietrzały. Byliśmy akurat na rowerach pod Kłodzkiem szybka decyzja i skoczyliśmy po Hope do Wrocławia. 🤣🤣🤣🤣. Dla nas rower ma działać. Ale prawda taka że ten sprzęt który lądują do rowerów w wielu wypadkach jest bez sensu żeby tylko cena była fajna. Potem albo masz takie sobie odczucia albo wymieniasz. @jasmin pamiętaj że to waga bez pedałów i z lekkimi oponami (to duża różnica) ale tak jest to dobry wynik.
  5. Na mosornym to dość srogi test dla hamulca... Ciesz się że nie kupiłeś mt7 🤣🤣🤣. Walka z tymi klamkami mnie dobiła skończyło się gwarancją i wymianą i jest to częsty scenariusz. Ja mam mt5 i są w zasadzie bezobsługowe i nam poważny dylemat czy do nowego roweru dawać coś innego czy je przełożyć.
  6. KrisK

    [Amortyzator] Serwis amortyzatora

    🤣🤣🤣To czasem co drugi weekend by trzeba 🙈🙈🙈. Oni jakiś określają jaka to ma być jazda?
  7. A może napisz gdzie o co jeździsz? Bo wiesz do lasu w góry co innego trzeba a co innego na płaskie. No i tak hamulce muszą się dotrzeć na pewno. Te hamulce to siły powinny mieć dość pytanie czy twoje ręce mają jej dość bo kultura pracy tego jest zerowa. Jak wymieniać to inwestuj w porządne hamulce a nie pchaj się w lepienie z tego badziewia bo wydasz pięć razy. Albo Magury mt5 (broń boże Mt7 🤣) albo Hope... Te pierwsze są teraz do kupienia dość tanio w stosunku do tego co chciałeś brać do upgradu Te znam i wiem że nie będziesz mógł narzekać na brak mocy 🤣. Pytanie czy warto więc powiedz co jeździsz
  8. To jest nieprawda. Da się i geometria dobrana do osoby bardzo dużo zmienia. Choćby to jak naciskasz na pedały. Geometria to rozkład sił. Więc jak najbardziej dużo wnosi. Bzdura. Jak jedziesz w góry to ten skok to płynność jazdy. I na zjazdach ale i na podjazdach. To też lekkość podjazdu i to jak wybiera to przeszkody. Inwestujesz w zawieszenie i przede wszystkim hamulce. No i niektóre zmieniarki Shimano w zasadzie w górach można wywalić na start. Jak by co sprzedaje swojego marina hawk hill 🤣🤣🤣 Może iść z magurami. Dzielnie mi na szlakach służy ale czas na zmiany bo mi trochę na stare lata szajba odbija i właśnie idę w kierunku większej wagi i skoku. Z tym że to z myślą o zjazdach bardziej. Z tym dokładaniem tysiąca to uważaj. Zatrzymasz się i tak nie dość daleko. Więc albo kup coś taniej sensownie z założeniem że inwestujesz (kupujesz geometrię i ewentualnie zawieszenie) albo dołóż drugie tyle i jeszcze 1,5k na hamulce. I za trzy lata może nie będziesz szukał roweru. Albo kup mojego marina 🤣 (taki pół żart ale tylko pół) i za trzy lata albo go będziesz kochał albo poczujesz że chcesz więcej... W każdym razie nie ograniczają skoku w góry. Nie słuchaj takich rad bo są wyssane z palca. Większy skok to większe bezpieczeństwo więcej błędów wybaczy trudniejszy teren przejedziesz i mniej umordujesz ręce. Ja wiem że da się na sztywniaku bo te przeszło 20lat temu to robiłem (nie wiem jak). Ale pytanie po co? Chcesz wchodzić na wyższy poziom skila w pokonywaniu szlaku czy się cieszyć jazdą? I taka uwaga... Jak nie znasz "przyjaznych" szlaków i nie jeździsz tylko takich a szukasz adresu wycieczki na zasadzie mnie tam jeszcze nie było.... to często trafiasz na takie uje.... że niejedna czarna a większość czerwonych tras enduro może się po prostu schować. Więc im lepszy amor i hamulec tym więcej frajdy będziesz miał. Może rozważ wypożyczenie roweru? Trochę budżet nasz mały na fajną zabawkę nawet takiego jak mój nowego musisz liczyć 10k (imo nic poniżej nie bardzo ma sens) a i tak hamulce musiał byś wymienić na dzień dobry żeby się cieszyć jazdą. Przy takiej intensywności jak piszesz ja bym nie zmieniał mojego 😬 a nie wiem czy bym kupował czy nie wypożyczał. No ale ja jestem w górach kilka razy w tygodniu jak mnie akurat praca nie zawali. (A czasem nawet wtedy mówię wszystkim spadać)
  9. Nie. 530 o wiele lepiej się sprawdza. Nie jest idealna ale nawigacja smartfonem na dłuższej trasie to nie jest praktyczne rozwiązanie
  10. Nie da. Dobieraj kup lepszego z hydrauliką może takiego do 10kg... Poza tym jeszcze kwestia czego oczekujesz. Baranek jest poprostu wygodny na trasach długich. Wypożycz sobie na weekend i zobacz.
  11. @nossy nie pisze ze swojej pisze z pewnej praktyki. No sorry ale jak przez tydzień pojeździ po 35km umiarkowanym tempem i go to zabije a podobno jeździ i uprawia sport to znaczy że wizyta u lekarza jest mocno wskazana i to na cito. Tyle to ludzie na mieszczuchach w sukienkach i garniturach trzaskać potrafią. Nie piszemy o dystansach w górach o silnym treningu ani niczym takim a o spokojnej jeździe.
  12. @nossy jeśli codzienne 35km (nie pisałem o mocnych interwałach) go zabije to sorry ale lekarz. Chodzi o wypracowanie rutyny i przyzwyczajenie organizmu do wysiłku. Przecież on jeździ po płaskim to to będzie spacer.
  13. @niuti w XT nie narzekam na wpinanie na podparcie też.... Ale jak jedziesz sobie enduro i osoba przed tobą stanie na początku ścianki powiedzmy sobie na takim myszołowie w Myślenicach... To wpięcie się na czymś takim jest nie zawsze oczywiste. Poza tym chodzi o podparcie po bokach buta. Czucie jest inne imo lepsze. Inna sprawa że moje bytu je były jakiś super twarde więc jak masz jakieś twarde buty trochę mniejsze to będzie miało znaczenie. Co do łożysk to żebyśmy się dobrze zrozumieli. Są w tych chińczykach zajefajne. One się kręcą bez żadnego oporu. Czy się da rozebrać? Podobno tak i podobno łożyska można wymieniać bez problemu. Ja nie rozbierałem jeszcze. Kupiłem je na próbę żeby nie wydawać na cranki nie wiedząc czy zrobi mi ta platforma różnice więc nie próbowałem psuć na razie. Jak się zatrą to sprawdzę. Mam spidery 3 od nv i nie zauważyłem żeby piny jakoś mocno niszczyły podeszwy nie jest tak że wpięty stoisz całym ciężarem na pinach. Nie ma problemu z wspinaniem i wypinaniem. Jeszcze się ich uczę ale na ściankach gdzie odstawiałem nogę niechlujnie się wspinałem w nie "automatycznie" jak w odpowiednim miejscu postawisz nogę to się wpina sama po chwili. Na ten moment jestem bardzo zadowolony z kultury pracy. Ale mogę zmienić zdanie jeszcze 🤣. To dopiero dwie jazdy.
  14. Ja mam podobne tylko wpięcie z obu stron i od firmy cxwxc Złego słowa nie powiem. Bielsko zaliczyły i kasinę i naprawdę zacne pedały. Wpinają się wybornie stawiasz nogę i się wepniesz. Ruszanie na ściance przestało być walką o wpięcie wcześniej miałem XT fajne ale... No w górach czasem dobrze mieć na czym nogę postawić. Jeszcze jeździłem na schimano dx ale to było takie se. Ani nogi odstawić ani podparcia jak wpięta a i wpinanie takie nie zawsze idealne. Czucie pedału też jest lepsze. W bandach to czuć. Jeśli chodzi o wypięcie to jest ok. Chwilowo nie chce się wypowiadać że jest super bo mam pęknięta podeszwę w bucie i się miękkie zrobiły więc wypinanie jest specyficzne ale nie miałem problemu z wypięciem. Jest dokładnie tak samo jak XT czy 520 może z minimalnie większym luzem roboczym. Ale to akurat w enduro raczej zaleta. Jeśli chodzi o wytrzymałość to na razie z 60km zrobione ale już dostały kilka razy kamieniami i gdzieś zahaczyłem i jest ok. Za to to co je wyróżnia to to jak się kręciły łożyska. No sorry przy nich nowe Shimano czy cranki to się zachowują jak zatarte. Ogólnie ja tam na razie jestem zadowolony że nie kupiłem cranków bo 500zl w kieszeni zostało no i dalej mam jeden system tu i na gravelu A i przyleganie do pinów jest takie że wpięte luźno minimalnie buty są nad pinami jak staniesz na pedał to już się wgryzają. Podparcie czujesz. Pewnie będzie to zależne od buta. Też to jest podobnie jak w crankach
  15. @marekdam1 kask nie jest jakimś panaceum na upadki. Źle myślisz. Kwestia który kask w czasie upadku nie wyrządzi ci krzywdy i ile musi kosztować żeby to się nie stało. Więc odpowiedź jest prosta. Idziesz i szukasz wygodnego kasku z mips. (Są inne systemy podobne ale...). Wygodnego to znaczy dobrze dobranego trzymającego się głowy i... W miarę możliwości jak najmniejszego żeby lecąc jak najmniej upośledzić twój system obronny. W kasku prędzej przywalić możesz głowa niż bez. Więc przede wszystkim mips bo on chroni przed wstrząsem mózgu czyli uszkodzeniami trwałymi i zerwania mi synaps (o ile dobrze pamiętam) które występują w momencie kiedy mózg wpada w Roch obrotowy. To jest najgroźniejsze w upadkach. Dodatkowo chroni od uszkodzeń karku które są powodowane posiadaniem kasku na głowie. Więc masz odpowiedź. Nie ważne ile bo kupisz już za 300 byle by miał współczesne systemy ochrony przed kaskiem 🤫. I na to wydaj bo warto. A i jak jest lekki to dobrze bo lżej przywalisz głową. I pewnie się bardziej rozpadnie a to dobrze.
  16. Jeździć więcej. A jeździsz sam? To pojedź z kimś. Może to jednak głowa. I wyłącz łucznik żebyś nie widział ile to już za tobą. A tak na marginesie to masz epicko płaskie trasy 🤣
  17. @Tyfon79 @hulk14 temat ma kilka lat.... Pamiętajcie że są różne predyspozycje i różne warunki. Też różne momenty życiowe. Ja na "100" wyprowadziłem parę osób w tym syna z poważnymi niepełnosprawnościami który wtedy nie miał zaprawy na rowerze. Tak da się pojechać. Ale jest jazda i jazda. Kolarstwo romantyczne daje olbrzymie możliwości. Jak wsiadajcie i jedziecie ciurkiem to zaczyna się trochę to inaczej rozkładać. Wolne kręcenie z postojami fotkami meczy inaczej. Jak ciśnięcie i zrobicie sobie 40min przerwy to często już się nie uda wrócić do założonego tempa a próba zrobienia tego zabije. Baza jest nie do przecenienia. Baza powoduje że coś przestaje być wielkim wow baza powoduje że się nie zauważa jazdy że jedzie się szybciej bez wysiłku. To że ktoś pojechał turystycznie nie jeżdżąc to się zdarza. Pytanie czy ten ktoś siadając z autorem by nie jechał z wywieszonym językiem. Setka setce nie równa i baza powoduje że zawsze ja przejedziecie bez zdychania. Jak ktoś ma taki problem to albo jest poważny problem z organizmem. Albo nie ma wytrzymałości i to jest możliwe przy takim trybie jazdy jeśli nie ma jej naturalnie. Albo co też możliwe to siedzi w głowie i poprostu ta jazda jest koszmarne nudna. Jazda samemu ma to do siebie że się jedzie z cyferkami a czasem różnica między spokojna setka a zjechaniem sie to różnica która w magicznej średniej wynosi 1-2km/h @grissley prawdopodobnie nigdy nie dokonał przełamania i ta setka to nadal okolice jego maxa. Raz w głowie dwa w organizmie. I tak zupełnie realnie teraz jak w tym roku licznik 100nie oglądał to sam nie wiem czy jak bym wsiadł i którąś z swoich seryjnych 100 pojechał to czy bym nie padł... Może któregoś dnia sprawdzę 🤣. Choć teraz w trybie w którym średnio tygodniowa snu to 5h mogło by być słabo 😬. To że wy jeździcie nie znaczy że każdy pojedzie. Pamiętajcie że piszecie z perspektywy ludzi którzy kręcą od lat i gdzieś przełamanie już zrobiliście. Czekanie na kryzys też powoduje że on niechybnie nadejdzie więc jak ma co jazdę kryzys to już na początku obuwie że ten kryzys nadejdzie.
  18. No to sorry. Raz nie masz bazy. Żeby jeździć musisz jeździć a jeździsz za mało i nie ma zlituj. Podałem Ci przepis wyżej. Musisz to przetrawić i poprostu jeździć częściej nie koniecznie odrazu dalej. Potem 100 będą wpadać przed pracą albo wieczorkiem po kolacji. a druga sprawa to to co napisał Ci @teotym. Tylko problem w tym że musisz przyzwyczaić organizm do jedzenia i uruchamiania zapasów. Reasumując robisz jeden sprint i jedna jazdę za długa do swoich możliwości i oczekujesz cudów. No sorry zacznij jeździć codziennie po 1,5h umiarkowanym tempem. Tak żeby wychodziło. 35km. Potem 40. Ale codziennie albo jak wyżej napisałem ale boje się że możesz zajechać kolana. Za mało i dla tego masz taki efekt.
  19. @PanSamochodzik1 ja będę sprzedawał swojego marina nauk hill 2 🤣🤣🤣. Ma zjechane sporo szczytów włącznie z Baranią po której się szlajał niemal co tydzień. Bardzo wdzięczny rower a napęd w moim jest na sramie więc nie narzekam. Późniejszy riff żonę na schimano też dawał radę (tak mieliśmy go i mamy jeszcze jedną 1🤣 ) . Tak że ja tam go lubię ale chcę więcej koła Teraz sprawa hamulców. Kup sobie. Wszystkie te rowery będą miały przeciętne hamulce. W moim mam Magury mt5 i to inna zabawa jest. To co zrobisz w marinie to łożyska i hamulce. Łożyska wymieniłem po dwóch. Ale poszly lepsze i żadna woda mu nie straszna Poza tym ja do tego roweru nie mam zastrzeżeń. Ja w nowym pierwsze co to chce hamulce wymienić więc albo zabiorę ze swojego albo kupię a te pójdą z rowerem. Na górskie wycieczki jest super. Na konkretne enduro daje radę. Na flow też bez problemu a i poskakać można. A jak chcesz coś powyżej 10 to zobacz na ALPINE TRAIL 7 ale też hamulce wywalasz odrazu i dajesz jakieś Magury czy hope . A jak by co to mój za niedługo będzie chyba szukał nowego domu 🥺
  20. Prawda taka że 100 strzelisz bez postoju. 30-40 min postoju to morderstwo. No chyba że uprawiasz kolarstwo romantyczne i chcesz ta 100 robić cały dzień. Ile pijesz dziennie wody? Co masz w bidonach na jazdę. I jak uzupelniasz mikroelementy i witaminy? Jak dużo jeździsz? I ważne czy jesz tłuszcze. Jeśli jeździsz taki spadek świadczy o słabej kondycji. Zacznij jeździć dłuższe trasy w miarę stałym umiarkowanym tempem. Walnij przez dwa tygodnie codziennie 60 potem zrób 100. Jak nic się nie zmieni zrób sobie tydzień w którym będziesz walił 100 na zmianę z górzystą 50 Ale najpierw oznacz poziom magnezu i potasu w organizmie i daj to jakiemuś dobremu lekarzowi do analizy. a i bikefitting nie oznacza że masz dobrze ustawiony rower. Masz go ustawionego poprawnie ale nie znaczy że dobrze dla ciebie niestety
  21. Ot taki wynalazek z chin zanabyłem. Stwierdziłem że czasem kawałek platformy w górach na ściance może nie być złym pomysłem 🤣
  22. A ja sobie klocki wymieniam... Kurde jeszcze z dwa wyjazdy by obskoczyły chyba 🤪 No i jeszcze tylko odpowietrzenie magur 🤢🤮 pozostaje
  23. Ona nie jest przeciw deszczowa. Ona nawet nie jest klasyczną wiatrówką. To kurtka z ociepliną primaloft. Tak. Tak na marginesie ona z "wentylacji" ma rozcięcia pod pachami i przednie kieszenie są też wentylacjami. w zasadzie robi się z niej dziurawa szmata jak je rozepniesz. Tak samo wyżej wspomniana FP. Sorry ale jeśli tak to patrzysz na tanie badziewie. I tak to jest cerata. Jeśli kurtka ma gdziekolwiek coś przypominającego ceratę to to nie leżało koło tkaniny typu gore i nie jest oddychające. Ale chwalisz się czy żalisz? Wiesz ja spokojnie pod 20lat jeździłem w kiepskich byle ciuchach Ale w którymś momęcie powoli zaopatrywałem się w coraz lepsze i poprostu jeździ się przyjemniej lżej i wygodniej. Jak nie mam pod ręką to pojade i w bawełnie tylko powiedz po co?
  24. wszytsko nie no poważnie to endura mt500 freazing point. Tylko dopasowana. IMO genialna kurtka Jedziesz w czymś co lubisz pod spodem i w niej rozpinasz się jak trzeba i ile trzeba jak się robi ciepło jak zimno zapinasz. jak przepocisz to ciepło trzyma bo to primaloft. Zakres temperatur w których w niej można jechać komfortowo jest spory. Zimne 15st... ale i -5... Dorzuć do tego brubecka merino albo inną techniczną (przymierzam się do koszulki z primaloftu bo merino jest przereklamowane na zimę) do tego cienką bluzę na kurtkę dodajesz przeciwdeszczową mt500 i przy -25 daje to radę Chyba jeden z moich ulubionych ciuchów rowerowych. Jeździłem w niej na nartach i w sumie całą zimę nosiłem. Do takiego codziennego chodzenia to zwykła bluza i ona (bez podkoszulka) W tym roku cała zima tak oblatana. To wierutna bzdura. Endura mt500 ma genialną oddychalność. Problem w tym ze z niewiadomej przyczyny ludzie mylą oddychalność z byciem suchym. Jak jadę w podkoszulku to jestem spocony. Wiec jak ubiorę kurtkę to jakim cudem mam być suchy? A jak jeszcze leje to przy olbrzymiej wilgotności jakim cudem kurtka ma odprowadzać wydajnie pot? Oddychalność polega na tym że jak zmniejszamy intensywność to schniemy. Wtedy zaczyna się dziać magia działania tkanin technicznych. I jak dobrze dobierzemy warstwy to wyschniemy naprawdę szybko. To jest oddychalność. Z kolei primaloft ma tę zaletę że nawet mokry świetnie izoluje od zimna i nie marzniemy w nim. I też "oddycha" czyli transportuje wilgoć i schnie szybko no i nie namaka. Więc kurtki działają ale po pierwsze oczekiwanie niemożliwego powoduje zawód po drugie trzeba dobrze dobrać to co pod kurtką po trzecie to że oddychają nie znaczy że mamy być susi. Kurtka przeciwdeszczowa ma chronić przed wychładzającym deszczem. A to że oddycha przydaje się jak przestaje lać i po kilkunastu minutach zaczynamy być susi. Wszelkie kurtki typu worek powodują że nie wyschniemy do momenty ich zdjęcia a termoregulacja organizmu w nich jest tragiczna. Więc nie mylcie pojęć nie wypisujcie dziwnych życzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...