Mnie pewnie też by dawało - chodziło mi o to, że coś (np. 22 km/h po asfalcie) co dla jednego jest wyczynem dla kogoś innego może być "normalne, po prostu jazda" (bo np. jeździ średnio 25-30 km/h na asfalcie), a dla kogoś jeszcze innego będzie to rozjazdówka (bo jeździ 30-35 km/h).
porównywanie samych średnich prędkości nie znając konkretnej nawierzchni (asfalt, las, pole, ścieżka, whatever), przewyższeń (płasko, kilka podjazdów, więcej podjazdów, górki), pogody (zimno, ciepło, słońce, wiatr, deszcz, śnieg) czy nawet (zakładając, że część trasy po mieście) rozkładu świateł, skrzyżowań jest bezcelowe.