Nie ma sensu kupować tej klasy amorka za taką cenę, do takiej ramy i na zwykłą sterówką. Jak już to coś w stylu Epicona lub Axona http://ctbike.pl/suntour-axon-rld-amortyzator-przedni-czarny-z-manetka-na-kierownicy-2013.html
Właśnie na tym polega zabawa aby wszystkie części były odpowiednie więc z tymi "mniej istotnymi" to nie jest tak jak myślisz.
Aby składać dla siebie rower trzeba mieć konkretny powód. Indywidualność, dopasowanie pod siebie to te bardziej istotne. Inaczej nie ma to sensu. W tym przedziale cenowym obydwie propozycje Radon/Canyon są bardzo dobre. Tylko interesuj się modelami z główką ramy taper bo inaczej czekają cię spore kłopoty w przyszłości przy wymianie na lepszy amorek.
Ja wiem, że niektórzy nawet kijem nie ruszą kół za mniej nić 2-3 klocki ale skreślanie z tego powodu całkiem fajnie poskładanej maszyny to delikatnie mówiąc absurdem. W tym "francuzie" to niby nie koła dla "biedoty" i jeszcze loteryjka w postaci hydraulików?? Poza tym zawsze coś będzie nie tak. Wszystko wychodzi w terenie i inwestycje bywają konieczne. Kto tego nie chce składa sprzęt "pod siebie".
Karbon nie może być w takiej cenie z takim osprzętem. Zresztą widać spawy na łączeniach. Koła są porządne a jedyna różnica z tych najbardziej topowych to o ile się nie mylę mechanizm zapadkowy bębenka czyli w przypadku DT Star Ratchet.
Co do samej marki, która zresztą jest u nas mało znana ale bardzo dobra to by Ci chyba pomógł @nabial. Chyba miał i może nadal ma coś z tej marki.
Sprzęt z pełnym zawieszeniem kupuje się przede wszystkim dla większej szybkości i co podkreśla wiele osób wygody. W tym przedziale cenowym prawie wszystkie rowery są już bardzo profesjonalne. Jak dla mnie nie wiem czy potrzebujesz koła 29" i czy nie lepiej 650B. Kolejna sprawa to przednie zawieszenie ma moim zdaniem za mały skok.
Nie każdy bębenek pasuje ale jak już chciał byś wymienić to nie jest to problem. Piast jest taka masa, że jedyny problem to sprawa finansowa. Jak Ci to pomoże to u mnie w 580-ce "dawcą" był bębenek z piasty Hone FH-M600.
U Tomka na Kalwaryjskiej na bank coś znajdziesz tylko trzeba go molestować. Idą deszcze to będzie miał więcej czasu na szperanie w "złomie" albo mu ją po prostu zostaw do zrobienia. Nie tak dawno zostawiłem tam rozwalony bębenek z LX'a 580 w którym powinny być identyczne zapadki. A jak będzie problem to zrób "przeszczep" z innej piasty.
Właśnie ze względu na rocznik bym się bardzo zastanowił. Raz, że to Dual Air a dwa jakość i jeszcze raz jakość. Czy drogo?? To już zależy od funduszy. Dla mnie nie bo nie oszczędzam na takich rzeczach.
To ilu calowe koło chcesz mieć zależy od stylu i miejsca jazdy a nie od wzrostu. Elementy są bardzo tanie i takie pozostaną bo na zakup chcesz przeznaczyć bardzo skromną kwotę. Tu się nic nie zmieni zwłaszcza w przypadku "bardziej" znanych marek.
Ale to co podałeś ma koło 26". Więc o jakim modelu rozmawiamy bo seria na kole 29 to całkiem inna bajka http://www.romet.pl/Rower,RAMBLER_29ER_Rline_10,10,485,13750,2014.html
Na czasówce, do tego jednej z najszybszych w zeszłorocznym TdF Tony Martin uzyskał na dystansie 33 km średnią blisko 55km/h. Pokonanie tego dystansu zresztą bardzo łatwego technicznie zajęło mu blisko 37 minut. Łatwo obliczyć przy założeniu jednak słabnięcia ile zajęło by pokonanie 100 km. A tu czytamy, że statystyczny kolarz szosowy pyknie sobie stówę w 2,5 godziny.
Ja tak sobie myślę, że ten kolega nie jest kretynem aby kupować to co tutaj sprzedajesz. Nigdzie o Tobie nie słychać bo to co robisz to bardzo ale to bardzo wysoki poziom. Jak są dużo lepsi od ciebie to z przelotem rzędu 40 kkm chłopaki w peletonie profi powinni robić w portki ze strachu.
Tak do przemyślenia to podam Ci moje cyferki. Bardzo dawno temu odwaliło mi kompletnie i nastukałem przez wakacje (niecałe 3 miesiące) 5 kkm. W tym przez niecałe 3 tyg blisko 2 kkm w górach na wczasach z rodziną. Przez ten czas praktycznie tylko jazda, odpoczynek i spanie. Nawet deszcz mnie nie powstrzymywał. Złóż to sobie do kupy i policz a wyjdzie Ci realnie ile można zrobić w sezonie km. Dla ułatwienia do zawodowcy robią rocznie między 30 a 40 kkm. Bez urazy ale Ty i ci Twoi koledzy jesteście za cienkie bolki aby nawet dobić do połowy tego dystansu więc z łaski swojej przestać pitolić głodne kawałki.
Na ślizgi nie ma szans a resztę da się zdobyć ale wysiłek i koszt nie będzie współmierny do nakładów. Aż tyle nie warto inwestować w ten amorek bo aż tak dobry nie jest. Ot zwykły acz solidny uginacz. I żeby nie było to miałem nowszy model tego Judy SL przez blisko 4 lata.
Z tego co wiem to ramy klepie Kinesis więc nie ma się co zachwycać ale i też nie ma powodu do narzekania. Ot solidny, budżetowy i bez dwóch zdań oryginalny projekt. Mocna strona jak widzę to piasty i obręcze.
Czego nie rozumiesz w stwierdzeniu, że "taniej już się nie da"?? Popatrz po ile chodzą pod koła 26". Nie stać Cię to nie szukaj dziury w całym albo kup używkę.
Chłopie Reba kosztuje a czemu to wiadomo. Chcesz po coś fakturę czyli wyjdzie tak tanio, że już się taniej nie da. Jak w ogóle można w ten sposób podchodzić do kupna amorka to nie wiem. Masz aż takiego "węża" w kieszeni??