Skocz do zawartości

marcinusz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 954
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Zawartość dodana przez marcinusz

  1. Czemu emocjonujecie się tym 7,4kg? Popatrzcie jak wykastrowany jest ten rower. Bez amora. Bez przedniej przerzutki. Kaseta szosowa. Opony mięsiste nie są - ten maxxis z tyłu to pewnie maxxlite. To jest rower prawie szosowy na ramie mtb i bez baranka.
  2. marcinusz

    [rama] Accent Peak29

    Ja liczyłem na większe zmiany.
  3. marcinusz

    [rama] Accent Peak29

    Sam sobie odpowiem Kąt główki to 70 stopni i poza sztywną osią ponoć nie ma zmian. Dostępność marzec-kwiecień. Raczej kwiecień.
  4. Trochę jak fat-bike. Przy czym gravel ma znacznie więcej sensu, bo można nim sprawnie pomykać po ogromnej części Polski. Można ułożyć wiele tras asfaltowo-terenowych, na które XC HT jest zbyt terenowym rowerem i tam gravel miałby sens. Natomiast wszelkie próby mocniejszego uterenowienia gravela trochę mnie bawią, bo najbardziej terenowym gravelem byłby XC HT z barankiem... Mam wrażenie, że od kilku sezonów producenci nie mają już nic sensownego do zaproponowania, dlatego wymyślają i starają się promować nowe nisze. Wiele osób nie wie, jakiego roweru potrzebuje, natomiast świetnie czują, co jest modne.
  5. marcinusz

    [2018] Kross

    Ale jak to geometria bardziej turystyczna? Geometria B8 się nie zmieniła, więc co masz na myśli. BTW, ten tylny trójkąt rzeczywiście ma aż 447mm? Mógłbyś zmierzyć? 2x to w mojej ocenie akurat plus. Za to ta "zniknięta" reba to już spora zmiana na gorsze.
  6. marcinusz

    [2018] Kross

    Dodali. Wyższe modele na dużym kole mają przerażająco długie tylne widełki - 447mm i brakuje modelu na rebie. Aluminiak za 6000 za reconem? Słabo. Karboniaki fajniejsze geometrycznie, ale podstawowy model z Reconem TK a reba dopiero za 8500.
  7. No właśnie w tym rzecz, że nic nie musimy. Erowery nie zastąpią tych bez wspomagania. Będą sobie istniały obok. Więc wcale nie trzeba się dostosowywać do ich istnienia. Można swobodnie ignorować ich istnienie.
  8. To wyjaśnij mi, dlaczego cała rodzinka 2+2, jadąc na 25kg rowerach MTB zrobiła mnie na podjeździe pod Szczyrbskie Pleso, mimo że jechałem dość żwawo 9kg rowerem szosowym. OK, jestem średniakiem, ale bez przesady
  9. Bez sensu analogia. Aparat jest do robienia zdjęć. Sposób zapisu to tylko kwestia techniczna. Rower jest środkiem transportu, rekreacji, ale służy też utrzymaniu kondycji i rywalizacji sportowej. W tych ostatnich zastosowaniach elektryk nie ma sensu. W transporcie jak się okazuje też, bo wraz z upowszechnieniem samochodów rowery jako środek transportu nie wymarły.
  10. huskarl, mam dla Ciebie radę. Postaraj się przeczytać mój post i wyczytać z niego tylko to co w nim napisałem. Jeśli ktoś w dyskusji ze mną używa słów "ludzie tacy jak ty", to ja już wiem, że rozsądnej dyskusji nie będzie. No ale mimo to kilka słów: Nie aspiruję do decydowania a jedynie wyrażam swoją opinię. Góry nie są moje i każdy może się w nie wybrać. Rzecz w tym, że jeśli zrobi się góry zbyt dostępnymi, to stracą swój urok (to moja opinia) i pojawią się tam ludzie przypadkowi, jak na Morskim Oku, Gubałówce czy Równicy. Są to góry, które przez nadmierne ucywilizowanie stały się jarmarkiem, w którym ja nie potrafię wypoczywać. Oczywiście takie miejsca też są potrzebne. Ale osobiście wolałbym, aby takich miejsc nie przybywało. W górach wolę cieszyć się naturą a nie tym, że zbudowano równą odwodnioną drogę, w schronisku serwują wszystko i są ładowarki do telefonów i e-bajków. Dlatego nie pałam entuzjazmem do Twojej wizji, że dzięki ebajkom, tłumy uderzą w góry i powiększy się infrastrukturę dla nich (nie uderzą, przynajmniej nie tłumnie, ale to inny temat). Ja nie piszę, że mi to przeszkadza. Przynajmniej nie przeszkadza mi, dopóki szutrostrady nie powstają kosztem naturalnych szlaków pieszych. Jeśli spojrzysz na kontekst, to jest to kontrargument wobec Twojej tezy, że dzięki ebajkom przybędzie mi miejsc do uprawiania tradycyjnego MTB. Nie przybędzie. Gdzie ja napisałem, że człowek na ebajku to od razu cham? Napisałem, że obawiam się, że niedoświadczeni kolarze na ebajkach mogą stanowić problem. To delikatne przypuszczenie a nie stanowczy sąd. Doświadczeni kolarze nie staną się chamami tylko dlatego, że ktoś im przypnie silnik do roweru. LOL A nie można sobie po prostu wyrazić opinii o elektro-enduro?
  11. Tylko czy w tym rzecz, że góry mają być dostępne dla każdego rowerzysty? Gratuluje naiwności i wiary, że wszystko może iść tylko w dobrym kierunku. Równie dobrze sprawy mogą pójść w kierunku budowania bikepark'ów i wyrzucania rowerzystów z górskich szlaków. Albo w imię dostępności gór powstanie sieć szutrostrad, aby się nowi adepci e-kolarstwa górskiego nie pozabijali. Ja takiej infrastruktury nie potrzebuję. Nie potrzebuję infrastruktury, ułatwień oraz tłumów na szlakach. Jak wyżej. Czy więcej miejsc? Gór nam nie przybędzie, co najwyżej ścieżek i niekoniecznie takich, które do kolarstwa górskiego są najlepsze. Przy czym jeśli w góry wybiera się m.in. po to, żeby odpocząć od tłumów, to wizja dużej ilośći e-kolarzy bardziej przeraża niż zachęca. Ja tych najbardziej uczęszczanych miejsc w górach raczej unikam i nie tylko ja tak mam. Bardzo głupie stwierdzenie. Zakłada, że można być tylko za lub przeciw. Ja jestem generalnie za, ale przede wszystkim widzę je w zastosowaniach transportowych. Rekreacja - też, ale wolałbym aby nie promowano elektrycznych rowerów górskich pod hasłem - teraz wszystkie góry twoje. Bo żeby sensownie jeździć w górach trzeba doświadczenia. Już wielokrotnie byłem wyprzedzany na podjazdach przez e-kolarzy, którzy potem nie radzili sobie na zjazdach. Boje się, że tacy e-kolarze bez doświadczenia mogą też nie umieć się zachować wobec pieszych, co może pogarszać relację piesi-rowerzyści w górach. "Na szczęście" e-rowery są drogie, więc nie czeka nas nagły, wielki zalew tego sprzętu w górach. Wiele osób bez sportowych ambicji pozostanie na górach, które mają schronisko z wielką ilością jedzenia i które da się przejechać asfaltami i szutrostradami, bo zwyczajnie będą bać się naturalnych i trudniejszy szlaków (bo trudno zjechać, bo "nie ma enduro bez wnoszenia" a e-bike waży). Jeśli ktoś jest wielkim fanem elektro-enduro, to nie będę zabraniał ani potępiał, ale też nikt nie zmusi mnie, abym się tą nową dyscypliną zachwycał. Natomiast naprawdę chciałbym popularyzacji rowerów elektrycznych w transporcie. To tu chciałbym zobaczyć tłumy ludzi porzucające samochody na rzecz rowerów. To tu chciałbym, aby efekt skali spowodował zwiększenie budżetu na budowę infrastruktury. Może wtedy zaczęłyby powstawać drogi dla rowerów, które nadają się do jazdy a nie tylko do podbijania statystyk urzędniczych sukcesów. Boje się, że trafnie...
  12. marcinusz

    [2018] Kross

    Kross rozwiązał problem z zeszłego roku (czy nawet lat) polegający na licznych błędach w tabelkach z geometrią. Obecnie nie ma takich błędów, więc jest lepiej. Prawda?
  13. marcinusz

    [rama] Accent Peak29

    Info pochodzi z ich FB, więc tak. Jak dla mnie ważna jest zmiana kąta główki ramy, najlepiej w okolice 69-70 stopni. Miło by było, jakby udało im się skrócić tył i może lepiej poprowadzić kable. Reszta to drobiazgi. Jak przesadzą z pompowaniem ceny, to pójdę do konkurencji. Może kupię cały rower... Tak czy inaczej, fajnie że ta rama wreszcie przejdzie ewolucję. Może będzie to dobry wybór dla mnie, więc śledzę temat.
  14. marcinusz

    [rama] Accent Peak29

    Wieść gminna niesie, że w 2018 r. będzie nowy aluminiowy Peak pod sztywną oś. W Kielcach ma być zaprezentowany. Jeśli ktoś wie coś więcej, zwłaszcza o geometrii, to nadstawiam ucha
  15. Cześć, mam do sprzedania Sektora - ogłoszenie w tym wątku: https://www.forumrowerowe.org/topic/220595-amortyzator-rs-sektor-silver-275-uzywany-sprzedam/?do=findComment&comment=2004949 Chętnie wymienię go na jakiś dobry amortyzator do XC pod koło 29", 100mm. Interesuje mnie przynajmniej średnia klasa, waga poniżej 2kg i nieprzesadnie przycięta rura sterowa (do ramy L/XL). Oczywiście w grę wchodzi dopłata z mojej strony.
  16. Raczej tak, choć 40 też miałaby sens. Jakich TIRach? Ja towarzystwa TIRów niemal w ogóle nie doświadczam.
  17. wkg, każdemu według potrzeb Ja mam 2x9 w XC HT na małym kole. 36/22 na korbie, kaseta 11-34. Wystarcza na maratony w górach i szybką rundę wokół jeziora za miastem. Gdy w zimie ten rower jest treningówką, która nie widzi gór, zakładam mu blaty 38/24, aby nie jeździć za dużo na koronkach 11 i 13 czyli dla higieny zużycia kasety. W fullu na średnim kole mam 2x10. 35/21 na korbie, kaseta 11-36. To jest bardzo fajny napęd, choć obecnie wolałbym 34/22 na korbie, albo 2x11 z korbą 34/24. Tu wysokie biegi są mniej potrzebne, bo nie ma dokręcania na wyścigu ani szybkich jazd wokół jeziora. W Tym rowerze mógłbym przejść na jednoblat, ale muszą rozwiązać problem przekosów i drogich kaset półkilowych. Albo ogólnie mówiąc, jeśli racjonalne będą jednocześnie waga, cena i trwałość przy założeniu wystarczającego dla mnie zakresu przełożeń (500%) i niedziurawego stopniowania (1x12). Dokręcanie do 60km/h w MTB jest mi zbędne, bo potrzebę szybkości realizuję na rowerze szosowym. Tam mam 50:11, które pozwala i powyżej 70km/h gnać. W terenie nie ma potrzeby dokręcania w takich zakresach prędkości.
  18. Ale jest to wciąż niewielka część oferowanego sprzętu. Większość obawia się, że taki sprzęt będzie gorzej się sprzedawał. I przynajmniej na razie te obawy są raczej słuszne. Może za 2-4 lata niedogodności korzystania z jednoblatów zostaną złagodzone i wtedy będzie można przychylnym okiem spojrzeć na te napędy. Nawiasem, wystarczy spojrzeć na historię dużego koła w MTB. Na początku było wpychane na siłę. Z czasem weszło trochę usprawnień, zmieniono nieco geometrię i teraz raczej już nikt nie wojuje z dużym kołem przynajmniej w kategorii XC HT. Po prostu zaczęto robić dobre rowery na tym kole. Z jednoblatami z czasem może być podobnie. A inni mają ułatwienia przy projektowaniu ramy. Jeśli nie dają nic w zamian (więcej miejsca na oponę, krótszy ogon przy dużym kole), to powinno się ich sprzęt omijać szerokim łukiem. Ta idea jest bardzo prosta. Masz cały zakres przełożeń potrzebny od gór po płaskie szutry i przy mniejsze komplikacje przy pilnowaniu łańcucha niż w trójblacie. Tzn. na blacie obganiasz wszystko, poza typowo górskimi podjazdami. Na podmiejskiej szybkiej trasie jedziesz tylko z blatu, używając tylko tylnej przerzutki.
  19. Jednoblatyzm to religia nieszkodliwa dopóki w ramach jest miejsce na przerzutkę przednią.
  20. Kross bez RVS to jak Giant bez Maestro
  21. Jeździsz na szosie? Wiesz ile znaczy ciasne stopniowanie w rowerze szosowym? Bez większych kompromisów dałoby się zrobić kasetę szosową 11-32 12sp. z kompromisami 11-36. Mam nadzieję, że konserwatywny szosowy świat obroni się przed takimi pomysłami.
  22. Jak kolega jest tak mocno nastawiony na zbijanie wagi, że nie dostrzega ograniczeń funkcjonalności, to ja proponuję od razu robić jednobiegowca. Odpadają obie manetki, obie przerzutki, kable i linki!
  23. Geometria, duże koło i 2x10 będą dużym skokiem (w tej kolejności) do przodu. Nie wzbraniałbym się też przed 2x11 (mniejsza różnica wielkości tarcz na korbie, większy zakres kasety). Sztywne osie to IMHO krok w bok lub w najlepszym wypadku na ukos lekko do przodu Brak zawieszenia tylnego koła - zdecydowanie krok wstecz. Jedno i drugie z przednią przerzutką, ale oba napędy znacząco się różnią. Różnica wagowa jest akurat najmniej istotna, jeśli porównywać jednoblaty do reszty świata. http://www.bikeradar.com/mtb/news/article/sram-shimano-perfect-the-1x-chainline-50240/
  24. Fajna recenzja. Dwie rzeczy: Jak ręcznie wrzucać segmenty? Mam w 520 kilka segmentów z czasów testów Stravy Premium, nie zawsze interesujących. Może zrobię tam porządek. To tylko pod warunkiem, że rozmiar Elemnta jest dla danej osoby akceptowalny. Dla mnie osobiście nie jest. Rozmiarowo do Edge 5xx/820 porównać można Elemnt Bolt. Szkoda, że nie istniał, gdy kupowałem swoją 520.
  25. kosa1987, piszesz o branży rowerowej, jakby to była czołowa gałąź gospodarki. Nie jest. Wynalazki, które pchają cywilizację powstają gdzie indziej. Na przykładzie hamulców tarczowych - funkcjonują od długich lat w motoryzacji. Ktoś dostosował to do rowerów. Nie jest to żaden wynalazek. Tylko komercjalizacja znanych od dawna technologii w kolejnej branży. 1x12 to też żaden wynalazek. Dodano koronkę, przeprojektowano łańcuch, żeby z tym sensownie działał. Co masz nowego w ramach czy amortyzatorach? Ramy od lat są z tych samych materiałów (ostatnią istotną nowością był karbon - lata wstecz). Najwięcej zmieniła się ostatnio geometria MTB, ale nie jest to wynalazek pchający ludzkość do przodu. Ot, mamy trochę lepsze rowery. Nie mówię, że to bez znaczenia, ale uderzanie w takie wysokie tony mnie rozczula. Dodatkowo problem z 1xXX jest taki, że rozwiązuje jeden czy dwa problemy, tworząc kilka następnych, przy czym nie wszyscy są zgodni, że rozwiązany problem był w ogóle problemem. Zatem sugeruję bez tych zabawnych tekstów o średniowieczu i cywilizacji. Tu tylko następuje rozwijanie produktu obecnego od długich lat i to niekoniecznie w dobrym kierunku. Oddam Ci rację, jak mi pokażesz wynalazek z branży rowerowej, który zastosowano potem w motoryzacji, lotnictwie albo medycynie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...