Skocz do zawartości

MikeSkywalker

Organizator
  • Liczba zawartości

    10 577
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MikeSkywalker

  1. Tyle elementów na zdjęciu że aż dziwię się że matryca jednego z moich poprzednich aparatów to wytrzymała Bawcie się dobrze!
  2. Domyślam się że o "absurdach własności intelektualnej" można by rozpocząć nowy temat bo ten na absurdy rowerowe jest zbyt ciasny i jedynie rowerowy Na pewno pojawiłby się wątek wojny patentowej Samsung - Apple czy zabezpieczeń DRM w kuwecie dla kota. Niemniej jednak ciekawe jest to "zastrzeżenie idei" czyli rzeczonego błotnika. Z tym że znowu powraca to o czym pisałeś anarchy wcześniej - trzeba rozgraniczyć zarobek i stworzenie podobnego produktu na własny użytek. A już zupełnie inną sprawą jest wykrywalność wyciąganie jakichkolwiek konsekwencji wobec piratów błotnikowych porcelanowy po przejrzeniu całej fotorelacji pomyślałem tylko o jednym - jaka jest symbolika tego nadgryzionego jabłka?
  3. Dobrze wiedzieć Patent to skrót myślowy, chodziło mi o jakikolwiek inny zapis. Ale podejrzewam że nawet jeśli to zastrzeżony jest konkretny wzór(wzory) i tyle. Kilka firm nie może sobie zastrzec ot tak że tylko one mogą produkować "małe błotniki na amortyzator".
  4. Zależy jak na to patrzeć. Jak ktoś odrysuje sobie oryginał i wytnie, zamontuje i będzie się chwali na prawo i lewo że oszczędził, że debile przepłacają itd to faktycznie wiocha i cebula. Ale jak widać i w tym temacie i w internetach projektów jest sporo, materiałów też niemało a wspólny pozostaje jedynie koncept. Błotnik tego typu to nie jakieś zastrzeżone patentem rozwiązanie tylko rowerowa część jak każda inna
  5. Ach, przejrzałem ten temat kolejny już raz od deski do deski, od roweru w wannie po cukinię zamiast sztycy i cieszy tak samo jak za pierwszym razem a nawet lepiej! Kolejne spojrzenie na przedstawioną tu sztukę pozwala dostrzec pominięte wcześniej elementy tych jakże wspaniałych dzieł i nagrodzić je głośnych och połączonym z najechaniem kursorem na mała zieloną strzałeczkę.
  6. Rozumiem że folię do zdjęć RTG kupie w papierniczym na rogu?
  7. Ale taką grubą płytę idzie potem wygiąć w błotnik? Jak znajdę gdzieś na promocji taką deskę (kupiłem jakiś czas temu za 2.99) to może kupię kilka i spróbuję zaatakować je nożem ale w innej płaszczyźnie niż zalecają Materiał jest dość sztywny i bardzo elastyczny, chociaż trochę waży i maniacy lekkości nim wzgardzą http://www.bdsklep.pl/plast-team-cienka-deska-do-krojenia-mala,id-46382
  8. A czy gdzieś lokalnie można tego HIPSa szukać? W jakich sklepach?
  9. Przecież od tego roku to się zmieniło - zarabia się oszałamiającą kwotę 1286 złotych i 16 groszy Uwielbiam ten tekst, cieszę się za każdym razem jak widzę go w ogłoszeniach
  10. To prawda, konkurencja jest duża. I dokładnie o tym samym (że przegięcie i rynku nie zawojują) pomyślałem jak po raz pierwszy w sieci zaczęły pojawiać się wzmianki o cenie Snabba - była to właśnie kwota rzędu 2 tysięcy euro. Nie znam jeszcze dobrze segmentu ram enduro ale cena wydała mi się bardzo wysoka zwłaszcza na polskie realia. Potem jednak okazało się że w Polsce będzie nieco niższa z czego można się cieszyć. Ale z drugiej strony popatrzcie na to że Soda wyceniona jest na tyle samo, pomimo tego że w Polsce jest tańsza od Snabba. Wiadomo, to sprawdzona konstrukcja a Snabb dopiero raczkuje ale jednak. Nie śledziłem jakoś specjalnie rynków zagranicznych w poprzednich latach ale z tego co zauważyłem to już wtedy była za granicą sprzedawana sporo drożej niż u nas. A pomimo tego firma NS Bikes cały czas się rozwija a rama jest znana na całym świecie (procentów i słupków nie znam, jedynie dziesiątki użytkowników na PB z całego świata). Możliwe że w segmencie stricte enduro konkurencja jest większa a ceny niższe ale znowu - cena 2 tysięcy euro krążyła po sieci od samego początku, nie pamiętam już czy za samą ramę czy taki set z damperem. Na pewno marketingowcy obserwowali reakcję środowiska na taką a nie inną kwotę.
  11. Jakby ktoś narzekał na to że cena 5,4k w Polsce jest za duża to bym jeszcze zrozumiał bo #cebula i te rzeczy. Ale żeby narzekać że zagramanicą jest jeszcze drożej? Tego wcale nie rozumiem Pewnie taka polityka firmy albo jakieś opłaty podatki cła i inne bzdety. No chyba że się boicie że Wam zapas ram w Polsce wykupią
  12. Są ale Ci panowie wyżej pewnie mają ból "od siodełka" że gdzie indziej mają drożej
  13. Pomijając fakt że też bym się wkurzył gdyby ktoś "właził mi z buta" z reklamą czyli przybijał/przypinał cokolwiek na posesji (między innymi ze względu na to co pisze @@adamos też wyciągam kilogramy reklam w skrzynce i najbardziej wkurzające są te małe ulotki) to nie wiem w którym miejscu w Polsce jest nagromadzenie dziesiątek powstających domów na 5-10 km. Na pewno nie w mojej okolicy. Inną sprawą jest że jadąc rekreacyjnie na rower nie chcę przy każdym mijanym domu zatrzymywać się i myśleć gdzie umieścić ulotkę. Wolę jechać i nie myśleć o pracy, reklamach i piniondzach. Taki pomysł może wypalić jedynie lokalnie, gdzie teren nie jest skanalizowany i powstają nowe domy. Wtedy faktycznie można wynająć kogoś z rowerem żeby w którąś sobotę pozwiedzał okolicę i porozwoził ulotki. Ale na większą skalę sobie tego nie wyobrażam. Wysyłanie po całej Polsce tych ulotek też generuje dodatkowe koszty nawet jeśli chciałbyś rozwiesić w każdej wiosce kilka pod kościołem/sklepem GS-u/domem strażaka. Według mnie lepiej zainwestować w inną formę, czy to ogłoszenie w jakimś magazynie budowlanym, czy w prasie lokalnej czy w urzędzie czy w końcu działalność w sieci. Jestem pewien że ktoś budujący dom (a budują go zazwyczaj ludzie młodzi) pierwsze co robi to odpala przeglądarkę internetową i porównuje koszty. Jeśli już korzystasz z tych form to może zamiast pchać się w kolejną trzeba poprawić ofertę? Nie znam się na reklamie i nie mam pojęcia jaką skuteczność mają ulotki wciskane ostatnio na siłę i na każdym roku ale według mnie to słaba i drażniąca potencjalnego klienta forma reklamy.
  14. Ja bujanie odczuwam jak mam za niskie ciśnienie w oponie, zwiększenie ciśnienia pomaga. Może za mało dobiłeś?
  15. Tak, w zwykłym papierniczym.
  16. Wesołych Świąt! W Nowym Roku życzę Wam drodzy współtwórcy tego wspaniałego tematu samych nieostrych zdjęć, nieudanych kadrów, pikselozy, mydła, szumów i czego tylko chcecie. Ach jak się cieszę że wśród mojego sprzętu foto którego w tym miejscu się wstydzę pojawił się Solid którym wreszcie mogę robić zdjęcia na poziomie
  17. Myślę że patentów na chlapacze będące przedłużeniem pełnych błotników jest wiele więc można zebrać je w osobnym miejscu. Ja używam dwóch - jednego z dętki, drugiego z butelki Są też chlapacze dostępne w sprzedaży ale te które spotkałem były tylko estetycznym zakończeniem błotnika i niczym więcej. Jeśli ktoś jeszcze takowego nie posiada to według mnie że warto - dobre (długie) chlapacze chronią buty przed przemoczeniem a napęd przed zabrudzeniem, ilość piachu, soli czy po prostu wody dostająca się na łańcuch, zębatki korby czy suport jest dużo mniejsza. W rowerze trekingowym używam chlapacza wykonanego z butelki po energetyku - bo szukałem jakiejś z nieprzejrzystego tworzywa. Zamocowany jest przy użyciu dwóch trytek do otworów wywierconych na krawędziach błotnika z tworzywa. Zalety: nie rzuca się zbytnio w oczy, można dobrać kolor wedle upodobań, ogólnodostępne materiały, odporność na rdzę. Jedynym minusem jest to że butelka jest dość sztywna, szczególnie jeśli jest wygięta w łuk. Mój chlapacz jest już trochę połamany po tym jak zawadziłem nim o gałęzie i może to w jakiś sposób odbić się negatywnie na delikatnym mocowaniu błotników podobnych do SKS ATB. Niemniej jednak sprawdza się cały czas. Drugi chlapacz mam zamocowany w zimówce. Został wykonany z dętki, jednak nie potrafię powiedzieć jakiej. Wymiary mogą sugerować że pochodziła z koła w jakiejś ciężarówce lub traktorze. Jest dużo grubsza niż dętka rowerowa - 2,4 mm. Mocowanie to cztery podkładki i aluminiowy nit. Zalety: duża, dobrze chroni nawet przy sporych opadach deszczu czy podczas jazdy w śniegu, elastyczna, odporna na zniszczenie. Minusy: według niektórych wygląda obciachowo, najtańsze podkładki rdzewieją, problem z dostępem do materiałów (ja dętkę znalazłem "gdzieś" lata temu, nie mam pojęcia gdzie, wiedziałem że guma się przyda).
  18. Haha teraz widzę na większym ekranie - wiertarka zlała mi się z tłem
  19. Wierciłeś od środka opony? Bo zdjęcie to sugeruje. A chyba ciężko trafić wiertłem tak żeby wyszło na środku klocka, bo to zdaje się pożądane miejsce. Swoją drogą Nevegal to dobry wybór - nawet jak trzeba kupić nową. Jest tania i solidna a na śniegu nawet bez kolców radzi sobie świetnie.
  20. Nie raczej tylko na pewno, nie wypuszczają ram w takim malowaniu To unikatowy egzemplarz jak podejrzewam.
  21. Ależ wierzę Nie mówię że ploty, tylko że takie info już krążyło od jakiegoś czasu, także oficjalnie się potwierdziło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...