Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. Do Inbreda raczej nie wejdzie taka szerokość ,zwykla maks opona to 2,35 Rampage ogladalismy ramę z jednym z zainteresowanych zakupem i w zasadzie cieżko było domyślić się w ktorym miejscu ustawi się bieżnik takiej opony 27 , jestem mocno sceptyczny
  2. Bardzo bardzo sie ciesze ze bedzie niebawem znow na kołach bo marnowala się u mnie;) tymczasem pozdrawiam z pociagu gdzieś z trojmiasta do Ełku rower przypiety na koncu składu, a tutaj rower kolei żelaznej torowy tak jakby, https://picasaweb.google.com/lh/photo/-6Qgf7wJlv0lW5bEhiifUTT2w4oJeUYd8aJvwOEPRjY?feat=directlink dzis moj lemondkowy bajkpak widzial o 4 rano ksieżyc kapiący sie w jeziorze żarnowieckim, takie czasem fajne jest to kolarstwo tylko trzeba się ruszyć z domu foto relacja widac romet super i rodzaj trasy jaki sobie wybralem https://picasaweb.google.com/105741672166260409826/Romet?authuser=0&authkey=Gv1sRgCP7v3c6D4pHt9gE&feat=directlink
  3. w każdy teren mozna pchać się ze sztywnym widelcem i mam spore w tym doświadczenie, ale w prawdziwie trudnym terenie warto miec rower do niego dostosowany co wiecej warto miec rower na którym jesteśmy wyjeżdżeni, czyli szykujac sie na wyrype prawdziwie gorska warto z dwa tygodnie pojeździć tylko na tym górskim pomykaczu. Rok 2014 to dla mnie rok rowerowego wyciszenia, mniej mniej mniej, do lasu głównie na ostrym inbredzie z salsa z przodu. Kiedy pojechalem na maraton z normalnym Garym reba 100mm z przodu jechałem nie ścigajac sie bez numeru za peletonem cukierki w biedronki mniam mniam i delektowanie sie dobrze znana trasa. ale nastepnego dnia były rychleby i tam chcialem sobie po używać. i okazalo sie ze cale mnóstwo odruchów ze sztywnego widla i ostrego przeprogramowalo mi automatyzm skoków i roznych innych manewrow, bylo naprawde dziwnie trzeba miec odświeżyc stere nawyki wcześniej, nie na wariackich zjazdach
  4. dzis kogoś na facie potrącili w moim miescie zdjecie smutne i wiesc o reanimacji, ... sam wyladowałem w Gdyni, za Wejcherowem lekko zbładziłem korzystając z goglowej rowerowej nawigacji, bo ona prowadzi szlakami pod mtb, piękne szutry i krzaki, piaski gdzieś za Orle. Gdybym miał takie dukty to nawet przełaj czy monster były by fajne, tymczasem moją stalową triathlonówką srodze się umordowałem, opona 25 i bycze rogi . Natomiast lemondka i na niej plecak 30 litrow, całkiem się sprawdza
  5. Mam na myśli takie jak na zdjęciu, w czasach jak je kupowałem ( 2008 albo 2009) były chyba sprzedawane pod dwoma lub trzema markami i były dość tanie, chyba nie było wtedy kolorowych jedynie czarne, chyba z dystrybucji velo, może jednak allegro albo bikerszop z Krakowa wtedy też katowałem piasty boplajta może to też był boplajt, ale kupiony oddzielnie.... Chyba nie ma żadnego sygnowania, jak znajdę to może zrobię foto. Czas zakupu nie znaczy że je używałem latami, wada wg mnie to zbyt miękki materiał śruby...
  6. Takie zaciski sa do bani i wcale nie mozna ich mocno sciskac bo wyrabia sie momentalnie gniazdo dla klucza, je można tylko tak dynamometrycznie scisnać ! odradzam, w Surly tak jak napisal Kazafaza generalnie nie ma szpilki i latwiej idzie sciskanie ale robię to z dusza na ramieniu bo kto wie z jakiego materialu jest sruba. skoro nakretki kół torowych maślą się w kontakcie z kluczem 15 to kak ma tam malutki imbusik dawać radę. skoro ja załatwiłem kiedyś w try mi ga gniazdo takiego zamykacza to nie dziwi mnie peknieta oś, tylko dobre szimano z pozadna dzwigienką, no i warto kontrolowac jednak co jakiś czas. w przednich kolach też szczególnie jak sa stalowe haki ihamulec tarczowy tam niedociśniete koło potrafi sie przesunać i potem tarcza lekko dzwoni, trzeba naprawdę solidnie zacisnac i spokój...
  7. Rzeczywiście bardzo nieskładnie piszę, za co przepraszam. Dziękuję za kilka odpowiedzi, jeszcze raz sprecyzuję co mnie intryguje. Poziome haki otwarte do przodu znam dobrze np w moim polskim Jaguarze, w takich hakach trzeba dokładnie ustawić koło tak żeby było centralnie a nie gdzieś po przekątnej, użycie klasycznego zacisku shimano pozwalało spokojnie jeździć po wertepach nie bojąc się, że koło przesunie się, ale zaciskałem go naprawdę z dużą, męską siłą... W tym rowerze nie ma jednak hamulca tarczowego, a napęd miał tylko 7s. Ponieważ ktoś zainteresowany kupnem Inbreda zapytał się czy nie ma tendencji do przesuwania się tylnego koła w sprzedawanej wersji z hakami prostymi, pytam się tutaj czy ktoś miał z tym problem właśnie w Inbredzie... Rozumiem że to nie występuje? Moje Inbredy miałem tylko z ostrym kołem, jeden bez hamulca z tyłu z piastą na nakrętki 15, drugi z opisywaną rzadką piastą Surly pod ostre koło i hamulec tarczowy, i to ona ma boltony, pomimo moich obaw ani z nakrętkami ani z boltonami nie ma kłopotu z mocnym zaciśnięciem koła, koło nie przesuwa się, a siły są spore bo nie raz duszę bardzo twardo na podjazdach 32/16. Sympatię mam jednak do pełnej osi i zwykłych nakrętek i solidnego klucza, w rowerze na torze, czy ostrym na miasto mam zwykłe nakrętki i lubię czuć pod ręką klucz i wiem kiedy koło jest mocno dokręcone. Ono musi być mocno dokręcone... Wracając do Inbreda, wydaje się że spokojnie można powiedzieć że jeśli ma się klasyczną tylną piastę nie wylajtowany zacisk oraz mocną rękę nie ma ryzyka, że koło się przestawi i np zacznie trzeć tarcza? O tym że jest manualnie mniej wygodnie operować łańcuchem przy wyciąganiu koła, i trzeba ładnie popatrzyć na oponę czy oś jest dobrze w hakach ustawiona już napisałem, oczywiście warto podkreślić, że pomocne na przykład są napinacze linkowane przez Skwarka, ale można się bez nich obyć... D
  8. moja rama ma fabryczny hak juz z hakiem przerzutki wiec jeden niepeeny element mniej na szczeście, wytlumaczcie tylko jak wsuwaliście kolo do koñca haka i porzadnym zamykaczem je dociskalisce to po jakimś czasie się jednak luzowało i przemieszczało ? bo to znaczy ze taki napinacz tez moze nie pomagać bo posunie sie do tyłu razem z całą osia, chociaż on wyglada dobrze przylega i pewnie dziala jak kleista podkladka, moze trzeba go od razu zamowic jednak jesli ktos chce miec komfort i nie bawic sie kolem, ja to na ostrych kolach i innych starych ramach tyle razy juz koła musialem ustawiac ze robie to odruchowo i nie widze z tym prblemow, a jak z przymusu zamiast nakretek przyszla ze stanow ta piata na boltonach to myslalem ze sie za to 100 kilka dolarow poplacze teskniac za nakretka 15 dzieki za odzew
  9. Kto ma poivanowego Inbreda i kto złapał gumę wtedy w Szczecinie, Skwarek? Dostałem od chętnego kupiciela takie pytanie: cytuję: "Pytanie na temat poziomych haków - można się spotkać z różnymi opiniami na ich temat, że koło wypada, że się przekrzywia.. Ja miałbym zamiar jeździć na rowerze z przełożeniami 1x9, czy nie będzie żadnych problemów z tym związanych ?" pomagalem przy zmianie kola poza ulozeniem łańcucha palcami na kasecie od tyłu i koniecznością mocnego zaciskania zaciskiem koła jak to poziomych hakach nie zauważylem problemów, ale sam na inbredach bez przerzutki jeżdżę, i w ostrym bardzo mocno depczę ale moje koło jest na bolt onach dokręcone i trzyma dobrze nigdy nie drgnęło. Czy Inbred dla przerzutkowca to koszmar czy tylko drobna niedogodnośč z smarem pod paznokciami jeśli trzeba zmienić złapaną gumę? Jak sądzicie?
  10. UUUWAga On One już na aukcjiii!!! Poszukiwacze Inbredów stalówek kawy z mlekiem ostrego koła tutaj dla porządku wkleiłem link do Aukcji http://www.forumrowerowe.org/topic/190071-rama-stalowy-stalowy-29-on-one-inbred-poziome-haki-20-cali/ Ciężko było z tym allegro tyle pisania i tak to nieprofesjonalnie ten opis wygląda wybaczcie, pytania = będę odpowiadać
  11. Galeria mojego KAWOWEGO Z MLEKIEM Inbreda https://picasaweb.google.com/105741672166260409826/Inbred?authuser=0&authkey=Gv1sRgCPq55dSW8__seA&feat=directlink
  12. uwaga zgodnie z obietnicą wydobyłem z piwnicy beżową ramę On-one Inbreda 29 cali poziome haki, z hakiem przerzutki i przelotkami, mam juz karton, zrobiłem zdjęcia i na miarę moich możliwości czasowych spróbuję wystawić ją na all. Poza alegro nie wypada mi sprzedać bo przez jakiś czas kilka osób wyrażalo zainteresowanie głupio by mi było wybierać klienta. Rama jest w stanie idealnym, ubytki lakieru jedynie w miejscu docisku osi koła i kilka kropek od latajacego na dziurach łańcucha, prawie cała oklejona foliami zabezpieczajacymi, również te folie są nienaruszone,ogólny przebieg symboliczny, ale w nim zlot na gościnnej Ziemi Szczecińskiej. Bedzie gotowa aukcja napiszę!
  13. Piekny torbacz grubostopy, powiedzialbym to nie mur, to yarrmur Jak się jeździ na trzech calach powietrza? czy to się ślizga na ostrych blotem, mokrym kamieniem pokrytych sztywnych ściankach?
  14. Mam śmiałą propozycję, Dawid może za tydzień ten sam teren prosta kierownica 600 mm może krótszy mostek zwykłe klamki... i ...już, tylko zaraz potem wróć do tej ze zdjęcia, to ma być tylko taki test Zaczynałem swoje mtb od szosówki i "treking"u bez amortyzacji, i było rzeźbienie i układanie zakretów biodrami, i dziwne upadki kiedy magiczna siła wybijała zawężoną dodatkowo przez rogi kierownicę 560, chyba nawet przez jakiś czas jeździłem na stalowej jeszcze bardziej dociętej Co do opon i obręczy, ... chyba tylko szytka da naprawdę jakiś kosmiczny efekt, lekkość i miękkość... Nie używałem ich w przełaju ale jazda na bardzo niskich ciśnieniach na szosie zdarzała się i to była poezja smaku.... tylko że jazda na zbyt niskim ciśnieniu też nie jest taka w tej szytce bezkarna niby nie ma snaków, ale jeśli najedzie się na drobiazg z ostrą krawędzią, kamień powstaje nie uszczelniającą się płynem dziura na wylot nawet bez ewidentnego przebicia bieżnika... Także nic nie zastąpi porządnych opon 2,25 czy więcej... i komory powietrza.... Przełajowe gumy zawsze trzeba chyba zakładać pod nawierzchnię i nie ma uniwersalnych... Te Wasze lekko rozdmuchane szerokości też nie są panaceum bo traci się lekkość toczenia na asfaltowych łącznikach czy w namokłym błocie, albo zasysającej wodnej błoto trawie... Nie ma nic uniwersalnego, jest za to rower Ukraina... Też jeździłem dziś na rowerze, i to jest najzajefajniejsze Ivan widziałem co się stało z Peżo strasznie smutne, szczególnie, że ten rower występował jako foto model , nie yłem wrócić do tego tematu kierownic , a tutaj kasacja.... Nowe czerwone Coś jest bardzo Ciekawe i chyba poprawia humor i bardzo dobrze! Pozdrawiam serdecznie!!! Oby bez bagażników więcej... A tak mi się skojarzyło oponiarsko kolorowo i kartonowo:
  15. Trochę miesza tutaj mi w głowie potrzebna prawie torowego "narwania" przymałej ramy, która ma właśnie rozstaw koło 103cm z rowerami typu inbred, które krową z racji długości nazwane być mogą, i wtedy moja gemetria ciała może inaczej kierownicę padalca polubić, dużo zmiennych... Jednak uważam że szczególnie na wąskich oponach w trudny teren należy mieć naprawdę bardzo solidny chwyt. Tylko jak ustawiać dłonie... to jest pytanie, co z nadgarstkami, pomijajć przyzwyczajenie... dojarka, rycerz, różdżkarz, kowboj czy linoskoczek jak najlepiej trzymać kierownicę Mnie usiekło jak po 1,5 miesiąca pojechałem Inbredem z prostą do lasu... to przez 10 pierwszych minut był... koszmar. W zasadzie to... nie wiem jak sobie tłumaczyć swoją pasję do sztywnych rowerów... jestem po prostu znieczulony na niewygodę... Naprawdę ... czasami dobrze wstać lewą nogą, i przypomnieć sobie ...
  16. Na razie na szybko, zdjęcie już dawno pokazywane,poglądowe z moją bardzo przeszłą kierownicą, ukochaną niegdyś... Temat ciekawy, i kilka znaków zapytania się znajdzie, Ivan trafnie nadał tytuł " kierownica idealna święty gral"... 185cm wzrostu, rama 55, poziomo też 55 czyli krótka, mostek krótki kierownica brzydka, szeroka 40 cm , lekko opadająca na boki od mostka, na zdjęciu bez klamkomanetek, to akurat ostre,roboczo wyobraźcie sobie że one są na swoim miejscu , ten rower najeździł się naprawdę sporo normlalnie z biegami, maratony mtb na Mazowszu i "Kampinos". Chwyt do jazdy - uchwyt dojarki czyli bardzo mocny, za rogi... pod palcami w najlepszym miescu klamki hamulcowe...... W każdym klasycznym rowerze przełajowym jest dłuższy mostek, baranek, chwyt za łapę klamkomanetki geometrycznie w tym samym miejscu gdzie u mnie, tylko docisk klamki ustawionej prostopadle dużo mniej komfortowy niż u mnie... Tylko że mój chwyt jest o niebo pewniejszy ... Mały rozstaw osi, ciągła praca ciałem, przód tył. łatwość zadzierania koła do góry, świetny slalom. Mega ustawienie przy stromiźnie, kiedy staje się na petałach i podciąga kierownicę " do piersi"... Wiem co piszę, bo nawet na zwykłej barankowej szosówce potrafiłem gonić po 80 km maratonu płaskiego mtb, i było ... beznadziejnie... Nieznane mi kierownice - "pijane baranki " najmocniejszy chwyt boczny na dojarkę mają geometrycznie sporo bliżej kolan, patrząc z boku w okolicy rzutu osi widelca, czyli nie nad osią przedniego koła tylko do tyłu, za nią, bez stałego dostępu do dźwigni, trzeba dłonie do nich do przodu posunąć, i wtdy traci się coś z szerokości chwytu, Tego nie rozumiem, tego że ręce przy najmocniejszym szerokim chwycie wędrują w tył, w dodatku w dole... Będę jeszcze pisać... teraz no time, ale ciekaw jestem każdej opinii, krytyczny jestem głównie optycznie typu "niepodobamisię" , a słucham z uwagą każdego zdania
  17. Pojechać to wierze że i na drzwiach od stodoły, ale po co dlaczego co jest lepiej? Przy dolnym chwycie nie ma ergodostępu do klamek..... Jak to się ma do agresywnego slalomu, podrywania przodu. W jakim rowerze mieliście CX czy na grubszych gumach? Geo koło 100 cm czy 112 cm rozstawu osi?
  18. Ja nie wiem co Wam się porobiło, że patrzycie na te kierownice typu pijany baranek z klamkomanetkami szosowymi... To jest jakieś beznadziejnie sakwiarskie ... beznadziejnie...Na radawiscie pooglądałem sobie zdjecia z tych wypraw np na Salsach... główny chwyt za klamki, ergonomia hamowania dziwna.... rozstaw dłoni mały gdzie to porównać do kiery 660, czy 600, a koło duże, toć jest jakaś nowomoda..... Może mi ktoś tu naświetlić z użytkowników DLACZEGO I PO CO TO? Dla mne to taki sam pomysł jak kierownice w kształcie 8 W teren widzę oczyma duszy szeroką kierownicę klasyczną, w trasę na wąskie gumy czy przełaj baranka, po co rzojechany baranek i kuriozalny chwyt na wygięte klamki, dla mnie to jakoś ergonomia dla słabonogich brodaczy którzy jeźdzą weekendowo jakiś mega gładko szutrowy przelot po 8-10 godzin w siodle, nie zjeżdźając w głazy czy korzenie....... A w ogóle to niesprawidiedliwe jest to że jak się ma 160 to fajniej jest z barankiem niż jak się ma 185 czy 190 i siodło wysoko... Taki baran na wysokości 1,5 metra wygląda słabo, a tak to trzeba się giąć do niego w paragraf, archaiczni kolarze dużo jeździli z niską pupą w dolnym chwycie stalowe rurki podsiodłowe niewiele wystawały z ram, a rower z boku wyglądał wytwornie.... A tutaj "wiu" z góry ,,, fuj oraz koszmar z ulicy wiązów i genialny chwyt w akcj.... i To jest fajne?
  19. Na Paprykarz w sam raz, wersja koedukacyjna, z różowym z tyłu tadam tandem
  20. Rama Inbreda, On Ona Ta beżowa na 185 cm i więcej czyli 21 cali - planuję w końcu ją wystawić w czerwcu na allegro, ponieważ kilka osób się pytało to o nią przez już długi okres czasu to będę zmuszony jednak ją wystawić do licytacji...Zeby było sprawiedliwie. ALe zanim zrobię zdjęcia i zapakuję szczelnie do wysyłki może ktoś ze stolicy chce zobaczyć piszcie.... Po wystawieniu oficjalnie ogłoszę. Do tego będzie nowa piasta mtb pod singla NAKRĘCANA, SZEROKA, nie szosowa, pod hamulec tarczowy, biała prosta kierownica On One nowa, i może krótki mostek... Straszny sajgon i nie mam czasu się tym zająć ale może się jeszcze cuś przyda w tym sezonie...
  21. Poszedłem sprawdzić... Moje mocowanie jest jak na zdjęciu w moim poście, czyli Ty masz odwrotnie. Nie sam suwaczek tylko całe łoże to co jest na 4 śruby przykręcone do torby... Patrząc się na to "moje" zdjęcie nie dopuszczalne jest ustawienie takie jak na zdjęciu i takie w którym ten element z przyciskiem jest jeszcze bliżej szytcy... żeby nie wypadało ten przycisk musi być jak najbliżej nas czyli w stronę ... poowierzchni monitoru czy prawego dolnego rogu... Zdjęcie nie jest "moje" porzyczyłem sobie z sieci, trochę inny materiał torby... Nie wiem w której pozycji zaczęło mi wypadać w Szczecinie, czy w pozycji ze zdjęcia czy maksymalnie lewy górny róg, są ślady wytarte w plastiku ale nie mam pewności ktry element zaczepu je zrobił ( stałe ząbki które są daleko od przycisku zwolnienia czy te przeginalne dośrodkowo które służą do regulacji pozycji suwaka mocującego...
  22. To strasznie dziwny bubel, najgorsze jest to, że renomowana firma nie odpowiedziała na korespondencję. Bo po angielsku? W zasadzie ten towar nadaje się do zwrotu. Rzeczywiście pomaga głębokie osadzenie. Ale po to jest regulacja żeby sobie dopasować, a nie kombinować metodą prób i błędów kiedy nie odpada... To się działo w Szczecinie... doprowadziło mnie do szewskiej pasji, sakwa wypełniona ciuchami i dętką dokładnie tak jak pisze Artur, co dziura spada i blokuje tylne koło... Gdyby nie plecak pożyczony mi na szybko przez Dawida nie miałbym jak jechać za znikającym ogonem zlotu... Plastikowe mocowanie jest po prostu za wiotkie i się rozgina. Sakwa wypada. Może ktoś kto zna niemiecki pomógłby napisać coś do nich i wystąpimy wspólnie, wkurza ciągła obecność tego towaru na rynku i jak widzę nawet tutaj trzy osoby się nadziały, cena nie jest niska... sama sakwa i jej koncepcja jest fajna, chcę wozić w niej ciepłe i suche ciuchy w górach plus dętka telefon i klucze....... to nie waży dużo, ale myślałem o rowerze szosowym... odpinająca się sakwa gdzieś na zjeździe w deszczu w Alpach... i uślizg tylnego koła, świetna perspektywa.... wstyd i hańba... Zamocowanie w sankach w tym miejscu jest najbardziej niebezpieczne
  23. Już dawno odkryto, że "nie jeżdżenie" jest najmilszą formą kolarstwa, internet, gapienie się, dyskusje, kupowanie, części, magazynowanie z katalogiem, i spadkobiercy wyprzedają jako vintage... Kazafaza świadkiem, że prawie już zrobiłem sobie wileobiegowe 8s w inbredzie, ale jednak nie, i prawie ob sramem 10 s w swojej jak dotej pory 7s Bianchi na szosę, i co ? nic nie zmontowane, nic nie kupione, dwa rowery mniej więcej na chodzie, nawet nie mam na czym pojechać w góry, patrzę na te amerikano relację z sakwą, albo przełajem, albo innym montajnem w tle i zazdroszczę, ale zjadam własny ogon i jak widać to przeszkadza w pedalingu. Ostatnio w radawicie wjazd na stelwio... No i jak tu czasem w nocy nie pomarzyć.... Moje około warszawskie przemyśły na razie pokazują w punktach 1)przełaj jest do bani jesli ma się rower na 29, do bani u mnie tu i teraz na warszawę i np P. Kamp podwniosek jest taki że może zamiast inbreda jabym miał szosówkę na renegatach z OK to może było by to... 2) na miasto 28 mm albo 32 jest fajne zamiast 23, czy 25.... szerokość opony szosowej podaję, ale zmiana bieżnika z 32 przełaj, na 28 slik jak kolano... bardzo fajna bo szybciej, ale już nie tak kanapowo... 3) fajnie pojeżdżeniu "za długo" na OK zrobić sobie szosową przerzutkę, a po miesiącu znowu ostre, i tak zmieniać co jakiś czas... pół roku na monogamia ostrym w terenie i mieście a potem nagle tykanie wolnobiegu i rower sam jedzie ależ frajda i lekkoś,ć a nogi się nie kręcą ani ani 4) dlaczego góry są tak daleko, rama z przednim amorem w zasadzie na grzyba, brakuje jakiegoś solidnego fula, nie grubasa, nie plusa, tylko zwykłej zawiechy. i trasy "czeskiej" 5) w zasadzie pomimo ogólnego wielbiena stali to chyba chciałbym zmiast inbreda mieć karbon pod ostre koło w teren, prostota, i super lekko... Mogło by to wyglądaś jak te monter krosy ciekawe tylko czy realnie polubiłbym chwyt szosowy bo jednak Inbred do lasu to 600 mm kierownicy, a przy ostrym w terenie sporo dzieje się z rękami, na byczych kiedyś się nieźle w terenie zajechałem, nie chodzi o sterowność tylko wysiłek, miałem twardo 39/16, przełąjowe opony las z wydmami i trzy pętle xc, za wąsko na takie twardo ciągnięcie... góra umierała jak nogi... Wracając do napinaczy, trochę wprawy i można żyć bez nich....
  24. Panowie salsujący na żadnym zdjęciu nie jadą w dolnym chwycie, czyli tylko przeszkoda to dla powietrza... chyba trochę cały ten bajkpaking ociera się o brodę hipsteriady, ale najważniejsze że zawsze na pierwszym miejscu jest kontakt z naturą, i choćby że na akordeonie ważne że w plener A u nas w Polsce coraz mniej szutrów, na mojej szosowej pętelce z przed lat był taki łącznik szutrowy trochę żal było jechać tam na lekkich gumach... Ale fajniej niż główną szosą na Górę Kalwarię... Wróciłem tam po dłuższym czasie. Asfalt jak lód, i nawet przystanek ... autobusowy. Beskidy podobnie, ale na Dolnym Śląsku np w Górach Sowich szutryzują europejsko leśne drogi, i można śmielej bez normalnego mtb sobie pojeździć... na samą Sowę na szczęście kamieni nie wyzbierali ze ścieżki...
  25. spid wagen? Czy pot den cydzuś koło suportu to się podłącza bidon z małym bioreaktorem jądrowym i można przez 300 000 km jechać z dopaleniem 25 procent mocy silniczkiem nanonurkującym w łożyskach suportu, coś czuję że każda z kulek w tych łożyskach maszynowych jest żółta jak emotikon i ma conekszyn z chmurą strawy użytkownika, ustawiając automatycznie długość nitek wieczornego spagetti i gęstość golenia łydki po zakończeniu każdego treningu o tyle o ile radiokolarz zasłużył.... A przy okazji brzydko wyglądają te nasadowe sztyce, jak nadziane na rower żelazko, też tak macie patrząc na stalowe rowery? w węglu przy sporej szerokości skrzydło rur takie rozwiązanie wydaje się ciut ładniejsze, w przekroju klasycznym gryzie w oczy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...