Skocz do zawartości

Classified

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    740
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Classified

  1. Zglebialem ten temat. Powiem tak: szybciej jest kupic sztyce amortyzowana pionowo (nie pantograf) wyjac naboj gazowy\elastomer\sprezyne, wprowadzic do srodka silownik od klapy bagaznika lub od drzwi w meblach, dodac zacisk jako bloksde cierna (dowolny zacisk na dzwignie lub pokretlo) i zrobione. Sam wykonalem cos takiego samodzielnie kilka lat temu jednakze olalem ten temat. Nie bylo mi to potrzebne:) Jednakze sugeruje te same pryncypia konstrukcyjne i materialy.
  2. Oczywiście, ze nalezy dać oś i dwa koła żeby zachować stabilność. Co do amortyzacji - jak przyczepka będzie lekka to jest ona niepotrzebna.
  3. Jeśli po dokładnym czyszczeniu wszyściutko masz oczyszczone i nasmarowane a tłok nadal źle chodzi, to pewnie będzie jak Tobo napisał, tj spuchnieta/zużyta gumka.
  4. Są zestawy naprawcze do Avida, także do klamek. Niestety taki już urok tych klamek, a gumki będziesz miał w zestawie naprawczym do hebli.
  5. Czy cały układ jest dokładnie odpowietrzony? wg mnie jednak coś nie do końca jest oczyszczone. Odkręć zacisk od roweru tak żeby móc wygodniej nad nim pracować. Zdejmij oba klocki, zablokuj prawy tłok i energicznie pompuj klamką aż lewy wyjdzie prawie na całą długość. Jeżeli nie wyjdzie, wyciagnij go manualnie. Obmyj go, posmaruj i wciśnij do końca. Powtórz proces kilka razy aż tłoczek będzie lekko chodził. Zależy jaki luz masz na klamce. Góra dół czy na boki?
  6. Mam pytanie, ściśle związane z podstawami fizyki: Jak można zapowietrzyć szczelny układ hydrauliczny przystosowany do pracy w trudnych warunkach, odporny na wstrząsy, uderzenia, przeciążenia, zmieniając jego położenie? Prawidłowa odpowiedź: Jest to NIEMOŻLIWE, przy zastrzeżeniu, że dokumentacja tego układu nie wspomina o ewentualnym ryzyku jego rozszczelnienia w wyniku przenoszenia/przechowywania go w innym położeniu niż położenie robocze/magazynowe. W związku z w/w, nie znam obecnie hamulców hydraulicznych które założone na rower mogłyby się zapowietrzyć wskutek transportu roweru w pozycji innej niż pionowa kierownicą do góry. Jak ktoś takie zna, będę wdzięczny za konkrety poparte materiałem dowodowym i/lub dokumentacją producenta. Warunkiem niezbędnym jest dokręcenie wszystkich otworów związanych z dopełnianiem medium pracującego w układzie (oleju/płynu) i odpowietrzaniem układu, które to otwory są na manetce. Otwory na zaciskach pomijam, bo gdy są nieszczelne to siła grawitacji spowoduje wyciek płynu w pozycji roboczej układu (przy rowerze stojacym pionowo kierownicą do góry) więc problem wystapiłby już wcześniej. Natomiast otwory znajdujace się na manetkach mogą ciec przy postawieniu roweru kołami do góry lub na boku, jezeli nie są szczelnie dokręcone. Podsumowując: Wiedza podstawowa o hydraulice + instrukcja obsługi układu hydraulicznego = odpowiedź na pytanie autora tematu. I to by było na tyle...
  7. To się nie zrozumieliśmy. Cały czas piszę i odnosze się do smarowania łańcucha po czyszczeniu. Wątek nomen omen nie dotyczy smarowania łańcuchów nowych... Co do nowych to dzielą się one na te hermetycznie zamknięte i te, które sa luzem "na sucho". Łańcuchy hermetycznie zamknięte wg Shimano powinny teoretycznie lepiej być nasmarowane przy założeniu(opieram się tutaj na rozmowie z facetem ze Shimano dobrych 7 lat temu i swojej wiedzy nt. mechaniki), ponieważ smar jest świeży, i odparowuje dopiero po załozeniu łańcucha. Na ile jest to rozwiązanie lepsze - i czy w ogóle lepsze - od łańcuchów kupowanych w otwartych workach i nasmarowanych i wysuszonych w fabryce - tego najstarsi szamani nie wiedzą. Pragnąc wyczyscić i nasmarować łańcuch chcemy doprowadzic go do stanu, w którym chodzi "jak z fabryki". Ludzie imają się różnych sposobów. Ja używam parafiny, także oleju silnikowego, takze zakrapiania (to najrzadziej), na różne sposoby. Szczerze mówiąc doszedłem do wnioskó jak w swoim poscie o metodach czyszczenia/smarowania łańcucha.
  8. Dobrze, ale my mówimy o smarowaniu łąńcucha wypłukanego ze smaru...teraz rozumiesz? Nie mówimy o nowym łańcuchu z fabryki....
  9. @Pyton000Guzik wiesz. Czy ty rozumiesz co to znaczy "hermetycznie"? Hermetycznie to znaczy: Szczelnie. Wszystkie łańcuchy Shimano jakie nabywałem były hermetycznie zamkniete w foliowej torebeczce. Która nie przepuszcza powietrza. @PiehurssonTo prawda. I co to niby oznacza? Te łańcuchy sa fabrycznie nasmarowane i wysuszone(kiedyś kupiłem do swoich Wigier łańcuch który fabrycznie pływał w oleju no ale tam była osłona na łańcuch.
  10. @Kowal1986 właśnie tu jest cały jak to się mówi "wic" aby kropić tyle, żeby z łańcucha nie kapało. Nie możesz czekać aż wyschnie, bo wtedy cała idea penetracji łańcucha jest an nic. Po prostu wpierw delikatnie zakrapiasz każde ogniwo po kropelce, jak dojdziesz do końca łańcucha to poczatk już będzie przysychać...musisz wtedy pokręcić kilkanaście pełnych rotacji w przód i w tył aby smar dokładnie wszedł w ogniwa. dopiero POTEM zostawiasz w spokoju łańcuch aż preparat obeschnie, bo jezeli tego nie zrobisz i od razu wystartujesz to w połowie drogi łańcuch będzie już pokryty od wewnątrz pyłem. Podobnie robiło sie zakrapiając olejem samochodowym, tyle że tam było o wiele wiecej wycierania
  11. Nigdy w życiu na leżąco. Kręcąc łańcuchem założonym na rower podczas smarowania sprawisz, ze smar lepiej sie rozprowadzi w ogniwach. Wpierw systematycznie delikatnie po pierwszej kropelce a potem kilkanaście pełnych rotacji w przód a potem w tył - i dosmarowac jak jest ptorzeba.
  12. Ty wiesz co, że ja nigdy na to nie zwracałem uwagi.... Użytkowałem zwykłe chamskie świeczki białe jako jej źródło. Żadna wysoka chemia
  13. Ja czyszczę wpierw saletrą sodową płucząc w niej łańcuch. Tak z 5-10 minut wystarczy. Zrobiwszy powyższe wydłubuję łańcuch, wycieram go, do garnczka małego dodaję parafiny i smar molibdenowy (ok. 5% w stosunku do całosci). Następnie gotuję ok. 15 minut łańcuch na pełnej parze. Następnym krokiem jest wyjecie łańcucha i odczekanie, aż wyziębnie. Łańcuch najlepiej położyć równo i prosto na żaroodpornym materiale. Jak już wyschnie i wyziębnie, odkruszam resztki parafiny, zakładam łańcuch i kręcę aż parafina na zewnatrz do szczętu sie wykruszy. Efekt - miękko chodzący łańcuch. W zależnosci od dokładności w/w procesu i warunków jazdy powinno to wytrzymać do 2 miesiecy maksimum. Czasami robie tez tak ze rozpuszczalnik a potem parafina. IMO chyba jest tak lepiej ale to moje subiektywne odczucie.
  14. Czyli Puklus wychodzi na to, że ja jeden miałem takie szczęście...co prawda żadnego SLX-a na tył nie miałem. Dobrze wiedzieć jak to z nimi bywa, bo gotów byłem modlić się do Shimano Tego słowniczka w 99% na drodze nie uświadczysz...ani w warsztacie, natomaist bike snobi moga zacząć wkuwac aby potem brzmieć PRO Blaty to zębatki na korbie...
  15. Jest na pewno dokładniejsze w kontekście penetracji ogniw imo a ja mam 114 więc rozumiesz jak mnie to boli? Co do tych kropelek i smarów teflonowych - wiele lat tak robiłem, po czym wróciłem do parafiny i efekty IMO lepsze. Weź pod uwagę ze każdy ma własny sposób. Każdy też ma inną opinię co do smarowania. Miałem kumpla co tylko mył łańcuch. Lańcuch - rudy. Skrzyp taki, że pół miasta się zatrzymywało. A kolega: Ni smaruję bo po co, się zuzyje to wyrzucę. Rower - GT i-drive 3.0. Żal było patrzeć.
  16. Zakrapianie ma jedną wadę. Jest ekstremalnie czasochłonne i ryzykujesz,że gdzieś coś przeoczysz. Kąpiel "wholesale" i moczenie łańcucha gwarantują, że wszystkie ogniwa zostaną głęboko spenetrowane przez czynnik smarujący, wadą jest to że trzeba go potem bardzo dokładnie wytrzeć. Zakrapianie ma jedną wadę. Jest ekstremalnie czasochłonne i ryzykujesz,że gdzieś coś przeoczysz. Oraz że gdzieś smar nie dotrze. Kąpiel "wholesale" i moczenie łańcucha gwarantują, że wszystkie ogniwa zostaną głęboko spenetrowane przez czynnik smarujący, wadą jest to że trzeba go potem bardzo dokładnie wytrzeć. EDIT: Z sobie tylko znanych powodów forum zdublowało mój post. Mea kupa
  17. Dziubek, nic mu nie będzie. Jedyne co spotka łańcuch to wypłukanie smaru. Siłą rzeczy trzeba go więc potem nasmarować bo inaczej dopiero zrobisz mu kuku Łańcuch wypłukany ze smaru może być bardziej "sztywny" bo nie ma smarowania i tarcie robi swoje.
  18. Bawiłem się zestawami do czyszczenia łańcucha bez zdejmowania z ramy - ale faktem jest, że przydaje sie to w ograniczonym zakresie. Dogłębna konserwacja łańcucha opiera się na następujacych czynnościach (te elementy się różnią gdyż różni bikerzys tosują różne preparaty i metody, ja podaję swoją) 1) Zdjęcie łancucha 2) Umieszczenie łańcucha w słoiku z rozpuszczalnikiem na ok. 5-6 h. W trakcie tego okresu nalezy co pewien czas brać słój i potrząsać nim wymuszając wypłukiwanie osadu z łańcucha. 3) Wydobycie łańcucha i wysuszenie go. W tym momencie łancuch jest czysty ale nie nadaje się do pracy. 4) Zalanie słoika olejem samochodowym, rowerowym, lub dowolnym olejem mechanicznym 5) Pozostawienie łańcucha w słoiku na 1-2 h i okresowe potrząsanie złojem celem wymuszenia penetracji ogniw przez olej 6) Wyciągnięcie łańcucha i wysuszenie go do punktu, w którym na zewnatrz łańcucha nie wycieka olej. Można łańcuch lezacy na scierce traktować starą szczoteczką do zębów celem usuniecia oleju zalegajacego w otworach ogniw. 7) Założenie łańcucha i praca. Alternatywna wersja: Po dojściu do punktu 3 można łańcuch gotować w parafinie przez 15-20 minut, potem poczekać aż wyziębnie, odkruszyć parafinę z łańcucha. Rozwiazanie w/g niektórych trwalsze niż olejowanie. Kolejna rzecz o której zapominają często "czysciciele": -Łańcuch powinien być nasmarowany tylko tak, aby smar znajdował się wewnatrz ogniw. Tj aby pierścienie ogniw osadzone na nitach były smarowane z boków i od wewnątrz. Osoby znajace się na mechanice zauważą, że wiele łańcuchów pracujących w maszynach a nie pracujących w kąpieli smarowniczej jest zalanych smarem tak, że się błyszczą celem m.in. minimalizacji zużycia zebatek na których pracują. Jest to prawda, ale łańcuchy te są z reguły tak umiejscowione, że ryzyko ich zanieczyszczenia jest niewielkie. W przypadku roweru sytuacja jest o tyle paskudna, że łańcuch brudzi się kosmicznie jeżeli jest lepki. I brudzi się od razu.-Łańcuch nasmarowany inaczej będzie gromadził brud. Spowoduje to zabrudzenie i szybsze niszczenie całego napędu przz tarcie powodowane zanieczyszczeniami.
  19. Jest to bajka. Miałem łącznie 3 przerzutki tylne w technologii Shadow i każdą reguluje się równie prosto jak inną. Jeździwszy trochę na moim Turnerze DH z XT shadow z tyłu powiem tyle - dzięki shadow ją jeszcze mam przy tym, ile pieńków i gałęzi zaliczyła po drodze. Normalna urwałaby się jak nic.
  20. Do 1000 ja bym się trzymał jakiejś wyprzedaży, ew. Krossa/Unibike. Czemu? Bo są relatywnie sprawdzone. W tym obszarze cenowym różnice w osprzęcie nieduże, tutaj trzeba bardziej an ramę patrzeć bo osprzęt wszędzie praktycznie podobny, przy cyzm znowu Kross i Unibike wypadają na tym polu dobrze.
  21. Podałem Ci przykład jak rower tej samej firmy na stocku przejeździł 5 lat, a kosztował mniej niż połowę Twojego. Wniosek - bubel oczywisty i tyle. Wyrazy współczucia.
  22. Powiem Ci tak, W 2005 roku kupiłem z tamtego rocznika model Kalahari 510. Za 700 zł. Do masakrowania roweru, bo Stinky mi było szkoda to raz a dwa gdzie po mieście jeździc takim behemotem. I Kalahari jeździ do dzisiaj. Przypominam że był to sztywniak tzw rigid, zero amortyzacji. Przeżył wszystko. Nie kładź krzyżyka na Meridzie, z tego co mówisz sypie się osprzęt a ten zawsze w tanich rowerach gdzieś ma ukrytą zagwozdkę - czytaj przed okiem dynda Ci Acera a hamulce dali najtańsze. Albo stery nadają się na śmietnik. Z opinii sporej ilości osób mogę Ci polecić obecne Kalahari. Miałeś pecha,a rower zwróć. Wiodać QC przepuściło bubla, albo panowie w serwisie coś niefachowo skręcili
×
×
  • Dodaj nową pozycję...