Puklus

Hamulce tektro są jak najbardziej dobre. Jak było wspomniane, nie są kunsztem inżynierii ani sztuki ale dzięki temu są proste i niezawodne. Najnowsze tektro, niskiej półki posiadają plastikowe przewody, co może sie wydawać tandetne, są sztywne i irytujące ale są twarde a dzięki temu klamki też. Podstawowe klocki tektro niczego nie urywają ot poprawnie hamują. Czasami zdarzają się wyjątki i działają niemal jak kotwica, widocznie jakaś lepsza mieszanka wpadnie. Jeżeli prostota klamek nie razi w oczy, nie widzę sensu ani podstaw by dodawać do i tak sporego wydatku jakim jest nowy rower. w 90% przypadków tektro jak już raz ustawie zacisk, to później tylko zmieniam klocki i zawsze jest ok. Zawsze, nawet jak zacisk jest totalnie zakiśnięty i niemal martwy. Wtedy szybka reanimacja pacjenta i działa. Niestety nie można tego powiedzieć o shimano tam to zazwyczaj loteria. Wszelkie inne wynalazki jak nutt, promax, ridemore i wszelkie inne dziwy na olej działają poprawnie. Jak najbardziej nadają się do miejskiej dżungli i sprawnie zatrzymają rozpędzone koła.

Jeżeli tłumik jest zakręcany kluczem 24 to powinno pasować ale głowy nie dam. To że tłumiki w RS nie odbijają to akurat norma. Pokaż zdjęcia jak to wygląda.

https://formicki-bike.pl/pl/p/Czesci-zamienne-do-amortyzatorow-Rock-Shox-Reba-RL-2012-2016Recon%2C-Sektor-Gold-2011-2016-Compression-Damper-Remote-Spool-11.4015.461.020/12785 Występuje to w tym komplecie, jako sama obejma chyba nie. Masz tam w ofercie nr artykułu, możesz szukać po necie może cos lepszego znajdziesz.

Wszystko powinno działać dobrze.

Po pierwszemu to nie XT a zwykle deore, po drugiemu do tej tarczy b01s (obecnie b05s) są nie poprawne i nie dedykowane. Dlaczego ? Bo zepsują tarcze dużo szybciej niż klocki jakie tam być powinny g03s i ich pochodne. A no właśnie. Tarcze już zostaw, zużyją się to zmienisz na rt54 albo inne z grubą powierzchnią cierną. Paradoksalnie właśnie XT by mogła być bo jest na pająku i troszkę inaczej ta tarcza wygląda. Nie zmienia to faktu ze to powinno działać. Nie powinno dzwonić, piszczeć, jęczeć etc. Polecam porządnie wyszorować tarcze, później ją odtłuścić z pietyzmem. Następnie przeszlifować klocki na papierze ściernym gradacji ok 120. Jak nie pomoże, klocki wyrzucić przez lewe ramie ( tutaj zabobon związanym z odpędzeniem wycieku z zacisku) i wstawić nowe to uprzednio wyczyszczonego zacisku i ponownie wyczyszczonej tarczy.

W shimano niema niczego na niektóre rzeczy czeka się po 50-80 tygodni wiec nie ma się co dziwić .

Tą klamkę możesz zastąpić każdą jedną klamka od shimano, tektro i w sumie wszystkiego co jest na olej mineralny.

Możesz tak zrobić. Korba shimano powinna pasować do fsa o ile to korba na 24mm a nie na bb30, dub czy inny wynalazek, choć z opisu wynika ze to bsa 73mm. Łańcuch o ile nie okaże się za krótki to może zostać. Nie lepiej by było kupić zębatkę do fsa??

Mała spoko, duża to już tak sobie, działać pewnie będzie ale obrócił bym zębatkę o 90* i najlepiej szlifnął troszkę.

Zwróć uwagę na tylne koło. Sypią sie jak snieg w zimie. Bębenki padają nawet w 2-3 miesiace. O ile ma fabryczne koła to trzeba sprawdzić.

Generalnie te do napędów 11-50 powinna sobie poradzić z dwublatem i kaseta 42. Te dedykowane do dwublatow także bo tam z tego co pamiętam jest kaseta 42. Dla 3x jest kaseta 40 a dla 1x kaseta 46. Skoro już masz przerzutkę do kasety 50 to powinno to działać. Jedyne co trzeba to dobrze dobrać długość łańcucha by na każdym biegu kółeczko prowadzące było tam gdzie trzeba. Bo tu nie chodzi o to że braknie wózka a o to aby opasanie było optymalne bo jak kółeczko będzie za daleko to precyzję działania trafi i będzie lipa.

Bom se zaległ.

W sumie na trailach wszystko jest git tak że nie będę drążył.

Działać będzie na pewno, choć nie mam pewności czy nie braknie wózka choć nie powinno. Zależy oczywiście jakie zębatki tam zastosujesz. 36/26 powinno działać, 24 tez w sumie.

Witam. Taki irytujący problem. Odpaliłem swój rower po dość długim czasie. Miałem gdzieś na warsztacie klocki metaliki od najnowszych hamulców code. Zasadniczo to to samo co w tych starych. Poskładałem do kupy. Zmieniłem na metale ponieważ organiki jakie tam były jęczały troszeczkę i jak by im brakowało jadu, no leżały kila lat, kij wie co tam się z nimi stało. W każdym razie objaw jest taki ze przy lekko zaciśniętej klamce na metalikach jest ok, przy mocniej az do mocno dzwoni jak syrena okrętowa, dopóki nie złapie temp wtedy milkną. Od razu uprzedzam fakty: Nie są zaolejone, tak, były czyszczone tak jak każdy z ponad tysiąca hamulców jakie przywracałem do życia. Takie coś zdarza mi się w sumie pierwszy raz. Zestaw: Hamulec ---> tarcza ---> klocki ---> Pytanie co zrobić by to przestało zastępować mi dzwonek ?

Sens zazwyczaj ma. jaki koszt? To zależy. Musisz wiedzieć ze bateria to nic innego jak 50, 80 czy 120 ogniw 18650 połączonych w sekcje tak by dały 36 lub 48v. Te sekcje są połączone do sterownika baterii o ile bateria takowy posiada, a powinna. Regeneracja polega na wymianie tego co padło. Jak padła elektronika, to ogarnięty elektronik ja naprawi. Jak padły ogniwa to wystarczy je wymienić. Problem pojawia sie w tym miejscu ze nie wiadomo które padły. Wiec tu trzeba sprawdzać. Kolejny problem skąd owe ogniwa wziąć. W przypadku marki bosch gdzie nowa bateria kosztuje ok 3000zł każda opcja jest dobra, przy innych gdzie koszt nowej to ok 1000-1500zł nie wiem czy kombinowanie jest opłacalne.

U mnie nie za często zdarzają sie takie przebiegi. Ale to z powodów terenu i klimatu. Często padają łożyska a i silniki potrafią dostawać, a moze to sterownik chodzi bo w sumie silnik to silnik, co mu tam może zaszkodzić póki sie nie przegrzeje to sie będzie kręcił. Odnośnie baterii. Nie ma za wiele reklamacji na boschu. Najczęstsze to padnięty bms, korozja styków i pojemność ok 50-60% pojemności. Powoli przymierzam sie do przeszczepu elektroniki na bateriach. jednak nie mam wybitnie dobrego zaplecza jeżeli chodzi o elektronikę wiec powoli się zbieram

Jeżeli chodzi o wymiane ogniw to jest to możliwe ale niezmiernie trudne jako że elektronika zrobi sobie sepuku po odłączeniu od zasilania. Trzeba zasymulować, jak sądzę napięcia takiej jaki sa tam doprowadzone a nie wiem czy sprawdza wszystkie czy jest jakieś jedno kluczowe i wtedy dopiero podmieniać. Jeżeli chodzi o elektronikę to podobnie. Można przeszczepić sprawna elektronikę z padniętej baterii ( zdechnięte ogniwa) do baterii gdzie sa ogniwa ok ale padła elektornika. Ta sama sytuacja z symulowaniem warunków.

Te hamulce trzeba naprawdę dobrze odpowietrzyć. Jak masz możliwość, zdejmij je z roweru. Najpierw włóż w zacisk plastikowe bleedblock Jak z nim jest klamka twarda, do znaczy ze trzeba popracować nad ustawieniem hamulca, odległością klocków od tarcz.

Do czynienia to miałem. Wygląda jak zwykła 4ka ale jest zupełnie inna, ma inne kable, jest na usb c, ma inna manetkę, używa innego softwaeru itd. Niby fajnie bo masz telefon, możesz sie łączyć etc. No bajerów ma sporo. Ma możliwość dołączania urządzeń, piast elektronicznych, cuda na kiju. Jak to dokładnie jeździ i jakie ma bolączki tego nie wie poki co nikt, sprzedaliśmy kilka rowerów z tym, wiec w najbliższej przyszłości coś może wyjdzie. Który rower wybrać to już wasza decyzja. gen3 nie ma oporów na silniki, minimalne. Może jechałeś gen2 ona ma spore opory. gen 4 nie ma oporów. Ale tak jak wspominałem o smart system nie mam za wiele doświadczeń jeszcze.

1.Pińcetka, na w miarę płaskiej powierzchni, przy ok 75Nm powinna mieć zasięgu ok 50km. Ale to zależy mocno bardzo. Jak jedziesz bardzo szybko, rower niemal odcina moc a zasięg rośnie. Jak jedziesz wolniej poniżej 24 to silnik pompuje wiecej i zasieg spada. Osobisienie nie lubie turbo, bo szarpie. 2. Ryzykowne bo z momentem instalacji speedboxa tracisz gwarancje. I nic ci nie da wymontowanie go w razier awarii. Bosch zapisuje cała telemetrie w sofcie, Wszystko widać jak na dłoni. W każdym razie interesuje cie speed box, możliwie najnowszy. Ceny różne, ok 600-800zł. 3. To jest to samo. Przy aktualizacji można sobie wybrać w zależności o modelu rower opcje od 2 do nawet 8 chyba. Czy 75Nm czy 85, czy dla korb pow. 160, czy innych etc. Oczywiście do tego ma dostęp tylko serwisant. 4. Jednej i drugiej nie lubie Generalnie trek niby lepszy technologicznie, hibike zapewne zaoferuje więcej za te same pieniądze. 5. Nie da sie do boscha założyć manetki, bez grubej ingerencji w oprogramowanie. Chesz sobie zrobić skuterek to szukaj bardziej bafanga i innych wynalazków.

Porównując boscha do shimanio, To zależy co. Te pierwsze e6000 były głośne, słabe ale niezawodne. Poniżej weszły 8000, 7000 i co tam jeszcze wymyślili. Iloma shimaniakami nie jeździłem, żaden mnie specjalnie nie urzekł, dawkowanie mocy takie jakieś dziwne, motor bywa głośny, bywają z nim problemy, nie można dotknąć korby jak system startuje bo od razu japoniec zgłasza problemy. Korba w stylu HT2 od strony napędu ma wadę i zdejmowanie ramienia niszczy wewnętrzna śrubę, bo ta jest schowana i trzeba pod kątem dokręcać, Od strony softu, nic tam nie ma, same niepotrzebne rzeczy, ciężko znaleźć przyczynę problemu, zazwyczaj jak sa błędy to nie masz do końca pojęcia czemu. Nie można ocenic stanu baterii itd. Generalnie śrendio Bosch, ciągle bryka sie z problemem łożysk ale rada jest prosta, nawet w ciężkim mokrym klimacie. Nie myj silnika. i wystarczy. gen 2 jest cicha, gen 3 niemal bez szelestna choc jej to nie lubię z racji na zintegrowanie zębatki z ramieniem, dziwny feeleng. W porównaniu do gen 2 która ma chyba z 1000Hz próbkowania na korbie wystarczy tylko musnąć nogą i silnik reaguje gdzie 3 gen ciągnie jeszcze z 1-2m zanim się puści korbę, przez co zmiana biegów jest utrudniona. 4 gen brzęczy tak dość głośno, ale włącza się nawet na jakieś 5% mocy jak jest potrzeba. Za wiele na nich jeszcze nie jeździłem, to wiele nie powiem. Sama obsługa silnika bosch do 3 gen jest prosta, zdejmowanie go zmiana kabli czy robinie czegokolwiek jest bardzo proste i szybkie. Niestety w 4 namieszali jest gorzej, ciężej. Tutaj też juz trzeba mieć specjalne torxy w pewnych miejscach. Software boscha jest najlepszy ze wszystkich na jakich miałem okazje pracować. czyli shimano, brose, bosch. Klarowność błędów, każdy kieruje na daną usterkę dość dokładnie, wiec trafność diagnoz jest duża. całkiem rozbudowana opcja baterii wraz z badaniem pojemności o ile ma sie do tego osprzęt. Jedyną wadą boscha jest w gen 2 nowy silnik ktory wraca z gwarancji. Gen2 juz sama w sobie ma spore opory "unplugged" a te nowe to już podjazd pod górkę 10% cały czas. No cóż, ale tylko gen2. 3 i 4 kręcą sie niemal bez oporowo. Jeżeli chodzi i baterie to i jedne i drugie sie psuja. Nie jakoś zastraszająco ale jednak. Wiadomo mamy 10 do 1 baterii boscha na śmietniku ale to z tego powodu ze 90% rowerów ma taki silnik. Najczęstsze usterki boscha to zdechnięte ogniwa i pojemość 50% i poniżej. Padnięta elektronika, czyli trup całkowity lub brak ładowania - uszkodzony czip. Skorodowane gniazdo w bateri i w rowerze ale tyczy sie to konkretnego zamontowania baterii, skutkuje błędami komunikacji i czasami uwaleniem silnika. W boschu tez bardzo ważne są kable od świateł. Ktoś powie ze błacha sprawa, ale jak wyjmiesz wtyczki (niebieska i czarna) i mają oznaki korozji, na 80% masz któryś z błędów 500. Wymiana kabli w porę daje nadzieje, bagatelizacja kończy sie uwaleniem elektroniki w silniku.

Siedzę w rowerach już jakąś chwile i tak widząc co się odiwania teraz mogę powiedzieć tak: ja osobiście jak już bym wybierał np nowy rower to bym rozważał opcje najtańszą, gdzie masz shimano na 8 biegów, ewentualnie mikroshift bo ten ostatnimi czasy całkiem ciekawie wypada, albo opcje średniej półki zaczynającej się od deore. Dla mnie obecnie shimano na 9 nie istnieje. To dno, metr mułu PiS i PO razem wzięte, zmieszane z putinem. To nie wygląda, nie działa nie chce działać i jest z plastiku. Tak alivio czy acera jest plasticzane. 8 sp pracuje fajnie przyjemnie, precyzyjnie. Śmiało do Starego altusa czy acery wstawiamy kasetę 9sp i to lata jak talala ( z manetką oczywiście). Ostatnio klientowi co połamał hak i przerzutkę, nie miałem serca dać alivio, dostał sore Szosowa i co z tego że szosowa, lata do 36T wiec jak znalazł. Sie rozpisałem ale morał z tego jest taki , że jeżeli masz napęd shimano oparty na 9 rzędowym napędzie z grup 3xxx, 4xxx ( nie wliczając 4100 bo to juz deore) to nawet bym się nie zastanawiał. Serio różnica jest jak przesiadka z citakaczento do jakiegoś passata czy przysłowiowego mercedesa. Manetka trafia w punkt, klika jak trzeba, przerzutka reaguje natychmiast, łatwe w regulacji etc ... A skoro już zmieniać cały napęd to od razu na 11, 10 jest mało już przyszłościowe, od 12 zaczynają sie trochę schody i trzeba iść na kompromisy albo sypać więcej hajsu w piec.

Bo takiego bombowca to już nie kupisz 😉

420 a 520 maja kilka drobnych roznic: Takiej samej średnicy tłoki ale z rożnych materiałów, 520 ma typową dla droższych modeli odkręcaną kalamitkę a 420, jak te tańsze bleedport otwierany kluczem 3mm. Łączy je wielka skłonność do cieknięcia, nawet nowych, nawet prosto z pudełka, to w zasadzie tyczy se każdego shimano. Ostatnio 3 randomowe zaciski xt, wszystkie 3 mokre. Tak wiem, w Polsce ciekną dużo mniej bo lepszy klimat, ale co powiedzieć o tych nowych z pudełka?