some1

Raczej po prostu nie opłacało się produkować ramy bez tapera specjalnie dla jednego najtańszego modelu. W zależności od tego, czy wolisz szklankę do połowy pełną czy pustą, klient albo został orżnięty na tańszym amortyzatorze, albo dostał ramę z taperem w prezencie.

Nie ma jednej słusznej reguły pasującej do wszystkich rowerów i wszystkich ludzi. W każdym razie z tabeli na stronie producenta wynika, że jesteś na granicy rozmiarów L oraz XL. Ramę 18" (M) sobie odpuść. https://www.romet.pl/Rower,RAMBLER_29_4,10,727,731,14796,2018.html

https://onemorebikepoznan.wordpress.com/2018/04/21/marin-muirwoods-29er/

Spark ma dwie "linie": Wyścigowa Spark RC i regularna Spark. Ta druga ma kąt główki 67 stopni, opony 2,4", myk-myka, czyli już zdecydowanie bardziej trailowe klimaty. Cena, cóż, marki wysyłkowe generalnie są tańsze, za to przy markach sklepowych możesz negocjować w sklepie.

Anthem jest mocno nastawiony na XC. Jeśli nie Canyon, to czemu nie Scott Spark? W linkowanym teście był zaraz za Canyonem, geometria coś pomiędzy XC a trailem. https://www.scott.pl/produkt/812/4928/Rower-Spark-920/ Sam poważnie myślę, czy nie kupić sobie takiego w przyszłym sezonie (choć jeśli nawet, to tańszego AL).

To ja też wrzucę coś z dużą ilością wody. Bo droga się skończyła...

Bo środek Puszczy:

Nowych pod QR już nie produkują. Może gdzieś jeszcze znajdziesz jakieś leżaki magazynowe: https://4yourbike.pl/produkt/amortyzator-rockshox-reba-rl-100mm-9mm-pushloc/

Picie możesz włożyć bezpośrednio do torby, niekoniecznie w bidonach. Butelki zajmują mniej miejsca. Ewentualnie zostawić miejsce na jeden bidon dla łatwego dostępu w czasie jazdy, a zapas na dolewkę do torby. Ewentualnie niestandardowe mocowanie bidonu, pod rurą, na przednim widelcu, nawet jesli nie masz otworów montażowych https://roweroweporady.pl/jak-zamocowac-bidon-w-ramie-bez-srub/

Różnicę między hamulcami raczej poczujesz, między przerzutkami pewnie nie (o ile mają tyle samo przełożeń), tanie sztyce amortyzowane to badziew, który nie spełnia swojego zadania.

52/36 jest na stronie producenta. Może faktycznie jest 50/34, wtedy byłoby tak: http://ritzelrechner.de/?GR=DERS&KB=44&RZ=11,13,15,17,19,21,24,28,32,36,42&UF=2220&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=teeth&GR2=DERS&KB2=34,50&RZ2=11,13,15,17,19,21,23,25,27,30,34&UF2=2220

Tutaj masz rozrysowane soot 70 vs soot 50. Na górze SRAM, na dole 105: http://ritzelrechner.de/?GR=DERS&KB=44&RZ=11,13,15,17,19,21,24,28,32,36,42&UF=2220&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=teeth&GR2=DERS&KB2=36,52&RZ2=11,13,15,17,19,21,23,25,27,30,34&UF2=2220 O ile niczego nie pomyliłem, to Soot 70 ma praktycznie taki sam zakres przełożeń jak Soot 50, minus najtwardsze przełożenie szosowe 52/11 z którego prawie na pewno i tak się nie skorzysta (57 km/h przy kadencji 90, powodzenia). Oczywiście soot 50 ma nieco gęściej rozłożone przełożenia, ale nie są to aż tak duże różnice dla amatora, który nie pilnuje tak bardzo stałej kadencji.

Scott Scale 950. Na mazowieckich szyszko-piachach jest świetnie.