Nadszedł sądny dzień... już drugi raz pękła mi rama GF co gorsze w tym samym miejscu... czyli komin rury podsiodłowej. Rowerek nie doczekał się kolejnych operacji odchudzających W sumie nie jest mi tak smutno jak za pierwszym razem bo tą ramę miałem trochę ponad rok więc jeszcze tak mocno się nie zakumulowaliśmy W ramach gwarancji dostałem nową ramę Trek Elite 8.9 czarno-żółtą. Wygląda kosmicznie i bardzo kusi ale postanowiłem się obrazić na amelinium i tym bardziej na markę GF a teraz Trek. Wszystkie części pójdą do nowej ramy SOMA - The Analog zrobionej z Cro-Mo Tange Prestige. Łudzę się, że wytrzyma więcej niż poprzednie ramy razem wzięte. Rama nie jest lekka bo waży dokładnie 2194g (19") mimo wszystko nie jest najgorzej jak na stal Jest to aż 542g więcej niż stara rama. Niestety jeszcze nie wiem ile warzy waży ten Trek bo czekam na niego już jakieś 2 miesiące. Prędzej przyszła do mnie rama ze USA niżeli z UK. Wydaje mi się jednak że Elite 8.9 może warzyć ważyć więcej niż stary GF, rama wygląda trochę masywniej, chociaż to może o niczym nie świadczyć. Po kilku operacjach odchudzających, takich jak wymiana szprych, dętek, opon itd. udało mi się złożyć rower na ramie Cro-Mo o wadzę 10.850g więc niewiele więcej od poprzedniego na ramie aluminiowej, uważam że wynik całkiem niezły. Dzięki temu, że najbardziej odchudziłem koła to mimo tego, że rower i rama cięższa to dużo lżej się jeździ i przyśpiesza. Osobiście doświadczyłem, że najbardziej opłaca się odchudzać koła niżeli inne podzespoły i to właśnie na podstawie ciężaru kół a nie samego roweru można ocenić jego "szybkość", łatwość przyśpieszania czy lekkość jazdy Niebawem zrobię kilka lepszych fotek i wrzucę go do garażu.