Mentos

Tak, dzięki że mi na to zwróciłeś uwagę, bo nie byłem świadom różnicy pomiędzy tymi Smart a Interactive. Ale po to tu zapytałem i teraz już mam odpowiedź że to co chcę to stacjonarny interaktywny. Wiadomo, muszę rozważyć zwiększenie budżetu z tych 3500 na 5000 ale intensywnie nad tym myślę i się chyba szarpnę. Do stałego oporu o czym wspominasz jaki generuje mój obecny po prawie 20 latach się przyzwyczaiłem i mi to nie przeszkadza. Do jajka w ęduraczu też jestem przyzwyczajony, do okrągłej w HT też więc jestem elastyczny ;-). Gdyby ktoś jednak jeszcze jakiś interaktywny model z bardzo obszernej listy Kinomap umiał wskazać w tym budżecie to dajcie znać. Dzięki.

Jak to nikt nie wciska jak wciska co nie tylko ja zauważyłem ? Podałem jasno że chcę jabłko a co nóż ktoś wciska mi pomarańcza I nie prawda z tymi 10000 PLN, bo już znalazłem Interaktywnego i kompatybilnego z Kinomap Kettlera C10 którego w prawdzie teraz nigdzie nie widzę bo pewnie nieaktualny model, ale kosztował ok. 4300 i zastanawiam się nad zwiększeniem budżetu. Dopytam Kettlera albo Kinomapa bo może podobny, nieco tańszy i obecnie dostępny C8 też będzie kompatybilny, trzeba by go tylko przemalować :D. A bez przemalowania można dostać z listy Kinomapa za 5000 choćby ten: Kettler C10: https://www.ceneo.pl/55170663 Kettler Ergo S: https://efektownipl.istore.pl/pl/p/ROWER-KETTLER-ERGO-S-7682-750-MONTAZ%2CDOWOZ-CALA-POLSKA-0ZL-GWARANCJA-3-LATA-DOOR-TO-DOOR/23061615?utm_source=ceneo&utm_medium=referral Więc teraz intensywne myślenice nad zwiększeniem budżetu bo już wiem że musi być Interactive a nie tam Smart. te już za drogie ale tez poniżej 10000 i fajne Kettler Tour 10 https://www.ceneo.pl/93444800?se=YxWbm1iqQxdyrhZALD2q0_UL_WUc7rQs Kettler Tour 800 https://www.fitshop.pl/rower-treningowy-kettler-tour-800-k-em1014-400?utm_source=ceneo.pl&utm_medium=cpc&utm_term=K-EM1014-400&utm_content=ergometer&utm_campaign=cpc|ceneo.pl Kettler Kinomap Interctive Compatibility: https://www.kinomap.com/en/compatibility/type-bike/platform-android

No właśnie też nie mogę zrozumieć tego wciskania trenażerów. Nie będę się bawił z brudem, przekładaniem, zakładaniem roweru, noszeniem go w te i wewte do garażu bo to upierdliwe, podobnie jak użeraniem się z żoną że szpeci, że hałasuje, że dużo zajmuje jak już stoi itepeitede. Nie i już bo dla mnie to bardzo złe rozwiązanie. Pytałem się o konkret podając soje MUST HAVE i nie mam zamiaru tego zmieniać. Kurcze to mnie zmartwiłeś, ale dzięki, po to właśnie pytam by mieć jasność. Faktycznie są jakieś podziały na Smart i Interactive na stronie tych Kinomap compatibility, żadnego Shwinna. Ale są interactywne i kompatybilne z Kinomap Kettlery poniżej 7000PLN np. taki: https://www.fit-hit.eu/-500zl/195-rower-kettler-tour-10-7988-723-montazdowoz-cala-polska-0zl-gwarancja-2-lata-door-to-door.html?utm_source=ceneo&utm_medium=referral A wracając jeszcze do tych stacjonarnych/spiningowych. Znalazłem też takiego spiningowego Shwina: https://bachasport.pl/produkty/schwinn-rower-spinningowy-ic8-karta-produktu I teraz wątpliwość. Z jednej strony piszą że "tym co wyróżnia model wśród innych tego typu sprzętów na rynku jest przede wszystkim opór magnetyczny, nieograniczona liczba poziomów oporu" a jednocześnie podają i widać to zresztą na fotkach że " Regulacja oporu: za pomocą gałki umieszczonej na ramie". I tu głupieję. No chyba że gałka zbliża magnes i zwiększa opór i to tylko dodatkowa precyzyjna regulacja oporu? Oczywiście nie wyobrażam sobie by było to "interactive" bo niby jak miała by apka nią kręcić ;-)

Widzę że macie jakieś treningowe/zawodnicze skrzywienie ;-). Ale nie ma co mnie przekonywać do trenażera bo dla mnie to najgorsza opcja. Wiem, istnieje, widziałem, ale jak dla mnie to nieporozumienie. Abstrahując już od brudu nie będę się z kobitą kłócił, że więcej miejsca na to potrzeba, że hałasuje toto bardziej, że wygląda w salonie gorzej niż taki czarny, zwarty, nie rzucający się pionowy treningowy rowerek. Tak szukam też wg koloru - czarny/szary bez oczonych wstawek. Ma stać w kącie i się nie rzucać w oczy. Muszę tylko rozczaić czy się jednak nad tym spiningowym faktycznie nie zastanowić (w sensie gdzieś spróbować), bo nie widzę tu wielkiej różnicy w założeniach. Jedyne co mnie martwi to jak ktoś wspomniał kiepskie połączenie z apkami. Mnie zależy by profil trasy z apki wpływał na sterowanie obciążeniem stacjonarki no i by jechać po jakiejś tam wirtualnej trasie bo mi się to bardzo spodobało - to jest bezwzględny mus. No i do takiego kręcenia wcale mi nie zależy na pochylonej bardzo pozycji, bólach krzyża itp. Tu akurat wolę bardziej wyprostowaną. No wicie rozumicie - szosówki, zawody, tfu golone łydy, krosiwa, pozycja z tyłkiem wyżej niż broda itpitd to nie moja bajka. MTB które jeżdżę od już prawie 30 lat, praktykuję dla przyjemności. Taka tam górska czy nawet jurajska exploracja wszelkich ścieżek, szlaków, trudne zjazdy, podjazdy itp. Teraz takie szlajanie się po górach zwą ęduro. Dlatego też lubię normalną, lekko pochyloną, wygodną pozycję na rowerze. No i pytam/szukam stacjonarki i jej konkretnego typu bo pasuje mi to co przez 20 lat używałem. A kanapowe siodła w takich patentach i możliwość nawet bardziej niż na bajku wyprostowanej pozycja to akurat dla mnie zaleta. Ważne by można było zająć różne pozycje. Tak z połowę czasu jeżdżę "na łokciach". No a Zwifta oczywiście widziałem, w Kinomap mi się bardziej podoba, że jadę po realnych widokach nie tam jakiejś symulacji. No nic, jak nikt takiej stacjonarki nie może polecić będę musiał chyba zmierzyć się z zakupem i spróbować, dobrze że można teraz przy ezakupach bez pytania zwracać.

Nie wiem co masz na myśli poważniej. Nie stertuję w żadnych zawodach, nie traktuję tego jako treningu. Na zwykłym rowerze robię a właściwie robiłem przed home officem ok 8000-9000km rocznie. Teraz brak jazd co dzień do odległej roboty tam i wewte przez Rzym na Krym i realny kilometraż mi spadł, ale coraz więcej spalam kalorii na stacjonarce, tak ok 45 codziennego bardzo intensywnego ruchu przed TV. Dlatego żadne spinningi mnie nie interesują, choć nie do końca rozumiem różnicę, czy chodzi o takie niby ostre koło czy to tylko kwestia pozycji i tam wagi zamachu?

Mam nawet kilka, ale nie ma mowy o taskaniu do salonu z garażu brudnych rowerów. Musi to być stacjonarka, także po to by nie zużywać napędów w tych zwykłych. No i wygodniejsza pozycja np. do oglądania TV czy przyzwyczajenie. Obecna stacjonarka służy prawie 20 lat, choć przeszła i ukręcenie i naprawianie litej osi suportu ;-). Kurde teraz jak poszukałem to znalazłem nawet w tych pieniądzach parę Kettlerów, ale słabo z dostępnością. Nic nigdzie cholera nie ma. A zacząłem szukać po modelach kompatybilnych z Kinomap jakie można znaleźć wg listy poniżej. Problem tylko z tym że marek od groma a ja znam tylko Shwina i Kettlera z tych jakie widzę u nas po e-klepach. A ta akurat apka bo widziałem i wyjątkowo mi się spodobała idea jazdy po filmiku jaki ktoś nakręcił. https://www.kinomap.com/en/compatibility/type-bike/platform-android https://medical4u.eu/sklep/fitness/rowery/rower-magnetyczny-kettler-model-giro-c3-z-funkcja-bluetooth/?utm_source=google&utm_medium=free_clicks&utm_campaign=GMC_free https://www.morele.net/kettler-rower-magnetyczny-giro-c3-7689-300-1538698/ http://www.sportshop24.pl/kettler-rower-treningowy-ride-300-p-1311.html

Czy macie/używacie jakiś rower treningowy godny polecenia? W sumie nie do końca wiem czy jest różnica pomiędzy trenażerem a rowerem stacjonarnym, treningowym itp. Chodzi mi o taki niezależny/wolnostojący, w układzie pionowym, a nie taki z którym używa się normalnego roweru. W każdym razie mój stacjonarny po kilkunastu latach, wielu wymianach, dziwnych awariach i dziesiątkach tysięcy wirtualnych kilometrów planuję już zmienić. Koniecznie musi być taki z oporem magnetycznym, z możliwością podpięcia telefonu/tableta i sterowania poprzez apki by móc je spiąć z AndroidTV i jeździć/trenować "na telewizorze", tak jak np. na Kinomap. 2000-3500PLN więc pewnie nie jakiś super markowy. Zastanawiam się nad tym poniżej, w sumie nawet markowy tylko nie wiem jeszcze czy można nim sterować za pomocą popularnych apek choć coś tam na załączonym filmiku widać, ale tu czekam jeszcze na odpowiedź. https://www.sport-shop.pl/rower-magnetyczny-programowany-570u-schwinn-p-59023.html Dzięki

Steel is real, lubię i cenię, więc czasem tu zaglądnę i widzę nieźle odpływacie z tymi coraz bardziej "cudacznymi" rowerami ;-) Ale co do sterów ze zmianą kąta. Ja do uaktualnienia ęduracza kupiłem jeszcze i na szczęście przed Brexitem te poniżej i całkiem porządnie wykonanie muszę powiedzieć. https://www.superstarcomponents.com/en/slackerizer-angle-headset.htm

No właśnie chodzi nie o stałą prędkość a właśnie o zwolnienie. Ja się nie ścigam, więc na czasie mi nie zależy. Czyli jedziemy ten sam dystans dajmy na to nie 60min na 34ce a 64min na 32ce, dzięki miększemu przełożeniu. Dostajemy wówczas w dupę mniej zarówno ja, jak i silnik bo przece współpracujemy. "Strata" jest taka, iż jedziemy wolniej ten sam dystans, ale jest i zysk bo oszczędzamy energię. Wg gościa ze Scott'a z którym o tym gadałem zysk jest właśnie ok 5% a więc zamiast zasięgu po górach dajmy na to jadąc 50km i 2000m przewyższeń możemy zrobić extra jakieś 2-3km. Niby mało, ale czasem może właśnie tyle braknąć prundu;-). BTW znalazłem i nawet już kupiłem tą chińską stalową zębatkę BCD 104mm: https://www.aliexpress.com/item/1005001523524795.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.570d457fdl90zK&algo_pvid=e88d375d-8567-42d2-bd5c-f3698c50172b&algo_expid=e88d375d-8567-42d2-bd5c-f3698c50172b-38&btsid=2100bb4716066074448282664ea906&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_ ewentualnie chora cena za takową, fakt pięknie CNC obrzezaną ;-): https://www.wolftoothcomponents.com/products/104-bcd-stainless-steel-chainrings?variant=6407304837 i coś pośredniego z tego samego MICHE źródła co pająk pod BCd104: https://www.bikester.pl/praxis-works-ering-steel-wave-mtb-chainring-101112-speed-1225197.html Ależ se rozeznałem temat

fizyki nie oszukasz i się nie upieraj bo to nie ma sensu

Popełniłeś błąd zasadniczy. Też mając 10 lat wciskałem tacie, że jadąc Maluchem szybciej będzie jechał krócej, a więc krócej będzie zużywał paliwo, a więc zużyje go mniej. Niestety fizyka tak nie działa. Chcąc po prostu jechać ten sam odcinek szybciej wszystko jedno jaki bieg, wszystko jedno czym i wszystko jedno czy pod górę, czy z góry, czy po płaskim zawsze w wersji "szybciej" zużyjesz więcej energii. Tutaj akurat jestem pewien na 100% i głowę dam sobie uciąć że mam rację. EDYTA: Kurde, chyba jednak będzie się jakoś dało to obejść ;-) https://www.bikester.pl/miche-mtb-e-bike-spider-bosch-gen-4-1224990.html?fbclid=IwAR0N7Mn51Ml5DOVf6cfLGsKYvLDZFQdZ0XfnFmdEKnzEJTqDEUS_mUtvjEI choć te makaroniarskie barany mi odpisały owszem szybko, że nie mają 32 bo nie ma zapotrzebowania ale będą mieć 40. Dobre. To fiutki nie mogły odpisać że mają za to takowy pająk? ;-)

Hmmm, no jak to, coś fizykę wydaje mi się chcecie zrewolucjonizować ;-) ? Proste porównanie, wszystko jedno czy pod górę czy po płaskim. Jadąc autem dajmy na to na najwyższym biegu 70km/h Kraków Zakopane i 90km/h tą samą trasę, to w wypadku 1 dłużej pojadę, ale spalę mniej a w wypadku drugim odwrotnie. Dla mnie to wciąż prosta fizyka - szybciej ta sama trasa i to same przełożenie znaczy większy wydatek energetyczny - połączony mój + prąd, ale jednak. Oczywiście na rowerze pomijamy opory powietrza, ale nadal jazda szybciej na tym samym dystansie i przełożeniu wymaga większej energii. A jak będzie to szybciej na szybszym przełożeniu też energii sumarycznie się zużyje więcej. A co do przełożeń to kaseta będzie i tak 10-51 Deore by tanio i do wywalenia po sezonie, więc tutaj już zostaje tylko manewr z tarczą korby bo długości ramion nie chcę zmieniać. No właśnie do generacji 4 nie mają mniejszej niż 34.

Na razie trudno mi powiedzieć o wrażeniach na czymkolwiek bo na je-bajka czekam a tak to tylko próbne jazdy. Niemniej jednak po prostu chciałem spróbować zmienić 34 na 32 bo słyszałem, że to pomaga jednak oszczędzać baterię/wydłuża o kilka km zasięg. Przy założeniu że jedzie się z tą samą kadencją i wkładem własnym, ale na miększym przełożeniu jedzie się wolniej, a więc prosta fizyka - mniej się zużywa energii. O to mi chodzi. No nic, może się coś na wiosnę w temacie 32T pojawi do Bosha. Do Speca znalazłem, tylko że oni pchają chyba kasety 11ki 11-46 więc 32ka bardziej potrzebna.

Chodzi o wolniejsze/miększe podjeżdżanie na Eco by oszczędzać nieco baterii. Czy ktoś spotkał się może z takową tarczą? Znalazłem tylko E13 34/36/38 i to mi się trochę dziwne wydaje by 32 nie było. Dzięki.

zrób taki patent: https://whatnext.pl/rower-choka-rama-na-powietrze/ nabij helem i będzie lżejsza ;-)

na pewno waga dobra, niemożliwe by taki kloc to był nawet ze sterami/suportem

np je-bajki ;-)

Kurcze, faktycznie przdziwnie o wygląda.

A to jest cuś oleistego, woskowego czy jak? @Prz - widać resztki pozrywanego gwintu, dobrze że stalówka bo rozumiem z alu misek.

Ja tam rudą regularnie po sezonie zimowym miałem właśnie w suporcie, bo cały syf po sztycy powoli się zlewał w dół. I czy to był Scott, czy różne Kony, czy Salsa zawsze rudą breję miałem, a rower zawsze trzymany w ciepłym garażu, więc z tym mitem o rudej to bym nie przesadzał. Inna sprawa że zanim takie rurki przerdzewieją to faktycznie lata ale chodzi nie o przerdzewianie ale czystość, łatwe rozkręcanie suportu, no i święty spokój.

A to dobre ;-). Ja z kolei wnętrze zalewałem chyba nawet tu polecanym Flexol'em, i chyba też bezcelowo. Patrząc na pokaleczoną od łańcucha mufę bez grama rdzy i wyzierające to cuś "czarne" (muszą całość zanużeniowo przed malowaniem tak traktować) to widać warto kupować tylko stalówki z takim zabezpieczeniem czy to Stanton czy Kross, jeden gwóźdź, byle było i spokój z rudą jest ;-).

Temat o stali, o sztywniaczkach o rdzy, więc wrzucę moje tematyczne zdziwienie. To mój 7 stalowy rower, ale pierwszy który w środku nie koroduje zaglądając po zwłaszcza w mufę suportową po sezonie zimowym. Niby zimy ni ma, ale jednak coś tam do środka naleciało, solą też jednak lali. A tu to zabezpieczenie Sherpy przed pomalowaniem także i co ważne wewnątrz ramy (jakaś oxydacja?) jest naprawdę rewelacyjne, zero rdzy.

hmmm, a w hardtailu myk myk powyżej 100mm jest potrzebny?

Za dużo nim, że tak powiem "roboczo" latam po mieście by ładować plusy albo plusa. Chyba że będzie nowy program np. Rowerzysta+ w ramach dopłat za jeżdżenie rowerem zamiast autem, taki nasz nowy polski wkład w zielony ład ;-) A w góry mam normalnokołowego (29) ęduracza, więc jeździć czym w poważny teren mam ;-) Na takie Beskidy Wolskie czy okołokrakowskie Jury sztywniak + amor jest w sam raz. Tak BTW bo cuś nie mogę się dopatrzeć. Sherpa co dla mnie nieco dziwne, pozwala na instalację widła 100-130mm. Już na początku szukałem czegoś od RS w połowie tej wartości, ale nie mogłem znaleźć. Czy Reby albo Revelation Dual Air wychodziły w skokach w zakresie 110-120mm?

Tak o sztywnych widłach rozprawiacie to się podzielę wrażeniem z nowego nabytku. Wiem że to nie ten budżet o którym w większości była mowa, ale sztywny to sztywny, różne ma oblicza. Kiedyś już miałem Salsę Moto choć była w Konie, i powiem że za twardo było. Niby tylko na miasto, niby Alfine11, ale mimo wszystko zawsze ciągło wilka do lasu a tam trochę korzonków, trochę jurowych wapieni i wyrywało kierownika z rąk. Teraz zmieniłem podejście do tematu i kupiłem po prostu sztywniaka na zimę by solanka z kwarcem Reby nie niszczyła. Inna sprawa, że zimy ni ma, no ale musiałem znów sprawdzić jak na sztywniaku się lata, tą razą karbonowym. I powiem tak. Zimą to i tak tylko DDRy, ulice, okoliczne zadupiaste drogi itp. W teren to z żadka bo błocko, bo mokro, bo ciemnopo robocie itp. I do takiego zastosowania ten wideł się bardzo dobrze sprawdza. Ale jak zmrażało w jakiś łikend grunt a śniegu nie było to się jechało w teren. I tu niestety znów rozczarowanie, co wideł to wideł. Może na 90% PL gdzie jest płasko to można tak latać, ale trochę kamieni, trochę korzeni, góra dół i na sztywnym jaki by hajtek nie był jest po prostu słabo. Owszem jest bardzo "letko", ale wolniej, niewygodnie, mniej bezpiecznie, less fun.