Skocz do zawartości

Mentos

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 969
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Mentos

  1. Takie pytanie gravelowego laika - jaki jest standard piast w gravelach 100x15 i 142x12 czy może boosty?
  2. Prośba o pomoc bo to nowość dla mnie. Chodzi o Komoot. Na smartfonie nie mam problemu z zaplanowaniem sobie trasy, ładnie wyznacza wszystko. Natomiast jak wszedłem z PCta wszystko mi jakoś dziwnie tylko liniami prostymi pokazuje/planuje? Owszem podaje że obejmuje odcinki w lini prostej, to widzę ale jak to zmienić by sensownie trasę pokazał ? Dzięki z góry.
  3. Znamy, znamy, te 'piaseczki' jurajskie kochane od tamtej strony. Jechałem całość na raz z Częstochowy do KRK, szlakiem Orlich Gniazd, tym czerwonym/pieszym, a więc przez Zawiercie oczywista, jakoś nie zauważyłem trudności? 😝 Czasy jeszcze przedstravove. A piaseczku i inszych "modnych" bajków już popróbowałem więcej, np. Słowiński Park na około jeziora Łebsko. Bagnami i plażami (legal ponoć!), piękny trip zresztą. Przewyższeń nic a umęczyłem się jak w górach 😉 . Wyjątkowo niszowy rower, ale tam akurat facior się odnalazł. Ciekawe jak by gravel, którym niby "da się wszędzie jechać" by se tam poradził ?
  4. Może i się nie stanę Smokiem Gravelskim, bo moje życie od 35 lat to zawsze pure góry na rowerze. No a moje jazdy nie górskie, bo w wakacje, bo poza weekendem, bo poza sezonem to jednak głównie PNZ rejon KRK a więc Jura gdzie bynajmniej płasko jak widać nie jest, no i ciągnie wilka do lasu, i zawsze się gdzieś w trudniejszy teren muszę wpierdzielić jak widzę jakąś ścieżynę, jakiś szlak, jakiś skrót, jakąś ściankę, jakieś skałki 😉. No ale 'baran' czy 'prostak' spróbować gravela i tak muszę , proszę mnie zniechęcać ↓↓↓↓ toto je moja fotka, i nie na e-biku, ale nie je to Jura 'ofkors', hadaj kde? 😉
  5. A ja taka ciekawostka. Wolne po Świętach, zima więc góry out i 'gravelowałem' sobie moim stalowym HT/120mm po okolicy w zeszłym tygodniu, w Sylwestra także, i przekraczając Garb Tenczyński i zjeżdżając z Bukowej Góry do Nielepic już stricte terenem/szlakiem, więc nie gravelowo, spotkałem jednego jegomościa na gravelu właśnie. Trudny teren, trochę grząsko, trochę stromo, zawijasy. Ja zjeżdżałem z opuszczonym siodełkiem on złaził 😉 Na prędkości więc bez szydery cześć, cześć i tyle.
  6. Ten mi się podoba, tak po prostu, wizualnie, choć cena zabija, na elektryka tyle wydałem ;-). I wszystkim życzę w 2023 graveli czy inszych dwóch kółek jakie sobie wymażą.
  7. Się porobiło, szosowo vs gravelowo, ustawkowo i marketingowo 😉 To Surly kiedyś mi mignęło kiedyś ale jakoś znikło. Ale teraz oglądnąłem gościa na tubie z tego linku co zapodałeś i mnie to zaciekawiło. I normalne hample, i normalne manetki można użyć, hmmm. Tylko czemu tak ciężko/stalowo musi być bo coś nie widzę lżejszych tego typu np. alu alternatyw?
  8. Tu nie mam wątpliwości, że jednemu spasuje to a innemu tamto. A z tym świadomym wyborem byłbym baaaardzo ostrożny 😉 Oczywiście nie mam zamiaru zbawiać świata i wmawiać wszystkim, że gravel na baranku to bezsens, bo to bardzo subiektywne odczucie. Najlepiej to wszystkiego spróbować by samemu się przekonać. I tak właśnie zrobię. A że kieruję się w stronę tych z prostą kierą z dołożonymi rogami to tylko moje widzimisię. I jak będzie do pożyczki taki z baranem to też spróbuję.
  9. Ze względu na szybszą/lżejszą jazdę po bocznych drogach czy szutrach na długich trasach, ale bez niewygodnego dla mnie barana, ot takie me dziwne subiektywne założenie. Tak jak przykład poniżej. I widzę, że sporo znanych firm oferuje właśnie gravele na prostych kierach chyba nie bez powodu ? Myślę że są tacy rowerzyści, którzy nie kupują tego marketingowego i modnego bełkotu, że gravel na baranku to taki rower uniwersalny, taka niby szosa do wszystkiego? A wiadomo, że to g... prawda przecież. Ale zaraz, zaraz. Ja jeszcze pamiętam czasy gdy treking, ten prawdziwy/porządny, to nie był wcale ciężki kloc ze stalowym niedziałającym amorkiem, a właśnie lekka, sztywna i wytrzymalsza alternatywa do niewygodnych szos z barankiem. Taka właśnie na prostej kierze z rogami jak poniżej w przedziale 10-11kg, oponki 700x40 i sztywny CroMo wideł. Nie do ścigania, a do łykania kilometrów poza trudnym terenem w pozycji nie zabijającej kręgosłupa. Na czymś takim w połowie lat 90 miałem okazję jeździć i wówczas mi się to podobało. Lekko, szybko i wygodnie, no ale wicie/rozumicie, wówczas to wszystko miało być małokichowo i MTB, i rower musiał być jeden do wszystkiego. A że mnie zawsze ciągnęło w teren i w góry to wiadomo, że Trek musiał być MTB. I taki właśnie był. Do czego piję. Do tego, że dziś mam wrażenie producenci próbują wciskać ludziom sztucznie potrzeby i coś co już jest/było znane tylko nieco zmodyfikowane i odgrzane. Faktycznie muszę przyznać spora część gawiedzi widzę to łyka jak pelikany. Taka nowa moda - "gravel", niby rower do wszystkiego, czyli wiadomo że do ... I bangla to tym marketingowcom naprawdę nieźle/z niezłym zyskiem. Sypną dolarami za sztucznie wykreowane potrzeby, znacznie więcej niż to jest warte, zwłaszcza jak patrzę na ceny tych GRXów i generalnie graveli, no i biznes się kręci ;-). Nie twierdzę, że to na 100% jest źle, że mamy wybór, ale mam wrażenie spora część światka rowerowego została otumaniona tym "gravelem". Ja myślę że może potrzebuję sztywnej i lekkiej alternatywy względem mojego CroMo HT z widelcem, tak by łykać może szybciej i może więcej kilometrów w czasie całodniowych ultrasków. Takie ot 'back roads' i 'gravel roads' jak przeleciana kolejna CRO gravel traska poniżej w tym roku (teraz zauważyłem - fajny max) i w pozycji która jest bezpieczna i nie zabija mego kręgosłupa.
  10. Właśnie, nie rozumiem czym właściwie różni się obecny gravel ten z prostą kierownicą od roweru trekingowego? W każdym razie dzięki wszystkim za opinie i podpowiedzi. Dochodzę do wniosku, że na razie nie będę kombinował z jakimiś adaptacjami karbonowych 29erów na sztywnym karbonowym widelcu i gravelowych kiszkach a po prostu na tydzień będę szukał prawdziwego gravela do pożyczenia.
  11. Oczywiście wiem że baranki w gravelach są szersze i że istnieją szoski na tarczach. Próbowałem tydzień taką szosę właśnie, na tarczach, tak by się przekonać do roweru na wiosnę/jesień. Szybkości przelotowe, przyspieszenia, noszenie roweru robiły wrażenie. Hamowała też bardzo dobrze. Ale i tak przez pozycję dla mnie to była ciężka porażka. A tu winię baranka właśnie. Może konkrety - moje oczywiście. Przy pewnym rozstawie ramion, tak mniejszym niż te ok. 550-600mm czuję jakby mnie ktoś za klatkę od tylca ściskał i źle mi się po prostu oddycha. Wszystko co mam w rowerach to 720 do 760, minus 40 na rogi. I tu właśnie odpada niby ten najbardziej wyprostowany i wygodny chwyt górny bo on zawsze będzie za wąski w barankach nawet tych gravelowych. Druga sprawa to hamowanie. Nie chodziło mi tu o skuteczność a o układ rąk. Chwyt niby jak pistolet wzdłuż ciała a nie w poprzek wydaje się bardziej naturalny, tak zresztą jak lubię odłożyć ręce pod górę na rogi. Ale kompletnie mi nie pasuje taki układ. Jakoś bardzo niepewnie się czuję. Tym bardziej, że najczęściej rozumiem na baranku się jedzie w górnym, więc trzeba ręce przekładać by np. gwałtownie hamować. No i klamki w poprzek do hamowania są jakoś dla mnie bardziej pewne. No a dolny chwyt nie ważne czy flara czy nie jest po prostu za niski, kręgosłup mi pęka, nie lubię takiego wyginania się. Po prostu układ barankowy kiery to jest jakieś dziwne dla mnie rozwiązanie. No, i dlaczego prosta kiera dogłębniej zostało wytłumaczone ;-). Owszem pewnie nie problem baranka na prostą zmienić i dopasować mostkiem, ale jednocześnie ktoś wspomniał, że ramy pod prosty kierownik mają inną geo przystosowaną do takiego typu kiery czyli mają rozumiem mniejszy reach i zmiana tego dłuższym mostkiem do prostej kiery chyba by nie była wcale dobrym rozwiązaniem. No ale tak czy siak chyba najlepiej się samemu przekonać. Nie wiecie jak tu są krakusy czy jest u nas jakiś sklep który ma testówki tak by na tydzień pożyczyć, już nawet by j.raz na baranku ale w gravelu popróbować? To nad czym na start jak już kupować się zastanawiałem by nie przepłacić jak nie wypali to jakiś Marin DSX https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2023-dsx-1 No ale jak wspomniałem najpierw pożyczka. A tu to mnie trochę zdziwiło - Niner MCR 9 RDO: https://www.ninerbikes.com/pages/gravel-bikes
  12. Mentos

    [2018] Shimano XTR 12s

    No tak, jak Ultegra/DuraAce jest plastik to XT/XTR na bank także. Dziękas.
  13. Częste pewnie pytanie - czy kupić kolejny rower, tą razą gravela 😉. Nie jestem do graveli przekonany, ale będę próbował jakiegoś testowego na wiosnę pożyczyć. Wolę zawsze się sam przekonać czy coś mi podchodzi czy nie. To co wiem to że nie podchodzą mi kompletnie baranki, więc będę szukał takiego z prostym kierownikiem, tak by dołożyć rogi które wciąż uwielbiam w każdym typie roweru. I tu pytanie takie generalne bo pewnie niejeden się zastanawiał. Czy nie lepiej i bardziej uniwersalnie kupić karbonową ramę 29er np. taki Scott Scale, postawić to na sztywnym karbonowym widelcu (mam Exotica), karbon kiera (mam), karbon sztyca, wrzucić do tego jakieś lekkie koła dajmy na to wewnętrzna 25 (mam DT na 350kach) i założyć gravelowe oponki nie wiem np 40mm. Czy na takim 29erze nie będzie się podobnie jeździło jak na gravelu z prostym kierownikiem? Proszę mnie nie naciągać na baranki. Próbowałem już jeździć na szosie i kompletnie mi to nie odpowiada. Zarówno sama szosa no i jej kierownik czyli baranek. Dla mnie pomimo wielu chwytów taka kierownica jest po prostu nie wygodna. Chwyt jakiś wąski, nie pewny, źle się tym hamuje, dolna pozycja nienaturalna i nawet nie używałem. Na ten moment to moja teoria, ale w takim 29erze widzę tą zaletę, że jednak lubię pociągnąć jakieś skróty po trudniejszym terenie, las, kamole, korzenie, stromizny a wówczas mogę mieć drugie koła z ogumieniem MTB i rower będzie bardziej uniwersalny. CroMo HT z sztućcem 120mm którego używam do takich jazd + do roboty czy po mieście już mam. W góry fulle trail analog + enduro elektryk też mam, tak że dopasowuję rowery do potrzeb. Po prostu chodzi mi teraz po głowie kolejny rower, taki szybki na jesień czy wiosnę (ewentualnie owo miasto) gdy w terenie jeszcze syf a można i fajniej jest dla mnie polatać lokalnymi Jurowymi asfaltami czy szutrami zamiast męczyć stacjonarkę.
  14. Mentos

    [2018] Shimano XTR 12s

    Kiedyś Shiitmano podawało w katalogach z czego jaki element jest wykonany. Na stronie PL gdzie z automatu nas kieruje nic teraz nie ma, można obejść i wejść na tą EU gdzie są jakieś pdf'y 'exploded view', ale tam też tego nie podają. I teraz szybkie pytanie o różnicę konstrukcyjną 12 biegowych zmieniarek Deore i SLX vs XT vs XTR. Chodzi mi o korpus B (pivot B ) czyli ten gdzie mieści się sprzęgło. Czy w XT i XTR jest on wykonany tak jak w Deorce i SLX z plastiku czy tam jakiegoś inszego kompozytu?
  15. Mimo wszystko że zamknięty to po co zakłądać nowy dotyczący dokładnie tego samego - czy taki łacznik hydrauliczny Shimano można gdzies kupić? Bo faktycznie ciężko to znaleźć. To ma jakiś Shimanowski symbol? Dzięki
  16. Może cieknąć. Generalnie nawet dedykowane do marki nieoryginalne chińskie się potrafią źle rozpłaszczać i ciec. Klamki raczej tak nie uszkodzisz, chyba że będzie właśnie ciekła i będziesz dociągał na chama. Ja bym nie ryzykował.
  17. a ja myślę że to celowe trolowanie na OLX by potem się cieszyć z zainteresowania 😉
  18. Czy gravele z prostą kierą już konstrukcyjnie mają inną geometrię od tych z baranami?
  19. I abstrachując od trwałości/obsługowości to jest chyba główna przyczyna, że jedni lubią to a drudzy tamto. Miałem w sumie 3 x SRAM/RZYGAM i dla mnie były te hample beznadziejne (sorry, ale ta nazwa do dziś budzi u mnie odruch wymiotny, nie mogli zostawić Avid?). Jednym ta gumowatość leży bo nazywają to "modulacją", inni jak ja wolą gdy hamulec łapie od razu, tak jak Shiit-Mano, a potem minimalny już ruch klamki powoduje dozowanie siły hamowania, i po to chyba jest serwo w S.
  20. A ja mam pytanie, jak chcesz w Boshu zmnijszyć wspomaganie, te nowe Gen4 dają taką opcję?
  21. Nie pamiętam, one podejdą do 240ek i 350ek?
  22. Jaki znowu błąd producenta? Widział ktoś elektryki w których nie stosują normalnych łańcuchów? Chyba dopiero Shimano coś tym wypuszcza nieco szerszego/dedykowanego i widać coś na rzeczy musi być. Ale wiecie co, odlemaprtujcie się odemnie, skoro Was tak zadawanie pytań czy inne wnioski niż wszem obowiązujące bolą. Nie mam misji zbawiania świata i z końmi kopał się nie będę. Mam teraz w ajku 3 Deorki, trochę się czasu zleci, ale jak zostaną zajeżdżone to nieomieszkam je pomierzyć, nawet i ze sto razy, i to śrubą mikrometryczną ,bo już mam skąd takową wziąć, specjalnie dla niedowiarków! Na teraz koniec tematu z mojej strony, baaaaj.
  23. Co mam zakładać? Odnisłem się do artykułów które sami pozamieszczaliście gdzie mowa o plastyczności, jej granicy, jej przekraczaniu, trwałym odkształcaniu itp. Żadnych dowodów nie trzeba tu wyprowadzać by dojść do prostego wniosku że elektryk + kolarz jest w stanie tą granicę 4000N przekroczyć, coś Wam tu nie pasuje, to co tam piszą to nieprawda, zmyślam?. Nie rżnijcie teraz głupów jak Wam coś nie pasuje ok?
  24. Poczytaj ze zrozumieniem a nie szukaj dziury w całym. Nie musi to być wcale 1750 by 50% granicy ISO 8000N została przekroczona a o to mi chodziło.
  25. No właśnie i po polsku: Granica plastyczności łańcucha to maksymalne obciążenie, z którego łańcuch powróci do swojego pierwotnego stanu (długości). W przypadku wielu standardowych łańcuchów granica plastyczności wynosi około 40% do 60% minimalnej wytrzymałości na rozciąganie. Minimalna wytrzymałość na rozciągania wg ISO za wcześniej już cytowanym artykułem z Velo News to 8000N. Te lepsze jak się Wipperman chwali wytrzymują nawet 10000N, ale załóżmy taka Deorka będzie miała po środku powiedzmy 9000 a ta granica plastyczności to niech będzie 50%. Jakieś max to wspomniane 6000N, ale prosi wytwarzają wg tego artykułu z Velo News jakieś 3000-4000N, załóżmy że ja wytwarzam na podjazdach znów połowę 1750N. Nie pamiętam dokładnie, nie chce mi się szukać, ale Bosh CX w trybie EMTB dorzuca coś do 300%, a więc mamy 5250N i jestem powyżej granicy owej plastyczności z której łańcuch rozumiem już nie musi wrócić. Tysiące cykli, przekroczona granica plastyczności, hmmmm, ciekawe, może jednak jest opcja że łańcuch się faktycznie i dosłownie rozciąga? Dla krytykantów zajadłych. Na analogowo robię rocznie hard tailem i trenażerem ok 9000km, elektryk to tylko tripy w wysokie góry, tylko ęduro, tylko fun. Dla przypomnienia z pomiarów płytki x ilośc ogniw wyszło mi że łańcuch Deor wyrzucany gdy przeskakiwać zaczął rozciągnął się o pirazyoko 5mm, ciekawe, to znów wartość z artykółu z Velo ile max się rozciąga chwilowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...