-
Liczba zawartości
2 765 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Andrew
-
skydancer - twardość klamki zależy też od prawidłowego ustawienia zacisku (tak, żeby tarcza nie wyginała się nawet o ułamek milimetra przy naciskaniu klamki) oraz od klocków - jeżeli są choć trochę krzywo starte, zaraz klamka robi się gumowa. U mnie na odpowietrzonym hamplu i nowych klockach klamka była twarda. Ale klocki mi piszczały, więc postanowiłem lekko objechać krawędzie okładziny pilnikiem (tak w autach się robi, żeby nie jęczały). I niestety stało się, to, że jeden klocek zrobił się krzywy. Przez to teraz klamkę mam jak z gumy i słabo hamuje. Z przodu miałem tą samą sytuację - tylko tu odkruszył mi się maluteńki kawałek okładziny. Klamka od razu zrobiła się miękka i słabo hamowało. Przód już "naprawiłem" wymieniając klocki na Accenty SPIEKANE i ustawiając idealnie zacisk (patrzę z góry oraz przez okienko zacisku na szczeliny między tarczą a klockami). Klamka jest tak twarda, że jak szybko ją naciskam, to słychać jak klocki pukają w tarczę . Po każdym wyjęciu koła niestety muszę od nowa ustawiać zacisk - bez tego klocki będą się krzywo ścierać i klamka zmięknie. Tak więc najważniejsze - odpowietrzyć hamulec i ustawić idealnie zacisk.
-
Crossmarki mają 2 kierunki rotacji. Ten oznaczony strzałeczką jest prawidłowy dla przedniego koła. Tylna opona może być założona tak samo, albo być odwrócona. I przypadek : doskonałe hamowanie, mniejsze opory toczenia, nieco gorszy ciąg II przypadek : sporo słabsze hamowanie, większe opory toczenia, ciąg jak jumbojet'cie. Ja wybrałem pierwszą opcję, ale przetestowałem obydwie. Gorsze hamowanie skłoniło mnie do ustawienia opcji I. Podjeżdżam pod każdą górkę, więc jak dla mnie drugi wariant nie ma racji bytu. Crossmarki mają 2 kierunki rotacji. Ten oznaczony strzałeczką jest prawidłowy dla przedniego koła. Tylna opona może być założona tak samo, albo być odwrócona. I przypadek : doskonałe hamowanie, mniejsze opory toczenia, nieco gorszy ciąg II przypadek : sporo słabsze hamowanie, większe opory toczenia, ciąg jak jumbojet'cie. Ja wybrałem pierwszą opcję, ale przetestowałem obydwie. Gorsze hamowanie skłoniło mnie do ustawienia opcji I. Podjeżdżam pod każdą górkę, więc jak dla mnie drugi wariant nie ma racji bytu. Gromosmok - dzięki za linka. Opony faktycznie mogą być nie najlepsze w grząskim błotku. U mnie w lubuskiem nie ma takich bagien, więc nie potwierdzam/nie zaprzeczam.
- 147 odpowiedzi
-
- Maxxis Crossmark
- Crossmark
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
zbeeru - a masz te śruby dokręcone? Mi tylko raz stamtąd pociekł olej(a właściwie minimalnie się sączył) jak przy rozbieraniu amora uszkodziłem oring, który jest na śrubie na dole. Generalnie po każdym rozkręceniu amora należy te oringi wymienić na nowe, gdyż uszkadzają się przy wyciąganiu prowadnic z goleni. Wymieniłem go i od tej pory mam spokój. Spróbuj najpierw nieco dokręcić te nakrętki(nie za mocno bo to ALU!!!) a jeżeli to nie pomoże, to trzeba by wymienić oringi (koszt 40groszy). A tak w ogóle, to zanim zaczniesz cokolwiek robić, dzwoń do sprzedawcy. Domyślam się, że amorek jest nowy, a więc posiada gwarancję. W takim wypadku odsyłaj go czymprędzej do serwisu i po problemie. Od razu mów, że ciekł od nowości i żądasz wymiany na nową sztukę. PS. gdzie go kupiłeś?
-
W życiu bym nie pozwolił sobie na wymanę Juicy na XT. Carbony działają identycznie jak Juicy 7, więc XT się do nich nie umywa. Rzeczywiście klamka w shimano ma niekończący się, gumiasty skok. Siłę XTeki mogą mieć nieco większą, choć moje soczki jeszcze nie były dotarte( i dalej nie są), więc nie wiadomo, czy po porządym dotarciu shimano nie byłoby słabsze. Jedyne, co podoba mi się w xt to ruch klamki, jakiś taki inny, bardziej ergonomiczny. No i klamka nie ma luzu. Właśnie, apropo luzu - ja u siebie luz wyeliminowałem całkowicie - klamka nie lata nie tylko w kierunku góra-dół, ale też przód-tył. Wystarczył kawałek starego klocka hamulcowego od kolarzówki i jest git.
-
30zł/sztukę. Harfa bierze aż 40zł, inne "podrzędne" serwisy około 30zł. Hamulce są po prostu zarąbiste. Dzisiaj 5 razy uratowały mnie od wypadku - 5 awaryjnych hamowań kończących się uniesieniem tylnego koła ponad kierownicę.
-
Jeżeli wydaje się wam, że klamka w Waszych juicy jest gumowata i podczas mocnego hamowania dociągacie ją do samej kierownicy to na 100% macie zapowietrzony uklad. Ja dzisiaj odebrałem swojego Juicy od harfy (skracali przewód i odpowietrzali) i teraz prawą klamkę mam twardszą od lewej, choć wcześniej byłem pewien, że przedni hampel na pewno nie jest zapowietrzony bo klamkę miał naprawdę twardą. Okazuje się, że avidy fabrycznie są zalane "na odwal" i często bywają zapowietrzone. Warto wydać te 30zł i przygotować hamulec przed sezonem
-
Miło zobaczyć tak lekkiego Q900. Daje mi to jakieś nadzieje, że mój też kiedyś schudnie, bo jak na razie to waży dokładnie 2 kg więcej od Twojego. Chyba tylko Reba może mnie uratować..
-
Recon chodzi słabiutko. Wersja SA jest gorsza od sprężyny. niska czułoś na małe nierówności. Słabo napompowany dobija, ale wybiera wszystko. Nabity pod moją wagę sag ma odpowiedni, ale wtedy ignoruje małe dziury.
-
Dzisiaj otrzymałem przesyłkę z gregorio, więc w amorku siedzą już nowe uszczelki i działa jak nowy. Oby jak najdłużej:) Przed wysłaniem zamówienia do gregorio zadzwoniłem do Eurobike'u (Pawlak). Śmieszy mnie to, że dystrybutor Suntoura nie posiada ani jednej uszczelki do Rux'a. W rozmowie telefonicznej serwisant od razu skierował mnie do marzocchi....
-
Jack Danniels Miałem oryginalną, nową ,prościuteńką tarczę Hayes V8. Efekt "zostawania" klocka jest spowodowany błędem kontrukcyjnym. Wyobraż sobie, że aluminiowy tłoczek w kształcie walca ma na swoich ściankach 3 podłużne rowki. Natomiast korpus hamulca analogicznie posiada 3 podłużne wypustki, które idealnie pasują do rowków na tłoczku. Zostało to zrobione po to, by tłoczek mógł się poruszać w kierunku "przód-tył". ale nie mógł się obracać. Pozornie genialne. Niestety pozornie. Łożysko kulkowe zastosowane między dźwignią hamulca a tłoczkiem działa na zasadzie przesuwania kulek z głębokich dołków do płaszczyzny obu powierzchni. W ten sposób tłoczek jest wypychany. W momencie zaciskania hamulca na tłoczek działają dwie siły - jedna "dociskająca" i jedna "skręcająca". Jak już wcześniej napisałem, konstrukcja zapobiega skręcaniu tłoczka(inaczej hamulec by nie działał). Jednak rowki w aluminiowym tłoczku ulegają stopniowemu poszerzeniu na pewnym odcinku(tym używanym), natomiast nieużywana część rowków pozostaje nietknięta. Zjawisko postępuje tym szybciej, im mniej jest klocków, ponieważ wtedy tłoczek jest bardziej wysunięty i mniejszą powierzchnią opiera się o prowadnice. O problemie dowiadujemy się po wymianie klocków na nowe. Zjawisko objawia się tym, że po naciśnięciu klamki tłoczek zaklinowuje się na granicy zużytych i nie zużytych części prowadnic i niekiedy cofa się z głośnym kliknięciem. Mnie to spotkało w prawie nowym hamulcu przy stanie okładzin 60%. Udało mi się zreanimować tłoczek przez rozkalibrowanie rowków na jeden wymiar. Działanie hamulca się nie zmieniło, ale od razu go sprzedałem i kupiłem avida bb5, który ma bezbłędną kontrukcję.
-
Z powodu niedawnych tragicznych dla mojego amorka wydarzeń postanowiłem zrobić mu dzisiaj serwis. Wyciągnąłem uszczelki kurzowe - jakież było moje zdziwienie, gdy na spodniej stronie uszczelki zobaczyłem napis Marzocchi. Krótkie spojrzenie na olejowe - również jak byk napisane "Marzocchi". Potwierdziły się moje przypuszczenia - Rux posiada IDENTYCZNE uszczelki co każdy marcok z goleniami 32mm. Niestety nie udało mi się zreanimować prawej uszczelki (dalej cieknie) i zmuszony jestem zamówić komplet gumek od Gregorio za kwotę 95zł.
-
Użytkowałem ten hamulec przez rok z tarczą 203mm. Co mogę o nim powiedzieć: - szybko się dociera - słabo hamuje - tarcza wpada w rezonans(ale winę za to ponosi też amor) - strasznie słabo czyści się z błota. Po wjechaniu w kałużę potrafi bardzo długo szurać mimo kilku przyhamowań A co najgorsze, hayesy mają błąd konstrukcyjny - czasem klocek nie cofa się po puszczeniu klamki. Wada ta ujawnia się tylko wtedy, gdy w pozycji "jałowej" linka jest już dość mocno napięta. Wewnętrzne prowadnice w zacisku wyrabiają się wtedy nadzwyczaj szybko. Polecam rozebranie zacisku i skontrolowanie, co się dzieje w środku, bo póki objawy nie występują to da się to naprawić.
-
Smutne wieści Wam przynoszę - mój Rux poległ w trudach mroźnej wyprawy w czwartek. Pogoda : -5*C, lekkie opady śniegu, wiatr 10m/s Godzina 9:00 - przygotowuję się do wyjścia, przecieram lagi ręcznikiem papierowym, żeby nie było na nich nawet filmu olejowego. Nie chciałem, żeby naczepiał się jakiś syf, bo droga jest bardzo "pylista". Wyjechałem i po pół godziny zauważyłem, że golenie są nieco przymrożone. Jechałem dalej. Po 2 godzinach podjechałem pod dom i patrzę na golenie - całe usyfione błotkiem pośniegowym(wyglądało to na w pół roztopioną breję). Myślę, pouginam trochę amora żeby uszczelki zgarnęły ten brud. Jedno ugięcie, drugie, trzecie - cholera, golenie nadal brudne od korony w dół jakieś 5cm. Zsiadam z roweru i chcę przetrzeć to chusteczką - nie da się Okazało się, że na lagach zrobiła się warstwa lodu. Nawet paznokciem nie mogłem tego lodu zeskrobać. Wprowadziłem rower do mieszkania. Na podłogę zaczęła spływać woda, amor odtajał. Niestety, razem z wodą płynął olej. Rozwaliłem uszczelkę na prawej goleni. Lewa jest w porządku, ale prawa teraz po każdym ugięciu jest mokra od oleju. Lód musiał poszarpać powierzchnię styczną uszczelek. Uszczelka kurzowa jest cała. Nawet przy uginaniu amora słychać, jak powietrze z niego wychodzi. Winę za całe zdarzenie ponoszę niestety tylko ja. Gdybym nie wyczyścił lag przed wyjściem, to lód tak mocno by nie przywarł i nie narobiłby bałaganu. Teraz chyba zamówię jeden komplet uszczelek(1 sztuka olej. i 1 kurz.) od polskiego dystrybutora za 36zł, bo nie mam stówki żeby kupić oryginały Marzocchi lub enduro.
-
Do prawej lagi lej aż dobicie widelca stanie się niewykonalne. Może się okazać, że będzie to nawet 300ml. Wszystko po to, by jeździć na miękkim widelcu, który progresywnie się utwardza na ostatnich 3 cm skoku. Do lewej nalej jak instrukcja mówi - 120ml. Odkręcenie tłumienia na minimum nie zmieni tłumienia kompresji. GWARANTUJĘ. W tłoczku jest zaworek zwrotny(przepuszcza olej tylko podczas ROZPROSTOWYWANIA amora(to on tak siorbie). Dodatkowo przepływ przez ten zaworek można regulować pokrętłem od tłumienia. Podczas uginania zaworek ten jest zamknięty, a więc regulacja tłumienia nie zmieni charakterystyki ugięcia. Ja u siebie wywaliłem także ten zaworek, więc pokrętłem tłumienia reguluję jednocześnie kompresję. Naprawdę świetna sprawa.
-
Po pierwsze musisz mieć wyciągniętą sprężynę. Wciskasz na max amora, nalewasz oleju do tłumika. Oleju ma być tyle, żeby od szczytu korony do lustra cieczy było 4cm. Zakręcasz korek i ruszasz amorkiem żeby odpowietrzyć tłumik. Spróbuj teraz dobić amora opierając się na nim całym swoim ciężarem (amor bez sprężyny!). Jeżeli usłyszysz dobicie, to dolewasz oleju i powtarzasz próbę. Dolewasz aż przestanie dobijać. Ewentualnie po zamontowaniu w rowerze będziesz mógł dolać co nieco. Do lewej lagi nalałem 100ml. Nie pamiętam ile było oryginalnie :/ Rux ma olej oryginalnie 7,5W. Moim zdaniem olej 5W byłby dla niego najlepszy. Nie wiem, czy olej 2,5W nie byłby za rzadki. Nawiasem mówiąc są oleje MOTUL o gradacji 2,5 , 5, 10, 15, 20 W. Sporo tańsze od Finish line, bo kosztują 39zł/litr w sklepie motocyklowym. Nie zapominajmy, że to amor do freeride'u, a nie XC, więc trzeba go dostosować do swoich wymagań właśnie przez wyjęcie jednej dupereli z tłumika. Wlanie rzadszego oleju bez przeróbki nie poprawi jego pracy. Lekkie zmulenie spowodowane jest zaworem, który otwiera się w określonej sytuacji (nagłe, szybkie ugięcie). Rzadszy olej nie przyspieszy otwarcia tego zaworu, więc tym samym nie przyniesie poprawy. Można ten zawór zupełnie wywalić, albo nieco ścisnąć sprężynkę, która go utrzymuje w pozycji zamkniętej. EDIT. Amor ma oryginalnie olej 10W. Polski serwis suntoura wprowadził mnie w błąd twierdząc, że to olej 7,5W. W takim razie nie ma sensu zalewać oleju 2,5W, lecz 5W. Ja mam zalany olej 5-10W Multigrade, co niby oznacza, że wiskotyczność tego oleju zmienia się w granicy 5w-10W w zależności od temperatury. Obecnie(temp -5) amor odbija dość szybko przy ustawieniu tlumienia na minimum. Zatem wlanie 2,5W może skończyć się całkowitym odtłumieniem widelca.
-
Malos86 - ja u siebie na wstępie wymieniłem olej na Motorex 5-10W multigrade i nie odczuwam żadnego spowolnienia pracy amorka. Może oryginalny olej nie jest przystosowany do użytkowania w takich temperaturach.. Prawdopodobnie oryginał to olejek silikonowy albo wazelinowy, bo kolor to on ma białawo-żółty. W każdym razie jest to tylko kwestia wymiany oleju na dowolny - motul, motorex, mobil, castrol, shell. Sens wymiany zależy od tego ile km robimy w zimnie i czy rzeczywiście praca amorka zauważalnie się pogarsza.
-
Ceny nowego Ruxa nie znam. Z resztą nie interesuje mnie ona, bo zakup takiego amora to strzał kulą w płot. Pewnie będzie oscylować w okolicy 400zł. Jedyną przewagą Ruxa 2009 nad Duro DJD jest rura sterowa i golenie Cro-Mo. Rux to będzie takie mocniejsze, zmulone Duro. Moim zdaniem Rux 2009 ma zastąpić Duro DJD w przyszłości, ale kto wie co wymyślą za rok. Może zorientują się, że zaprzepaścili świetny projekt i stary rux powróci. Ruxów jeszcze trochę zostało - 3 w synkrosie i 10(!) w mbike. W synkrosie można wynegocjować dobrą cenę. Malos86 kupił ,z tego co pomiętam, za 420zł. Tak więc Timon92 - negocjuj. Możesz kupić sporo taniej niż w mbike'u. Timon92 - przerobiłem tłumik w prosty sposób - wyjąłem z niego sitko z zaworkami odpowiedzialnymi na tłumienie kompresji. Teraz tłumienie kompresji jest malutkie(ale jest). Dzięki temu amor bardziej pływa, ale też łatwiej go dobić. Dolałem oleju więc dobić się już nie da. A czułość pozostała na najwyższym poziomie.
-
Dodam tylko, że RUX na 2009 to badziew, więc szanse na zakup tego "dobrego" ruxa maleją. W synkrosie są już tylko 2 sztuki. Mbike także ma niewielki zapas. Nowy rux 2009 ma : - stalowe golenie górne ze złażącą anodą - smar stały zamiast kąpieli olejowej - brak komory powietrznej w lewej ladze, zamiast wentyla jest zwykły korek z regulacją naprężenia wstępnego - sprężynę w prawej goleni, zamiast regulatora tłumienia jestzwykły korek z regulacją naprężenia wstępnego - BRAK REGULACJI TŁUMIENIA POWROTU NIech no pomyślę, stalowe lagi, dwie sprężyny, brak regulacji tłumienia - przecież to STARE DURO. Zamulające, twarde, z wysrebrzonymi lagami. BRAWA DLA SUNTOURA! Teraz pomysłodawca kontrukcji nowego ruxa może zacząć walić głową w mur. Robili dobrego amora, a teraz będą robić ścierwiaste duro z nową nazwą.
-
Fotosik formatuje pliki. Wrzuciłem na IS Kliknij w http://img176.imageshack.us/img176/3395/porwnanie2dc5.jpg
-
Wrzucam tabelę, w której porównałem RUXA z DURO. Komentarze nie są absolutnie przesadzone. Duro przy swoim kuzynie to naprawdę badziewny sprzęt. Zastanówcie się, czy warto dopłacić te 150zł czy też nie. Proszę o komentarze.
-
To będzie chyba pierwsza recenzja tego amortyzatora w sieci. Przejechałem na nim już około 200km i im dłużej go mam, tym bardziej jestem z niego zadowolony. Może na początek trochę danych technicznych: - skok 130mm - tłumienie : tłumik w otwartej kąpieli olejowej - sprężyna : zwojowa + asysta powietrzna - golenie górne - aluminium anodowane HA III - golenie dolne - stop magnezu - smarowanie - kąpiel olejowa -regulacje - tłumienie powrotu, twardość(przez pompowanie komory pozytywnej). Pierwsze wrażenie : bardzo miękki. Pod moimi 7okg sag wynosił 60mm. Po wpompowaniu 10 Psi sag zmniejszył się do 25mm i na tym ustawieniu zostało. Regulacja tłumienia powrotu działa w bardzo szerokim zakresie - amorka można zmulić by działał tak jak stare DURO, albo ustawić na bardzo szybkie odbicie. Tłumienie jest bardzo wyważone, gdyż nawet przy ustawieniu najmniejszego tłumienia amor nie stuka w czasie prostowania. Ustawiłem zatem najniższy poziom tłumienia i 10 Psi w komorze. Pierwszy wjazd na dziury i pierwszy zachwyt - on wybiera KAŻDĄ dziurę. Amor bardzo chętnie ugina się na każdej, nawet najmniejszej nierówności. Zrobiłem test na serii bliskich sobie dziur - amor wybrał wszystkie. Takie sprzęty jak duro/tora 302/XCR itp zazwyczaj uginają się na pierwszej przeszkodzie a resztę uderzeń przekazują na kierownicę. Kolejny test - kostka brukowa. Kolejne zaskoczenie, także pozytywne. Amor wybiera kostkę brukową. Oczywiście nie mówię tu o kostkach 5x5cm, tylko tych nieco większych, stardardowych. Jadę po bruku i widzę jak amor pracuje. Na kierownicy naprawdę niewiele czuć ( a oponę pompuję dość twardo, bo na 3,5bar). Rux zapewnia świetną przyczepność przedniego koła. Koło trzyma się podłoża jak przyklejone. -----Jeżeli chodzi o jakość wykonania - ŚWIETNA. ---- >Golenie górne są pokryte czarną, twardą anodą. Jest to ta sama technologia, którą stosuje Marzocchi w swoich widelcach. >Uszczelki - pierwsza godzina jazdy i powrót do domu - przyzwyczajony do duro chcę wytrzeć golenie ze smaru i piasku. Patrzę, a tu ANI kropelki oleju. Na goleniach zostały widoczne jedynie pod światło ślady po uszczelkach, ale ani grama oleju. Wczoraj, po 200 km jazdy w błotach, deszczu, pyle, mrozie zajrzałem pod uszczelkę kurzową - CZYSTO. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać przed rozkręceniem amortyzatora. Zawsze chcę wiedzieć co jest w środki - takie lekkie zboczenie >Pierwsze co stwierdziłem to PODWÓJNE USZCZELKI - olejowa i kurzowa. Co najlepsze, uszczelka olejowa ma takie same wymiary jak Marzocchi. Kurzowej niestety nie mogłem porównać, ponieważ nie miałem pod ręką oryginału marcoka. >lewa laga - sprężyna stalowa pozytywna, sprężyna negatywna. Na szczycie lagi korek z wentylem. Nie ma tu ŻADNEGO KARTRIDŻA powietrznego znanego z innych suntourów. Ta konstrukcja skądś jest mi znana, Hmm, niech no się zastanowię. Przecież to Marzocchi! >Tłumik Z wyglądu przypomina tłumik HSCV. Jednak jest to konstrukcja suntourowa. Tłumik posiada system 4 zaworów zwrotnych. 2 odpowiadają za odbicie, 2 za tłumienie kompresji. Konstrukcja dość zaawansowana, choć ja dokonałem tu pewnej przeróbki - usunąłem zaworki tłumienia kompresji, przez co amor jest jeszcze czulszy. > ślizgi - to już jest jakiś plagiat - wyglądają jak w Marzocchi. Czy aby na pewno włoski producent wie co wykombinował konkurent z Taiwanu??? Amorka można dostać na allegro za 449zł. Jest to dość dużo jak za suntoura - to powie wielu z Was. Ale powiedzcie, czy za te pieniądze dostaniecie innego amora z : - kąpielą olejową - podwójnymi uszczelkami - twardą anodą - komorą powietrzną ?? Nic lepszego za tą cenę się nie znajdzie. Jednak nie ma róży bez kolców - amor ma jedną, zasadniczą wadę - jest ciężki. Waży 2400g. Jest to o 400g więcej niż powinno być(wg mnie). Z drugiej strony producent sugeruje zastosowanie RUXA we Freeride i innych cięższych odmianach MTB, więc waga ta jest niejako wyznacznikiem wytrzymałości. W ruxie zmiana skoku jest wręcz banalna. Wystarczą to tego 2 klucze - 27 i 12mm oraz pozostała po taśmie klejącej plastikowa tulejka. W 15 minut z amorka 130mm zrobiłem 100mm Amor jest bardzo ciekawą alternatywą dla DURO. Wprawie jest o 150zł droższy, ale jest pozbawiony wszystkich wad "duracza" czyli: - nie schodzi anoda - nie zamula - Uszczelki są nareszcie szczelne i świetnie spełniają swoją rolę - golenie górne są z ALU 7005, co zapewnia o wiele większą sztywność - golenie dolne są solidniejsze, mają szerszy booster - regulacja tłumienia naprawdę działa - dzięki regulacji twardości powietrzem amorka można ustawić idealnie dla osób o masie 50-150kg Niebawem wkleję tabelę porównawczą RUX <> DURO. http://images46.fotosik.pl/43/82587b11f4eb97dem.jpg http://images50.fotosik.pl/43/48c1aaa70416c566m.jpg
-
[amortyzator] Rock Shox Tora 318 Solo Air
Andrew odpowiedział Lukaszeczek → na temat → Amortyzatory rowerowe
ta pompka ma za dużą końcówkę. Napompujesz nią jedynie komorę negatywną(zawór wystaje jak w kole). Żeby napompować komorę pozytywną pompka musi mieć wąską, nakręcaną końcówkę, a więc podejdzie jedynie specjalna pompka do amortyzatorów. -
Dobrze pamiętasz, Tobo. To była właśnie meridka - z tyłu był damper suntoura, a z przodu RST launch. Mój kolega ma ten rower i chwali sobie ten damperek.
-
Jasne:) Szerokośc bez klocków = 51,5mm Szerokość z klockami = 52.5mm Opona patrząc z boku sprawia wrażenie szerokiej, bo ma wysoki profil w porównaniu np. do racing ralpha.
- 147 odpowiedzi
-
- Maxxis Crossmark
- Crossmark
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niedawno nabyłem oponkę Maxxis Crossmark w rozmiarze 2,1. Wersja kevlarowa. Cena na allegro : 68zł. Ja kupiłem za 79zł u siebie w sklepie. Waga podawana przez producenta - 570g. Moja waży 565 Opona zastąpiła na tyle mojego GIGANTUSA - Schwalbe Fat Albert 2,35. Założyłem Crossmarka i przerwsze słowa - jakie to wąskie! Tak to jest, jak się wcześniej miało oponę rodem z Motocrosu. Producent zaleca ciśnienie w zakresie 2,5-4,5atm. Ręczną pompką nabiłem 2,6atm. Opona nie chciała wskoczyć w rant i miała potężne bicie. Dopiero na CPN napompowałem 4 atm i oponka wskoczyła. Wrażenia z użytkowania: - Asfalt - rakieta. Bardzo fajnie się rozpędza. W moment skończyły mi się przełożenia - blat 38T pierwszy raz okazał się za mały. Opory toczenia są niesamowicie małe. Opona jest bardzo cicha. O dziwo bardzo dobrze amortyzuje nierówności w porównaniu z Fat Albertem. Jest to zasługa dość dużego,jak na 2,1, balona. -Droga gruntowa(ubity piach)- bardzo dobra trakcja. Nie udało mi się wpaść w poślizg tyłem - zawsze przód prędzej mi uciekał(Maxxis Ardent 2,25") Na luźnym piasku radzi sobie dobrze, nie nosi za bardzo na boki. - Trawa - wyrywa darń przy hamowaniu. Na oponie zostają zerwane źdźbła, nie ślizga się - Błoto - dość drobny bieżnik robi swoje. Trochę błotka się czepia, ale opona momentalnie się oczyszcza. - las, mokre korzenie - dobrze, ale z ciśnieniem 4atm na korzeniach nie było najlepiej. Po zredukowaniu do 3atm opona odzyskała przyczepność i korzenie już jej nie straszne. Hamowanie na asfalnie nie najlepsze. Opona ma wąski pasek na środku, przez co styka się dość małą powierzchnią z podłożem. Na drodze gruntowej - hamujac ryję całą drogę. Klocki wgryzają się w glebę. Skręcanie z zaciśniętym hamulcem przypomina mi, że nie mam już Fat Alberta - tylne koło chciało przez chwilę stać się przednim. Moment zablokowania daje się łatwo wyczuć(hampel Avid BB5 160mm), więc trzeba po prostu się przyzwyczaić. Dotychczas używałem Schwalbe Racing Ralph(drut 2,1), Kendy Karmy(2.0) i Schwalbe Fat ALbert(2.35). Racing ralphy mają gorsze trzymanie boczne. Gorzej toczą się też na asfalcie i są nieco głośniejsze. Karma na asfalcie to nieporozumienie. Ale w terenie jakby trochę lepiej radzi sobie od Crossmarka. Fat albert to wbrew pozorom bardzo uniwersalna opona. Na asfalcie średnia, w terenie bardzo dobra. Ale ta szerokość... Ogólnie jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony.
- 147 odpowiedzi
-
- Maxxis Crossmark
- Crossmark
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: