Selvan82

Sztyca faktycznie w kosmosie i źle to się może skończyć dla ramy. Co do pękających kominów Gianta to znam dwa przypadki, jeden anthem z 2012 roku i jeden Trance z 2008 roku w obu poszedł spaw przy kominie. Na forach za to można poczytać ciężkie boje z uznaniem gwarancji przez Giant Polska.

Laureaci w grupie rowery - Giant, Kross i Romet... 3000 produktów , 15000 konsumentów i 60 ekspertów (Zaproszenie do udziału w Klubie Superbrands otrzymują wyłącznie marki, które zostały wyróżnione w jednym z projektów Superbrands.) Normalnie "szau macicy"

Mam w jednym rowerze od nowości Sole mają już 9 lat (Kelly's Phanatic) - przez cały okres czasu ani jednej awarii, działają dobrze do dzisiaj. Co do klocków moim skromnym zdaniem nie opłaca się pakować w drogie klocki do tego modelu hampli, tak jak pisał tobo to stary jedno tłoczkowy hamulec i żylety z tego nie zrobisz samymi klockami a druga sprawa kupno drogich klocków przewyższa wartość całych hamulców Te A2Z stykną do normalnej jazdy.

Nie, to czysta logika nic poza tym Chociaż być może się marnuję... nie wiem

Tak mnie to zaciekawiło, że aż na fejsa wejdę poczytać te pomyje... W sferze stalówek to chyba przy Romecie nie ma co marzyć, made in china klepie po najmniejszej linii oporu tutaj to chyba jedynym ratunkiem byłby jakiś rodzimy hand made dla wybrańców..

Ślady ewidentnie wskazują na grzebanie jakimś stalowym prętem i próbę wyłamania zamknięcia (na logikę szybka i mało głośna metoda) jednak: I tu złodziej nie docenił mocy zamknięcia, bo koło się poddało, rama się poddała, pękła zębatka w korbie a u-lock jak trzymał tak trzymał i puścić nie zamierzał - podejrzewam, że jak zobaczył ogrom zniszczeń to się poddał bo stwierdził, że prędzej rower rozwali niż ten u-lock mu puści i sens kradzieży okazał się mało efektywny. Metoda działania pasuje właśnie na mało błyskotliwe myślenie jakiegoś angola - oni preferują rozwiązania proste (siłowe)

Mi to wygląda bardziej na próbę wyłamania zamka w ulocku - jakimś długim narzędziem (łom, długa łyżka do opon samochodowych, gruby pręt) włożony między Ulocka a stojak i oparty o zębatki korby - mocno naginał, koło się poddało a jak już dźwignia była spora pękły zębatki korby od nacisku. Złodziej miał nadzieję, że zamek w Ulocku puści pod naporem - po co miałby ciąć zębatki i przy okazji robić hałas? Myślę że to bardzo prawdopodobny scenariusz patrząc się na zniszczony rower. A to zniszczenie na dolnej rurze to pewnie od tego, że próbował też zrobić dźwignię od dołu w drugą stronę opierając narzędzie o spód ramy stąd wgniecenie. Ręce bym takiemu up...l przy samej głowie.

Przyłączam się do opinii przedmówcy, od 2 sezonów jeżdżę na aluminiowym widelcu z przodu w swoim Phanaticu i nadgarstki mi nie odpadły, nie wyrosły mi również ani ostrogi ani rogi od takiej jazdy Oczywiście to jest moja opinia i nie wszyscy muszą się z nią zgadzać ale jeździ mi się dużo wygodniej, nie czuję żadnego dyskomfortu ani kosmicznych wstrząsów (gripy mam zwykłe piankowe) więc demonizowanie widelca alu uważam za mocno przesadzone. Mam tez rower stalowy i szczerze mówiąc nie widzę znaczącej różnicy, statystyczny Kowalski nawet nie odczuje takiej zmiany. Widelec wygląda tak: http://screenshooter.net/99995669/pphtoho

Porządny trening FBW na siłowni + basen i dobre efekty widać już po 2 miesiącach regularnych treningów Odnośnie roweru, to na zwykłym stacjonarnym można umrzeć z nudów chyba, że ustawi się go np. w salonie przed telewizorem to jakoś można wytrzymać. Polecam też treningi na rowerach stacjonarnych Tomahawk - świetne rezultaty.

Ja osobiście nie szedłbym drogą przerobienia za wszelką cenę fulla XC w coś co w założeniu miałoby dobrze "zjeżdżać", ograniczeń jest sporo więcej niż sama wymiana mostka czy kierownicy i ciśnienia w oponach. Przede wszystkim geometria ramy nie jest do tego stworzona, możesz wrzucić mostek 60mm i szeroką łamaną kierownicę ale co z tego jak kąt główki ramy będzie daleko odbiegał od typu zjazdowego. Do tego dochodzi sztywność amortyzatora który bez sztywnej osi będzie wiotki. W takim rowerze nacisk należy włożyć przede wszystkim na: 1. Dobre i mocne hamulce 2. Amortyzator z odpowiednim skokiem i sztywną osią 3. Mocne koła Geometrii ramy nie przeskoczysz, włożysz pieniądze w krótki mostek, szerszą kierę i co dalej? Nadal to nie będzie to, ja na Twoim miejscu jeździłbym na tym co masz i odkładał pieniądze na nowy sprzęt a zaczął od ramy i amortyzatora jeśli nie masz pieniędzy na zupełnie nowy rower. Pod warunkiem, że jesteś już w 100% pewny co do tego czy wolisz rower lepiej przystosowany do zjazdu czy wjazdu. Nie ma co iść w półśrodki bo nigdy nie będzie tak jak być powinno a tylko stracisz czas, pieniądze i nerwy po drodze.

Po dwóch sezonach jazdy na moim ścieżkowcu o skoku 140/120 tak się wkręciłem w zjazdy, że jak raz wsiadłem na rower kumpla który miał 170/170 to zobaczyłem kosmiczną różnicę i obecnie już wiem w jakim kierunku chcę iść. Wcześniej składałem rower pod kątem jazdy w górę i w dół (miał to być taki półśrodek) - jednak z czasem po kilku wyjazdach na rowerowe trasy z wyciągami zdecydowanie bardziej wkręciła mnie szybka jazda w dół Może zanim zaczniesz wymieniać połowę roweru i tracić niepotrzebnie pieniądze, przejedź się na jakimś fullu do Enduro o skoku w okolicy 160/150 i zobaczysz czy właśnie o to chodziło Może się okazać że jedynym słusznym kierunkiem będzie wymiana ramy i amortyzatora albo kupno całego gotowego roweru.

Mam 182cm wzrostu i ramę w crossie 21" - jest idealnie.

Napiszę taką ciekawostkę na potwierdzenie powyższej wypowiedzi odnośnie tarczówek w crossie - mam w swoim Phanaticu od 9 lat fabryczne Hayes Sole i przez 9 lat nie wymieniałem płynu, nie odpowietrzałem, w zasadzie to nic nie grzebałem poza wymianą klocków i dopiero teraz po 9 latach bezobsługowej jazdy będę je wymieniał na jakieś nowe bo jeden z zacisków zaczął się już delikatnie pocić (pewnie uszczelki już sparciały) a chcę przejść na Shimano. Tak wiem, i tak mi w to nikt nie uwierzy bo jakim cudem Hayes Sole tyle wytrzymały... ale takie są fakty

Ja również polecam! Klucz 2w1 oraz bacik - rewelacyjne wykonanie, kawał dobrej roboty - klucze śmiało mogą konkurować z Park Toolem!

Ja bardzo chętnie przyjmę taką sztycę dla mojej 2 połówki Wysyłam PW

Podany przez Ciebie link nie działa... a co do składania roweru - w tym przedziale cenowym zapomnij o tym, wyjdzie dużo drożej niż gotowy rower.

Wybierz sobie kilka modeli i wtedy ocenimy ich jakość oraz postaramy się Ci pomóc - nie szukaj gotowego rozwiązania na forum, nikt nie wie co Tobie będzie się podobało. Ewentualnie przejrzyj cały temat i zobacz co było wybierane - modele z danych roczników niewiele się różnią a zawsze możesz wejść na stronę producenta i zobaczyć roczniki 2008/2009.

Skoro już prawie się zdecydowałeś to życzę udanego zakupu i dużo przyjemności z jazdy na nowym sprzęcie Skoro udało się wynegocjować taką cenę czyli 1150zł za rower plus te akcesoria to wybór w takim wypadku jest oczywisty. Pozdro.

Ok, skoro dla Ciebie osprzęt Alivio i przerzutka Deore w porównaniu do badziewnej Acery wiosny nie czyni to wyjaśnij mi jeszcze co poza śmiesznym Suntourem (który wiosny też nie czyni) przemawia za Hexagonem... ? Suntour przy wadze 100kg będzie się bujał jak huśtawka bo to miękki amor - Gila jest w stosunku do niego dużo twardszym amorem. A poza tym - amor już na wstępie można wymienić (tym baradziej, że ceny ich są bardzo zbliżone) więc nie jest to dla mnie żaden argument za Hexagonem bo ten rower nic ciekawego w sobie nie ma dla osoby ważącej 100kg. Żadnego sensownego argumentu nie przytoczyłeś poza swoimi osobistymi przekonaniami...

Rulez czasami jak coś napiszesz to się zastanawiam skąd Ty bierzesz swoje poglądy - Twoim zdaniem nie ma różnicy pomiędzy działaniem przerzutki Deore a Acera ?? To po co kupujesz sprzęt z najwyższej półki jak nie widzisz różnicy? Może Deore tak samo chodzi jak XTR czy X.0 ? I może ich trwałość też nie robi różnicy? Miałeś kiedyś mechaniczne tarcze? Pewnie też nie... ale nie ma to jak wiedza teoretyczna. Dobre V-ki będą na pewno lepszym rozwiązaniem a przy tym obniżają wagę roweru. Ramy obu modeli są podobne w tym przedziale cenowym nie oczekuj cudu techniki - przy Twojej wadze najlepszy byłby amortyzator powietrzny. Aż takiej wielkiej różnicy pomiędzy RST a Suntourem nie będzie (przy Twoim sposobie jazdy) więc albo możesz zajechać amortyzator i w tym czasie zbierać na nowy albo po zakupie roweru sprzedać go od razu i dołożyć do lepszego amortyzatora. Minusem Gili jest to, że te amortyzatory są dosyć twarde co przy Twojej wadze może być zaletą a nie wadą. Moim zdaniem Quartz jest lepszą bazą do rozbudowy niż (toporny) Hexagon.

Jak dla mnie Acera a Deore czy Alivio to jednak jest różnica... Amorek w Krossie faktycznie jest lepszy ale te hamulce tarczowe ciężko dobrze wyregulować żeby spełniały swoją rolę odpowiednio. Moim zdaniem Kellys sie lepiej prezentuje - manetki i klamki również są Alivio. Za Krossem przemawia jedynie amortyzator.

Lepszy będzie Quartz - ponieważ ma lepsze komponenty - Deore, Alivio , hamulce V-ki na pewno będą lepiej działały niż te mechaniczne tarcze w Krossie.

Te pierwsze 5 linków z fotkami są świetne - fajna sesja

Nie no cena zwala z nóg!!! Fajnie mieć takiego sponsora... Siodełko będzie się fajnie komponować z Twoją ramką!

Ja mam te hample seryjnie zamontowane w moim Phanaticku od listopada 2005 i jak dotąd nadal nie miałem z nimi najmniejszego problemu. Zdejmowałem koła już setki razy, czyściłem klocki, regulowałem je i ani trochę się nie zapowietrzyły. Fakt, nie są to super hample ale przy mojej wadze ok. 72kg i masie roweru wystarczają w zupełności. Podoba mi się w nich duża modulacja, nie staję dęba na ulicy i nie przelatuję przez kierownicę. Jak na pierwsze tarczówki hydrauliczne są ok, swoje zadanie spełniają. W XC faktycznie mogą być ciut za słabe szczególnie dla osób o większej masie