Huhu

Napisałem, że osobiście wg mnie. Właśnie dlatego, że większość jest kwadratowa do bólu i do tego często mają plaskaty kąt główki, bywa, że zbyt wysokiej. Jak komus to odpowiada to proszę bardzo. (Z 26" rowerami było podobnie) Nie zamierzam, się wdawać w dyskusję czy to dobre czy złe, bo niejedna taka była na forum dawniej i zawsze znajdzie sie jakas grupa wyznawców co będzie swojej idei broniła jak może. Jak komuś pasuje proszę bardzo, ale sam bym się na pewno nie zdecydował.

Wg mnie rower też powinien się podobać. Połaź po sklepach i pojeździj na każdym. Tak naprawdę to są dwie opcje. Albo kupujesz rower najlepiej dopasowany pod siebie (w podobnej cenie beda miały w gruncie rzeczy bardzo podobny osprzęt), albo ustalasz czego oczekujesz od roweru, kupujesz najbardziej zbliżony do oczekiwań i go dopasowujesz pod siebie. Giant faktycznie jest potentatem ale 90% to gruba przesada. Im droższy rower tym wyższe koszty utrzymania. W moim pierwszym prawdziwym rowerze napęd wytrzymał ponad 20000km, teraz to mrzonka.

W 29" blat 44 jest zbędny. 40 spokojnie styknie. Generalnie tendencja jest taka by jeździć bardziej kadencyjnie niż siłowo, bo to zdrowiej dla kolan. Moim zdaniem zanim cokolwiek kupisz musi to dosiąść. Na forum falami pojawiają się rowery będące najbardziej korzystne w zakresie cena/jakość i co byś nie napisał to beą polecane jako te najlepsze. kilknastolatek pojedzie na kazdym, jednak domyślam się, że pewnie masz 30tkę na karku i już raczej bardziej elastyczny nie będziesz. 1. W ramie w tej klasie rowerów liczy się w zasadzie tylko geometria. Cały świat i tak kupuje w Chinach. Także czy to Romet czy to Focus - nie ma większego znaczenia. 2. Geometria roweru to dośc złożona sprawa, nie ma najlepszej, są dobre do poszczególnych zastosowań. Osobiście wg mnie geo Focusa jest do dupy jak zresztą wiekszości niemieckich marek. 3. Z reszty gratów jeśli coś ma byc dobre to przede wszystkim koła, potem amortyzator, hamulce, korba a potem cała reszta. Szczególnie jak się nie ścigasz.

Akurat Scale 970 ma ramę tę samą co Aspect. Potwierdzone w jednym ze sklepów firmowych scotta.

Dawno mnie tu nie było. Podłączę się z pytaniem. Potrzebuję papci na asfalt/szuter/piach. Jak najtańszych (Chce w przeciągu 2-3 miesięcy szosę kupić). Obecnie mam założone Saguaro 2.2 i mają jedną zasdnicza wadę, jak bym to określił "ciągną" piach, a w szczególności wilgotny. Tam gdzie teraz jeżdżę jest go zdecydowanie w nadmiarze. Dlatego cokolwiek o szerokości >= 2cale, tanie i szybkie przyjmę z podziękowaniem. Waga nie ma znaczenia.

A skąd wiesz, który rocznik maja ramy 26"? Sadząc po dostępności to reszta poza peakiem to raczej to co na magazynie leży. No ale moge sie mylić. Ile z tych ram 26" to produkty z chińskiego katalogu, tylko malowane przez accenta? Ile różnych ram 26", a ile 29" możesz znaleźć u Chińczyka?

pim Zrobię sobie trochę osobistą wycieczkę, bo mnie wkurzasz. Zachowujesz się jak mała dziewczynka, której pasuje żołty słonik, ale jako, że producent produkuje szare, bo to tak jakby standardowy kolor dla słoni, to trzeba go przekonać, że do kolekcji ma dołączyć zółte bo jest kilka osób którym się podobają (przy czym nawet nie znasz dokładnej ilości osób zainteresowanych żołtym słoniem). Chłopie to jak rower jeździ wynika z jego geometrii, a nie geometria z tego jak jesteś zbudowany. Peak ma fajną dośc neutralną geometrię gdzie 99% społeczeństwa znajdzie swoja pozycję. Mam "problem" w drugą stronę i kupiłem peaka. Szukam czegoś innego, ale mam świadomosc, że będę musiał kombinować. Owszem są marki robiące kwadratowe rowery, ale zobacz skąd one są, jaki mają potencjalny rynek odbiorców i porównaj to z małym brandem z Polski, działąjącym praktycznie wyłącznie u nas na rynku. Zamiast jęczeć jak stara baba, dozbieraj trochę kasy i kup pasującą ramę innej marki.

Szczerze. Jest od diabła rowerów 29" z rekraacyjną(kwadratową) geometrią popularnych marek. Na cholerę robić ramę dla garstki osób, bo mało jest takich co składają rower na "kwadratowej" ramie. Produkcja ramy jest opłacalna od iluś tam sztuk, jeśli jesteś w stanie wykazać, że znajdziesz kupców na takie "cudo" to myślę, że przekonasz producenta. Masz pecha, że jak jesteś nietypowy to albo płacisz więcej, albo bierzesz to co jest. Płaczesz na forum od dłuższego czasu, bo nie możesz znaleźć roweru dla siebie i nagle ktoś powinien taki dla Ciebie wyprodukować. BTW od dawna na alledrogo wystawiane sa ramy B1 Axigon w cenie ok 400zł przez sklep Synkros ze Szczecina. To rama o geometri niemalże crossowej do której mieści się parówa. Do tego widelec 80mm nie powinien zrujnować geo.

Ehh. Chrzanisz jak potłuczony. Akurat płyn hamulcowy jest tańszy i prostszy w serwisie od oleju mineralnego. Dodatkowo niezleżny od temp. Kona to fajne rowery. Dla cięzszych osób do polatania bez stresu.

W rowerze za te pieniądze ta wiedza jest wg mnie zbędna. Rower i tak przy ostrzejszej jeździe się dość szybko rozleci przy Twojej wadze. Niezależnie od tego jakiej marki by nie był (Z pominięciem chińsko- marketowego szrotu) i czego by nie udawał. Przy rekraacyjnej jeździe osprzet nie ma wielkiego znaczenia. Dobrze wyregulowana grupa Tourney działa tak samo precyzyjnie jak wyższe, tyle, że trochę wolniej i pod mniejszym obciążeniem, co w tym przypadku ma małe znaczenie. Wybierz rower wygodny taki jak ci się podoba.

Szczerze. Przejedź się na jakimkolwiek rowerze crossowym i 29" zanim cokolwiek kupisz. Widzę, że zabierasz się do całości od dupy strony, a tłum "ekspertów' się przekrzykuje nawzajem. Za 2000zł cudów od roweru wymagać się po prostu nie da, dywagacje na temat osprzetu nie mają większego sensu, bo do wycieczek każdy się nada, przy nawet lekkich szaleństwach każdy raczej wcześniej niż później się rozsypie. Niezależnie czy to będzie cross czy 29". W tej cenie rowery są czysto rekraacyjne Sam ważę ponad 110kg jeździłem 8 lat na crossie od 6 lat katuję 29" i do crossa nigdy wrócę. Także tyłek sprzed kompa, połaź po sklepach poprzymierzaj się do rowerów. A pitolenie o tym, że dwukomorowe obręcze są wzmacniane odłóż miedzy bajki, bo wszystko zależy od tego jak i z czego sa zrobione. Pozdrawiam.

Dobrze piszesz. Zdaje ci się. Rama to nic rzadkiego. Rower składany przeze mnie w całości z części nowych i starszych.

To też się wpisze do chwalęsięcokupiłem wątku . A co!

Powiem ktrótko, chrzanisz jak potłuczony. Skąd twierdzenie, że rower MTB musi być wyścigówką? NIe każdy jest wycinakiem do XC. Może służyć do wygodnego przemieszczania się w terenie, takim w którym trekking czy cross nie daje rady. Masz jakieś spaczone podejście, albo wyczyn albo nie jeździć w terenie? Zastanów sie trochę na tym co piszesz. Pim - Spróbuj może z regulowanym mostkiem. Wiem, że jest ciężki, ale mozna nim znaleźć odpowiednie ustawienie i potem poszukać czegoś co bedzie pasowało.

Jestem trochę nieproporcjonalnie zbudowany. Superior miał 617mm długosci i przy tym samym mostku, sztycy i kierownicy miałem siodełko na maksa do tyłu wysunięte i pozycję wyprostowaną. Gwoli ścisłości mostek mam na + i tylko jedna wąska podładka pod nim. Nie ścigam się, jazde bardziej rekraacyjnie traktuje. Nie przeszkadza mi przekrok przy ramie xl. W poprzednim rowerze 19" był identyczny bo miał zdecydowanie mniejszego dropa mufy suportu. Kiedyś wsiadłem na gianta xtc w rozmiarze 19" w fabrycznej konfiguracji i czułem się zgarbiony jak kot. Prawdę mówiąc mając do wyboru rame większą i mniejszą z mostkiem chorej długości wybieram to pierwsze.

No to sie pochwalę. Troche grosza wpadło i dziadek Superior (rocznik 06 jeden z pierwszych 29erów made in Europe) poszedł w odstawkę i złożyłem sobie rower na ramie Peak, rozmiar XL przy 188 cm wzrostu. Ortodoksi mnie zaraz zabiją, ale przyczyn jest wiele, sprawa dość mocno złożona i nie do końca warta szerokiego opisywania. W każdym razie jeździ się dobrze:), z mostkiem 110 i sztycą z offsetem Poskładałem całość w dość nietypowej konfiguracji. Napęd w całości deore poza kasetą i łańcuchem bo te są SLX. Koła na piastach DT 370 i obręczach Sun Rims Inferno 25. Kapcie to geax Saguaro. Amortyzator to lekko sfatygowana REBA rocznik 08, heble Hayes Stroker Trail. Z dziadka Supka przełożone rurki, widły, tarcze hamulcowe. Waga całości średnio mnie interesuje (może zacznie jak schudnę ze 20kg:)). Rower świetnie sprawuje sie w Trójmiejskich lasach. Może kiedyś jakąś fotkę wrzucę. Pozdrawiam.

Reba ma bardzo nieliniową charakterystykę, dodatkowo przy dużej wadze jeźdźca zalecałbym wersję na oś sztywną. Co do Towera się nie wypowiem - nie miałem styczności.

W tym samym sklepie co Cube jest Radon ZR Race 29er 5.0 za 3699zł. Ma amortyzator na wiatr, co przy twojej wadze bedzie bardzo istotne.

To nie jest rama 29". To rama crossowa z miejscem na szerszą oponę. Scott ma ramę z mocowaniem pod v-ki. Pytanie tylko po co. I tak amortyzatora z piw.otami nie kupisz (nie mówię o najtańszych wynalazkach suntoura)

Sam waże ponad 110kg. Musisz przede wszystkim zwrócić uwagę na. Amortyzator - moim zdaniem tylko oś sztywna. Koła - Odpowiednia objętośc opon i dbanie o odpowiednie ciśnienie. Wtedy nawet nie trzeba super mocnych szprych stosować jeśli nie zamierzasz latać na rowerze. Geometria - nie szukaj na siłę krótkiej ramy. Na dłuższej z nieco krótszym mostkiem i szeroką gięta kierownicą będzie się jeździło wygodnie, można też zamontować sztycę bez offsetu.

Oponki w wersji drutowej o szerokości 2.0 ma moja zona założone. Wybrane zostały jako opony o niskich oporach toczenia, tanie i w miarę lekkie zamiast fabrycznych Kend montowanych w Giancie. Póki co przy jeździe w suchym i raczej twardym terenie opony spisuja sie bez zarzutu, a średnie przelotowe na płaskim świadczą, ze faktycznie maja niskie opory toczenia. Myślę, że cięzko jest znaleźć równie fajne opony za 100zł komplet.

Pokrętło mam ustawione empirycznie. Przecież napisałem, że stestowałem chyba wszystkie mozliwe kombinacje ustawień cisnienia i teraz pracuje wg mnie najlepiej, choc i tak nie do końca zadowalająco. Przy mniejszej różnicy ciśnien miedzy komorami sag robi sie za duży. Musisz pamiętać, że mam duże koła i troche inaczej odczuwam pracę amorka. Wg mnie przesadzono z progresywna pracą amorka. Dart ma spręzynę i działa zdecydowanie bardziej liniowo. Tłumienie mam ustawione tak by było dobrze, cholera wie czy jest mało czy bardzo tłumiony. Po prostu kreciłem tak by ok było.

Pojeździłem trochę kilometrów pobawiłem się ustawieniami i teraz moge coś skrobnąć o mojej Rebie (Sl rocznik 2007 skok 80mm koło 29"). Nie jestem zachwycony. Kombinowałem z niskimi i wysokimi ciśnieniami, różnie ją tłumiłem, różnie ustawiałem komory względem siebie. I amorek działa poprawnie, jednak ma baardzo nieliniowy skok, co mi osobiście przeszkadza. Jak się napompuje go słabiej to nurkuje przy hamowaniu jak głupi, jak się mu da wyższe ciśnienie, to w normalniej jeździe terenowej nawet połowy skoku nie wykorzystuje i brakuje jej czułości. Dodatkowo jak pompuję ją mniej więcej obie komory po równo to sag się robi ok 30% lub nawet większy. Obecnie jeżdżę na bardzo dziwnym 130poz/100neg przy ok 97 kg wagi jeźdźca. Tak mi wyszło eksperymentalnie najlepsze cisnienie. Może jestem dziwny, ale bardziej odpowiada mi praca sprężynowego darta w rowerze szwagra.

Przy takiej wadze to bym jednak czegos innego szukał. Tora ma szersze golenie i chocby z tego powodu powinna byc rozsadniejsza propozycją.

To czerwone pokrętło zdarza się zgubić. Tak naprawdę jest to imbus.