Skocz do zawartości

[Suliwoods] Ścieżki na Ślęży- wspieramy projekt


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Wprawdzie to nie moje klimaty ale zastanawia mnie czemu tak dużo tego typu projektów powstaje w tamtej części naszych gór a od strony Bielska na wchód lipa. To kwestie techniczne na zasadzie "bo tam jest lepszy las" do tego?? 

Wiem o planach sporej ilości tras od Kowańca po Turbacz w Gorcach czy w okolicach Magury Witowskiej na Podhalu ale wszyscy w tym pomysłodawcy mają zagwozdkę co będzie jak wjadą tam motocykliści. To pewnik tylko nie wiadomo na jaką skalę. Taki problem też występuje w rejonie Sudetów czy to tylko "beskidzka" przypadłość?? Pytam całkiem serio bo może to jest główny powód na nie dla tego typu pomysłów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, motocykliści i quadowcy to problem wszędzie - był swego czasu filmik na FB, jak biker spotyka jadącą od dołu grupkę zdebilałych quadowców, którzy ledwo mieścili się na ścieżce :/

 

Pewnym rozwiązaniem jest projektowanie krętych, ciasnych tras, z bramkami i szykanami na wjazdach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że problem ogólnopolski  :icon_confused:

 

Wprawdzie z linkami/drutem się nie spotkałem (choć słyszałem o takich przypadkach, i to na lokalnych miejscówkach) ale sam dwa razy praktycznie wpadłem na powalone drzewo zaklinowane za zakrętem w poprzek singla. Nie z uwagi na rowerzystów tylko właśnie quadowców. 

 

W innymi miejscu gdzie rowerzyści stworzyli kilka hopek w lesie tak samo "spalili" miejscówkę i miejscowi zaczęli sypać szkło. Kostki w crossach pewnie nawet się nie przejęły ale my musieliśmy się pożegnać z trasami. 

 

A żeby orać pumptrack motocyklem to już trzeba być idiotą, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. 

 

Miejmy nadzieję że tutaj ten problem w jakiś sposób zostanie rozwiązany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę po dolnośląskich górach dość sporo i prawdę mówiąc nie myślę że motocykliści to jest duży problem. Raz spotkaliśmy w Karkonoszach dwóch debili na szlaku pieszym. A ci w Srebrnej Górze to raczej lokalna firma, która organizuje wyprawy quadami po górach, dała ciała i wpuściła Januszy w to miejsce. Na przykład nigdy nie widziałem motocyklistów ani na Ślęży ani Raduni, mimo że jeździłem tam już ze sto razy jak nie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Wprawdzie to nie moje klimaty ale zastanawia mnie czemu tak dużo tego typu projektów powstaje w tamtej części naszych gór a od strony Bielska na wchód lipa. To kwestie techniczne na zasadzie "bo tam jest lepszy las" do tego?? 

Wiem o planach sporej ilości tras od Kowańca po Turbacz w Gorcach czy w okolicach Magury Witowskiej na Podhalu ale wszyscy w tym pomysłodawcy mają zagwozdkę co będzie jak wjadą tam motocykliści. To pewnik tylko nie wiadomo na jaką skalę. Taki problem też występuje w rejonie Sudetów czy to tylko "beskidzka" przypadłość?? Pytam całkiem serio bo może to jest główny powód na nie dla tego typu pomysłów. 

rozwieszasz tabliczki informacyjne , ze na trasie moga wystepować stalowe linki rozwieszone miedzy drzewami na wysokosci szyji motocyklisty i po problemie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...