Skocz do zawartości

[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali


Wiewiór

Rekomendowane odpowiedzi

Rambol, masz rację, by zrobić równomierne obciążenie, trzeba by było zbudować trójkątny wspornik. Jednak wciąć ta moja opcja wydaje się solidniejsza, niż ten montaż PRO, mimo że wygląda mniej solidniej :) Ale fajna dyskusja, podoba mi się, może ktoś w końcu wpadnie na pomysł jak to zrobić zgrabnie i nie przekombinować, a jednocześnie solidnie. 
ITR, fajny pomysł podoba mi się, tyle że wizualnie wyjdzie podobnie a i zachodu więcej i więcej punktów, które mogą się popsuć, to tak z praktycznego punktu widzenia.
Ronina, fajny dystans i zazdroszczę miejscówek :) To ile już masz na liczniczku od Maja? Widzę rogów się pozbyłeś, zmysł estetyczny wygrał z praktyką? Mi te rogi naprawdę dużo pomagały w terenie, aż się zdziwiłem jak wiele.


Prezes dzisiaj żądli ;) 

Edytowane przez am400d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do giętej kiery jakoś rogi mi ideologicznie nie pasują.Ale... chyba wrócą,najwyżej nie będę na nie patrzył :voodoo:

2011km.Przegapiłem dziś rocznicę 2k.A miałem się pilnować.

Z mojej strony podpisuje się pod pomysłem adaptera 203mm+przeróbka.

- a najbardziej podpisuje pod ideą powrotu do Single Speed-a.

 

Prezes jest o.k.

Edytowane przez ronina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tutaj w żaden sposób narzucać swojego rozwiązania, ale jest coś takiego jak kanon, kierownica z przodu siodło z tyłu, a torpedo tak jak torpedo, i tylko o to mi chodziło. Można też sprytnie przedłużyć ramię dźwigni kontry i dać jedną obejmę, byle była w klasycznym miejscu, i solidnie.

 

Pozdrawiam...

 

PS.Nie jestem dobrym przykładem stylu, klasyki, wygrywa u mnie prowizorka i lenistwo. Dlatego staram się wyciągać wnioski i stawiać poprzeczkę nie za nisko. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jako ,że to wątek o 29er i to stalowych ,pozwole sobie zdublować wątek który założyłem w innej kategorii ,ponieważ liczę na fachową opinie ludzi obytych na co dzień ze stalą.

Witam

Dzisiaj podczas przejeżdżki zauważyłem dziwne pękniecie lakieru na górnej rurze ramy dość blisko główki w  moim Jamisie Dragon, oglądałem rame w innych miejscach i jest okej .Niemniej jednak martwi mnie owo pękniecie i w związku z tym mam pytanie czy może to być złamanie ramy dyskwalifikujące ją z używania?

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a676a9426832e499.html

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/66c9fd268735e51a.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nadwyręzyłeś ramę. Prawdopodobnie od mocniejszego uderzenia w przeszkodę, źle wjechany krawężnik, korzeń itd. Dolna mogła się minimalnie cofnąć a górna idzie w garb - standardowy przypadek. Zobacz jeszcze dolną rurę od spodu tak mniej więcej około 12-15cm od sterówki. Możesz przyłożyć linijkę :ostrym"do rury - może wyjdzie że jest wgięta.
Ja bym odpuścił niestety, podobnie pewnie powie Ci Kajak czy Rychtarski. Górna rura (nie wiadomo jak dolna) do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam ,że jakiś czas temu zaliczyłem konkretną  glebę ,ale cała reszta roweru tzn amortyzator ,klamki ,manetki - totalnie wszystko okej ,dlatego też ostatnią rzeczą jaką bym podejrzewał o uszkodzenie była stalowa rama . Wiem,że Jamis ma dożywotnią gwarancje na ramę, więc może coś w tym kierunku pomyśleć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gleby zawsze osłabiają konstrukcję w jakiś sposób. Zauważyłem to skacząc na rowerze wiele lat, na sztywniaku. Przy glebie zachodzą extremalne naprężenia. Jeśli masz szczęście, materiał wytrzyma, jeśli mniej, to się już w jakimś miejscu naruszy. Nieważne stal czy alu, tytan. Gleba to loteria dla sprzętu. Ty masz ramę do xc, nie do ciężkiego katowania, więc bym się tak nie dziwił mocno. Oczywiście mógł być wadliwy materiał też. Powodzenia z egzekwowaniem gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

potwierdzam
Na pewno z mojej perpspektywy (czyli dołu) wyglądało to lepiej niż Kazika siodełka.
Porzucił Romana podczas zjeżdżania ostentacyjnie i poleciał bokiem (ciała, tak na wysokości żeber i nerek) w młodego buka. I tak cieszyć się, że to drzewko tam stało bo spadłby dużo niżej na dno potoku.
Zuch chłopak-tak się poświęcać dla Was!
Bo po prawdzie jesteśmy na etapie trasowania, szukania nowych śladów, ścieżek pod Paprykarz. Ma być ciut ciekawiej terenowo niż w zeszłym roku (mam na myśli wypad dnia drugiego - niedzielny), ale niektóre fragmenty nawet po uczesaniu, uklepaniu chyba są przegięciem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...